Skocz do zawartości

franklin

Forumowicze
  • Postów

    73
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez franklin

  1. Jak jeszua wspomniał TU każdego na wstępie traktują jako "potencjalnego wyłudzacza" ze względu na doświadczenie z klientami... tak pracuję w TU przy likwidacji szkód... co do AC - tutaj jest jeden "kodeks" - OWU AC, czyli ogólne warunki ubezpieczenia Autocasco - jeżeli chcesz kupić tanią polisę AC w Liberty, HDI, MTU i tym podobnym (mówimy tylko o AC) to nie dziw się, że później nie akceptują stawki 100zł za robociznę w warsztacie, z doświadczenia wiem, że najlepsze AC są w Hestii, Warcie i PZU, bodajże Allianz (ale to moja subiektywna ocena) - najlepsze cyrki są jak koleś idzie do agenta, mówi, że chce najtańsze AC, płaci śmieszne pieniądze, a potem się dziwi przy wypłacie odszkodowania, że ma potrącenie na częściach, niezniesiony udział własny itp i chce iść do sądu... i oczywiście obwinia agenta za zawarcie takiej polisy, a dopłaciłby trochę więcej i miałby wszystko w ASO pokrywane... przy zawieraniu polisy AC warto zwrócić uwagę na to, czy mamy pomniejszenie wartości części - tzw. amortyzacja - zgodnie z wiekiem pojazdu jest wyliczone zużycie - w AC coś takiego można wykupić, czyli, żeby samochód miał 15 lat TU w ofertówce płaci za 100% wartości części, zniesienie udziału własnego - czyli potrącenie wypłaty odszkodowania za spowodowanie kolizji - przeważnie potrącenie rzędu 10-15%, pare pln więcej i już takiego potrącenia nie ma - to takie dwie najczęściej stosowane i najefektywniejsze "zabiegi", zeby nie przejmować się potrąceniami przy wypłacie z AC. kwestia holowania, pojazdu zastępczego itp reguluje Assistance, a nie AC! Wariant Assistance z pojazdem zastępczym to koszt 50-70zł (mogę się delikatnie mylić, bo nie jestem z cennikiem na bieżąco). tak w pigułce. i tu się mylisz :smile: jeżeli tylko poszkodowany zgłosi takie roszczenie wylicza się ubytek wartości pojazdu w związku z tym, że nie jest już bezwypadkowy.
  2. Panowie, prześledziłem temat i napiszę coś od siebie. W firmach ubezpieczeniowych nie pracują debile, ale zacznijmy od początku... Chodzi fama, że najwięksi wyłudzacze odszkodowań to motocykliści i czytając ten temat jednak coś w tym jest... dla przykładu - załóżmy, że mam 5 letni motocykl :biggrin: miałem szkodę z OC, szkoda częściowa - przyjeżdża rzeczoznawca, wylicza, okazuje się, że zastosowali mi potrącenie na częściach w wysokości 40% i koszt naprawy wyliczyli na 3000zł, a w warsztacie (nie mówię o ASO) to nie mniej jak 5000zł - i teraz każdy by chciał, żeby dostać te 5000zł, naprawiłby sobie po kosztach, albo i nie i byłby z kasą do przodu. Dlatego jest coś takiego jak kosztorys ofertowy, czyli ten, który wręcza rzeczoznawca po oględzinach - są tam niższe stawki za robociznę, potrącenie na wartości części... i jeżeli ktoś będzie to naprawiał po kosztach to i taka kwota mu wystarczy, a jeżeli ktoś chce więcej to nie ma problemu z dopłaceniem z TU pod warunkiem przedstawienia faktur na naprawę zgodnych z kosztorysem TU, czyli część do naprawy to do naprawy, do wymiany to do wymiany. miałem szkodę z OC, szkoda całkowita - czyli maksymalny koszt naprawy (naprawa w ASO) przewyższa wartość rynkową pojazdu przez zdarzeniem. Odszkodowanie, które dostaje to różnica między wartością pojazdu przed szkodą, a wartością pojazdu po szkodzie. Dodatkowo, załóżmy, że wycenili mi motocykl na 18000zł i zgadzam się z tą wyceną. Jeżeli przedstawię kosztorys + fakturę z warsztatu na naprawę sprzęta zgodną z ich kosztorysem to mają obowiązek dopłacić mi do wysokości faktury pod warunkiem, że jest niższa od wartości motocykla w stanie przed szkodą, czyli 18000zł. Jeżeli faktura będzie na równe 18000zł lub więcej to po prostu potwierdza się, że naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona i nic więcej nie dopłacą. miałem szkodę z OC, szkoda rzeczowa - kask, ciuchy, sakwy, buty... niech rzeczy będą miały ponad 1 rok - załóżmy, że kask kosztował 1200zł. TU zapłaci za niego powiedzmy, że około 1000zł w związku z amortyzacją - to prawda, że taki nowy kask kosztuje 1200zł, ale był on już używany, za 1000zł kupi się taki sam roczny kask bez uszkodzeń - a nawet za mniej... jeżeli kupujesz nowy motocykl z salonu za 30 000zł, za rok jest on już wart 26 000zł, jak nie mniej - i żadne TU nie odda Ci 30 000zł po roku, nawet jak przedstawisz fakturę za zakup za taką kwotę - mówimy o OC. To samo z ciuchami, a już tym bardziej jak ktoś nie ma rachunków za zakup i oczekuje zwrotu 150% poniesionej szkody... Ceny polis wzrosły w związku z wzrostem sum ubezpieczeń.
  3. Kwota, którą dostałeś od ubezpieczyciela jest tzw. kwotą bezsporną, czyli wyliczoną przez zakład ubezpieczeń, jak udokumentujesz rachunkami, że naprawa wyniosła Cię więcej mają obowiązek (z OC) dopłacić Ci do wysokości faktury, pod warunkiem, że naprawa nie przekroczy wartości pojazdu przed szkodą i będzie zgoda z kosztorysem, który sporządził zakład ubezpieczeń, czyli jeżeli część do wymiany to do wymiany, jeżeli do naprawy to do naprawy. Jeżeli w trakcie naprawy jakieś dodatkowe uszkodzenia wyjdą, które nie są ujęte w kosztorysie dzwonisz do ubezpieczyciela sprawcy po dodatkowe oględziny i doszacowanie szkody. Dodatkowo znaczenie ma w jakim wieku jest sprzęt. Jeżeli np. 10 letni motocykl oddasz do ASO to może być wojna o uznanie stawek robocizny, zasadniczo przyjmuje się, że do 5, max 6 lat z OC ubezpieczyciel pokrywa koszty ASO w całości, powyżej tego wieku radziłbym naprawiać w nie-ASO (niższe stawki za robociznę), oczywiście na częściach oryginalnych - chyba, że są jakieś zamienniki w pojeździe to wtedy też za oryginał nie zapłacą lub jeżeli element byl już wcześniej uszkodzony to mogą potrącić na naprawie, bo nie był w pełni wartościowy - tak w skrócie. Przy obrażeniach osobowych niekonicznie sąd, ubezpieczenie OC też to pokrywa, straty moralne nie.
  4. Celowo napisałem, że mechanik, a nie biegły, bo trochę rozeznałem się w temacie... Pytałem się prawnika - oczywiście sprawa do wygrania, jestem na lepszej pozycji itd, ale kluczowa będzie ekspertyza rzeczoznawcy... rozmawiałem z rzeczoznawcą - w pracy mam z nimi styczność ;) i powiedział mi, że będzie cholernie ciężko udowodnić kiedy to uszkodzenie powstało, tym bardziej, że nie ma fizycznych śladów uszkodzeń silnika - jak się okazało po rozebraniu... póki co wydałem (nie licząc paliwa i telefonów) około 600zł i wydam jeszcze z 200zł - zostało silnik złożyć i sprawdzić, czy działa... jeżeli po złożeniu dalej nie będzie sprężania to już w warsztacie nie mają pojęcia co może być... bo patrząc na wymiary z serwisówki wszystko się zgadza, zawory nie puszczają, pierścienie ok... w najlepszym przypadku na kwocie około 800zł się skończy, w najgorszym kupię nowy silnik... motocykl to kawasaki zx6r, kupiony za około 6000zł - stąd decyzja o "odpuszczeniu" sobie, mam tylko nadzieję, że jak przez zimę go zrobię to już mnie nie zawiedzie... przy wyższej cenie motocykla nie odpuściłbym... odnośnie samych kosztów na start z procesem - 2400zł adwokat, około 300zł za pozew, 1000-1500zł opinia biegłego + robocizna w warsztacie... po pierwsze nie stać mnie teraz na takie wydatki, po drugie mogę utopić dużo więcej niż do tej pory, po trzecie co najmniej jeden sezon miałbym z głowy... także kolejny raz udało się cwaniaczkowi - i weź tu kup używany motocykl...
  5. Silnik został rozebrany... póki co oznak zatarcia nie ma... najprawdopodobniej był przegrzany i mogła uszczelka puścić, stąd spadek ciśnienia - nie mniej jednak nie było możliwości, abym to ja zrobił... zawiozłem głowicę i cylindry do sprawdzenia mikropęknięć i ogólnie, czy proste są, jutro odbieram - jeżeli się chłopaki wyrobią... wtedy będzie coś więcej wiadomo...
  6. Z tego co mi wiadomo to nie - po to koleś ma OC, żeby miał to z głowy... a jak przedstawia się sprawa? Szkoda całkowita, częściowa?
  7. Byłem u prawnika... przedstawiłem sytuację... wg niego jest o co walczyć, gdyż prawo skonstruowane jest w taki sposób, że chroni kupującego, idąc w skrajność - jeżeli sprzedający nawet nie wiedział, że sprzęt jest uszkodzony to i tak odpowiada za niego jako sprzedawca. Nie mniej jednak tak jak zostało napisane wyżej muszę udowodnić, że sprzedający zataił to uszkodzenie przede mną - czyli zobaczymy co czas pokaże... Dane motocykla i aukcji podam po wyjaśnieniu się sprawy.
  8. Zapomniałem dodać, że umowiłem się na dzisiaj na 16 z prawnikiem w tej sprawie - właśnie chodzi m.in. o te "wady ukryte" + koszty obu stron + czas... być może jak przedstawie kolesiowi jakie koszty będzie musiał ponieść w przypadku przegranej to zmieni zdanie...
  9. Witam, sprawa jest następująca... Kupiłem około półtora tygodnia temu motocykl, byłem pierwszy raz go oglądać - był rozgrzany, ale ładnie chodził, wkręcał się na obroty, przejechałem się nim - wszystko ok, ale zastanawiało mnie tylko dlaczego był rozgrzany, więc umówiłem się z kolesiem na następny dzień, ale jak przyjade go odebrać to ma być zimny - ok. Przyjechałem, moto zimne, odpalił z pierwszego, ładnie chodził to go kupiłem. Przejechałem nim około 70km do domu - nie odkręcałem, bo niewyczuty i mżawka była (więc ślisko), postawiłem go do garażu (przestał 3 dni), nadeszła niedziela 31 października (ciepło było), więc pomyslałem, że się przejadę nowym nabytkiem. Odpaliłem, jakoś dziwnie zaczął chodzić, nierówno... ale pomyslałem, że zimny, więc wsiadłem i ruszyłem nim... pierwszy postój miałem po około 1km... mianowicie podczas jazdy nagle spadł z obrotów i zgasł - "troche" się zdziwiłem... ale zaraz bez problemu odpalił, więc pojechałem dalej (w dalszym ciągu nierówno pracował), w sumie tego dnia zrobiłem z 10-15km i zgasł z 10 razy, więc we wtorek 2 listopada zaprowadziłem go do mechanika, żeby go obejrzał - być może kwestia regulacji, lewego powietrza itp. bo przecież jak go kupowałem chodził jak trzeba... co się okazało... całkowity brak sprężania na 2-gim cylindrze, 3 lepszy, ale też nie tak jak powinno być, 1 i 4 ok. Po sprawdzeniu luzów zaworowych delikatna poprawa, ale w dalszym ciągu 2 cylinder kuleje - stąd nierówna praca. Koleś co go rozbierał stwierdził, że do oleju był wlany jakiś "motodoktor" w celu uszczelnienia, żeby 2 cylinder mógł pracować, jak przejechałem się chwile to preparat stracił już swoje właściwości i okazało się, że silnik nie domaga... diagnoza jedna - wymiana silnika. Dzwoniłem do kolesia co mi moto sprzedał (prywatna osoba), oczywiście zaprzecza, aby cokolwiek z nim robił, on miał go sezon i u niego wszystko było ok - teraz ja do niego dzwonię po półtora tygodnia i mówię, że moto trefne - sugeruje, że pewnie ja coś namodziłem... reasumując - czy wskuram coś w sądzie? Czy można mu cokolwiek udowodnić - z tym motodoktorem to póki co hipoteza, ale olej w silniku był dziwnie lepki, stąd to przypuszczenie... Koleś oczywiście ugodowo kasy nie chce oddać... cena motocykla to około 6000zł, nowy silnik - 1500zł+robota...
  10. http://allegro.pl/szyba-owiewka-przyciemni...1285941411.html
  11. Cena kursu na prawko A podbijam - 450zł :)
  12. franklin

    <<< BORKI 2010r >>>>>

    Panowie, szybkie pytanie? Kto jedzie na tegoroczne borki? Bo samemu nie bardzo mi się podoba... ja kończę pracę w piątek o 14, więc o 16 będę gotowy do wyjazdu z Lubartowa, ewentualnie o 15 z Lublina.
  13. nowa cena - 6200zł http://otomoto.pl/suzuki-gsf-bandit-600-n-M2161649.html
  14. Ja mam do sprzedania bandytę z 1996r. ale to drugi koniec Polski - lubelskie... nie mniej jednak ;) http://otomoto.pl/suzuki-gsf-bandit-600-n-M2161649.html
  15. jak w temacie http://otomoto.pl/suzuki-gsf-bandit-600-n-M2161649.html
  16. Witam, i na początek dodam, że zapomniałem włączyć telefon po mszy po tym całym zamieszaniu... a stało się tak, że mieliśmy drobną stłuczkę... na spółdzielczości pracy koleś z lewego pasa chciał skręcić na shell i tak się złożyło, że my jechaliśmy prawym pasem... nic się nam nie stało, poza tym, że byliśmy zajebiście wku**wieni :banghead: przez tego typa posypała się parada, bo czekaliśmy prawie godzinę na policję, potem policja przez drugą godzinę wypisywała notatkę... spóźniliśmy się prawie trzy godziny do sali weselnej... Nie pozostaje mi nic więcej jak po prostu podziękować wszystkim, którzy czekali, a wiem, że dużo osób było i przeprosić za brak komunikacji i niestety, ale zmarnowanie Waszego czasu...
  17. W związku ze zmianami organizacyjnymi zbiórka na lotosie o 15:00 i zapraszamy od razu pod kościół.
  18. Witamy :) chcielibyśmy zaprosić chętnych na paradę motocyklową z okazji naszego ślubu :) Planujemy zorganizować to w następujący sposób: ślub jest w Lublinie w kościele przy ul. Gospodarczej o 15, więc wstępnie około 14:00 wyjeżdamy z Lubartowa - przynajmniej ja(na moto) i kilku zmotocyklowanych, którzy się już zadeklarowali, np. Hajo, czy Koloztrz. Ślub zakończy się około 15:40, następnie krótka przejażdżka po Lublinie, powrót do Lubartowa, planowo będziemy około 16:40 na Lotosie i następnie przez miasto do Skrobowa na wesele. Jeżeli komuś nie chce się czekać podczas ślubu to zapraszamy o 15:40 od razu pod kościół. Dla uczestników parady przewidziane miłe upominki :flesje: W razie pytań, bądź wątpliwości proszę o PW. P.S. Jakby ktoś nie kojarzył, wcześniej czerwono-biały Thundercat, teraz czerwony Bandit
  19. Nowa cena 250zł - zależy mi na sprzedaży.
  20. Witam, sprzedam spodnie tekstylne (Cordura 500D) Held Nelix w rozmiarze XL. Mało używane, żadnej wywrotki w nich nie miałem, stan jak nowe. Cena na allegro 420-520zl, ja proponuję 300zł. Możliwa zamiana na spodnie większe, kiedy znajdzie się zainteresowany to wyślę dokładne wymiary. Spodnie są czarne, posiadają zamek do łączenia z kurtką, protektory na kolanach, gąbki na udach i skórę w kroku, żeby się nie śligać, do spodni jest podpinka na zimniejsze dni, mają małe białe-odblaskowe wstawki na bokach, ja mam 186cm wzrostu i są ciut przymałe na mnie.
  21. franklin

    Ostrów-kolejna zadyma

    Czepiasz się Robciu :icon_twisted:
  22. Markus pisałem już z Tomkiem od Shadow i ustaliliśmy, że o 10 wyjazd z cpn w Tarle, pasi? :)
  23. To nie będzie można wietrzyć wydechów...? :icon_razz: a taki fajny sobie sprawiłem, przelotowy... :bigrazz: a tak na poważnie, podłączam się do pytania kolegów - z tą obecnością na parkingu maszyn to żart? Proszę o odpowiedź kogoś z "Panter" - czym się kierowali wprowadzając takie ustalenie - jeżeli wytłumaczenie będzie sensowne to myślę, że nie tylko ja je zaakceptuje...
  24. 12h?! wg google, trasę przepisowo można pokonać w niecałe 6h - chyba nie macie zamiaru co godzinę zatrzymywać się na godzinę?!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...