
radekk
Forumowicze-
Postów
87 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez radekk
-
Alfa Romeo GTV co prawda nie z najmocniejszym silnikiem, ale z 2,0 V6 Turbo 200 KM już dostaniesz. Szybkie, ładne, żadkie, wyjątkowe auto... Ale licz się z wysokim spalaniem i kosztami serwisu...Awaryjność- hmmmm czesto elektryka- zwłaszcza ta niemiecka. (Chodzi pogląd, że w Alfie elektryka zaczęła się sypać odkąd zaczęto montować podzespoły...niemieckie). W mojej też sypała się tylko elekrtyka- a to opuszczanie szyby, a to centralny, a to kontrolki abs-u, albo poduszki... Ale wrażenia z jazdy jakąkolwiek Alfą bezcenne :icon_mrgreen: (jeździłem każdą począwszy od 33 poprzez 75, 95, 145....na Alfie Brera skończywszy :icon_mrgreen: )
-
Suzi- jak najbardziej- tam gdzie mój niepomotany UAZ gramolił się pod górkę jak osiołek Samurajki wyskakiwały jak z procy metr nad ziemię... Na początku dzięki filmom i pozerom z osiedla w Suzach w kolorze żółtym,z chromami i dudniącą muzyką było to dl amnie najbardziej wieśniackiei obciachowe 4x4. W momencie kiedy zobaczyłem te maluchy w akcji zmieniłem zdanie. No i pozerstwo przesiadło się na GS-y :) Gdyby nie chęć kupna ruska (a to wydrenuje mnie fonansowo pewnie na jekieś 2 lata) dokupiłbym mopjemu Uazowi właśnie Samuraja albo Vitarę do towarzystwa :)
-
To ja też się dorzucę- wiadomo, że japończyki są niezawodne, a ponoć (ja jak zwykle gdzieścoś przeczytam/zobaczę i zapominam gdzie) silniki w Daewoo to są kopie starszych japońskich silników. W TVN Turbo było kiedyś nawet o niezawodności Daewoo. Co prawda Lanos w jakiś tam neimieckich testach wypadł w drugiej pięćdziesiątce, ale mówili, że nie wiadomo skąd wzięła się taka zła opinia o Daewoo. Że awaryjne, że obciachowe itd...
-
No to historia z dzisiaj... Siedzimy sobie w garażu u kumpla, on czyści sobie coś nitrem które ma w plastikowym baniaczku 5 l. Po czym jako, że jest chaotyczny odkłada baniaczek na ziemię, bez nakrętki oczywiście. W imadło wkłada sobie kawałek metalu i zaczyna do niego dospawowywać jakąś część...Spawa, spawa i nagle jak nie j*b...nie! Prawie spadłem ze stołka. Okazało się, że kawałek rozgrzanego metalu wpadł do baniaczka... ehhhhhh....
-
Tak? A jak mu wykończył- osobiście, czy za pomocą kolegów...? Bo ja słyszałem, że jeden facet od przeziębienia umarł... :icon_mrgreen: A tak poważnie- całkiem możliwe, tak samo jak możliwe jest to, że na paliwie z np. Shella silnik zrobi przykładowo 300 tk,a na paliwie ze stacji typu barak gdzies w polu 200tk...
-
:) :icon_razz:
-
Ale to chyba nie ciepło pcha tłoki w cylindrze...
-
Dlategoż piszę, że gdzieś czytałem, a nie że tak jest. Ja nie wiem bo się nie znajet :crossy:
-
UAZ 31512 z 92 roku, 2,5l benzyna. Mówię na niego żólwik bo muli w terenie sytrasznie, ale przejedzie prawie wszystko :notworthy: Obecnie w czasie remontu generalnego mającego zrobić z niego orginalną wersję militarną (przy okazji- koszty remontu dorównały wartosci muła :clap: )
-
Pralka też wejdzie :buttrock: ja nie mogłem uwierzyć jak prawie całą przeprowadzkę Tico zrobiliśmy... Gdzieś czytałem, że wartośc kaloryczna gazu jest większa niż benzyny ale o co chodzi to nie wiem... Miałem w Alfie Romeo sekwencyjną instalację III generacji (wiem, wiem- gaz w Alfie toprofanacja....) z bezpośrednim wtryskiem gazu do cylindrów z dobrym komputerem sterującym... Żadnych różnic nie zauważyłem... problemów też nie było...Skarzyli się jedynie ci koledzy, którzy mieli założone stare instalacje (manualne czy jakoś tak- te za ok 1 200 zł)- wybuchy demolowały kolektor (w AR jest plastikowy) a jezeli ktoś dorobił sobie aluminiowy ze specjalnymi "zaworkami" to szły im sondy lambda i jeszcze coś tam- niepamiętam...Ale to nie wina gazu, a dopasowania instalacji. I dobrze- masz auto z pewnej ręki... Jak otwortzyć to cudo techniki jak chcesz napiszę ci na PW. Pozdrawiam i życzę bezstresowego użytkowania... Aha- przy dolocie powietrza Tico mają taką dzwigienkę "Zima"- "Lato" nie zapomnij przestawić na wiosnę :evil:
-
Nie wiem w jakim stopniu gaz niszzy silniki... Prawidłowo ustawiona instalacja gazowa i można jeździć. Ojciec ma Nexię z 98. Prosto z salonu pojechał i zagazował auto,które w tym czasie paliło średnio 7 litrów. W Nexii robiona była pompa paliwa bo ojciec zapomniał zatankować i jeździł na pustym prawie baku, a pompa chodziła i się zatarła no i jeszcze ostatnio uszczelkę pod głowicą wydmuchało... To tyle co byłorobione przy silniku...Żadnych specjalnych swiec, żadnych specjalnych olejów.To fakt, że dopiero przejechał 150 000 km przeważnie w trasie, ale i tak oszczędności w ciągu tych 10-ciu lat są na tyle duże, że można kupić z 4 silniki albo i więcej...
-
Jeździłem kiedyś Tico rocznik 1998 które było kupione w salonie. Wnioski takie- zrywny, ekonomiczny,wbrew pozorom pakowny po złożeniu tylnej kanapy...Jeździłem nim pięć lat. W ciągu tego okresu nic w tym aucie nie było naprawiane prócz okresowych czynności serwisowych. Auto paliło w granicach 5l w trasie i niewiele więcej w mieście. Jedynym problemem był rozłądowywujący się akumulator, ale tochyba dlatego, że była zapominała wyłanczać światła... W Tico 97 r mojej koleżanki, które kupiła go z 2-giej ręki rdza brała dół drzwi. w ogóle widziałem kilka takich egzamplarzy i nie wiem czym to jest spowodowane... Aha i Tico bardzo łatwo się otwiera. Kawałek drutu wystarczy i w ciągu dosłąownie 10 sekund jest otwarte przez niewprawioną osobę...Wiem bo sam otwierałem jak była zatrzaskiwała kluczyki... Jeżeli chodzi o wypadki to rzeczywiście wolałbym nie siedzieć w środku... Mimo powszechnie złej opini jakoś polubiłem to auto (ciemny zielony metalic to mój ulubiony kolor) i po rozstaniu z było trochę mi go brakowało :flesje:
-
No to może się skończyć oskalpowaniem... Ja przecież używam gugli, ale pech powoduje, że albo są przebijane, albo jakimś cudem i tak coś wpada w oko... No i zapomniałem dodać o wkręcaniu się rekawów, nogawek, rękawiczek w szczotkę tudzież w wiertło...
-
Szlifując kątówką ramę w Uazie tak się przyłożyłem do tego, że rozerwane części tarczy przebiły mi gogla i wpadły w oki a najwięcej w prawe... Po tygodniu, gdy wzrok powrócił zdzierałem rdzę szczotką przymocowaną do kątówki...Szczotka nagle się rozsypała i rykoszytujące druciki ponownie pokonały w niewiadomy mi sposób gogle i znów zaatakowały oki i znowu ucierpiało zwłaszcza prawe... Znów wizyta na izbie przyjęć a po kilku dniach kolejna bo w oku wychodowała się rdza z niewyciągniętych miniopiłków z drucików...Do tej pory gorzej na nie widzę...Wczoraj niosąc części podłogi bez rękawiczek powiał wiatr, blachy się przesunęły i łapki pocięte boleśnie w kilku miejscach plus resztki zadziorów z blach w skórze...
-
Oj granat- złamałeś mi serce, zraniłeś mą duszę tekstem swoim :crossy: Wiesz co?- sprzedaj dniepra kup simsona ;)
-
Satysfakcję mam już z robienia UAZa...Na razie 44 godziny grzebania (po 2-3 godziny dziennie), prawie wyczyszczona i gotowa do malowania podkładem rama i wyczyszczone konto (tylko w tym miesiącu na elementy podłogi, progi, podkład i podłużnice wydałem jakieś 2 300, zakupu rzeczy poniżej 50 zł nie liczę...) Od miesiąca proszę się znajomego o pospawanie, auto stoiw garazu bez jednej ściany i pi*dzi niemiłosiernie... Dwa razy miałem odwiedziny na pogotowiu bo coś przebiłało mi gogle i wpadało do oka (ciągle tego samego :D )... Bedę się grzebał z tym jeszcze z 2 miesiące i dlatego nie chciałbym powtarzać takiej zabawy z motocyklem...Nie w tym roku...Owszem lubię sobie grzebnąć , ale świadomość, że "złom" stoi już 3 miesiące i będzie stał następne 2 dobija... Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość...Ciężko będzie :icon_mrgreen:
-
I znów dzięki za odpowiedzi... Mi też się wydaje lekko dziwna ta kasia, plus wasze wątpliwości= lepiej dozbieram więcej (pod koniec czerwca mam mieć 7000-8000) i kupię z wózkiem pożądny ipewny egzemplarz.
-
Chodzi mi, żeby to nie był składak z innych modeli...Czyli pod motor :notworthy: Rocznikowo długo by szukać...Najważniejszy motor- sprawny i orginalny... Niestety nie znając się na UAZ-ach kupiłem sam bez niczyjej pomocy... I teraz uczę się odbudowywując go od podstaw co powinno być i jak... Nie chciałbym powtórzyć tego z "kaśką" nie stać mnie na wymianę wszystkie prócz ramy...
-
Kochani powiedzcie mi prosze czy warto kupić: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M633901 Zalezy mi na orginale. Czy warto kupić tenmotocykl bez wózka za tą cenę...?
-
O fuck! Ten Uaz z drugiego filmiku prawie pływał!!!
-
Nie gasną, bo mają snorkle- czyli rurę dolotu powietrza do silnika wzdłuż słupka z wlotem na wysokości dachu. A pozatym wlot powietrza w UAZie znajduje się nad silnikiem czili jakiś metr nad ziemią i spokojnie można brodzić na 60 cm. Mi się udawało przejeżdżać rzeczki ze średnią prędkością z zanurzonymi reflektorami i wodą wlewająca się na maskę i przednią szybę... Ale ostatni raz taki przejazd po wezbraniu rzeczki zakończył się utopieniem UAZ-a. Po wyciągnięciu przejechał jeszcze kilometr i zdechł na cacy...Okazało się, po spuszczeniu oleju z miski, że był tam szlam, i coś co był okiedyś olejem...Chyba zassało przez bagnet- nie wiem do dziaisj. Po przep[łukaniu silnika olejem opałowym i paliwem do barek (silnik poddczas kręcenia rozrusznikiem przy wyłączonym dopływie paliwa odpalił na obydwu olejach wlewanych poprostu przez korek wlewu oleju!!) silnik dalej chodzi jak żyleta...
-
Dzięki- żeby nie było, że czekam na gotowe tu teżjest kalendarz :icon_twisted: http://www.retbike.pl/menu/kalend.html No niestety, ale jestem niecierpliwy! Niech będzie w jakimkolwiek stanie, byleby stało i cieszyło oko, potem się wyremontuje :icon_razz: Ja już wariuje bez UAZ-a, a jest w remoncie "dopiero" kilka miesięcy :biggrin: Nie wyobrażam sobie szukania różnych elementów do ruska i czekanie aqż nabierze jako takich kształtów... Nie ma to jak samemu odrestaurować, podnowić, dopieścić ;)
-
:buttrock: Już teraz wiem na pewno- olać Siedlce! A może to WY coś knujecie i wykupejecie od braci wszystkie sprzęty i nie chcecie konkurencji?? :flesje:
-
Tak- tylko, że nie jestem pewnien, czy to od tych naciągaczy... Ehhhh A już się ucieszyłem, że będzie rusek parę miesięcy szybiej... A czytać już przeczytałem chyba wszytko :icon_rolleyes:
-
Drodzy Państwo czy mógłbym (nieśmiało :clap: ) prosić kogoś o obejżenie motocykla w Siedlcach?? Cena jest niska w porównaniu do tych z allegro, ponoć 99% orginał z papierami. Ewentualne koszty związane z obejżeniem pokryję z góry. Nietety w związku z tym, że się wogólnie nie znam ie chcę, żeby ktoś wcisnął mi nieorginalną MW 750-kę bo naczytałem się, że są podróbki na bazie Dnieprów...