-
Postów
105 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez wilk1961
-
Mój MARUDA, małżonka i ja dziękujemy za miłe opinie i pozdrowienia. Co do spotkania sympatyków marudy to jestem za, tylko termin może przesuniemy na początek maja bo to troszkę cieplej, mniej deszczu a i będzie czas na dokształt w jeżdzie bo ja świeżak jestem na cruiserkach. Cały czas trenuję ale im więcej tym będzie lepsze obycie w drodze a do miejsca spotkania to kawałek jest. Myślę, że kolega krzalex z Z.G. też się wybierze to we dwójkę będzie rażniej. Czy to będzie z noclegiem czy bez? Bo wracać w ten sam dzień to trochę nie bardzo? Pozdrawiam wszystkich sympatyków MARUDY: :icon_question: Widzę że nikt nie przywitał kolegi baranVZ w klubie lub partii (musimy określić się) sympatyków MARAUDERA więc czynię to i serdecznie witam w naszym gronie. Do zobaczenia i spotkania na pierwszym zlocie Marauderków.
-
Witamy kolegę GELLUSA w PARTII SM. :wink: Dodałem w podpisie krótki filmik z pierwszej wyprawy MARUDĄ z małżowiną. Pakowanie się na marudę.
-
Serdeczne dzięki za instrukcję. Bardzo się przyda. Pozdrawiam ;)
-
Ja też jeśli można to poproszę o instrukcję w języku polskim, mój e-mail: [email protected] Z góry dziękuję.
-
Witamy kolegę Rodnay wśród miłosników marudy. Mój też z 1997 i kupiony w zeszłym roku jesienią. Czekamy na zdjęcia. Mam pytanie do kolegów. Kupiłem spacerówki a mam gmola skośnego - u góry szerszy, węższy na dole. Jak je zamontować? Myślałem o małych kątowniczkach z nierdzewki w kształcie litery L i między nimi (lewym i prawym) pręt na końcach gwintowany aby połączyć uchwyty spacerówek zamontowanych na gmolu oraz nakręcić na niego same spacerówki z kontrą z nakretek. Dobry pomysł?
-
Ja też od razu wskoczyłem na VZ 800 pomimo obaw - moje gabaryty (192cm, 120kg), praktyka.. Prawko zrobiłem w 1,5 miesiąca, moto kupiłem w ciągu tygodnia a zadowolenie z wyboru trwa do tej pory Motorkami jeżdziłem ponad 30 lat temu a po przejechaniu coś około 200 mil czuję się na marudzie bardzo dobrze. Spokojna jazda, uważanie po czym się jedzie i jest dobrze. Myślę iż najlepiej zacząć od czegoś średniego tak jak ja zrobiłem a po wprawieniu się można będzie pomyśleć o czymś większym. Pozdrawiam i życzę trafnego wyboru.
-
Ja do kolegi krzlexa, szukam zakładu ślusarskiego w Zielonej Górze co by się zajmował obróbką stali nierdzewnej. Muszę dorobić trzy elementy do zamocowania spacerówek na gmolach: dwa kątowniczki i pręcik gwintowany na końcach. Jak bym mógł prosić o podanie namiarów na takowy zakładzik w Zielonej Górze to będę wdzięczny. A czy czasami kolega w niedzielę nie śmigał? Bo w Cybince minęła nas spora grupa bikersów jadąca w stronę Słubic.
-
Jestem po 60-tce i właśnie kupiłem cruisera
wilk1961 odpowiedział(a) na Grodziec temat w Cruiser/Chopper
Halo, halo ale balkonik to ma cztery kółka! Czyż nie zalicza się do puszek tyle że do tych turystycznych? Tak zwanych przewiewnych aby przy tych szybkościach wywiewało co nie co? -
Dzięki kolego krzlex ale faktycznie ciężko, trza mieć znajomości, za drobna sprawa te moje oparcie. Wysłałem do Poznania - MOTOCHROM. Robią solidnie tylko dłuuuugo. 2 miechy. Co do paska to raczej nie zdecyduję się, co bym robił przy motorku w wolnych chwilach nie mająć łańcucha? A tak jakieś grzebanko i malutka jazda dla sprawdzenia czy wszystko działa. O wałeczku pomyślimy jak opanuję marude, narazie idzie mi dobrze, spokojna jazda, wchodzenie w zakręty z coraz większą prędkością (ale obawy są) i trzeba trenować aby wiosną wyjechać w trasę.
-
Przełozenie na pasku wynosi 2,22:1, według serwisówki - Final reduction ratio 3,200 Koszt przeróbki jak ktoś to zrobi sam to części: komplet - koła+pasek(śrubki chyba w komplecie) = 550 USD dodatkowy pasek = 96 USD napinacz = 22 USD RAZEM = 668 USD. Po obecnym kursie USD - 2,6 PLN to daje około 1800 PLN + koszta przesyłki( chyba ze 200 PLN) = 2000PLN. Trzeba by przekalkulować co ma dłuższą żywotność, pasek czy łancuch, ile wachy się zaoszczędzi - myślę że tak około 15% co by dało 1 litra. To przy 50 tyś. km wyszłoby coś około 2000 PLN. Łańcuch w tym czasie też trza by było zmienić to 600 PLN. 2000 - 600 = 1400. Chyba warto się zastanowić. Co wy na to. P.s. czy nie będzie problemu z ruszaniem - poślizg tylniego koła?
-
Czołem panowie. Przed chwilą rozmawiałem z kumplem z USA który ma przetłumaczyć opisy przeróbki marudy na pas i montowanie riserów(strony internetowe amerykańskie w moim poście wyżej): Risery - kierownicę odkręcamy i podciągamy kable i linki, ich długość musi wystarczyć do poniesienia kierownicy. Risery dokręcamy do kierownicy rękoma i po włożeniu w półkę zakręcamy nakrętki. W trakcie dokręcania nakrętek risery dokręcą się do kierownicy. Nakrętki dokręcamy z siłą 20 ft/lbs. Pasek- po założeniu paska obroty silnika spadają z orginalnych 3800 RPM przy prędkości 60 mil do 2750 RPM. Spadek obrotów o 28% to tak jak by motorek miał 6 bieg czyli prędkość przelotowa wzrasta o te 28% no i spada zużycie paliwa przy mniejszych obrotach. Można konkurować z lochami. Co wy na to?
-
Jednak nie wytrzymałem i 1,5 godzinki kulania, wiało strasznie i więcej jak 50 mil nie dało rady jechać, zmarzły mi kolana ale jaka frajda!!! Szyba, jeszcze raz szyba, kupuję. Dzisiejsza jazda postawiła kropkę nad i. Kolego szpadi oryginał to tak gdzie można by nabyć bo u nas w okolicy to tylko dilerzy czterech kółek a o motorkach to można zapomnieć. Chyba że we Frankfurcie nad Odrą, jest tam jakiś serwis motorków i to suzuki ale to w ewro i też bedzie drogo. Kumpel jezdzi do nich z HD i ponoć obsługa super uprzejma i ściągają wszystko co się zamówi. Jak nie będzie padać to w niedzielę też jazda ale już z kumplem który ma intruderka 1400. We dwóch już będzie rażniej. A jeszcze jedno: czym myć i smarować łańcuch. Dobre preparaty - mogę prosić o poradę? Pozdrawiam.
-
Kolego krzalex, ponoć dobry mechanik jest w Skąpem pod Świebodzinem tu link: mechanik w lubuskim. Regulacja gażników trochę drogo jak dla mnie, oto mail jaki dostałem od niego: ,,Wszystkie części akcesoryjne takie jak np: bagażnik, są dostępne jedynie na zamówienie (wybór dokonywany na miejscu). Wymiana oleju w lagach (bez wymiany uszczelniaczy) to koszt około 190 -220 zł wraz z olejem. Pełna regulacja gaźników wraz z ustawieniem zaworów łącznie około 370 - 430 zł. Wymiana zębatki 30 zł + zębatka około 35 - 50 zł. Wszystkie ceny są przybliżone, ponieważ zależą także od stanu motocykla, gwintów itp.,, Ale jest jeszcze gdzieś pod Ośnem w Tarnawie czy coś tak, jak się dowiem konkretnie to podam. Będę zmieniał olej ale czy u niego to nie wiem. Z tego co słyszałem to jest bardzo dobry w te klocki(motory). Oparcie jednak wysłałem do Poznania, a co do Zielonej Góry to czy mógłbyś się dowiedzieć z tym chromowaniem co i jak, będę wdzięczny. Poleciałbym z wami do czech ale za świerzy jestem jeszcze w te klocki, może w przyszłym roku jak obędę się z motorkiem. Co do podwyższenia kierownicy to chyba kupię te risery z USA przez kolegę, link w poście wyżej, jak amerykańce coś wymyslą to musi być to super. Dzisiaj jazdy nie będzie bo strasznie duje, wiatrzysko takie że aż strach wychodzić z chałupy, może jutro będzie lepiej. Łancucha nie zmieniam na wałek bo motorek straci urok i to by było na tyle. Szyba mnie jeszcze interesuje. Jaką polecacie?
-
Witam kolegów. Kolego krzalex Cybinka od Zielonej to jedno pierdnięcie w tłumiki więc spotkanie nieuniknione i to w niedługim czasie. Co do jazdy kolego wolan o tej porze to zbliża się weekend jak dla mnie długi bo od dzisiaj do niedzieli to kulanie będzie obowiązkowe. Tydzień temu lało więc siedzenie w domu aż żonka nie wytrzymała i kazała abym sobie pojeżdził bo jestem nie do wytrzymania i ją denerwuję chodzeniem po chacie. W tym miesiącu trochę jeżdziłem z córką która ciągle się pyta kiedy ruszamy - chyba też łykneła bakcyla i będzie motonitką. Co do podwyższenia kierownicy i paska w mrudzie kolego szpadi to narazie rozmyślania ale przy cenach motorów na wałek warto się zastanowić. Łańcuch nie jest taki zły - coś w tym musi być, wszystkie przecinaki go mają. Podniesienie kierownicy dodałoby stateczniejszego wyglądu motorkowi no i sylwetka moja wyprostowałaby się bardziej(to tylko moje skromne zdanie), nie jest żle ale może bedzie lepiej. Mam pytkanko do kolegów. Muszę poprawić sisibara, chrom schodzi w paru miejscach, dzwoniłem do MOTOCHROM-u w Poznaniu no i robią ale długo ponad 2 miechy, macie może namiary na szybszą firmę? Czy MOTOCHROM to solidna firma? Pozdrawiam.
-
Na forum jest temacik przeróbki VN800 z łańcucha na pasek a ja ze swej strony podaję linka do przeróbki marauderka (kiepsko znam angielski) może ktoś przerabiał ten temat? Podaję linka: marauder na pas Kolego szpadi znalazłem coś takiego - podwyższenie kierownicy: Wyższa kierownica
-
Witam kolegę! Własnie myślałem o takich rzeczach. Chciałbym podnieść o parę cetymetrów i zastanawiam się nad dystansami. Pod półką śruby od kiery wystają chyba parę cm, ale to za malo na dystanse. A może kierownica ma te śruby wkręcane i gdyby tak byłoby można dać dłuższe i odpowiednie dystanse. Jest na allegro cóś podobego - http://photos02.allegro.pl/photos/oryginal...11/25/295112557 ale kierownica nie oryginalna Chociaż 10 cm podnieść. A jak tam jazda? Bo ja przed świętami ze 50 mil zrobiłem, zimno było alezajefajnie i była to moja pierwsza jazda na marudzie po zdaniu egzaminu na kat.A i odebraniu papierów na moto i prawka. W sobotę jak będzie powyżej plusa to też pokulam się po okolicy. Skóra - komplet+kurtka K-2 z kołnierzem tak jak w K-10, spodnie ogrodniczki - brzuch, pas nerkowy, rękawiczki na lato, na zimę mam od kumpla, uszyte wszystko na wymiar w TARBORZE. Będzie się w czym kulać. Polecam firmę, szybko, tanio, dobrze i profesjonalnie a co najważniejsze przeróbka kołnierza w cenie. Pozdrawiam. P.s. Kolega nalezy do grupy motocyklowj Calisia. Jak takie coś założyć? Chcielibysmy u siebie coś takiego stworzyć.
-
Witam Panowie. Widzę że temacik o marudzie trochę przysechł więc może go odświerzę. Jak już wiadomo prawko mam, motór zarejestrowny i pomimo chłodu chyba go odpalę aby troszkę się nacieszyć. Mam małe pytanko: chciałbym troszkę podwyższyć kierownicę, najlepszym (może i najtaniszym) sposobem jest chyba montaż dystansów do oryginalnej kierownicy. Ale gdzie to załatwić - dobry tokarz wystarczy? I jak to zrobić? Może ktoś już to przerabiał. Bo co do kierownicy, nowej, wyższej i riserów to odpada - drogo(wysokie risery). Chyba że kierownica wysoka około 40cm i bardzo niskie risery to jeszcze można przełknąć. Co wy na to?
-
Ja też się pochwalę że zdałem wczoraj choć z nie małymi problemami. A zaczęło się tak: Egzamin jest o 9.00 a o 6.55 dzwonię do instruktora (młody, zakochany, roztrzepany ale dobry instruktor) i pytam gdzie mam czekać na niego a on że koło LOK-u. Więc od 7.00 czekam. Mija pierwszy kwadrans, drugi, coś mi zaczyna nie pasować ale czekam. Mija trzeci kwadrans więc chcę zadzwonić do niego ale on w tym momencie zadzwonił pierwszy i się pyta gdzie ja jestem? Ja na to że koło LOK-u a on jak to, przecież miałem czekać pod biurem. Głuchy nie byłem i dobrze słyszałem że pod LOKiem mówię. Stwierdził że się pomylił i bardzo mnie przeprasza i prosi aby dojechać swoim samochodem. Jest 7.45 ja w Słubicach, egzamin w Gorzowie Wlkp. odległość ok. 80km. Ruszam, jadę na wydrę 120-130, tankownie gazu w Ośnie Lubuski no bo rano się nie chciało i jestem w Gorzowie 8.45. Dupka lata, gdzieś chyba coś się błysło - fotoradar ale kat. A ważniejsza. Wchodzimy na testy, zdających na kategorię A jest nas 3. Egzaminator, starszy pan, służbista, donośny głos, zaczynają ręce latać. Kończę test, wyskakują 2 błędy - jak wrócę do poprawiania to się jeszcze bardziej zdenerwuję więc kończę i tak bedzie zaliczony. Zdało nas tylko 2. Wychodzimy na plac a tam okazuje się że egzaminator to jednak życiowy chłop - nawet nie patrzył jak jeżdzimy po placu. Pierwszy pojechał młodszy kolega. Wrócił i zdał. Wsiadam ja i ruszamy na miasto. Trasa jest stała w Gorzowie i można jechać na pamięć. Jedziemy już kawałek i jest takie miejsce że należy przejechać przez tory tramwajowe po skosie w prawo. Na tym odcinku są prowadone prace remontowe od jakiegoś czasu i sygnalizacja świetlna jest włączona na żółte pulsujące. Wyjeżdziłem tą trasą chyba z 12 godzin i nie spodziewałem się że w dniu egzaminu zajmą całą prawą jezdnię przed samym przejazdem i jeszcze postawią przed nim tymczasowy znak stopu. Zwiodła mnie rutyna ale naprawdę nie zauważyłem jego. Przejechałem tory z marszu zwalniając i oglądając się za siebie czy tramwaj nie jedzie. Na którymś rondzie powinienem skręcić w lewo ale nie słyszę komendy egzaminatora więc walę prosto przez rondo, udaję że nie znam trasy. Skróciłem ją gdzieś około 3 km. Na placu miły pan mówi mi że powinienem nie zdać z powodu nie zatrzymania się przed znakiem stop gdyby nie jego kaszel. Okazało się że przed rondem gdzie miałem skręci w lewo, egzaminatora chwycił silny kaszel i nie mógł wydać polecenia prze radio co spowodowało moją jazdę na wprost i skrócenie trasy. Powiedział że jego wina w skróceniu trasy a moja że nie zatrzymałem się na stopie więc wynik 1:1 i zalicza mi. I dzięki jego kaszlowi mam kategorię A. Przepraszam że się tak rozpisałem ale musiałem się tym z kimś podzielić. Pozdrawiam wszystkich tych co zdali oraz tych co będą zdawać i oby nie mieli takich kłopotów jak ja w dniu egzaminu. Do zobaczenia w trasie.
-
Dzięki. Przed chwilą zajrzałem do aku a ono spuchło, sklepikarz od motoryzacji wcisnął mi prostownik na 12V/6A, samochodowy twierdząc że bedzie dobry a to s-yn. 140 zeta za prostownik ( u producenta 70 pare) i aku do wymiany. Szlag by to trafił. Wrzucę mu ten prostownik do sklepu przez dużą szybę wystawową. Aku chyba stare było - trzy lata od sprowadzenia moto, jakiś szajs niemiecki (mała strata). Zamówiłem nową ładowarkę, polską:ładowarka - będzie dobra? i nowe aku:aku, nie ma co żałować złociszy aby póżniej nie było problemów. Co wy na to?
-
Sorry kolego MIR, ja też nie miałem zamiaru urazić kolegi. Jeszcze raz przeprasam za ten ,,leciwy wiek,, Ja niewiele młodszy jestem - kwiecien 1961 a ty? Dość na temat lat bo mam może niemały problem. Pomożecie? Dzisiaj chciałem zrobić rundkę po podwórku, zchodzę do garażu(wolnostojacy, zimny) i chyc na marudę, kluczyk w dziurkę no i kupa. Na rozruszniku odezwał się trochę i kóniec. Kręcę, kręcę i nic. Wychechłałem aku - słabe jakieś było, więc go do ładowania a w między czasie zbiornik wek i zabieram się do świec aby sprawdzić i nie mogę zdjąć fajek, mało miejsca. Pytanko za sto punktów: Jak Wy to robicie. Może krok po kroku bo jaświerzy w technice motocyklowej. Jak zdejmowałem zbiornik to ,,trochę zupy się ulało,,. Jak go opróżnić przed zdjęciem?
-
Ja też nie cierpię iż nie posiadam VTX ale przymierzyć się warto, trochę większy od marudy. W przyszłym roku chyba wyskoczę nad morze z małżowiną, coś koło 200km, zobaczymy jak się spisuje w trasie bez szyby bo nie mam. Ale jadąc spokojnie do 100 będzie chyba dobrze?. Jadę dzisiaj na dalszą jazdę, trochę pochulać na mieście i ćwiczyć ósemki. Ale przedtym jeszcze go odpalę i posłucham aby nacieszyć oko i ucho.
-
Pozostało nam narazie tylo popatrzeć i powzdychać, ale cieszmy się tym co mamy bo inni tego nie doświadczają. Za tydzień chyba egzamin na kat. A. Pan instruktor stwierdził że szkoda czasu na naukę, tak dobrze idzie. Ósemki prawie regulaminowo, jazda po mieście tak jak książka pisze. Sam jestem zaskoczony postępami - chyba determinacja aby wreszcie choć trochę jeszcze w tym roku pośmigać motorkiem póki ciepło.
-
Handlarze strasznie dużo żądają za VTX-y. Kolega od którego kupiłem marudera zakupił takową od innego. Piękna maszyna ale te ceny!!! Poczekamy pożyjemy, odłożymy i kupimy. Mam pytanko kolego Szpadi: jak wymienić olej w przednich teleskopach i jaki nalezy zalać bo cośik moje duże ugięcie mają.
-
Kolego mir a na jakim moto wyglądałbym w porzadku, zrobionym na zamówienie? Nie stać mnie ale tak jak inni się wypowiedzieli maruda na początek będzie akurat: SZPADI - Spokojnie nie będzie za mały. Wprawdzie ja jestem kurdupelkowaty (176cm) ale mój kumpel na moim latał kilka razy a jest w Twoim wzroście i wyglądał, a co najważniejsze mówił że czuje się wygodnie więc nie widzę powodu abyś się kłopotał. Wagi nie poruszam... bo nie ma znaczenia :-) KOCZ - no uważam ,ze motur ok jak dla świezaka ja mam 190 ,ale jeśli chodzi o panowanie to waga motocykla i poj.jest istotna. W/w koledzy trochę zjedli zęby na motorach a kolega swieży na forum(może w motorach nie, a ja tak) więc liczyłem się z ich opiniami a w ogóle dobrze się na nim czuję, a wygląd? Sprawa do dyskusji. Nie ma się wyglądać ale czerpać przyjemność z jazdy a nie podobać komuś. Siedziałem na VTX 1300 i to chyba będzie mój docelowy motór(jak uzbieram kasę i podszkolę w technice jazdy na czoperkach). Ale na razie wystarczy mi marauderek. A kolega widzę też leciwy, i pewnie z długim stażem na motorach?
-
Nie wiem dlaczego ale gdzieś zniknął mój ostatni post więc podaje jeszcze raz linka z takim motorkiem jaki kupuję: Kolorki mojego marauderka Dziękuję za gratulacje kolego Szpadi.