-
Postów
36 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez atr32
-
Kup małą pocieszną maskotkę na przyssawce i przyklej mu to do przedniej lub tylnej szyby tak aby musiał wysiąść aby to zdjąć. Najlepiej jeszcze z karteczką typu „kochajmy się i szanujmy ;-)”. Koleś liczy na pretekst aby Cię rozjechać, że uda mu się Ciebie sprowokować. Nie daj się! Myślę, że zbaranieje, nie tego się spodziewa. A po za tym to wał, myśli że Cię wystraszy i jak się przewrócisz to nic się nie stanie, jak na rowerze. Głąb nie wie ile motocykl waży i że może Cię połamać.
-
Ile osób z forum jeździ na motocyklu dosiadem, tak aby kierownica służyła tylko do sterowania a nie do trzymania się motocykla? Do tych którzy jeżdżą pytanie o ćwiczenia na nogi. Specyficzny wysiłek wytrzymałościowy mięśni ud. Zdaje mi się, że sama jazda nie pomoże, trzeba ćwiczyć dodatkowo. Zbliża się zima i trzeba jakoś poprawić kondycję. Czy z czasem siły z jakimi się wbija stopy w podnóżki są mniejsze niż na początku nauki, żeby mózg puścił kierownicę? Zawsze wydawało mi się, że nóg najsłabszych nie mam bo trochę biegam a tu się okazuje, że to nie wystarcza. 0,5h jazdy po ósemce tak aby zewnętrzna noga otwierała mnie do zakrętu i z niego zabierała jest kresem moich możliwości. Po tym czasie nie jestem w stanie stać na nogach.
-
Jeśli problem typu „można już jechać, czy jeszcze nie” nie występuje zbyt często to lepiej zaopatrzyć się w jednorazowe baloniki. Alkomat który nie kłamie (niekoniecznie musi być atestowany) będzie kosztował ponad 200PLN. Dodatkowo czy go używacie czy nie raz na 6 miesięcy do kalibracji. Inaczej nie można być pewnym pomiaru. Przed zakupem konkretnego modelu trzeba się zorientować gdzie jest najbliższy serwis, który taką operację będzie przeprowadzał, ile ona trwa i ile kosztuje. Zapytajcie tez czy sam sensor jest wymienny i ile kosztuje. Bo jak często używacie alkomatu to on się szybko skończy (zabrudzi tym co jest wydychane razem z powietrzem). I Jeszce jedna uwaga co do eksploatacji. Nie wolno dmuchać w alkomat zaraz po spożyciu piwa czy innego trunku. Trzeba odczekać co najmniej 0,5h. Nie chodzi tylko o to, że wynik jest mocno zafałszowany, ale też o to że w tym czasie stężenie alkoholu jest kilka razy większe od zakresu pomiarowego sensora i po takiej kilkurazowej zabawie alkomat nadaje się już tylko do kalibracji, lub nawet do wymiany sensora (oprócz kalibracji oczywiście).
-
Ja zacząłem kurs we wrześniu zeszłego roku i zdałem egzamin w Wilgilję. W Warszawie na Odlewniczej egzaminy są na okrągło, chyba że jest duży mróz albo pada śnieg. Nikt jeszcze nie wie jaka będzie w tym roku zima, więc jest duża szansa zrobić prawko jeszcze w tym roku. Jak zdawałem egzamin to padał deszcze i było ze 4 stopnie na plusie. W takich warunkach trzeba mieć kompletny strój.
-
Stelaż pod siodło od CBF600 lub CBF1000. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu można go zamontować w CBF500 ;-) Bardzo by się przydało bo w oryginale CBF500 jest dla mnie ciut za niska.
-
Witam, Poszukuje namiarów na ludzi którzy handlują częściami z rozbitych motocykli w Warszawie i okolicy. Szczególnie do HONDY CBF600 Pozdrawiam Andrzej
-
Ja mam nowe CBF500 pierwszy sezon i polecam. Chyba, że potrzebujesz motocykl żeby się pokazać na mieście to nie polecam. Nawet nie wiesz ile da się 500 wycisnąć. Jak kupisz większe to bardzo szybko przyzwyczaisz się do przyśpieszeń, a porządna owiewka osłoni przed pędem powietrza przez co nie będziesz miał respektu do prędkości. Jesteś młody i co byś nie mówił będziesz miał pociąg do adrenaliny, którą z powodu braku umiejętności da Ci tylko prędkość. Jak nieraz pojadę na myjnie to chłopaczki potrafią tylko zadać pytanie ile ma do setki i ile da się pojechać maksymalnie. Jeszcze nikt się nigdy nie zapytał czy trzeba uważać przy ostrym hamowaniu aby nie dobić przodu, jak prowadzi się w zakrętach. I jeszcze przykład z tego naszego całego motocyklowego podwórka. Umawiam się z kumplem na ćwiczenie zakrętów a on się boi co ciaśniejszych bo plastiki drogie, opony spróchniałe i zawiasy coś nie ten teges. No ale jest 900cm.
-
Przeciwskręt i większe prędkości
atr32 odpowiedział(a) na atr32 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Czyli co? Mogę pchać tą kierownice ile sił w rękach czy nie ? Będę miał w najbliższy weekend czas na zabawę i mam zamiar u siebie to wytrenować. Tylko ciągle mało konkretów co z efektami przegięcia? Tylko nie pisać że gleba! Może z innej beczki, bo dyskusja z chodzi na jakieś omijanie strzałek. Chodzi mi o bardzo ostrą zmianę kierunku jazdy przy wyższych prędkościach. Jedziesz prawym pasem i zmieniasz go na lewy. Nie jakoś tam jak lama - 1m w bok na dystansie 10 metrów tylko naprawdę agresywnie co wiąże się z potężnym pier…..ciem w kierownice raz w jedną stronę raz w drugą. Czego mogę się spodziewać po motocyklu? -
Przeciwskręt i większe prędkości
atr32 odpowiedział(a) na atr32 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
A i owszem ja też polecam Pro-Motora ;-). Tylko wiesz jak jest. Jak poszedłem jako świeżak na wykład z teorii to słuchałem tego wszystkiego z otwarta buzią i nie zadawałem pytań. Pytania pojawiają się dopiero jak zaczynasz jeździć i obserwujesz to co robisz z motocyklem. Przy najbliższym kontakcie z Pro-Motorem nie omieszkam zapytać i się podzielić wiedzą lub wskazówkami do rozwiązania łamigłówki. Fakt zmiana kierunku jazdy jest fajan tylko na krótkim placu nie będziesz robić gęstego slalmu miedzy pachołkami z prędkością typu 100~120km/h. Nie ma miejsca. Zostaje pusta ulica i samokształcenie. -
Przeciwskręt i większe prędkości
atr32 odpowiedział(a) na atr32 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Od marca 6500km. I jak wcześniej miałem zamiar po 2 sezonach przesiąść się na coś większego tak już teraz widzę, że jeszcze długo długo to ja będę ograniczał możliwości tej maszynki a nie na odwrót, nie licząc oczywiście odkręcania na prostej ;-) -
Przeciwskręt i większe prędkości
atr32 odpowiedział(a) na atr32 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Może się źle wyraziłem. Nie mam problemu z świadomym zastosowaniem przeciwskrętu. Nie boje się już pochylania. Nie ma dla mnie problemu z kręceniem kółek tak żeby ślizg podnóżka był centymetr nad ziemią i od czasu do czasu ją drapnął. Mam problem ż gwałtownym przerzucaniem motocykla z zakrętu w zakręt przy większych prędkościach. Wiem jak gwałtowanie w raz z prędkością rośnie siła z jaką trzeba działać na kierownicę aby motocykl szybko skręcał i to mi nie pozwala płynnie jechać. Nie wiem gdzie jest granica tej siły, jak ją rozpoznać i co może się stać gdy przegnę. A jak przegnę to jak sobie radzić, jeśli jest na to rada. Wiem, że trzeba ćwiczyć ale chciałbym być przygotowany teoretycznie na to co może mnie czekać. -
Aby sprawnie pokonywać slalom używamy przeciwskrętu i jest super tylko, że na placu manewrowym. Jako, że cały czas doskonale swoją jazdę obserwuje co robie z motocyklem podczas jazdy i tu pojawia się problem. Przy prędkościach około 100km/h podczas slalomu miedzy samochodami zaczynam się „gibać” na motocyklu. Zamiast mocno i zdecydowanie pchnąć kierownice to zaczynam próbować zakręcać ciałem. Zacząłem analizować dlaczego tak się dzieje i stwierdziłem, że podświadomie mój mózg blokuje możliwość potraktowania kierownicy po „męsku” bo się boi reakcji motocykla. I tu jest pytanie – nie wiem co może się stać a to jest pewnie klucz do zmuszenia się do gwałtownego i silnego potraktowania kierownicy. Gdzie leży granica. Być może nie mam się czego bać bo na suchym i czystym asfalcie aby coś się stało (nawet nie wiem co się może stać) z Honda CBF500 to musiał bym kierownice potraktować z siłą która przekracza możliwości zwykłego zjadacza chleba. Proszę o pomoc.
-
Witam, No to ja się już nie wtrącam, w poniedziałek odwołam rezerwację. Niestety 4,5 i 11 sierpnia niestety odpadam. W każdy inny weekend się piszę.
-
Dzisiaj około 12.00
-
Szlifowanie podnóżkiem na zakręcie
atr32 odpowiedział(a) na James temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Musisz się nauczyć utrzymywać ciężar ciała na zewnętrznym podnóżku. Najlepiej zacząć od jazdy po okręgu w pozycji klasycznej z ciężarem na zewnętrznym podnóżku, tak jak byś chciał podnieść tyłek z kanapy tylko przy pomocy tej jednej nogi. (obciąż zewnętrzną nogę, odciąż tyłek). Od razu będziesz miał test czy do skrętu używasz kierownicy( przeciwskręt) czy ciągniesz maszynę do skrętu ciałem. -
Witam, A więc nie jest tanio ;-( Wynajęcie toru na 5h z instruktorem kosztuje 1000PLN (z instruktora nie można zrezygnować). Do poniedziałku mam wstępną rezerwację na 25 sierpnia i 1 września (soboty) Aby miało to sens, to musiało by nas być około 10 ~ 20 osób (100 ~ 50PLN/osoba) Niby dużo sprzętów jak na taki obiekt ale wiadomo, że raczej nikt z nas nie będzie śmigał po winklach przez pięć godzin. Dwa razy po 1h to i tak sporo dla amatora. Czekam na info kto się decyduje. I jeszcze na przyszłość dla innych kontakt do pana który się zajmuje torem w Lublinie: Waldemar Czerniak (081) 533 42 06 Pozdrawiam Andrzej Jeszcze jedno. Wcześniejsze soboty i niedziele są już zajęte. Chyba, że ktoś z was już dokonał wstępnej rezerwacji.
-
Witam, No to jak, mam się dowiadywać o Lublin czy Radom? Głosujcie. Pozdrawiam Andrzej
-
Owiewka przednia do CBF600N
atr32 odpowiedział(a) na Yarp temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Tej firmy odpada z powodu blaszek mocujących. Montujesz je pomiędzy lampę a uchwyty lampy. Jak popatrzysz na te uchwyty w swoim motocyklu to od wewnątrz zaraz za śrubą mocującą reflektor masz przyspawane pręty, które służą za prowadnicę linek i kabli. No i właśnie z tego powodu nie możesz ustawić tej szyby pod odpowiednim kątem. Mocowania owiewki opierają się o wspomniane pręty i szyba jest ustawiona niemalże pionowo. Klatkę piersiową chroni przed wiatrem doskonale, ale hałas jest tak duży, że z niej zrezygnowałem i leży sobie teraz w szafie (muszę wymyślić jakieś inne mocowanie). Ja posiadam CBF500, ale budowa reflektora, zegarów i ich mocowanie są chyba takie same jak w CBF600N. Jak byś znalazł coś godnego uwagi to daj znać. -
Ja taż jestem z tych co na motor pierwszy raz wsiadło dopiero na kursie. Jak się zapytałem instruktora (szkoła SARBO) co gdzie jest, to się zaczął rozglądać czy gdzieś nie ma ukrytej kamery;-) Zapytał się: „Czy to jakaś prowokacja ?”. Bo miałem swój kask i motocyklowe ciuchy. Ze swojego doświadczenia wiem, że najgorsze dla „zielonego” jest to, że nie wie nawet o co szarpać instruktora gdy ten nie wykazuje żadnego zainteresowania kursantem. A jak już coś pokaże to się uważa, że fachowiec pokazał i tak jest dobrze........ A potem idziesz do Pro-motor'a i się okazuje, że to wszystko kupa była #%%&&$#@! - i to jeszcze za TWOJE pieniądze. Może niech Ci co kończyli kursy w innych szkołach niech podadzą do wiadomości ogółu szkoły w których chociaż przeciwskrętu uczą w praktyce. Bo jadąc po mieście 45km/h i na zakrętach 15km/h to małą 250-tkę to się jakoś jeszcze zmusi do skrętu, a potem człowiek kupuje sobie przynajmniej 500cm3 i problem przy pierwszym skręcie na skrzyżowaniu przy 50km/h. I jak tu wtedy do Pro-motora'a dojechać :-(
-
Normalnie się dowiem wszystkiego na temat organizacji wstępu na tor w przyszłym tygodniu i poinformuje na forum. I ciesze się, że są chętni ;-)
-
To nie jest kwestia czasu. Tylko odruchów. Jak cię czegoś nie wyuczy aby było instynktowne to w stresie stać go tylko na wciśnięcie hamulca i tępe wpatrywanie się w zbliżającą się przeszkodę, zamiast szukać jakiegoś miejsca do ucieczki przed przeszkodą i redukować biegi bo przy 50 km/h mój motocykl na 6-tym biegu nie za bardzo chce jechać. Ja jeżdżę praktycznie tylko po Warszawie załatwiając różne sprawy ( ~1500km miesięcznie), rzadko zdarza mi się jechać ze stał prędkością. Cały czas gaz albo hamulec i z racji wielkości silnika permanentne mieszanie biegami. Na początku faktycznie o wszystkim musiałem myśleć, często o jakimś elemencie zapominałem ale ostatnio zauważyłem u siebie, że samo odpuszczenie gazu powoduje że się spinam na podnóżkach ręce się luzują a kolana gniotą zbiornik. Zaczyna się to robić jak oddychanie.
-
Jeszcze jedno na temat hamowania z redukcją. Awaryjne hamowanie z redukcją nie jest trudne ! To jest kwestia tylko i wyłącznie ćwiczeń ! Dowód: Prawo jazdy odebrałem w styczniu 2007. Nigdy wcześniej nie siedziałem na motocyklu. Kurs zrobiłem (teraz już wiem )w gównianej szkole. Kupiłem motocykl CBF500 i po przejechaniu 600km stwierdziłem, że trzeba jakiś dodatkowy kurs bo nie potrafię nawet tym skręcać. No i poszedłem. Z powodu mojego zaawansowania i doświadczenia najpierw na kurs przygotowujący do kuru zaawansowanej jazdy. Tam nauczono mnie skręcać (osobny temat) i awaryjnie hamować z redukcją i odpowiednią pozycja na motocyklu. Ćwiczyłem to przez 3,5h non stop. Mogłem się zatrzymać tylko aby napić się wody bo był upał. Klocki się fajczyły, tarcza była fioletowa a przednia opona się zmechaciła. Efekt jest taki, że jak mi gnój w kaszlaku zajechał drogę to instynktownie zrobiłem to czego mnie nauczono. Spięcie się na podnuszkach, przedni hebel do oporu po wcześniejszym złożeniu przedniego zawieszenia i tył hamowany silnikiem do samego końca. Przy ostrym hamowaniu jak biegi zmienia się tak, że obroty nie schodzą poniżej 5tyś. to sam silnik hamuje na granicy przyczepności tylnego koła (przynajmniej u mnie). I jeszcze jedno, co nie raz było wałkowane na tym forum. W panice zrobi się to, co się ćwiczy do znudzenia. Pod koniec tego hamowania mogłem puścić hamulec odkręcić GAZ (bo miałem odpowiedni bieg) i wyminąć kaszlaka, ale tego nie ćwiczyłem!!!! Ćwiczyłem tylko hamowanie do zatrzymania się i tak też w stresie zrobiłem. Jak ja się nauczyłem awaryjnego hamowania z redukcją i użyć tego w stresie przy doświadczeniu w jeździe 2000km to znaczy że każdy z was się może nauczyć. I jeszcze jedno do kolegi który chce kupić 100 konne moto na początek. Ja jestem żółtodziobem, którego nauczono tylko skręcać i odpowiednio układać ciało (co jeszcze mi do końca nie wychodzi w prawą stronę) i już parę razy widziałem w lusterkach jak koleś na sporcie bez problemów doszedł mnie na prostej a na zakręcie próbując się za mną utrzymać panikował i zostawał w tyle. A ja jeszcze nie uczestniczyłem w kursie jazdy dla zaawansowanych!!!. Tak jak Ci inni radzą. Kup sprzęt ze słabszym silnikiem a resztę kasy przeznacz na pożądany kurs. Wyjdzie Ci na zdrowie. Andrzej
-
Dzięki za informacje o torze. Dla zainteresowanych - ponieważ tor można zarezerwować tylko w dni powszednie a trzeba też chodzić do pracy zamierzam się wybrać w drugiej połowie sierpnia (13 – 31). Ja jadę na pewno, choć samemu było by smutno ;-(
-
Witam, Czy ktoś korzystał z toru kartingowego w Radomiu? http://www.automobilklub.radom.pl/ Tor nie jest długi i praktycznie bez prostych ale powinien się dobrze nadawać do nauki pokonywania zakrętów. Proszę o info czy się nie mylę, a jeśli się nie mylę to może jest ktoś chętny z Warszawy lub okolic, kto by się chciał wybrać na ten tor w Radomiu? Pozdrawiam
-
Sprzątanie dróg przy placach budów.
atr32 odpowiedział(a) na atr32 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Do pracy mam 16km - samochodem w godzinach szczytu to około 80 minut. Motocyklem 25 minut - im większy korek tym lepiej, bo wszyscy stoją i spokojnie mogę jechać między pasami. A i po dojechaniu do pracy nie muszę polować 15 minut na miejsce.