Hej! Faceta już złapali (jeszcze wczoraj). Nie ma tylko świadków że to on prowadził, ale mam spokój z ubezpieczeniem przynajmniej. Jak policja go dorwała któtko po wypadku, to miał pół promila alkoholu we krwi. Właśnie Siasia przyniosła mi kule, więc jestem choć troche mobilny. Jutro będe załatwiał z lekarzami, a potem siedze w domu, więc... imprezka będzie, inwalidzka :twisted: . P.S. Dzięki wszystkim za pamięć.