Numberuno

Mam wszystko ustawione według instrukcji na tej stronie: http://www.sportrider.com/suspension_settings/suspension/146_suggested_suspension_settings/viewall.html Ustawiłem tak zaraz po kupnie motocykla, a oponę z profilu 65 na 70 zmieniłem tydzień później bo na tych Bridgestonach bałem się jeździć. Zaraz po kupnie miałem wrażenie, że motocykl w ogóle nie skręca (przesiadłem się z R1 RN09 w której zawieszenie było ustawiane pode mnie przez mechanika który szykował sprzęty na Poznań.) W 636 po zmianie opon i ustawieniu zawieszenia według powyższego schematu zaczęła jeździć dokładnie tak jak tego sobie życzę i od tej pory nic nie zmieniam bo jestem bardzo zadowolony.

100zł kosztuje hamownia, tylko ona Ci prawdę powie. Bez pomiaru można sobie dywagować do woli.

Ja założyłem 120/70 na przód bez zmian w zawieszeniu. Lagi mam wpuszczone na 7mm, cała zawiecha ustawiona według propozycji ze sportrider i pracuje wszystko naprawdę dobrze. Wcześniej były opony BT016 120/65, teraz są Pilot Powery. Oprócz tego, że te stare się co chwile ślizgały w nowe trzymają super, to wyostrzyła się delikatnie geometria i motocykl łatwiej kładzie się w zakręty, ale bynajmniej się w nie nie wali bez kontroli.

Odezwij się do kolegi o nicku Gikser. Wstawiał już przynajmniej do jednego FZR1000 silnik od R1 RN09.

Ja wyprzedzałem po wewnętrznej gościa który jechał mocno spacerowym tempem, kiedy na wyjściu z zakrętu ten wjechał na moją linie jazdy. Byłem w mocnym złożeniu i dotknąłem klamki przedniego hamulca . On pojechał a u mnie się skończyło na przyszlifowanym crashpadzie i deklu.

Speedtriple mają chyba coś nie tak z akumulatorami lub ładowaniem. Kolega kupował 2 lata temu nowego i po niecałym miesiącu padł akumulator. Jak kupisz nowy to sprawdź koniecznie ładowanie. Może się też gdzieś zwarcie robić kiedy chcesz zakręcić rozrusznikiem.

Połowa salonów w Polsce ma trzysetki testowe. Umów się na jazdę i będziesz wiedział czy Ci pozycja pasuje. Jeśli w ciągu pół godziny jazdy testowej będziesz się czuł dobrze to kupuj sprzęta i tyle.

Ja mam 180cm wzrostu i jest ok. Pozycja jest trochę jak na nakedzie więc przy większym wzroście też powinno grać. Co do mocy to znam ją bo jeździłem testówką i mogłem ją kręcić. Ciągnie bardzo ładnie od samego dołu do odcięcia. Ważę 90kg i ze mną do 150km/h rozpędzała się bardzo szybko. Więcej nie próbowałem bo jeździłem w Wawie... Ale sprzedawca jechał za mną na GSR600 i spod świateł musiał się mocno napocić żeby za mną nadążyć. Dochodził mnie dopiero jak łapał obroty. Silnik brzmi bardzo fajnie, jak dorosły twin. Pomijam oczywiście ori tłumik bo w sezonie pójdzie na pewno do wymiany. Jak bm uważał, że cena nie jest warta tego motocykla to bym go nie kupił. Jestem miło zaskoczony poziomem wykonania i dbałością o szczegóły stylistyczne jak i ergonomiczne. Wygląda jak rodzona młodsza siostra najnowszej ZX10R, podczas gdy np 500-tka Hondy bardziej przypomina chińską podróbkę CBR600rr która zresztą ma już 10 lat i trochę zdążyła się zestarzeć. Z minusów to na pewno ciężko będzie zamontować crashpady ze względu na konstrukcję ramy a każda wywrotka bezpośrednio naraża boczną owiewkę na uszkodzenia. Poza tym w testówce zaskoczyła mnie bardzo słaba siła hamowania ale w swojej otworzyłem hamulce zgodnie ze sztuką i jest naprawdę dobrze. ABS też spisuje się dobrze, można spokojnie wciskać klamkę do oporu w każdych warunkach drogowych (oczywiście mając na względzie pewne ograniczenia wynikające z konstrukcji i zasady działania układu ABS w motocyklu..). Co najważniejsze mojej żonie się bardzo podoba zarówno wygląd jak i to jak się na Ninjy jeździ. Jest łatwa i przewidywalna, co do prowadzenia sam też nie zauważyłem żadnych negatywów.

Na pewno pierwszy w Warszawie, więc w Polsce może i też. Malowanie czarne i to nie ja wybierałem...chociaż sam też bym chyba wziął czarne.

Ja mam już od 2 tygodni w garażu. Nawet udało się nakręcić ok 300km więc co nieco mogę się wypowiedzieć. Muszę znać tylko konkretne pytania. Motocykl kupiony dla mojej żony. Na razie większość km zrobiłem ja bo je na dotarciu ale ze strony żony też już znam pierwsze, bardzo pozytywne, odczucia.

Wymienić moduł ECU na taki z nie-zablokowanego modelu. A motocykl jest z Francji, że skastrowany?

Bedzie moze ktos ruszal jutro(w niedziele) z wawy albo okolic? Ja bede jechal z Otwocka i bym sie chetnie do kogoś podpial w drodze do lublina

Miałem taki sam przypadek w R1, tyle że RN09 na wtrysku. Powodem była awaria czujni,a położenia przepustnicy. Nie wiem dokładnie jaki wpływ może on mieć na zasilanie gaźnikami, ale objawy są identyczne. Długo zajęła mi lokalizacja tej usterki, gdyż nie było żadnych błędów w pamięci ECU a objaw występował tylko na gorącym silniku jakąś chwilę po odpaleniu.

Troszkę odświeżę. Poszperałem trochę po anglojęzycznych forach Yamahy, i znalazłem wątek na temat identycznego problemu. Miał ok 85 stron, i każdy opisywał podobne objawy. Poprawę we wszystkich przypadkach przynosiła wymiana TPS. Czujnik zwykle wariował dopiero w przypadku mocnego rozgrzania i koniecznie podczas pracy(tak jak u mnie), także jego zdiagnozowanie było ciężkie. Ale poszperałem w starych gratach, i zostały znalazłem stare gaźniki od SV-ki. Czujnik sam się trochę różnił, ale wtyczka była ta sama. Podpiąłem więc, zablokowałem go taśmą klejącą na ustawieniu odpowiadającym 17 stopniom, jaką to wartość pokazywał oryginalny czujnik przy zamkniętych przepustnicach. Po odpaleniu silnika i rozgrzaniu ( 3 razy włączał się wentylator) silnik chodzi równiótko bez żadnego zająknięcia. Gdy podłączyłem znowu stary czujnik, po chwili od odpalenia obroty znowu zaczęły wariować. Przyczyna jest na pewno znana, teraz więc trzeba to naprawić, i w związku z tym pytanie do ludzi którzy mają jakiś związek z Yamaha Motor Poland lub mieli problem z TPS-em, gdyż była na pewno akcja serwisowa wymiany tych czujników, i mój model się w nią łapał. Chciałbym się dowiedzieć, czy jest jeszcze szansa na wymianę w ramach tej akcji czy będę musiał kupić nowy czujnik w katalogowej cenie. Wysłałem maila do YMP, ale jak to każdy serwis mogą się migać, na razie odpowiedzi brak.

Wymieniałem płyn przy okazji sprawdzenia zaworów, bo i tak trzeba było porozpinać przewody. Sprawdzam regularnie, więc na pewno z nim jest wszystko ok. Mam w planie zrobić tak: wykręcę te świece które są, sprawdzę jak wyglądają i ustawię odstęp elektrod jak będzie nie w porządku. Ostatnio pomogło, zobaczę jak teraz. Jak będzie dobrze, to wleję jakiś dobry preparat do czyszczenia wtryskiwaczy, posprawdzam połączenia TPS, kupię nowe świece, olej i zsynchronizuję przepustnice. Wtedy każda opcja już powinna być wyeliminowana. Dzięki za rady.