Skocz do zawartości

mesuah

Forumowicze
  • Postów

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mesuah

  1. Dla mnie temat niestety jeszcze ciepły więc odpowiadam : Potwierdzam, ze za brak uprawnień wynosi 600 PLN, a gdy masz B a jedziesz A to jest rabacik i płacisz 300 PLN (nie ma punktów). W razie wypadku wina określana jest osobno. Oznacza to, że jeśli masz wypadek i nie jest twoja wina to płacisz "tylko" mandat za brak uprawnień a sprawca za spowodowanie wypadku. Ale żeby nie było za kolorowo, problemy są w ubezpieczalni, która nie wypłaci za naprawę pojazdu kierowanego bez uprawnień. NAWET JEŚLI TO NIE BYŁA TWOJA WINA, ZAPOMNIJ O ODSZKODOWANIU. Gdy to ty spowodujesz wypadek, ubezpieczalnia nie zapłaci podszkodowanemu za naprawę jego pojazdu więc oba robisz z własnej kieszeni albo spotkacie się w sądzie cywilnym i on wygra. Jeśli moto nie jest twoje, mandacik też dla właściciela. Co do egzaminu to piszesz wszystkie pytania na kategorię B (nawet jeśli masz już prawko) + dodatkowe pytania dla kategorii A. Możesz sobie tylko załatwić zwolnienie z teori na krusie .
  2. To Nowa Sól kolego. No i nie pierwszy raz spotkałem się z opinią, że nie zawsze instruktorzy kat. A to motocykliści w pełnym tego słowa znaczeniu. Ja miałem szczęście.
  3. Nie chcę zbytnio odbiegać od tematu głównego, ale dyskusja dotyczy też reakcji wobec aspołecznych zachowań kierowców. więc na niedawno ukończonym kursie na kat. A miałem przygodę z puszką, którą chcę wam przytoczyć. Jadę sobie w pomarańczowej koszulce z wielkim L na klacie niczym błędny rycerz z dziwnym herbem, a tu pajac w golfie wylatuje z bocznej drogi i wciska się jeszcze przed moje moto. Uratowała mnie ucieczka na pobocze. Ale możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie gdy zobaczyłem jak mój instruktor goni swoim "brand new clio" kolesie, wyprzedza, blokuje drogę i wyciąga na drodze z auta. Jak już do nich dojechałem koleś serdecznie żałował i szczerze przepraszał. Tej lekcji nie zapomnę !!! Może faktycznie inaczej się nie da.
  4. Miałem wybity staw barkowy zanim zasiadłem na motorku. Później miałem już wypadek komunikacyjny ;) i obawiam się, że gdyby nie wcześniejszy uraz wyszedłbym z tego bez większego szwanku. Niestety ponowne wybicie i znowu miesiac w gipsie. Ponoć jak wybiję go po raz trzeci to już będzie nawykowe wypadanie. Pozostaje już tylko uważać :cool: Ze złamaniami może być trochę inaczej.
  5. Może i jesteś jak Valentino Rossi. Obyś nie trafił na kierowcę co uważa się za Kubicę bo wasze zmysły mogą się okazać niekompatybilne. Jak już wspomniałem, respektu nauczysz się na masce samochodu lub na asfalcie obok swojego rozbitego moto. Oczywiście absolutnie nikomu tego nie życzę !
  6. Ja miałem wypadek w połowie lipca i jeszcze nie ma wyznaczonego terminu sprawy. Z doświadczenia wiem, że chciałbyś mieć to już za sobą. Więc powodzenia stary bo błędy robią wszyscy. Ważne aby wyciągać z nich odpowiednie wnioski.
  7. Dziwią mnie pewne zwroty : "kierowcy w puszkach to ..." albo jeszcze lepiej "piesi tamto ..." Rozumiem, że ci co piszą to po mleko i gazetę rano tylko motorem śmigają. Po prostu sami pamiętajmy, że oprócz nas na drodze jest jeszcze wielu innych uczestników ruchu, znajdą się też również kompletni idioci nie zwracających na nic uwagi (piesi, kierowcy i motocykliści). Niestety musimy w tej sytuacji myśleć za nich aby uniknąc nieprzyjemnych doświadczeń. Nic tego nie zmieni.
  8. Kolejny dzień i kolejna runda 1166,80 zł
  9. Ja nabrałem ograniczonego zaufania na masce samochodu, który powinien był mi ustąpić. Przez miesiąc nosiłem gips, auto zabrali na lawecie, z motocykla pozostał gruz. MIAŁEM MAŁO DOŚWIADCZENIA, WIELE SZCZĘCIA I PIERSZEŃSTWO. Pomyśl zanim znajdziesz się na jezdni zastanawiając czy będziesz mógł ruszać nogami.
  10. Dobre miejsce aby rozpocząć : 1154,80 zł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...