Skocz do zawartości

rafael

Forumowicze
  • Postów

    4826
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez rafael

  1. Panie kochany, ja na tym forum byłem chyba ostatnio ponad 10 lat temu , nawet hasła pozapominałem dopiero Dominik z pomocą przyszedł 😅 Offroad w duszy i sercu gra, motocykle naprawiam sobie już tylko od czasu do czasu hobbystycznie, ale warsztat z narzędziami został. Ostatnie lata co prawda na ulicy spędziłem, i raczej Stukata nie sprzedam, ale jak dobrze pójdzie to w po zimie postawie w garażu jakieś hard enduro, bo chęci żeby wrócić do jazdy w terenie przybierają od jakichś 2-3 lat na sile, i nie da się kupna enduro odkładać w nieskończoność 😀

     

    • Dzięki! 1
  2. W dniu 18.07.2023 o 22:31, jannikiel napisał:

    Heh, to serwisowanie rozrządu japońskich motocykli jest za darmo? Bo nie rozumiem... 🙂 żartuję, ale te serwisowanie desmo, to nie jest jakiś kosmos, kwestia tylko człowieka co porządnie ogarnia, a paski są tańsze w wymianie niż łańcuch rozrządu... Mam 5 sztuk motocykli na rozrządzie desmo i jakoś żyję ;-)... no fakt sam wszystko

    Niestety dużo ludzi boi się Ducati bo coś tam słyszeli, bo znajomy znajomego ma itd itd. A prawda jest taka jak piszesz wyżej, a ceny częsci też łatwo można sprawdzić. Z drugiej strony fajnie bo mniej ludzi kupuje, więc jest się bardziej oryginalnym. Ja po kilku japoniach kupiłem Monstera 821 i nie żałuje, bo żaden wczesniej nie dawał takiej frajdy i emocji.

  3. Zawsze można podjechać na stację, pogadać z diagnostą żeby za jakąś tam opłatą przeglądnął moto pod kątem badania technicznego, ewentualnie powiedział/zapisał co trzeba zrobić żeby badanie przeszedł. Mowa tu o wizycie na sprawdzenie. Jeśli diagnosta pobierze już dane z CEP a później zapisze badanie z wynikiem negatywnym to niestety "stare" badanie traci ważność, i motocykl zostaje z negatywem, więc jeździć nie bardzo można. Jest później 14 dni na badanie poprawkowe, i zostanie pobrana tylko opłata za poszczególne usterki, pod warunkiem że do tych 14 dni wrócisz na tą stację na której poszedł "negatyw".

  4. Zacznę od dzień dobry, bo mimo że nowy nie jestem to na forum nie było mnie z 10 lat. Wspomnienia i sentymenty zostawmy na boku, i przejdźmy do rzeczy. Ostatnie dwa sezony przelatałem na FZ6N, wcześniej hornet i tego typu "sześćsetki" ale na FZ-kę trafił się kupiec i poszła w dal. Szukam jakiegoś golasa w okolicach 20-22 tyś zł, żeby zastąpił godnie FZ którą bardzo dobrze wspominam. Żona lubi nieraz ze mną wskoczyć na moto, ale to trasy na zasadzie 200-300km max. Właśnie fakt plecaczka skłania mnie do szukania czegoś mocniejszego, i z lepszym zawiasem niż FZ6. Gdyby nie plecak to brałbym street tripla bez gadania, ale jednak chce stworzyć choć minimalnie komfortowe warunki drugiej połówce. Nastawiłem się na FZ1 ale szukam i ciężko z golasami, mały wybór... Myślałem chwilę o FZ8 ale z tego co czytam to raczej bez szału w stosunku do FZ6. Brałem nawet pod uwagę żeby kupić "ósemkę " i wymienić tylny amor, ale nie wiem czy podejdzie od FZ1. Śmiga ktoś z was na FZ8 w dwie osoby że potwierdzić moje przypuszczenia że to będzie miękka klucha? Jak ma się do niego FZ jedynka? , bo jednak regulację zawieszenia ma, o mocy i momencie to nie wspomnę bo to jasne. Podpowiedzcie coś bo bije się z myślami, czy iść na łatwiznę i znaleźć FZ8 czy wyczekać i kupić jednak jedynkę...

    Raz że ceny ósemek niższe, można znaleźć za tą kasę 13-14 rok nawet, a dwa że golasów jest więcej niż FZ1.  Trochę się sam popędzam bo sezon zaraz zrobi się w pełni, a jednak nie jestem przyzwyczajony do życia bez motocykla 😄

  5. Temat biegów załatwiony, wystarczylo poświęcić troche czasu na regulacje sprzęgła (kończy sie już chyba). Gasnący silnik był efektem syfu na filtrze powietrza i syfie w gazniku. Wyczyściłem jedno i drugie, wstępnie wyreguowałem. Silnik chodzi i pali o niebo lepiej. Ogólnie moto jest troche nie dopieszczony i kompletnie rozregulowany.

    Troche zalewa go po postoju ale zauważyłem ze jesli 30 sek. przed zgaszeniem silnika zakręce kranik i wypalę troche paliwa z komory pływaka to problem znika i po postoju pali od strzała. Czy dobrze wnioskuję ze trzeba obniżyć poziom paliwa w komorze opuszczając pływak w dół? Zaworek w gazniku jest szczelny.

     

    Co do stukania to jednak pokusze się dla świętego spokoju o sciągnięcie kapy od sprzęgła, zresztą i tak musze wymienić olej a przy okazji zobaczę w jakim stanie są tarcze sprzęgłowe.

    Pływak w dół, zgadza się. A do klekotu silnika sie przyzwyczaj, no chyba że zacznie walić korba, wtedy juz nie ma przelewek. Pozdro

  6. Zastanawiam sie, czy mozna kupic niezajechane 10 letnie auto - konkretnie chodzi mi o Audi A4 B6 (avant lub sedan) z 2004 roku z silnikiem 1.9 tdi 130KM , gdyz z takim silnikiem jest z czego wybierac, a poza tym sa to dosc dobre diesle wg opinii uzyszkodnikow ;)

    Faktem jest, ze lepszy byłby klekot 1.9 w wersji mocy 110KM na pompie rotacyjnej i ewentualnie czipowany, ale takich w A4 b6 jak na lekarstwo.

    Widze ze jest prawdziwy wysyp aut 10 letnich pewnie i dlatego ze dla zachodnich sasiadow takowe auto jest juz nadmiernie wyeksploatowane i pchaja je na wschod Europy czyli np. do nas.

    A u nas jest jak jest...

    Faktem jest, ze tam przebieg dla diesla wynosi rocznie srednio 30-35kkm, czyli dla 10 latka to jest realnie 300-350kkm

    U nas oczywiscie jest zalamanie czasoprzestrzeni i przebieg "cofa sie" i wychodzi srednio 200-220kkm.

    Tak wiec nie patrzac na licznik, ktory w 95% przypadkow zapewne jest cofany, przyjmuje ze kupujac 10 letnie audi ma ono nastukane ponad 300 000km.(na auto od dziadka emeryta, nie licze)

     

    Po tym wywodzie pytanie zasadnicze:

    Czy lepiej zainwestowac w auto wiecej np.22tys zl i szukac w jak najlepszym stanie technicznym, czy kupic nawet starsze ze 2,3 lata za powiedzmy 18 kola i wzisc poprawke na to ze trza bedzie zainwestowac w zawieszenie, ktore w tym modelu tanie nie jest, ze moze pasc turbina, sprzeglo dwumasowe, czy PD. Wymienilem chyba najwieksze bolaczki tego modelu z ktorymi trzeba sie liczyc przy zakupie.

    Jak ktoś jezdzi/jezdzil tym modelem to chetnie wyslucham opinii.

    Interesuje mnie tez ile wytrzymuje srednio na naszych drogach zawiecha zrobiona na dobrych czesciach ?

    Skrzynia manualna lepsza 5 czy 6biegow ?

     

    W cenie nieduzo wyzszej mozna dostac model wyzszy a4 - B7.Tylko ze jest tego multum na silnikach 2.0 tdi 140KM , ktore w poczatkowych latach produkcji sa podobno mega awaryjne i audi/VW tym silnikiem strzelilo sobie w stope, wiec nie ma sensu pchac sie na taka mine.

    Na Lemforder można zrobić 80-100 tyś bez problemu jak jeździ się z głową. Silnik jest dobra jednostką i 300 tyś nie robi na nim wrażenia jeśli chodzi o mechanikę. Wiadomo że padnieta turbosprężarka może się trafić w kazdym dieslu, to jest element powiedziałbym "eksploatacyjny". Skrzynia lepsza 6 biegów, miałem dwie na 5 i dwie na 6, jak dla mnie lepiej sie jezdzi na tej drugiej. Dwu masa również może się skończyć w każdym innym dieslu, więc przede wszystkim warto zrobić prawidłowe oględziny przed kupnem, co dla osoby w temacie nie będzie trudne. Moja rada to nie patrzenie na licznik tylko ocenianie realnego stanu samochodu. Dobrze gdyby silnik jeździł na 5W 30 i miał tankowane dobre paliwo. Zabezpieczenie antykorozyjne na 5 z plusem. Jeśli jezdzisz gdzieś w góry lub lubisz poszaleć w zimie to szukaj quattro. Spalanie wzrośnie o średnio 1L ale prowadzenie w zimie nieporównywalne. Napęd sam w sobie jest prawie bezobsługowy, i raczej nie ma się co martwić o jego uszkodzenie. Model B7 z 2.0 lepiej omijaj, chyba że kupisz z przebiegiem poniżej 100tyś, co oczywiście będzie maga trudne. W B7 masz jeszcze silnik 1,9 PD taki jak w B6, tyle że 116KM, ale po chipie na 140-145 jezdzi wyśmienicie. Jedyny minus że z tym motorem nie występuje quattro. to chyba tyle z ogólnych rzeczy, jeśli chcesz coś więcej wiedzieć to pytaj. Pozdro

  7. @Bercik89

    Do 6 tyś. to z lekkich sprzętów to Gas Gas EC 250/300 jest godny polecenia. Husqvarna WR to dopiero po 2007 została ucywilizowana. KTMy mają zawyżone ceny, a nawet zwykłe (soft) enduro w 4t też są drogie. EC 300 ogarniesz w moment, to potulne jak baranek jest. Oczywiście możesz trafić na minę, taki jest koszt zakupu tanich 2t. Także wóz albo przewóz...

    To coś kiepskie to EC 300 miałes okazje poznać, bo moje szło na koło na każdym biegu, i sztuka było do 4 biegu utrzymać koło na ziemi... a był to prawie nowy i nie grzebany od nowości sprzęt. Co do husqvarny to po roczniku 2000 2T sa tak samo dobre jak te po 2007, może chodziło ci o 610 4T...

  8. A miał ktoś do czynienia z oprawkami "sportowymi" takie malutkie na pasku gumowym. Podobno maja jakiś system że nie parują . Jak to sie ma do rzeczywistości ?Jak w terenie albo na torze, to nie mam czasu odchylać gogli. Musze znalesc rozwiązanie które nie będzie mi przeszkadzało w jezdzie, oczywiście jeśli przystanę na dłuzszą chwile to mogę sciągnąć gogle żeby powietrze sobie recyrkulacje zrobiło, ale w czasie jazdy nie ma mowy... A i jeszcze jedno. Jest możliwość nosić przez tydzień okulary,a na czas jazdy, czyli jakieś 5-6 godzin dziennie w weekendy soczewki? Jak to się ma?

  9. Jak masz kupować używke za 15 koła to w ogóle się ,nie opłaca bo sam widzisz po ile są nówki z zeszłego roku. Najlepszy okres na kupno nówki wypada na styczeń, luty bo dilerzy pozbywają się staruchów i biorą nowe modele.

    Jak wyglądają formalności przy odpisaniu vatu na firmę nie wiem dokładnie. Ale jak się uda to masz nowego gazika za 16 klocków :D

    No o tym właśnie mówie, a jezdziłem troche zeszłorocznym modelem i kapitalny motocykl jak dla mnie. W cięższym terenie zjada wszystkie 530 Bergi i reszte. Zreszta jezdzi prawie jak 4 suw, a poreczność to inna bajka.No i design bardzo ciekawy... ciekawe jak modele 4T. Widze że silnik Yamahy, a ten akurat uwazam za dobry bo miałem okazje go dokładnie poznać.

  10. Witam Panowie :) Jak pewnie sie zorientowaliście ostatnio na forum jakos mega aktywny nie jestem.... Jest to spowodowane brakiem motocykla, który z kolei brak, jest spowodowany wieloma zmianami w moim życiu ( nie nie żenię się :laugh: :laugh: ) Całe szczęście moje finanse powoli ulegają ustabilizowaniu, i wszystko jest na dobrej drodze zakupu kolejnego już motocykla cross enduro (a właściwie siódmego ;) ). Jako że, tak jak już wspomniałem finanse uległy znacznej poprawie, rozważam od jakiegoś czasu zakup nowego motocykla, chodzi o Gasa EC 300. Temat nie jest gorący bo nie wiadomo czy zakup na 100% dokona się w 2014 roku (mowa o nowym, bo używke kupuje wiosną na 1000%), ale na 95% się odbędzie. W związku z tą sytuacją mam pytanie, może śmieszne lecz bardzo poważne :laugh: A mianowicie! JAK NAJTANIEJ KUPIĆ NOWY MOTOCYKL? W gre wchodzi oczywiście możliwość zakupu zeszłorocznego modelu. Działalności gospodarczej już nie prowadzę, ale wiem że ludzie kupowali sporo taniej niż katalogowa cena. Jeden z dealerów sprzedawał EC 300, rocznik chyba 11 za 23900zł o ile się nie myle. Ciekaw jestem czy można taniej? ;) Moto bede musiał zarejestrować (niekoniecznie na mnie), bo u nas ganiają i nieraz trzeba myknąć ulicą. Proszę się wypowiadać Panowie... jak to widzicie? jakie są szanse? Chęć zakupu nowego motocykla wiąże się z tym że w okresie kilku lat kiedy prowadziłem serwis motocyklowy (a także o wiele wcześniej naprawiałem motorki moje kochane) napatrzyłem sie na sprzęty , rzekomo "serwisowane" i "niewyj***ne" . Nie działające zawieszenia, pozrywane gwinty i popękane kartery (nawet w kilku letnich moto) itd itd... napatrzyłem się sporo... i sporo tych zwłok ratowałem na życzenie klienta. Chcąc kupić jakiś "uczciwy" sprzęt trzeba dać 15k, a dokładając kilka można mieć nowy... Dziękuje i zamieniam się w słuch :) Pozdro!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...