Skocz do zawartości

siwydr

Forumowicze
  • Postów

    313
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez siwydr

  1. Co do tematu to nie będzie żadnych urazów jeśli ma się odpowiedni ubiór: rękawice z długimi mankietami, kurtka i spodnie - skóra albo z racji przekonań (tak jak ja :D) sztuczna skóra. Oczywiście wszystkie szwy i zamki zakryte.

     

    Mój ojciec na motorze jeździł gdy miał już 16 lat. Miał okres, że codziennie przez 5 lat robił 'kilometrówkę' w firmie. Teraz w wieku 48 lat ma na nadgarstku 'narośl' - taka górka, chyba coś z chrząstką. Mówi, że to przez to, że często wtedy nie zakładał rękawic.

     

    Też mam guza na nadgarstku i jest to GANGLION przeważnie pojawia się od nadwyrężenia stawu występują na łokciach,kolanach,kostkach stóp ale najczęściej na nadgarstkach,można usunąć chirurgicznie.

    :( Mi urósł od kiedy kupiłem CR250r :D

     

    Tu jest info co to GANGLION http://pl.wikipedia.org/wiki/Torbiel_galaretowata

  2. perzeciez po pasie zieleni, czy torach tramwajowych nikt nie chodzi, wiec jak dla mnie moze sobie latac tamtedy ;) najwyzej sobie kuku zrobi jak go tramwaj zachaczy :>

     

    swoja droga jak rejstrujesz quada to czym on jest? motocyklem czy samochodem? a moze ciagnikiem? :biggrin: fajna sprawa to musi byc :> z domu na politechnike mogl bym 90% drogi gnac pasem zieleni :D

     

    Na co niektórych na forum wyobraznia za mocno działa jak pisze że chodnikiem nieraz polece to zaraz sobie wyobrażają że zapier*alam ile fabryka i trąbie na ludzi a jest tak że jade po chodniku 5km na godz. i ludzie jak mnie widzą to są zaciekawieni a dzieciaki sie cieszą.

    W zeszłym sezonie zdarzyło mi się tylko 2 razy wjechać na PUSTY chodnik i przejechałem nim 30 metrów a po torowisku raz i bez tramwaju , po pasie zieleni też raz o ile można nazwać glebe obsraną psimi odchodami pasem zieleni :icon_mrgreen:

     

    Są też tacy na forum co tylko kozła ofiarnego szukają a jak znajdą to dzieje się właśnie tak jak zemną lubią poniżać człowieka i jezdzić na ludzkiej godności i ruwnać ją z błotem ale przyzwyczaiłem sie do takich ludzi trzeba im poprostu wybaczać są pewni siebie bo przez kompa nikt i w morde nie przywali i wcale nie są lebsi od poniżanych przez siebie zanim kogoś obrażą niech zrobią sobie rachunek sumienia(wzorowego kierowcy).Niema kierowcy co by nie złamał przepisów bo tak naprawde PIRAT JEST W KAŻDYM Z NAS :icon_mrgreen:

     

    Quadzior jest zarejestrowany na pojazd samochodowy inny :icon_mrgreen:

  3. chcialbys by ktos twoja Mame lub dziecko zachaczyl taka Quadzillą ;)

    tylko nie pisz ze nie masz juz Mamy :)

    nie pisz tez ze nie masz jeszcze dzieci :)

    i podaruj sobie tekst jaki to ty jestes mistrz kierownicy :icon_exclaim:

    pzdr

     

    To ci odpisze :

    Mama umarła pół roku temu w wieku 47lat dzięki naszej polskiej służbie zdrowia i lekarzom co nie potrafią odróżnić zatoru płuc od zapalenia płuc.

    Jestem jeszcze kawalerem i dzieci jeszcze nie mam.

    Za mistrza kierownicy też sie nie uważam.

    I jak masz coś do mnie to wal na mnie że cham czy coś w tym stylu a nie rodziny się czepiasz.

  4. W przed karnawałowy czas polecam wypróbować metode saperską. Zatkać dobrze dyfuzor z obu stron wcześniej wrzucając jakimś cudem petarde i spier.... co sił , metoda ta teoretycznie powinna rozwiązać problem wgnieceń w dyfuzorze, chyba że wgniecenia zostaną nie naruszone a zatyczka dyfuzora utkwi nam w pośladkach. Dziękuje.

     

    Jak to przeczytałem to przypomniały mi się zabawy z puszką i kostką karbidu. :icon_razz: :biggrin:

     

    1l.Puszka od farby robiło się dziurke w dnie puszki wrzucaliśmy małą kostke karbidu do środka i plułem na nią szubko zatykałem wieczko i przytrzymywałem nogą puszke odpalałem zapałke i tam gdzie dziurka w dnie była ją przytykałem i BUUUMMMMM :icon_mrgreen:

     

    Spróbowałbym tak z dyfuzorem ale w tych czasach ciężko o karbid :icon_razz:

  5. Witam wczoraj dostałem dzwona w lewy przód od babki która się nie zatrzymała na znaku STOP i wydzwoniła w mój firmowy pizzowóz ze mną w środku :cool: moja fura firmowa skasowana :crossy: jej też :P na szczęście nikomu nic sie nie stało ja mam tylko lekko bańke przyrysowaną z siniakiem :icon_evil:

     

    Opiszcie swoje dzwonki samochodowe jeśli jakieś mieliście :icon_mrgreen:

  6. Ładny samochód, ciekawe czy mieści się w 50 litrach na setke.

     

    Myśle że sie mieści bo ja mam JeePa 4,7 V8 i mi po mieście pali 20l na 100km bęzynki a tu litr więcej i starsza technika myśle że w 30l się zmieści. :cool:

    A fura konkretna jak bym miał sianko na taką zabawke to bym brał mi osobiście najbardziej się podobają CAMARO,MUSTANGI,TRANSAMY z końca lat 60tych początek 70tych. :P

  7. no wlasnei bo sam nie wiem jak sie za to zabrac. jednooska mozna bardziej zaszalec od czasu do czasu traktorem jednak wygodniej pojedziesz. z tego co poczytalem w temacie rozne publikacje wiem ze jesli wybiore jednooske to ratora 660/700 a co do traktorow to grizlacza 700 albo foremana 500

     

    Braciszek miał ten sam problem :) my do gór mamy daleko a więcej u nas płaskich terenów i piaskownic dlatego padło na Polaris Predator 500 i jest bardzo zadowolony mi osobiście też sie podoba ta maszynka :icon_evil:

  8. no tak ale to juz musisz patrzecz czy owy sprzet ma wyciagarke bo jak utopisz taka krowe to masz grubo jak swojego czasu troche jezdzialem na jakim takim chinskim quadzie 250 i 170 cm3 mialy i jak sie utopiles to byl problem ze to wywlec

     

    no i efekt moich wyczynow na quadach to polamana reka

     

    Ja osobiście na chińskim nie latałem ale latam od 2 lat na KAWIE KFX 700 jak narazie bez łamania kości i utopień :lapad:

    A czteronapędowym Quadem przeprawowym szybciej wygramolisz sie z jakiegoś bagna niż sportowym bo sporty przewarznie na tył tylko są napędzane :icon_mrgreen: Ogulnie trzeba śmigać tak żeby nie utopić gada :biggrin:

  9. troche odswieze temat.

     

    no wlasnie jak to jest. chcialem wejsc typowo rozrywkowo w quada, nie na zawody tylko do wyzywki. opinii kupa jak zwykle ale ktory z jednoosiek bedzie najbardziej uniwersalny? raptor 450/660 a moze cos z innych japonczykow?? suzuki/honda a moze bombardier jakis?

     

    a moze jakis inny sprzet polecacie do takiej jazdy rekrecyjnen z lekkim nastawieneim na sport. pakuje quada na przyczepke i jade w gory na weekend poszalec po szlakach. nie ukrywam ze do traktorow typu grizzly nie do konca jestem przekonany ale nie mowie nie. no poradzcie cos :icon_mrgreen:

     

    Myśle że jak w góry to najlepiej "traktorowy" sprzęt

  10. chodzi mi o

     

    http://www.allegro.pl/item250575412_suzuki_smx_rmx50.html

     

    czy to jest dobre ednuro na poczatek ???

    czy sa do tego modelu suzuki czesci???

    i wogule co tylko wiecie o suzuki smx50 i jak sie prowadzi:D

    czy oplaca sie go brac za taka cene ??? i jakie sa koszty eksploatacji takiego motorka???

     

    Witam.

    Wydaje mi sie że zasłaby ten motorek jak dla ciebie to raczej 125DT lub DR albo coś w tym stylu bo 50TKI to na ryby albo po bułki do sklepu :bigrazz:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...