Motocykl kupiłem od faceta, który nic nie ukrywał. Powiedział mi szczerze, w jaki sposób motocykl pękł. I uwierz mi, na słowo że nie było to wynikiem żadnej stłuczki a zwykłe stawanie na gumie i być może mało umiejętne opuszczanie motocykla z koła. Motocykl nie posiada żadnych innych śladów uszkodzeń poza tym pęknięciem. Niestety sprzęt ten nie jest dopracowane (być może konstruktorzy nie wzięli pod uwagę triksów , lub gość stawiał go na flaku). Pozdrawiam