w sumie uważam że nie pasjonująca jest predkość maksymalna. co z ego że tam sie gdzieś na pożyczonym sprzecie kolesia 280 leciało. ja swoją RF'ka 190 z pasażerem narazie leciaem, wiem że 240 poleci bez problemu... Ale i tak uważam że najbardziej ekscytujące jest pierwsze 5 sek. kiedy łapiemy te 130-140 na budziku. przy wiekszych predkościach to można na dobrej drodze polatać. A tak te proste midzy wiochami i same wiochy....160 to max. a i tak wolę jazde po mieście niż poza...