Akcja kierowco patrz w lusterka chyba niektórym przynosi odnośny skutek od zakładanego. W niedziele wracałem do domu, przebijam się przez miasto, dojeżdżam do lekkiego zatoru i próbuje wyminąć mondeo które wlecze się przede mną. No to włączam kierunek i powoli zmieniam pas na przeciwległy a tu mi koleś wyjeżdża na mój pas. W pierwszej chwili pomyślałem że ślepak jeden. No to drugie podejście i bach znowu to samo i jeszcze bardziej mi wyjeżdża. Normalnie szok, więc odpuściłem sobie wyprzedzanie, aż do momentu gdy koleś przede mną utknął w korku, przy czym stając tak że zajął 30% pasa do jazdy z przeciwka, tylko po to żebym go nie wyprzedził. Oczywiście go wyprzedziłem i powolutku sobie pojechałem a koleś utknął na kilkanaście minut w korku.