Skocz do zawartości

Inka

Forumowicze
  • Postów

    100
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Inka

  1. nie wiem... nie chcę pytać... kolega jest teraz pewnie załamany i nie chcę go ranić takimi pytaniami... Temat można usunąć Panie świeć nad jej duszą [*]
  2. http://www.iwona.o-nas.pl/ Jest to żona mojego kolegi z pracy. Pomóżcie w znalezieniu jej. Pracuje w Consulting Express w Tychach na ul. Wałowej i ostatni raz tam była widziana wczoraj ok 8 rano. Jak coś będziecie wiedzieć na ten temat proszę wyślijcie mi info na gg albo pw albo na maila.
  3. w tej samej szkole kurs na motor robiła moja kuzynka... i miała jazdy... ale wtedy jak robiła kurs to był tam zatrudniony taki fajny młody instruktor, który z nią wyjeżdżał na miasto... a mi przypadł taki stary dziadek :flesje:
  4. Boa wg przepisów kurs na prawo jazdy kat. A to 20h teori (takich lekcyjnych po 45 minut) i 20h jazd (takich normalnych 60minutowych). Idź do ośrodka, w którym robiłeś kurs i poproś o sprawdzenie tego, bo wg mnie się pomylili.
  5. Boa ja już nie chcę mieć do czynienia z tą szkołą. To był mój najgorszy wybór życia :| mogłam zapłacić 150zł więcej i być pewną dobrej i solidnej szkoły. Mój instruktor to był ponad 75-letni dziadek schorowany i ledwo chodzący. Na dwóch moich jazdach był jego syn i miałam pełną obsługę. Nawet motor mi z garażu wyprowadził i zagrzał :) Ale tak to jest w szkołach za 800zł :|
  6. medyk88 w mojej szkole nie ma czegoś takiego jak jazda po mieście... dlatego jak już będę znała termin egzaminu to wykupuje jazdy w pzmot w chorzowie u mojego chłopaka... mają tam fajnego instruktora. Pojeżdzę troszkę po placu ale będę chciała więcej po mieście pojeździć, bo ani razu na mieście nie byłam :eek: maleństwo ja na początku jeździłam w kurtce na motor i kasku, później doszły do tego rękawiczki, a jak mnie raz złapała ulewa na jazdach to na następne nie patrząc na pogodę (czy słońce czy deszcz) ubierałąm nawet spodnie na moto. Ostatnie 4 godzinki przejeździłam tylko w kasku :eek: bo słońce piekło strasznie :banghead:
  7. Mi zostały 2 godzinki jazdy :smile: Wczoraj jeździłam po ponad tygodniowej przerwie godzinkę na suzi gn 125 a później na hondzie (nie wiem jaka to honda :( podobna troszkę do suzi gn125 ale ma bardziej kanciaty bak) i powiem wam, że na tej hondzie mi się lepiej jeździło, mimo, że ma strasznie czuły gaz, jest cięższa i w ogóle miałam problem z wyprowadzeniem jej z garażu ;) ale jak na nią siadłam i ruszyłam to miodzio :biggrin: dzisiaj 2 ostatnie godzinki na niej, dostaję papierki i w piątek jadę załatwiać egzamin. Mam nadzieję, że będzie jakiś termin w czerwcu :) Przed egzaminem i tak sobie wykupię jazdy ale nie w tej szkole co się uczę, bo tam mnie praktycznie nic nie nauczyli... 20godzin jazd wyjeździłam na placu manewrowym :|
  8. no no... bez takich :bigrazz: jak ja jadę autkiem i widzę motor zbliżający się do mnie to zjeżdzam do prawej krawędzi i puszczam :icon_razz: Po to są motory by nie stać w korkach :) Nikomu nie ufać zwłaszcza łysym dresom w bmw
  9. Duke... nie rezygnuj z kursu tylko go skończ tak jak należy, zdaj egzamin i zastanawiaj się jaki motor sobie kupić :cool: Jak ja bym miała podchodzić do mojego kursu tak jak Ty to bym już dawno go zakończyła :) życzę powodzenia w dalszych jazdach, powodzenia na egzaminie i dużo radości z jazdy jednośladem :icon_mrgreen:
  10. Wczoraj miałam 13 i 14 godzinę jazd. Ani razu jeszcze na mieście nie byłam i ciągle jeżdżę na Suzi GN125. Wczoraj prowadził mnie też jakiś inny instruktor (chyba syn od właściciela ośrodka) i robiłam z nim fajne ćwiczenia :) Przeprowadzanie motoru po ósemce przodem i tyłem, trzymanie motoru na jednej nodze. Ale powiedział jedno... że bardzo ładnie ruszam :buttrock: :crossy: :crossy: Chciałabym już jeździć na jakimś mocniejszym sprzęcie... mają jeszcze jakąś Honde 125 i Suzi GN 250. Ciężkie jak nie wiem co i boją się mi dać, żebym się nie wywróciła, bo ciężej się je prowadzi :(
  11. ha :icon_question: nie wywróciłam się :bigrazz: najgorzej jest u mnie z ruszaniem... sprzęgło w tej suzi ma strasznie daleko rączkę i przy końcu puszczania mi palców brakuje :cool: w sobotę muszę zobaczyć czy da się to jakoś przybliżyć, bo co jak co ale krótkie palce mam :P
  12. dzisiaj mam mieć drugą jazdę. Wczoraj nie miałam, bo u mnie ciągle padało i było ślisko a na drugą jazdę takie warunki to nie bałdzo. Dzisiaj póki co świeci słoneczko i mam nadzieję, że będzie na niebie w godzinach 17-19 :notworthy:
  13. No to jestem po pierwszej jeździe. Początki były fatalne. Instruktor od razu myślał, że będę śmigać jak zawodowy motonita :smile: puścił mi hasło, że jak tak dalej będę jeździć to mi zwróci pieniądze za kurs i pójdę gdzie indziej. Na szczęście był tam jeszcze jeden instruktor i on mnie przejął i był bardzo miły :) ogólnie zaliczyłam zaraz po ruszeniu pierwszą glebę. Troszkę benzynki się wylało z baku ale się nie zraziłam. Jeździłam sobie ileś tam minut w kółko odwrotnie do wskazówek zegara, chciałam zacząć sama w drugą stronę no i się wywaliłam ;) straty: złamany prawy przedni kierunek w motorze (szkiełko sie troszke rozbiło i plastik połamał), motoru sama podnieść nie umiałam i się zdążył zalać zanim mi ktoś pomógł. A tak mi pięknie szło :P najgorsze jest to, że ja się ucze na Suzi GN125 a na egzaminie jest Suzi GN250 :(
  14. Hej Wam :icon_rolleyes: Ja też zaczęłam kurs na kat. A :notworthy: Teorię mam już zdaną :evil: Dzisiaj pierwsza jazda na Suzi GN250 albo na Hondzie nie wiem jakiej :icon_exclaim: Już się nie umiem doczekać :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...