lacjo

mirek, co do tego że Wolnobieżni nie robią wypadów, właśnie wróciliśmy znad Balatonu, relacja i foty wkrótce na forum motocyklistyki wolnobieżnej:) :notworthy:

Witam, chciałbym serdecznie zaprosić wszystkich motocyklistów z Łodzi i okolic na nowopowstałe Forum Motocyklistyki Wolnobieżnej. W założeniu forum ma zrzeszać miłośników umiarkowanie szybkiej jazdy na motocyklu, lubiących przede wszystkim na motocyklu jeździć, a nie zap...ać. Nasze prędkości przelotowe to 80-110. Wiem, że wiele takich osób w łódzkiem jest, nie znalazłem jednak miejsca w sieci gdzie można zebrać wszystkich z regionu i dzielić wspólną pasję. Zachęcam do rejestracji i pomocy w rozwoju raczkującego forum. www.fmw.000space.com Pozdrawiam :notworthy: :crossy:

prawdopodobnie tj. piszą syrek i tygrys... ja mam to samo w ciężarówce, w zimę pierwszy raz jest bardzo ciężko obrócić charczy, a nie kręci... mam patent, że załączam rozrusznik i później bardzo szybko załączam jeszcze raz, w większości przypadków załapuje... teraz na szczęście problem się skończył bo cieplej, ale na dłuższą metę to i tak do zrobienia...powoli chyba trzeba szukać rozrusznika...

musisz zobaczyć dokladnie skad sie leje jeśli z obudowy się wylewa to prawdopodobnie pływak... ale może jakiś przewód sparciał i po nim leci... albo kranik... wytrzyj dokładnie i zobacz skąd siąpi...mi np po zimie uszczelka na króćcu łączącym gażniki siadła, pierdoła a kapało...

jestem na tym samym etapie... zakupiłem takie gąbki ścierne najdrobniejsze... z aluminium jadę najpierw taką gąbką i poczciwym automaxem... później jeszcze dwa razy automax na szmacie... i ryja swojego mogę oglądać w pokrywie silnika... nie jest to może full wypas ale efekt zadowalający... co do chromów to pasta do tego celu w każdym markecie się jakaś znajdzie, na pewno nie szoruj papierem ściernym... pozdro

czyli najlepiej założyć sobie jakiegoś wyjca i do tego dobry łańcuch... najbardziej utrudni to sprawę złodziejowi... tylko pewnie prawda jest taka, że jak taki za nami jeździ to i przypilnuje, jak raz nie założymy łańcucha... wszystko kwestia czasu

a może coś takiego??? http://www.allegro.pl/item536969356_krotko...gers_kaski.html podobno po wypowiedzeniu hasła (funkcja POX) można usunąć puszkarza z drogi gromem z jasnego nieba... ;) :icon_mrgreen:

Jeśli chodzi o Pragę to proponuję przynajmniej 2 dni pobytu tam, tanio nocować można w akademikach... niedaleko granicy w Kudowie polecam Adrspaskie i Teplickie Skaly (1 dzień wystarczy)... dalej w miejscowości Dvor Kralove jest fajne zoo, połączone z zoo safari... w Słowacji dobrym punktem jest zamek w Sarej Lubovnej, po drodze jeszcze na pewno o coś da się zahaczyć... wracasz do Polski przez Mnisek n. Popradem... to takie miejsca, które ja bym zaproponował, ale chętnie bym poczytał o innych wartych wjechania u naszych południowych sąsiadów...

ja sobie sam zrobilem... a mianowicie kupiłem gniazdko w sklepie z elektroniką za całe 2,50 PLN bodajże... znalazłem kawałek kabla...polutowałem... dopasowałem odpowiedni kapturek żeby wilgoci nie właziło tyle... podpiąłem się pod instalacje... umieściłem to to pod szybą... i śmiga i dyszcz nie szkodzi...pozdrawiam

a może ktoś w bagażniku już siedzi i chce żeby go wypuścić;) a poważnie sprawdź mocowanie wydechu może luźny na jakiejś gumie i puka... osłona jakaś... cudów tam raczej nie ma... pozdrawiam

każdy silnik da się zarżnąć, zwłaszcza w motorowerze...także jak zdobędziesz dobry egzemplarz to będziesz zadowolony...

lżejszego moto nie znajdziesz raczej... no chyba że minibike, ale wątpie byś reflektował...

no ja swojego trzymałem w komórce w bloku:D... z pomocą drugiej osoby komfortowo się go wprowadzało i wyprowadzało:D a co do Aprilli to chyba trochę inna półka cenowa?... ale może się mylę... parę lat temu tak było...

jak motorower... około 90 kg... ani wybitnie ciężki, ani piórko... na naukę dobry, no może ciut za szybki...

mi kiedyś prostowali rurki z przodu wprawdzie w motorowerze, ale skutek był taki, że na większej dziurze zostawałem w pozycji na Małysza... po prostu amorki się nie cofały jak za głeboko weszły, trzeba było dobrze szarpnąć by wróciły... niebezpieczna sprawa... może zły warsztat trafiłem...ale teraz bym szukał czegoś gotowego, tym bardziej, że czasu trochę jest... pozdrawiam

Jakoś tak w Twoim wieku posiadałem RG50, dla mnie był to wtedy sprzęt kosmos. Mały, zrywny, szybki, jak na motorower i o ile się nie myle jest najtańszy jeśli chodzi o swoją klasę. Jeśli znajdziesz dobry egzemplarz to imho będziesz zadowolony. Pozdrawiam

Witaj!! Gratuluję wyboru...:notworthy: Pozdrawiam i do zobaczenia na drodze!

Co do prędkościomierza to sprawdź linkę:icon_eek: może jej nie ma albo są kliny połamane albo źle zamontowana i nie rusza licznikiem... podświetlenie to elektronika i pewnie gdzieś kabelek przerwany, albo styk zaśniedziały, żaróweczka przepalona etc... a manuala masz np. tutaj http://www.kawasaki454ltd.com/ ... pozdro

Ta Kawka raczej dla wysokich (pow. 180cm) może być niewygodna, ale dla tych z głową bliżej piachu idealna;) ja mam 172cm i daję radę fakt że czasem przydałyby się spacerówki bo nogi nieco za bardzo zgięte (tak na mój gust) chociaż się tego nie odczuwa... po przejechaniu 400 km jedynym miejscem które mnie bolało to zad może zbyt szlachecki;) ale plecy i nogi bezboleśnie to przeżyły... pozdro dla posiadaczy obecnych, przyszłych i byłych tego zacnego bajka...

tak jak patrzyłem w necie to w sumie dysze główne same w sobie są dość uniwersalne różnią się dziurką:rolleyes:... kupię chyba takie do chińskiego skutera i ktoś mi przewierci tak żeby 1,32 był otworek... no chyba że takie dostanę... ale to i tak po sezonie bo teraz śmigam i ciesze się odtłumieniem na rurze...:)

Bartek, z Twojego zdjęcia trudno orzec... ja miałem tuż ponad tą śrubką do przykręcania chromowanych osłonek na kolanko, nieco bliżej cylindra, po stronie górnej takie jakby wgniecenie 1/3 średnicy rury... jakby ktoś młotkiem tam pierdyknął... na obydwu rurach... na Twoim zdjęciu chyba nie widać tego "wgniotu" ... w oryginale troche wygląda jakby tak musiało być i jakby to było tak specjalnie wycięte do odkręcenia śruby mocującej rurę... co do dalszego zdławienia... gdzie takie dysze można dostać?? bo rozwiercanie to chyba nie najlepszy pomysł, jak się za dużą dziurkę zrobi to chyba będzie go zalewać??? filtry powietrza mam stockowe, chodzi mi o to że jak się je zdejmie to nie wchodzi na obroty, ale to by potwierdzało teorie o mniejszych dyszach...czujcie moc!!! :lalag: i znalazłem... pewne info mianowicie o średnicach dysz... stockowe mają 1,30mm... proponowane tunningowe 1,32... czyli u mnie powinny mieć z 1,27... zestawy koło 250 zeta trzeszczą, a może by dać takie coś do zrobienia tokarzowi to by za max 50 zeta zrobił??? i swoich bym nie niszczył...

wyciąłem fragmenty rur z mniejszym przekrojem, wspawałem normalne rurki... teraz co odczuwam... przyspieszenie jakby lepsze, ale... przy ok. 120 km\h uczucie jakby sie konczylo paliwo (przerywa), czyżby jeszcze mniejsze dysze główne w gaźnikach??? i jeśli tak to gdzie dostać normalne... w tym sezonie sobie daruje dalsze grzebanie bo wole nim śmigać niż się brudzić ale przez zimę bym chciał go odtłumić w pełni...a i jeszcze jedno pytanie: czemu jak się zdejmie filtry powietrza to nie wchodzi na obroty??? czy to kwestia regulacji gaźników, czy może też wina dysz (że za małe), bo dostaje za ubogą w paliwo mieszankę??? bo na chłopski rozum to czym więcej powietrza to powinien lepiej śmigać... pozdrawiam

kup mr2 tam masz silnik centralnie to i tak nie rzuca bo środek ciężkości bardziej z tyłu...co do tego czy przód czy tył lepszy to kwestia wprawy pewnie... ogólnie to chyba lepiej jak napęd jest bliżej środka ciężkości, jeśli chodzi o prostotę kierowania...tak mniemam...pozdro

ja juz od jakiegoś czasu jestem posiadaczem ENki450... z nr na silniku wyszlo mi, że jest to wersja niemiecka, w manualu wyczytałem, że te wersje były tłumione... zdjąłem osłonki wydechu i rury zaraz przy cylindrach są jakby wgniecione o 1/3 srednicy...czy jest to dławionko, czy tak musi być?? i jak sprawdzić czy mam "wykastrowane" moto??:eek: dodam że do 60-70 mil moto rozpedza się na luzaczku potem już czuć pewną mękę, aż mi żal...:icon_rolleyes: jednak 183km/h to chyba nie osiągnąłbym spadając z Rudzkiej Góry, a 150 ciągnięty przez Pudziana...wina starości(motocykla), tłumienia czy ten typ tak ma?... dodam że wcale mi to nie przeszkadza bo nie zamierzam osiągać prędkości deskorolki MartinaJ. Foxa z Powrotu do przyszłości, ale nie potrafiłbym jeździć ze świadomością "spętanego" motocycka... wdzięczny za rady... pozdrawiam

jeszcze za szpitalem Kochanówkiem... także już nie Teofilów, aczkolwiek niedaleko...:D a fotki robiłem dla EI... pozdrawiam i mam nadzieję, że zajrzę w niedługim czasie na jakiś spot... jedzie ktoś z Łodzi może do Koła za tydzień na zlot???