krzyhooo

Emil2, to chyba Twoja robota: :icon_question: Jeśli to nie tajemnica mógłbyś trochę szczegółów technicznych przybliżyć? Jaka kamera, mocowanie, rozdzielczość nagrania, itp. Podoba mi się to ujęcie zdecydowanie bardziej niż z kamery na zbiorniku. Bardziej czuć akcję, nawet w lusterkach czasami kogoś widać :) Tylko z tym dźwiękiem jakby coś dało się zrobić... Jakaś gąbka mikrofonowa albo zewn. mikrofon schowany pod owiewką...?

Emil2: Kolejna ładna kupa fotek. Podziękować fotografowi :) Plugin super sprawa - warto zainstalować. O niebo poprawia komfort przeglądania web-galerii. W tej paczce niestety rozdziałka sporo mniejsza niż na webie. Poza tym rapidshare ze swoimi ograniczeniami IMHO nie umywa się do sendspace. Ale ściągnąć się daje. marny: to czarne ryczące to Twoje? masz szczęście, że nie jeździmy w Poznaniu :banghead: Ale tak prawdę mówiąc to nie ma co przeginać, z Fulmanem mimo sporej różnicy poglądów na sprawę (przynajmniej części osiedla) chcemy egzystować w pokoju... przemek: weź przestań, dopóki nie chcesz poczuć przyjemności położenia kolanka na asfalcie :) i akceptujesz możliwość wymieszania skóry z asfaltem to Twoja sprawa. Jak wspomniałem nie jest to specjalnie rozsądne a takie rany kiepsko się goją no ale to Twoja skóra... norbik: przede wszystkim bezpieczeństwo. Poza (zwykle niewielkimi) stratami w sprzęcie no i ostatnim niefartem Oohiego naprawdę trudno przecenić brak puszek, drzew, słupów, krawężników, itp. Czasem zdarzy się przegiąć - ale wycieczka na trawę to też bardzo dobra nauka :) No i nigdzie nie znajdziesz tylu winkli w przeliczeniu na godzinę jazdy :)

Emil2 - tradycyjnie polecam swojego małego batch-a: convert Jedno kliknięcie i mamy fotki w 1280x1024 a 200MB miejsca na sendspace.pl tylko czeka :icon_mrgreen: Chociaż już poprosiłem Jacka (szalony_trabancik) na wszelki wypadek... Pilnie poszukuję dobrej aktualnej fotki do avatara :biggrin: LiberumVeto - jestem świeżo po wczorajszej lekturze "zaprzyjaźnionego" forum Fulmana. Nie występujesz tam przypadkiem czasami? "Charakter" pisma mooocno zbliżony :icon_mrgreen:

Nosz k... mać... Babyy teraz to już i mnie zagotowało. Skąd Ci się bierze to skrzywienie? Chcesz, żeby Tobie ktoś wymawiał pochodzenie? W ub. sezonie było, wczoraj też Ci napisałem co o tym myślę. Sorry, ale nie rozumiem Cię w tej kwestii... Dyskutujemy tu po to aby piętnować zachowania. Powytrząsałeś się, chyba trochę nadmiernie bo faktycznie jeśli są urazy i sprawy do załatwienia to wiadomo kto do kogo więc reszta na priv albo w 4 oczy. I tyle. Po ch... ten tekst :icon_razz: :( Od siebie dodam, że jest mi trochę wstyd. I proponuję szybko zakończyć ten off-top bo na pewno do niczego dobrego nie doprowadzi.

Zapewniam Cię, że tak nie myślę :biggrin: Byłeś w niedzielę do końca, to pewnie mnie zrozumiesz... Ale też nie wymagam aby każdy postrzegał te sprawy w identyczny sposób.Jeśli sam wyląduję w kartoflach - nie ma problemu. Wiedziałem czym ryzykuję. Jeśli ktoś mi wjedzie w d... przez własną głupotę - obawiam się, że miałbym powód do pretensji... I z rozmów sądzę, że nie jestem w tym odosobniony.

Może i pieprzymy :biggrin:Ale: - każdy jednak wolałby wrócić taką maszyną jaką przyjechał - oczywiście wszyscy chcą się dobrze bawić (mocniejsi i słabsi) - w prawdziwych wyścigach są zasady, są sędziowie, są niebieskie flagi, są kary, są zachowania niedopuszczalne - my też powinniśmy to mieć na miarę potrzeb i możliwości. Aha - zwykle są też SPONSORZY :biggrin: - więcej argumentów nie chce mi się wymyślać :wink:

foks - oczywiście, tak jak już Turtel zauważył i co zresztą jest w zasadach, które sam kilka stron wcześniej podpinałem: ten z tyłu jest odpowiedzialny za manewr, także winowajcę powyżej opisanej sytuacji wskazałem jednoznacznie. Chodzi tylko o to, że tor jest ciasny, możliwości wyprzedzania za dużo nie ma a czasami ktoś na siłę próbuje utrzymać się z przodu mając na ogonie kogoś, kto po 1-2 kółkach byłby 5 winkli przed nim. Co gorsza - za taką dwójką często ustawiają się kolejni, tempo tej grupy spada znacznie, wyprzedzić taką kupę to już prawie niemożliwość w naszych warunkach. W efekcie ten z przodu ryzykuje znacznie bo zwykle jedzie na granicy swoich umiejętności, Ci z tyłu mają popsutą zabawę bo chcieliby szybciej, zaczynają się próby wyprzedzania na siłę a niestety nie wszyscy potrafią jeździć łokieć w łokieć. Dlatego też moja propozycja - zaznaczam dotycząca tego typu spotkań ludzi o bardzo zróżnicowanych umiejętnościach którzy chcą sobie razem pojeździć. I nie chodzi mi w żadnym wypadku o gwałtowne manewry, zmiany toru, hamowania, itp - zwykle wystarczy nie przyspieszać na siłę. W przypadku zawodników, wyścigów sytuacja jest zupełnie inna - tam jest rywalizacja, każdy wie o co chodzi. My się przede wszystkim bawimy. Zresztą popatrz na zasady na treningach Grandysów - po to właśnie IMHO jest podział na grupy A, B, C aby jedni drugim nie przeszkadzali. W naszych warunkach tak jak już wcześniej pisałem nie widzę specjalnie szans na jakieś podziały. Czasu mało, kasa zapłacona, każdy chce się wyjeździć, itd, itp. A swoją drogą podpisuję się klawiaturą, myszką i obiema rękami ;) pod tym co powiedział Turtel - omawiajmy tutaj takie sprawy, dzielmy się opiniami i pomysłami aby przyjemnie się jeździło i niemiłych sytuacji było jak najmniej.

Wy sobie żartujecie czy to naprawdę były DRESY? :buttrock: No dżinsy to jeszcze jestem w stanie zrozumieć (na granicy zdrowego rozsądku bo prędkości w winklach w sumie niewielkie..) Ale DRESY na motor :crossy: :buttrock:

Hmmm... coraz ciekawiej się robi po tych opowieściach... Nawet będąc na miejscu wszystkiego się nie widzi. Enzo - podobno tam jeszcze na tylnym wahaczu R1 została odbita twoja przednia opona co niestety raczej stawia Cię ewidentnie w roli winowajcy. Przypomniałem sobie srebrną cebrę LZ-cośtam i przyznam tempo niezłe - ale to nie zwalnia od liczenia się z obecnością słabszych zawodników. Ale nie chcę się czepiać. A propo - czemu się nie chwalisz fotkami na Picasie? Raczej trzeba wyciągnąć z tych wszystkich dyskusji wnioski. Moje są takie: 1. Na podziały raczej szansy nie widzę bo jakie kryteria przyjąć? Pomiary czasu? Widzimisię? Pewnie jeszcze nie raz się spotkamy zanim poznamy siebie nawzajem a i tak wtedy pewnie pojawi się ktoś nowy niekoniecznie słaby - może tylko nie obyty z torem 2. Proponuję jako podstawową zasadę na takich spotkaniach przyjąć: odpuszczam jak ktoś mi wsiada na ogon. A wszelkie próby współzawodnictwa uprawiać w znających się nawzajem parach po wcześniejszym dogadaniu. 3. Dać szansę też tym słabszym bo w sumie dlaczego mają się nie podciągać? - po to te zloty. Wchodzenie bezceremonialnie pod łokieć komuś kto jeszcze nie ma wypracowanego toru jazdy to nie jest dobry pomysł. Naprawdę łatwo ten ktoś może spanikować i będą dwie ofiary. A propo - w ub. sezonie często śmigał sobie lajtowo Maciek na choperku - i żadnego problemu nikomu nie sprawiał. 4. Mierzyć swoje siły na zamiary i nie jeździć na granicy własnych możliwości, jakiekolwiek by one nie były. Po jednej wizycie na torze nikt Rossim nie będzie :icon_mrgreen: 5. Więcej zabawy, mniej spinania się i niepotrzebnego współzawodnictwa. To chyba tyle.

Głównie o to - rzuciło mi się w oczy, że bardzo wcześnie schodziłeś do wewn., czasem lądowałeś na tarce, czasem musiałeś odpuszczać co rozwalało Ci płynność. Także w ten sposób zajeżdżałeś drogę próbującym wejść Ci pod łokieć. Dlatego właśnie lepiej pojeździć za kimś szybszym próbując utrzymać jego tor niż blokować go utrwalając przy okazji popełniane przez siebie błędy.Ale ja mogę się nie znać :cool: Pruchu - przecież podpinałem linka jak wątek ożył przed kwietniowym terminem BartZX - spoko fotki, to Ty chodziłeś z tą długą "lufą"? Apacz - oj, nauka, nauka... Piszę za siebie :banghead:

Karol_85 - wszystko się zgadza tylko jeśli ktoś miałby nad Tobą 2s przewagi na kółku to policz sobie czy to wystarczy na swobodne wyprzedzenie na jednym z winkli bez odrobiny ustępstwa? To bardzo ciasny tor. Powiem Ci tak: jak widzę/czuję, że ktoś z tyłu jest szybszy i mnie dochodzi po 3-4 winklach to zwykle delikatnie odpuszczam. Po co? Po to, żeby się uczyć od niego :) A, że dałeś radę w kilku "ciekawych" momentach to inna sprawa. Mam podejrzenie, że masz jakąś przeszłość na luźnych nawierzchniach?

A co to są tibale? Ja (i nie tylko) wypunktowałbym też gościa w charakterystycznym pomarańczowym kombinezonie na (chyba) czerwonej kawie. Sorry, ale nie można mieć tak całkiem w d... tych co siadają Ci na ogonie i są zdecydowanie szybsi - w końcu jeździmy dla przyjemności a nie ścigamy się za wszelką cenę. Widziałem kilka razy jak zamknąłeś chłopakom możliwość wyprzedzania. O ekwilibrystycznych, gwałtownych cięciach łuków już nie wspominając... A o koledze od GSXR-a dowiedzieliśmy się właściwie po imprezie. Zaraz po nic nie wskazywało na takie konsekwencje. Powrotu do zdrowia :)

To jak? - będą zdjęcia i filmy? :biggrin:

Myślę, że temat nie umarł razem ze śmiercią (chwilową) forum. Co do pomiarów to myślę, że Mycior jako moderator może wycedzić całego off-topa i przerzucić w odpowiedniejsze miejsce (sport motocyklowy?). Nie wiem czy coś jeszcze do niedzieli potestuję, czekam na dostawę E51 i tego Qstarza 5Hz. Ideałem by było jeśli np. w niedzielę ktoś by przywiózł jakieś profesjonalne urządzonko dla porównania. Lubelski tor ma zamontowane pętle indukcyjne (albo coś podobnego) ale nie jestem pewien czy takie np. używane w kartach dałyby się zastosować (odległość od ziemi). Najważniejsze w sumie, że jest metoda na wymierną ocenę oraz wyciąganie wniosków ze swoich poczynań na torze :) No i czas wreszcie zacząć kręcić śrubkami w zawieszeniu... Trochę ciekawego materiału znalazłem tutaj: link1 oraz tutaj: link2

Cóż tu poradzić... - podepnij zewnętrznego GPS-a :icon_razz:Ustawiłeś w programie w settingsach "Internal GPS"? Mam nadzieję, że nie jesteś w pomieszczeniu? Długo czekałeś na fix-a? Mam jeszcze dzisiaj tę N-kę, położyłem przed chwilą na parapecie i po kilku minutach (>5) załapała. Chociaż zachmurzenie duże. Na 3 czy 4 satelitach ale jednak. W sumie widzi 6 satek, LD-3W - 12 :flesje: Na biurku, gdzie zewn. jeszcze jakoś trzyma fix-a wbudowany umiera całkowicie. Ogólnie :smile: Chociaż może w warunkach torowych przy czystym niebie będzie dawać radę... Wczoraj nie miałem czasu i ochoty tego sprawdzać.

Podobno mniej czuły, dłużej łapie fixa, nie mam pojęcia jak z próbkowaniem. Poza tym nokiowy mam zamiar w prosty sposób przymocować do zadupka "anteną" do góry aby miał bezpośredni dostęp do nieba, N95 (jeszcze pożyczonej) raczej nie zaryzykuję tam przyczepić :icon_eek: :) Lepiej jej będzie głęboko w kieszeni :biggrin: [update] Już po testach laptimera i (prawie) wszystko jasne... Wniosek - chyba w Lublinie wzrośnie sprzedaż GPS-ów i telefonów z Symbianem :bigrazz: Wrażenia tutaj: laptimer Podlinkowałem tam też pliczek z torem - na najbliższe śmiganie może się przydać. Motywacja do szlifowania techniki po porównaniu wyników istotnie wzrasta ;)

Zrób sobie jakieś symulowane kółka, zobaczysz jaki wypas :icon_twisted:Pożyczyłem sobie na dzisiaj taką właśnie N95 ale podpiąłem zewn. GPS (LD-3W, 1Hz niestety). Po pracy porobię dokładne testy. Mam nadzieję podrzucić później trochę ciekawego materiału :icon_twisted:

No to nic tylko wrzucać soft :cool: - najnowsza wersja RaceChrono daje podobno radę z N95. Pytanie tylko co jest warty chipset. A tak bardziej w temacie: w sobotę trafiła się okazja pośmigać trochę po torze i poza problemem niskiej temperatury tor jest niestety bardzo usyfiony. Szczególnie poza optymalnym torem miejscami po prostu leży ziemia wyciągnięta samochodami z pobocza. Pewnie jeszcze popada i deszcz swoje zrobi ale temat sprzątania może być niezbędny. Chociaż w zasadzie przy tej kasie jaką chce PZM-ot należałoby oczekiwać, że to nie będzie konieczne (ewentualnie zapewni miotły :bigrazz: ) A co do kamerki to z całym szacunkiem dla pracy videooperatorki - po obejrzeniu youtubowych nagrań aż się prosi o jakiś statyw/dobrą stabilizację obrazu (lub niepicie w sobotę ;) :) )

Szczerze mówiąc w łapach TomTom One czy podobnych nie miałem ale jeśli oparty jest na Windows Mobile i masz możliwość dobrać się do systemu (a widziałem, że się daje na innych "stacjonarkach") to pozostaje kombinować z Harry's GPS Laptimer + StyleTap. Ale to może być upierdliwa zabawa... Natywnego softu na WindowsMobile póki co nie trafiłem...

Jakby ktoś byłby zainteresowany tematem pomiaru czasu za pomocą GPS (laptimery niestety kosztują niemało...) zapraszam do poczytania co udało mi się w tym temacie znaleźć: link Może ktoś kto przybędzie ma możliwości sprzętowe do używania RaceChrono (tel. z Symbianem + GPS) i będzie okazja podzielić się wrażeniami? Moje (małe) doświadczenia są naprawdę bardzo obiecujące żeby nie powiedzieć jestem zachwycony :icon_razz: W/g mnie możliwości softu oraz dokładność technologii są dla naszych amatorskich potrzeb w zupełności wystarczające a "telemetria" mogłaby pomóc w analizowaniu przejazdów (międzyczasy). Szczególnie byłbym zainteresowany gdyby ktoś posiadał/mógł przywieźć GPS-a Qstarz BT-Q818 - ma on możliwość próbkować z częstotliwością 5Hz (mój SirfStar III - 1Hz). Pozwala to osiągnąć dokładność pomiarów 0,1s i lepiej.

Zapomnij. Chyba, że Ci sąsiedzi z Fulmana prądu użyczą, niewykluczone, że pod ogrodzenie podpięli ;) A poważnie: Asfalt+Trawa+Płot=Tor Lublin. Nic więcej tam niestety nie ma ;) Zresztą chyba byłeś w ubiegłym sezonie to wiesz... Chyba, że ktoś przyjedzie z agregatem.

To ja też się z grubsza zadeklaruję w kategorii "kumpel Prucha" :icon_biggrin: Jako, że mamy blisko w przypadku wielkiego tłoku nie będziemy się na siłę wciskać ale historia uczy, że 25-30 motorków podczas "zlotu" nie powodowało żadnych problemów na torze. Kondycja rzecz względna ale zwykle po 5-10 rundkach każdy zjeżdża sobie na chwilę oddechu więc w czasie "obciążenie" toru się rozkłada. Dla tych co nowi albo nie wiedzą pozwolę sobie podlinkować mały opis zasad jakie wyklarowały nam się podczas wspólnych zabaw: zasady W trakcie "weekendowych" spotkań zwykle "depo" było po przeciwnej stronie toru ale zaprezentowane rozwiązanie IMHO jest lepsze - nie ma niepotrzebnego ruchu na torze jeśli ktoś chce wyskoczyć np. zatankować, sygnalizacja i zjazd na prostej też wygodniejsza. Co do zachowań na torze - z grubsza pokrywa się to ze zwyczajową "odprawą" (o ile jest, zwłaszcza dla spóźnialskich) P.S. Fotografowie i filmowcy jak zawsze mile widziani.

Dokładnie taki: link Kolorystyka boczna w realu jest bardziej grafitowa, trochę to przekolorowali w folderach. Jak ze sklepu, nieużywany, szybka oklejona oryg. folią zabezpieczającą. W komplecie oryginalne pudełko, pokrowiec, komplet papierów, zapasowe piny, wewnętrzna szybka (antifog - nie była montowana). Opisywać chyba nie trzeba, zainteresowani wiedzą co to za kask. Cena 1300zł. Najchętniej osobisty odbiór w Lublinie ewentualnie wysyłka po wpłacie. Na życzenie mogę oczywiście pstryknąć real fotki. Sprzedaję ponieważ zmieniłem gusta ;) i kupiłem drugi, "bardziej" niebieski (do ciuchów). P.S. Uprzedzam, że nie jest to amerykańska wersja czyli RF-1000. Niby to samo ale tamte mają inne atesty, wagę i nie posiadają pinlocka (antifoga) w standardzie.

http://www.hotelfocus.pl Chyba będzie ok, dosyć świeży obiekt. Dobry wylot na Wawę i dojazd na tor. No, no, śnieg leży a tu już torowo :smile: Czas chyba szykować nowe oponki na ten sezon :)

Rąblów raczej omijam, z pobliskich miejsc jeśli już to Chrzanów lub jeśli zrobią w miarę normalny wyciąg - Batorz. Dobre miejsca na rozruszanie gnatów przed wyjazdem :buttrock: A do Białeczki mam sentyment - tam zacząłem, bardzo lubię i co roku odwiedzam. Chociaż góry nie ma ale infrastruktura jest na poziomie niemal europejskim (z polskimi cenami :biggrin: ) Spokojnie coś można nakręcić w sezonie. No i przy okazji o "prawdziwych górach" pogadać :buttrock: Dla naprawdę chorych mam fajne propozycje z mojego ulubionego biura...