an_o

Witajcie, Jeśli ktoś ma chęć MY (4 szt)lecimy do Gizycka na 3-4.06.10r zjeść rybkę. Anita

WITAM. Poszukuje yamahy tzw. trickera XG 250 najlepiej z woj. mazowieckiego. dzięki. Anita

Witaj, gratuluje i zazdroszczę. Poradź mi, bo zaczęłam przygodę z motocyklami od tego sezonu i nabyłam gs 500e ale po wstępnej nauce na nim dochodzę do wniosku, że jest za ciężki. jak Ty się uczyłaś lub uczysz jeździć? Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością. Anita :wink:

Wielkie dzięki Tomek za informacje. Z okna widzę, że policja jeszcze się kręci w miejscu wypadku. Nie potrafię opisać emocji, jakie wywołuje taki widok... Zawsze boję się tego najgorszego, że przez czyjąś głupotę !!! .... Pozdrów i usciskaj biedaka, którego to spotkało. Całe szczęście, że jest cały. Pzdr. Uważaj i Ty.

Wiem, jestem starą kobietą, która posiada wyobraźnie, która też spełnia swoje marzenia, jedna z nich to motocykl, uwielbiam jazdę dwoma i czterema kółkami ale jest "ale", które widziałam dzien po dniu, brrrr.... Do znudzenia będę kończyć. Uważajcie na siebie! Pzdr. Anita

Jakaś czarna seria! Wczoraj rano dopracy roztrzaskana żółta chyba Honda na ul. Spisaka, dzisiaj wracając z pracy w kawałkach choper na ul. Kompanii Kordian, wszystko to w Ursusie i w obu przypadkach nie wiem co z motocyklistami. Dajcie znać, gdyż nie było ich na miejscu wypadku już. Chyba sprzedam mój motocykl. Bądźcie ostrożni. Pzdr Anita

Dołączam się do wyrazów współczucia, mam podobne marzenia o podróżach.

Jeśli ktoś wie coś na temat motocyklisty, który uległ dziś rano wypadkowi przy ul Spisaka w Ursusie niech da znać, co z nim, bo wyglądało to nieciekawie. Zdążyłam nauczyć się trzymać równowagę na motocyklu i ten widok dzisiejszy dał mi do myślenie. Uważajcie na Siebie wszyscy. :buttrock: Pozdrawiam Anita

aj, aj, aj, współczuje, Twoje zdrowie :) czytam takie wiadomości i uczę się przy najmniej teoretycznie od bardziej doświadczonych już niestety. Mnie też już cztery tygodnie boli nóżka, bo jeździłam w dżinsach..... pzdr.

Siemanko. Moim niedoswiadczonym motocyklowo zdaniem, gdyż do tej pory jeżdziłam doń samochodem, pojeździc jest gdzie i te widoki... fakt drogi trochę dziurawe, cóż. Zazdroszczę jak diabli... obiecałam sobie, że jak już będę na siłach wybiorę się tam moto. Pzdr.