to ze kogos nie widac to nie jest podstawa do odmowy, znajomy policjant opowiada ze specjalnie ustawiaja tak jakos zdjecia, zeby nie bylo widac kierowcy, a to tylko po to zeby ewentulanie kierowca z duza iloscia punktow mogl przerzucic na kogos innego. jesli zas ktos bedzie sie tlumaczyl ze pozyczyl koledze z tajlandii czy innego kraju i nie bedzie mozliwosci sciagniecia tego mandatu, obciazany zostaje wlasciciel samochodu... proponuje zaplate to lepsze niz uzeranie sie z urzednikami, czy komornikami Szerokosci...