tomprz

W sumie po dzisiejszej jeździe zauważyłem ,że dwójka również głośno wskakuje. Nie ma to znaczenia czy silnik zimny czy ciepły. Może sprzęgło za słabe - ale jak to wyregulować --jest hydrauliczne

Olej jest w porządku taki jak zaleca producent, obroty również są odpowiednie.

Kawasaki ZX-10 `89.Czy głośno załączająca się jedynka to sygnał jakiegoś rychłego defektu skrzyni biegów czy typowa przypadłość starego motocykla? Jest na to jakaś rada? Sprzęgło chyba ok bo przy wrzucaniu "1" nie ciągnie, nie szarpie- tylko ten nieprzyjemny trzask. Olej zmieniony na swieży. A tak na marginesie - jak reguluje się sprzęgło hydrauliczne bo z linkowym była prosta sprawa. ?

Mam mocno wypłowiałe tarcze zegarów (prędkościomierz i obrotomierz). W dzień nic nie widać ale wieczorem po zapaleniu swiateł podświetlenie zegarów "przebija" się przez tarczę w miejscach w których nie powinno. Bardzo nieestetycznie to wygląda. Mam pytanie czy znacie jakąś firmę, która dorobi mi identyczne tarcze (chodzi mi o dobrą firmę a nie o tandetne podróbki), ewentualnie moze ktos ma na zbyciu oryginały bądź całe liczniki do Kawasaki ZX-10 `89r ???

Problem zgoła dziwny. Przy odpalaniu zimnego silnika na ssaniu muszę jeszcze dodatkowo posiłkować się manetka gazu bo inaczej zgaśnie. Jest to o tyle kłopotliwe ,ze muszę przez to warować przy moto dopoki nie nagrzeje się. Podkręcam obroty tym regulatorem (pokrętłem) z prawej strony i wtedy jakos trzyma obroty, ale po nagrzaniu musze je znowu skorygować bo są za wysokie. Jest to stasznie upierdliwe. jak jest ciepły to chodzi równiótko. Czy to normalne?

Tak się zastanawiam jakim olejem zalać kupione niedawno moto (Kawa ZX10 `89r). Moto ma przejechane 80.000 km, zuzycie oleju jest w normie - poprzedni właściciel jeździł na Lotosie syntetycznym, ale ani marka tego oleju ani przeznaczenie mnie nie przekonują. W instrukcji motocykla napisane jest SE albo SF Klasa SAE 10W40,10W50 albo 20W50. Pewnie każdy ma jakieś doświadczenia. Co byścipolecili. No iżeby cena za litr nie była tez kosmicznie droga a i dostepność w miarę dobra.

Przed paroma dniami miałem ten sam problem i tez pisałem o pomoc na forum. Wypalenie świec nad kuchenką załatwiło problem. Sam nie wierzyłem w takie archaiczne sposoby ,ale to rzeczywiście działa.Odpalił bez zająknięcia.

Pytanie jak w temacie. Czy robić to po określonym przebiegu czy tylko w momencie jak "ucho' wychwyci jakieś nieprawidłowości.

Wypaliłem dzisiaj świece i...........................ODPALIŁ!!!!!!!!. Wierzyc mi się nie chciało, żeby w japońskim moto stosować takie średniowieczne praktyki ale każdy sposób zasługuje na pochwałę jeżeli jest skuteczny. Nowe świeczki jednak zamówiłem ,zeby nie było niespodzianek.

Zauważyłem dziwną rzecz. Wykręciłem świece i sprawdzałem każdą po kolei czy ma iskrę. Isra pojawiał się ale dopiero po jakichś 3 sek "kręcenia". Czy to nie za późno. Wydaje mi się, że powinna od razu dawać iskrę. A i jeszcze zapomniałem. Jak próbowałem odpalać to przy dłuższym kręceniu "strzelał" i to głośniej niż petardy noworoczne.

Trochę mnie to martwi bo jeżeli ma byc tak wrazliwy na "zawilgotnienie" jak niekórzy piszą to co zrobię jak mnie gdzieś np deszcz złapie. W ogóle skąd problem z odpalaniem po zimie. Mam dwa samochody i jednym jeżdzę codziennie a drugim raz na 2-3 m-ce i nie ma problemu wsiadam przekręcam i odpala i czas tu nie ma znaczenia jak długo stał. Dziwią mnie więc i martwią zarazem jakieś manewry z opalaniem świec , grzejniki pod motor itp. Przecież to nie mrozy po -30stopni C. To musi byc jakaś wada. Dlaczego świece zalewa???? Może coś nie tak z gaźnikami. Przecież iskra na świecach jest.

dzwoniłem , ale on nie miał takiego problemu

Może jeszcze jakies pomysły?

Pewnie że tak zrobiłem, spiąłem kablami a autem , ale to nic nie dało

Miałem już kilka motocykli ale tak upartego to jeszcze nie.

Sprawdzę a tak na marginesie to z tym wypalaniem świec to jakis mit czy prawda - bo brzmi to niewiarygodnie. Stare strucle typu mz itp nie wymagały takich zabiegów.

W sumie ZX-10 to poprzednik ZZR 1100, więc chyba to nie to, ale sprawdzę.

NIe wciskam sprzęgła. A powinienem???

A po podgrzaniu odpalać ze ssaniem czy bez bo nie wiem czy sie znowu nie zaleje?

Hmmmm mówisz świece, może i tak ale iskrę dają chociaż na moje oko taka mizerną. Co to znaczy wygrzać? Opalić nad palnikiem czy do piekarnika włożyć?

Witam i pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Mój problem jest następujący. Zakupiłem przedwczoraj motocykl i po przewiezieniu go do garażu (200km na przyczepie motocyklowej) nie mogę go uruchomić, chociaż przy zakupie nie było żadnego problemu. Poprzedni właściciel miał ogrzewany garaż a ja nie. Po wykręceniu świec są zalane. Przeczyściłem je szmatą i nic nadal kręci bez skutku. Filtr powietrza jest nowy, iskra na swiecach też jest, paliwo dochodzi bo zalewa świece, akumulator ok!. czy te 200 km na przyczepie zaszkodziło???. Było co prawda wilgotno i mgła ale......... Brak mi pomysłów, moze ktos ma jakis patent. Będę wdzięczny.