Skocz do zawartości

Liver Sausage

Forumowicze
  • Postów

    234
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Liver Sausage

  1. W Poznaniu też święci nie są: nagłe zmiany kierunków, jeżdżenie lewym pasem "bo za 1,5 km skręcam", sygnalizacja świetlna traktowana jako sugestia (aczkolwiek to bardziej motorniczych dotyczy) i różne inne grzeszki, z wpierdzielaniem się na drogę z zatoczki włącznie. W moim rankingu najgorszych kierowców są zaraz za taksówkarzami; siedzi sobie taki w autobusie i wydaje mu się że ma większe prawa bo jest po prostu gabarytowo większy. Już nie wspomnę o tym jak czasem pasażerowie w środku po całym autobusie "latają" bo się kierowca dzień wcześniej F1 naoglądał.

  2. Natomiast nie rozumiem czemu aż tak przeszkadza Ci pierwszeńśtwo rowerzystów na ścieżkach.

    Ze względów bezpieczeństwa. Tak samo jak nie pasuje mi bezwzględne pierwszeństwo pieszych na pasach. Takie przepisy skłaniają do beztroski, a wiadomo jak kończą beztroskie osoby na drodze ;)

     

    Sam piszesz, że trzeba dostosować infrastrukturę. A ścieżki to właśnie takie dostosowanie. Jest ich póki co jak na lekarstwo. Inna sprawa, że często żle pomyślane i fatalnie oznakowane.

    Po części sam sobie odpowiedziałeś. Tak długo jak ścieżki będą budowane w bezsensownych i nieprzemyślanych miejscach (np. rząd lamp drogowych na środku ścieżki), ze złych materiałów (np. z kostki brukowej) tak długo nie będą odpowiednią infrastrukturą.

     

    NAtomiast co do przepisów, to one zmieniły się już ładnych kilka lat temu. Teraz tylko zrobiono w nich porządek. Do tej pory rowerzysta miał pierwszeństwo ale tylko pod warunkiem, że już był na przejeździe.

    Czasem przechodzi mi przez myśl, że przepisy dot. ruchu samochodów w Polsce są tworzone przez rowerzystów bez prawa jazdy a kierowcy mszczą się tworzeniem przepisów dla rowerzystów ;)

     

    Bez przesady. Wszystcy użytkownicy dróg i chodników zachowują się u nas dokładnie tak samo. Czyli jak komu wygodnie.

    Polemizowałbym ;)

  3. Chwila, jaka święta krowa, jak jest na ścieżce to ma pierwszeństwo i tyle. W całej Europie tak jest, nic nowego.

     

    Sądzisz, że w zachodnich krajach europejskich jest taka sama kultura rowerowa jak w Polsce? Nie wydaje mi się, raczej jesteśmy sto lat za murzynami. Ale jak to zwykle bywa, w Polsce pierwsze co się zmienia to przepisy dotyczące danego zagadnienia, nieważne że nijak nie przystające do rzeczywistości, ale przecież "w całej Europie tak jest". Najpierw trzeba zmienić mentalność, dostosować infrastrukturę itd a na końcu dopracowywać całość przepisami, a nie odwrotnie.

     

    Tyle tylko, że rowerzystom nie wolno po chodnikach jeździć, z paroma wyjątkami.

    Mam tego świadomość, co nie zmienia faktu, że uważam że tam powinno być ich miejsce. Nie mamy aż tak zatłoczonych chodników żeby się rower nie zmieścił.

     

    Nie jestem wrogiem rowerzystów, sam używam roweru, jednak nie jako środka transportu, tylko rekreacyjnie. Szlag mnie jednak trafia jak widzę co robią rowerzyści na drodze - chociażby nagminne przejeżdżanie na czerwonym świetle, albo jak jest czerwone to myk na chodnik i pomiędzy pieszymi na przejściu. Motocykliści i taboreciarze przy rowerach to pikuś.

  4. Zawsze możesz syna zagonić do tej roboty :icon_mrgreen:

    Chyba jednak lepiej nie :bigrazz:

    Jak przewody nie są sparciałe (a wątpię żeby były) i nie zauważyłeś pogorszenia siły hamowania to na razie bym zostawił. Sam mam 7-letnie przewody i w tym roku będę dopiero wymieniać, a to i tak raczej dla uspokojenia sumienia bo hamuje nadal tak samo. Wiem że to nie ta sama klasa, ale właśnie chyba w R1 powinny być jeszcze lepsze niż w budżetowym GS500 ;).

    Całą resztę zrobiłbym z synami, nauczą się czegoś przynajmniej a i kasę zaoszczędzisz.

  5. Nawet nawet te przepisy, oprócz dwóch:

    Pierwszeństwo na ddr przed pojazdami skręcającymi na skrzyżowaniu - teraz rowerzyści przestaną w ogóle uważać na ścieżkach rowerowych na zasadzie "jestem świętą krową".

    Legalnie od prawej - a nie można normalnie, środkiem? Tak jak motocykl? Już widzę tych kierowców na prawym pasie, po lewej moto, po prawej rower - paranoja.

    A tak w ogóle to drażni mnie posunięte do absurdu uprzywilejowywanie rowerzystów i pieszych, miejsce jednych i drugich jest wg mnie na chodniku ;)

  6. Teraz wszystko tak konstruują żeby się złom z tego robił - im bardziej się coś odkształca tym większą energię przejmuje w wypadku.

    Koleś miał naprawdę niezłego fuksa że nic mu się nie stało i na własnych nogach mógł chodzić. Dlatego ja jeżdżę w miarę możliwości bliżej krawędzi a jeśli nie ma takiej możliwości to chociaż na biegu stoję i w lusterko patrzę, już ze dwa razy udało mi się uciec przed takim puknięciem w tyłek.

  7. Jeśli nie będziesz korzystać z mobilności laptopa to kupowanie takowego mija się z celem. Za te same pieniądze złożysz sobie zdecydowanie lepszy (pod względem specyfikacji) stacjonarny komp. Masz miejsce w domu i nie łazisz z kompem - stacjonarny. Nosisz kompa do pracy/uczelnię/gdziekolwiek - laptop.

    A jak masz nadmiar gotówki to dobrym pomysłem jest zrobić tak jak kolega heniek128 pisał - stacjonarny do domu a netbook do plecaka.

    Nie wiem skąd się wzięła taka moda na laptopy, grzeje się to w cholerę, wydajnościowo też bez rewelacji, drogie że aż strach ale wszyscy kupują zamiast zwykłego kompa. A granie na lapku to już w ogóle porażka ;).

     

    Ps. Już nie wspominam o cenach monitorów, za 600 pln możesz sobie już kupić 24 cale a na laptopie musisz się męczyć na jakiś biednych 15,6 czy 17 calach.

  8. Do wysepek dla pieszych nic nie mam ogólnie, czasem są zrobione bez sensu, ale to już inna para kaloszy.

    Naprawdę nigdy nie widziałeś wysepki, która jest postawiona tylko po to, żeby na danym odcinku nie wyprzedzić? Ja codziennie takie w drodze do pracy oglądam ;).

    Ale to jest jeszcze nic! Na trasie mam też taki kawałek drogi, który kiedyś był tzw. drogowym odcinkiem lotniskowym. Gładka, czteropasmowa droga (po dwa w jedną stronę), idealna wręcz do wyprzedzania jakiegoś zawalidrogi w postaci traktora, TIR'a czy innego kombajnu. Wiesz co z nią zrobili? Przerobili na dwupasmową a na środku na całej długości postawili słupki, tylko po to żebyś nic nie wyprzedził. Do tego jeszcze po drodze z 3 wysepki. Fakt zrobili po jednym kawałku do wyprzedzania o długości wystarczającej do wyprzedzenia jednego TIR'a, i tyle. Nie kojarzę żeby był tam kiedyś jakikolwiek wypadek większy, o mniejszych też nie wiem. Wydali na to gruuube siano, nie wiem w jakim celu. Przy okazji przebudowali też wiochę zaraz za tym kawałkiem, wysepek jest tyle że nawet rower jest ciężko wyprzedzić. Nie muszę pisać co się dzieje zaraz za wiochą, prawda?

  9. Trochę kiepawo, że nie poszli na całość[...]

    A wg mnie właśnie fajnie, że zostawili parę rzeczy oryginalnych a nie wymienili wszystkiego jak leci, nie byłby to już ten sam samochód ;).

    Imho efekt naprawdę spoko!

  10. Robienie wysepek gdzie popadnie to temat na odrębną, niekoniecznie do końca cenzuralną, dyskusję. Ktoś już gdzieś tutaj wspominał, że budowanie tych idiotycznych wysepek jest polską odpowiedzią na wymogi UE dot. poprawy bezpieczeństwa na drodze. Super, bujajmy się wszyscy 30 km/h na trasie bo pierwszy w kolumnie jedzie rolnik (dzisiaj miałem okazję jakieś 5 km za takim jechać, oczywiście dzięki panom drogowcom wyprzedzić nie było gdzie, bo jak nie wysepka to podwójna ciągła w idiotycznym miejscu albo wspomniane już pasy co 50 m). A później zdziwieni że ktoś przekracza prędkość...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...