martian1

Moj kumpel mial male spotkanie z murem przy predkosci 20kmh i skorupa PEKLA NA POL! Jego drugi kask (taki sam) gdy spadl z 1.5m na asfalt mial juz pokazne pekniecie. Oba kaski to jakies zolte tigery, dragony czy ch... wie co. Po tym jak zobaczylem co sie z nimi stalo przyzeklem sobie, ze jak kask to tylko dobry markowy :icon_question:. Pozdrawiam Mateusz

Ooo... Dziekuje :bigrazz: W takim razie zamowie te Padany bo konkurencji praktycznie nie ma:D. Chcialem kupic Alpinestars SMX6 ale rozmiarow (i kolorow) wszedzie brak, o tamte z 4sr.pl spytalem ale kolo mi odpowiedzial, ze wlasnie zakonczyla sie ich sprzedaz... Pozostaja tylko te ktore wymieniles. W sumie bardzo fajnie wygladaja, maja twarde protektory, sa przewiewne i co wazne zakrywaja nadgarstek - wszystkie kryteria spelnione :bigrazz:. Dzieki! Niestety nie mam mozliwosci przymierzenia wiec bedzie trzeba sie pomierzyc :smile:. Pozdrawiam Mateusz

No wedlug tej recki te alpines. maja jakies tam protektory: http://pl.youtube.com/watch?v=vRDBIVXHL74 Sam nie wiem, moze wysle maila do 4sr.pl zeby zapodali fotke wewnetrznej strony ich rekawiczek :P Pozdrawiam Mateusz

Doloz 60zl i kup Lazer'a Lz6 Przynajmniej bedziesz pewny, ze masz na glowie kask a nie jego emulator :banghead:

Witam, Podczepie sie pod temat. Moglby mi ktos cos powiedziec o tych rekawicach? http://shop.4sr.pl/katalog/index.php?page=...tegory=rukavice Wygladaja niezle ale nigdzie nei moge znalezc o nich opinii. Moze macie jeszcze inne propozycje jesli chodzi o rekawice tego typu? Sumka jaka chce na to przeznaczyc to max 200zl. Myslalem jeszcze nad takmi: http://moto.allegro.pl/item387287504_nowe_...ars_afk_xl.html Dzieki za pomoc Pozdrawiam Mateusz

Kurde mam dopiero 19 lat i tak sie sklada, ze zaczynalem od ogarka 205 ;). Maszyna ponadczasowa :wink:. To wlasnie od tego pierdzika wszystko sie zaczelo. Pozdrawiam Mateusz

Moze mial byc pierdzik :D. Wedlug mnie czesc ludzi ktorzy kupuja powiedzmy takiego gsxra na pierwsze moto poprsotu mysli, ze wszystko potrafia. Prawda jest taka, ze nic nie potrafia. Nie raz slyszalem o uparciuchach, ktorzy twardo dazyli do tego zeby zaraz po kursie na pierwsze moto kupic sobie 'TYSIONCA'. W wielu przypadkach po paru tygodniach kolo zaliczal glebe i motur sprzedawal. Szczerze mowiac dla mnie jest zagadka czemu taki czlwowiek, ktory nie ma dosiwadczenia praktycznie wogole kupuje maszyne o tak duzej pojemnosci. Rozumiem ludzi, ktorzy sa w temacie i to ma byc ich kolejne moto - jak wiadomo apetyt rosnie w miare jedzenia :bigrazz:. Tu usprawiedliwienie jest ale swiezak? Przeciez przyspieszenie w GS500 porownujac do przecietnego auta, ktore ma 10<x sekund do setki i tak jest kosmiczne :notworthy:. Hmm... dowartosciowanie sie? Szpan? Mozliwosc wyciagniecia ponad 200kmh? To ich kreci? Nie wiem, ja mam zupelnie inne podejscie do tego... Na moje to takie zaczynanie przygody z motocyklami od dupy strony za przeproszeniem :flesje:. No dobra ale ja mam 19 lat, sie nie znam i jeszcze nawet nie kupilem swojego pierwszego motocykla (ktorym mam nadzieje bedzie gs500 lub cos w tym stylu) :bigrazz:. Czytajac posty bardziej doswiadczonych wierze w to, ze kupno takiego gska jakos zaowocuje i w skrocie - pomoze mi w przyszlosci :bigrazz: Pozdrawiam Mateusz

Na poczatku filmiku widac ze ma jeszcze kawalek do sygnalizacji. Cfaniak chcial sobie na czerwonym przjechac i w dodatku nie patrzyl na droge...

Koles moze myslal, ze w kasku bedzie bardziej aerodynamiczny i poprostu szybszy :icon_twisted:

+ naklejki mocy na baku i kasku.

Pewnie kolega sie obrazil bo odkrylismy inne aspekty jego zycia (poznalismy jamniorka)... byl chyba nieswiadomy tego iz rejestrujac sie na innych forach pod ta sama ksywa bedziemy mogli bez problemu go "namierzyc" hehe. Internet - nie dla idiotow ;)

Hehe alez kolesiowi pojechaliscie . Trzeba przyznac, ze google czyni cuda. W chwile mozna sie tyle dowiedziec o czlowieku xD

To juz bardziej prawdopodobne. Przeciez takie wydechy dodajace magicznie mocy w pi... NIE ISTNIEJA!!! Ehhhh... Pozdro:)

Uuaaa ;) no to kolega pisiore zamecza tez innych sowimi problemami. ma chlop dylemat. Szczerze mowiac to (bardzo) zadko slysze o rodzicach, ktorzy bez mrugniecia okiem chca kupic synusiowi motocykl...

Pewnie wina uszczelki pod glowica :). Otwieraj swoj biznes poki mozesz! Bedzie konkurencja dla majonezow Hellmann’s xD. Wymyslilem nawet nazwe - Peżotix albo Majopeż Ja sie woze Escortem 1.6 (zetec 16v, 90hp) rocznik 97. Z autkiem jestem zwiazany emocjonalnie, od 11 lat jest w rodzinie :). Bardzo wygodny i bardzo go lubie... gdyby nie tylko to zawieszenie jak w taczce i rdza :) Pozdrawiam Mateusz

Z ta R1 to byla ironia xD. Wiesz na moje sv650 sie nei nadaje na pierwsze moto chociazby ze wzgledu na silnik V, ktory ciagnie od dolu. Na mokrej nawierzchni startowanie to ekhmm frajda... (dla nieobcykanych)

No coz... Przyklad mial pokazac, ze majac pod dupa 600 i b. malo doswiadczenia jest wysokie prawdopodobnienstwo, ze zrobisz sobie krzywde... Rozumiem R6 fajna rzecz ale zebys potem tego nie zalowal. Na slabszym, lzejszym, bardziej zwrotnym moto o wiele szybciej bedizesz sie uczyc. Wedlug mnie wieksza przyjemnosc sprawia perfekcyjne opanowanie jakiegos gsa niz pyrkanie R6 i strach w oczach przed kazdym zakretem. Pozdro

Ja przytocze przyklad mojego wujka, ktory w wieku 38 lat kupil sobie na pierwsze moto cbr 600f. Mysle, ze prawie kazdego pociagaja te przyspieszenia itp. tak samo jego :). Wujek jest naprawde rozwany itp. itd. nie szaleje. Jezdzil juz gdzies 1.5 - 2 lata kiedy niefortunnie dodal gazu na bialej linni. Oczywscie szlif, lewa strona pozdzierana, kierunki i lusterka ulamane a on sam walnal glowa o asfalt tak, ze stracil przytomnosc na pol godziny. Wszystko sie dzialo na jednej z niemieckich wsi gdzie drogi sa wysmienitej jakosci, co ciekawe lezal tam przez pol godziny i nawet nikt mu nie pomogl (czyzby nikt nie przechodzil?). Po tym zdarzeniu motór sprzedal jakiemus mlodemu Ruskowi. Wujkowi nic nie jest nwet nie mial wstrzasnienia mozgu czy czegos podobnego... caly czas ciagnie go w strone moto :( Moral z tego taki, ze nie jest tylko wazne ile masz w glowie. Licza sie takze wyrobione nawyki i doswiadczenie itp. Mocniejsza maszynka tez moze nieprzyjemnie zaskoczyc. Pozdro

Niefajnie... dostac wlasnymi jajami po zebach. Najlepiej mysle byloby miec kilka rodzajow... zaleznie od okazji (czy to jazda na moto, czy wyjscie na plaze) zakladaloby sie stosowna parke. Takie plug & play.

Zaloze sie, ze te durne komentarze to w 99% dzieci neo. Naprawde az sie zal robi... Chca komus zaimponowac? Sa zazdrosni? Czy moze poporstu glupi? - Oto kolejna z zagadek ludzkosci.

Eeee... chodzi Ci o tzw. kauczukowe cojones? Takich tez bym nie chcial. Chodzi o twarda gume niczym w oponach. Moglyby byc takze z bieznikiem aby zapewnic maksymalna przyczepnosc. :wink:

Sorry rozmarzylem sie... :D Z takimi gumakami zycie byloby o wiele prostrze. Niee zmeinia to jednak faktu, ze do moich "organicznych" sie przywiazalem i ich nie oddam za zadne skarby. :buttrock:

Takie 2 tytanowe jadra to tez chyba niezbyt fajny pomysl. Troche by krepowalo jak podczas chodu z krocza wydobywalby sie odglos typu klik... klik... klik... (mam na mysli 2 jaderka stukajace o siebie :buttrock: ). Moze gumowe jajca?

Ciarki mnie przechodza jak sobie o tym pomysle... :D Ja wsumie tylko raz mialem niezbyt mila przygoda z jajkami. Jakis czas temu me klejnoty znalazly sie na linii zderzenia 2 cial :biggrin: (dluga historia :>). Wszyscy wiedza jaki ten ból jest specyficzny... brrr... pamietam, ze nogi sie pode mna ugiely :P

Koles chyba musial miec niezly osprzet, ze tak zdemolowal ten zbiornik :icon_razz:. Brrr az trudno sobie wyobrazic ból jaki odczuwasz dociskajac klejnoty do baku... Temu chyba musi towarzyszyc chwilowy paraliz :biggrin: