cebe450
Forumowicze-
Postów
319 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez cebe450
-
Z ciekawości zapytam : czym jeździsz Dorota???
-
:) :clap: DLACZEGO JA????????? ja nie chce!!!!!!!!!!!!!! wolę na piwo :clap: :( :clap:
-
Dziękuję koleżance :) :crossy: :banghead: Od razu mi ulzyło :cool: Do zobaczenia zatem na drodze !!
-
Bo oni wszyscy są jak dzieci : nieodpowiedzialni, niefrasobliwi, absorbujący, wkurzający i wpedzający w depresję :) ALE JA NIE POTRAFIĘ BEZ NICH ŻYC!!!!!!!!! :crossy: :banghead: :cool: I co najlepsze : wcale tego nie chcę. ;) Pozdrawiam wszystkich panów ;)
-
Za pomocą statystyk to mozna wszystko udowodnic, na przykład to, że ja umrę za trzy lata jaka zdeklarowana lesbijka -buddystka posiadająca 3,7 dziecka, chorująca na zespół Tourett'a, i mająca zez rozbieżny.... Statystyki to straszne g....... moim zdaniem i wystrzegam sie ich, co i Wam radzę. Teza , ze kobiety jeżdza lepiej jest strasznie kotrowersyjna - moim zdaniem niekoniecznie, nie zawsze i nie do końca . Sama znam całą masę kobiet, które powinny miec ustawowy zakaz zblizania sie do pojazdów silnikowych, o ile nie zamierzają być tylko i li pasażerkami. Baby potrafią być histeryczne , nieprzewidywalne, nie uważają na znaki, nie myślą za kierowcę po drugiej stronie skrzyżowania albo myślą za wszystkich, co jest jeszcze gorsze. Są ostrożniejsze, to prawda, ale własciwie głównie wtedy, kiedy wiozą dziecko ( dzieci ) lub matkę ( ale niekoniecznie dotyczy to teściowej :crossy: :banghead: ) Nie wszystkie oczywiście, bo znam tez masę takich, z którymi pojechałabym bez obaw nawet do piekła, nie martwiąc sie, że wjedzie Lucyferowi na czerwonym :cool: ;) Powyższe moje spostrzezenia dotyczą puszek, i są o tyle ( moim zdaniem ) wiarygodne, że prowadzę te sprzety nieprzerwanie juz od 16 lat i trochę spostrzezeń mi sie nazbierało. Jeśli chodzi o ukochane moje 200 , to spostrzeżeń mam też trochę choć wiedzę praktyczną niewielką jeszcze ( jakkolwiek stale ją poszerzam ) : kolega Fidel martwi sie, że jak mi sie moto przewróci to kanał. Nic z tego kolego , sama sobie je podnoszę . Ze jak mi sie zepsuje w trasie , to następny kanał. Zgadza sie ale założe sie, że są takie awarie, które przytrafiają sie i facetom, a które są tak skomplikowane że tylko " na kolanko z autostopem ". Mylę się?? A jeśli chodzi o wzgląd estetyczny... Wybaczcie brutalną szczerość. Może na spoconą kobietę nie da sie patrzeć, ale tylko przez chwilę , bo kobieta zaraz doprowadzi sie do porządku. Natomiast na spoconego faceta przez długi czas nie da sie patrzeć i co najgorsze stać w pobliżu, bo bardzo często panowie mylą odór starego potu z aromatem Prawdziwego Mężczyzny i wydaje im sie, że to jest szalenie dla nas podniecające. Za cholerę nie przyjmują do wiadomości, że to im sie tylko wydaje. Natomiast w kwestii techniki jazdy, osiągania prędkości , problemów mechanicznych dotyczących babskiej strony jazdy motocyklem duzo mozna by pisać ale mnie sie nie chce :P Zainteresowanych odsyłam na babskie fora motocyklowe, a jet ich kilka i mozna tam takie rzeczy wyczytać , że sie włos jeży na głowie co te baby wyprawiają ;) :bigrazz: Obawiam sie , że mógłby sie spełnic czarny sen Fidela o lepiej jeżdżących amazonkach :flesje: Tylko tych policjantek na motorach obawiam sie na równi z Fidelem.... Baby potrafią być złośliwe i wredne.....
-
:) W pełni sie z koleżanką zgadzam w sprawie mężczyzn :crossy: Ale spróbuj to któremukolwiek zasugerować !!!!!!! łomatttkoicórko !!!! Obraza po grób !!! tzn. az do następnej ploteczki :banghead: :cool: ;)
-
Rozejrzyj się chłopie!! Jest nas masa , a będzie coraz więcej :) Bedziesz musiał się przyzwyczaić :crossy: :banghead:
-
I o to mi własnie chodzi LYsY. O to mi chodzi. Jak czytam wypowiedzi kolegi xj600 to mam wrazenie , że on jest z kompletnie innej bajki. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego notorycznie robi sie z Polaków największych alkoholików Europy a moze i świata? Zresztą wiesz co??? Nie chce mi sie juz dyskutować na ten temat, bo mam wrazenie, że rozmawiam ze ślepym o kolorach. Akademicka dyskusja, która polega na tym, że ja o życiu i pieprzonych realiach, a xj o wieloaspektowym procesie, koncepcjach, itd. cytując statystyki i autorytety i wyniki uniwersyteckich badań. A juz tematem picia w Skandynawii, i propozycją wprowadzenia pozwolenia pędzenia wódy w kazdym domu rozbił mnie całkowicie. Tak jak napisałeś - zero pojęcia o stanie faktycznym. Zakończyłam juz dyskusję z xj , bo mi sie zwyczajnie nie chce . Poczytam co sobie tam jeszcze napiszecie , moze nawet pokiwam głową nad jakimś ciekawszym postem, wlewając w gardło zimne piwko kupione jeszcze za 2,50 . Do tego nawet zapalę sobie papierosa, póki mi jeszcze we własnym domu wolno- ale to tez juz pewnie niedługo... Pozdrawiam i życzę owocnych dyskusji
-
Cholera :icon_mrgreen: Już sobie wyobrażam tą dyskusję ;) :D A miało być o mandatach u bratrów Czechów .........
-
-
Też jak ją pierwszy raz zobaczyłam na moto, to byłam w lekkim szoku, ze jak to : z babą??? ale okazało sie to najlepszym rozwiązaniem :D Moja pierwsza jazda to była straszna porażka :bigrazz: za cholerę nie umiałam puscic sprzęgła jednocześnie tak dodając gazu tak by nie zgasł :D a Iwonka wykazywała anielską wręcz cierpliwość!! Póżniej miałam jazdy na zmianę z jej mężem, ale to ona była pierwsza :biggrin: Rzadkość, a jednak się zdarza :bigrazz: Również pozdrawiam
-
Drogi xj600 n . Wspomniane przez Ciebie strony przejrzałam , poczytałam i pomyslałam. Pomyślałam sobie, że nie dowiedziałam sie specjalnych nowości - od lat ( o czym wspominałam juz poprzednio ) z każdej strony jestem ( jesteśmy ) bombardowana ( -ni ) informacjami na temat : szkodliwości spozywania alkoholu i jego zdecydowanie negatywnym wpływie na wszelkie sfery życia ze szczególnym uwzględnieniem młodzieży, a tu ze szczególnym naciskiem na obniżanie się wieku inicjacji alkoholowej ( co za tym idzie narkotykowej, seksualnej itp. ) , statystykami związanymi z tematem picia alkoholu przez Polaków w każdym wieku, statystykami policyjnymi dotyczącymi wszelkiego rodzaju przestępstw popełnianych pod wpływem alkoholu, w tym również prowadzenia pojazdów mechanicznych, itd. itd. , ze tak naprawdę nic mnie juz nie dziwi, choć przyznaję nie pozostawia mnie obojętną. Jestem pod głębokim wrażeniem ( podkreślam głębokim - i nie ma tu zadnej ironii ani szyderstwa ) Twojego zaangażowania w sprawę odnowy mentalnej Polaków w temacie spożywania alkoholu. Cieszy mnie, że jeszcze komuś na czyms zleży. Pomimo wszystko. Jednakowóż uważam, ze Twoje koncepcje i pomysły, jakkolwiek szlachetne i mające na celu tylko poprawę istniejącego stanu rzeczy, są tak na dobrą sprawę egzaltowane, kosmiczne, nierealne i co tu dużo mówic , dla zdecydowanej większości z nas wkurzające. Z całym szacunkiem oczywiscie. Własciwie wystarczyłoby mi zacytowac wypowiedzi kolegów LYsEgo i juriusziego, mogę sie obiema rękami podpisać pod ich postami i nic więcej nie dodawać. Ale nie byłabym kobietą, dodać coś muszę. Uważam, że Twoja propozycja drastycznego podniesienia cen alkoholu jest próbą likwidowania skutków a nie przyczyn i niczego na plus nie zmienią . Vide wczesniejszy przykład Norwegii. Polacy pili, piją i pic będą - nie dlatego, że taką mamy tradycję, mentalność czy dlatego, że lubimy. Dlatego, że w niczym nie różnimy się od Norwegów , Finów , Rosjan , Anglików i reszty świata. I nie zgodzę się z twierdzeniem, że pijemy gorzej w sensie zachowania sie po spożyciu od reszty świata. Ze Czesi idą grzecznie spać , Niemcy wyrzucają kluczyki za okno jak pochleją, a my to......!!!!!! nie zgodzę sie . Ludzie na całym swiecie zachowują sie tak samo, gdy ilość promili we krwi przekroczy pewną dawkę- tak samo ladują z przypadkowym partnerem w łózku, siadają za kółkiem czy leją żonę . Problem polega tylko na tym, że interesujemy sie tylko tym co dzieje sie na naszym podwórku, w związku z czym nabieramy błednego przekonania, ze jesteśmy najgorsi. A jesteśmy tacy sami.... Podniesienie ceny czy ograniczenie liczby punktów sprzedaży alkoholu ma nam pomóc wg Ciebie. A ja się nie dziwię Twojej naiwności. Jeśli rzeczywiscie masz 23 lata to nie pamiętasz instytucji tzw. met lub melin gdzie o każdej porze dnia i nocy mozna było dostać flaszkę po mniej lub bardziej szokującej cenie. Kwestię przemytu, pędzenia i mrówek i całej tej ekonomii omówili koledzy wcześniej - nie ma co sie powtarzac. Wkurza Cię, że ten problem jest postrzegany przez pryzmat kasy, ale to jest niestety życie. Wpływy do budżetu są tak niebagatelne, że zaden rząd ( nawet najbardziej skrajny ) nie pozwoli sobie na ich stratę, a taka byłaby w momencie podniesienia cen - przecież juz to przerabialismy! A więc pozostaje edukacja, od najwcześniejszych lat, i niech bedzie finansowana z pieniędzy ze sprzedaży alkoholu. Lepsze to, niz wydawanie naszej kasy na kolejne limuzyny dla pana, którego masz w awatarze. Propozycja zaostrzania kar . Następny temat - rzeka. Z tego co wiem, Kodeks został juz zaostrzony. I co?? Chciało by mi sie wulgarnie napisać : i g...... Nic sie nie zmieniło. I nic sie nie zmieni, dopóki nie zmieni sie system egzekwowania kar za przestępstwa popełniane pod wpływem alkoholu. Nie, to naprawdę jest temat- rzeka. Ludzie, którzy mieli odebrane prawa jazdy za jazdę po pijaku, za spowodowanie wypadku pod wpływem ,czesto ze skutkiem śmiertelnym jeżdzą nadal i śmieją sie w nos wszystkim dookoła. Dostali zawiasy , prawko odebrane na rok , najwyzej jeszcze raz podejdą do egzaminu . No ewentualnie jakaś grzywna.. I śmieja sie z tego, dalej jeżdząc na bani. A dlaczego mają sie nie śmiać???? Przecież przykład idzie z góry. Jak często otwierasz rano gazetę i czytasz , ze kolejny poseł X został zatrzymany za jazdę na fleku? Oj często. I co?? I znowu : g......... Jeszcze żadnemu nic nie zrobili. Żaden nie zrezygnował z pełnienia zaszczytnych funkcji, czyli z żarcia z pełnego żłobu, Przykład idzie z góry. I ja z tego powodu mam płacic 9 zł za piwo????? Moim zdaniem tu jest pies pogrzebany. Nie zaporowe ceny na alkohol, nie ograniczenie liczby sklepów, bo to doprowadzi tylko do rozrostu i to niekontrolowanego szarej strefy , ale po pierwsze edukacja , po drugie świadome, celowe, bezwzględne i pozbawione cholernych wyjątków egzekwowanie przepisów prawa połączone z natychmiastowym wykonywaniem wyroków - ale nie w postaci zabrania prawa jazdy na rok.. Natomiast temat rozwiązania problemu sprzedaży alkoholu nieletnim omawia fajnie Jurjuszi - nic dodać. Chociaż ja twierdzę, że młodzi i tak znaleźli by sposób... Nie cena drogi xj600 n jest problemem. Raczej ogólnospołeczne przyzwolenie i brak jakiejkolwiek kontroli nad tym procederem. A na marginesie mówiąc, rozmawiałam kiedyś na taki temat ze znajomym Czechem. Powiedział mi, że w jego kraju nikt nie robi problemu z faktu , ze 14-stolatek pije sobie piwo. Moje zdziwienie było dla niego bardzo dziwne :D A ja pomyslałam sobie, że moze własnie o to chodzi, że jeśli nie robimy z czegoś tematu tabu , nie przyklejamy etykiety owocu zakazanego to nie ma problemu?? Dawno temu, kiedy byłam w liceum, matka jednej z kolezanek nakryła nas na piciu wina - powiedziała wtedy, że woli żebyśmy to robiły oficjalnie w jej domu niż zalewały sie tanim winem gdzieś w parku na ławce. No i tak własnie było- czy to nie jest analogiczna sytuacja?? Się rozpisałam, wiem. Naprawdę szanuję twoje zaangażowanie. Obawiam sie tylko, że jesli nie zaczniesz myślec trochę bardziej realnie i nie przekonstruujesz swoich koncepcji na bardziej rzeczywiste i przystające do otaczającego nas świata, to szybko zyskasz etykietę oszołoma, radykała i ultraprawicowca spod znaku Ojca Dyrektora. Nie będę płaciła 9 zł za browar, ani 50 zeta za flaszkę tylko dlatego, ze mamy chory system prawny , ogólną znieczulicę i nikomu z tych co na górze nie zależy, żeby to w jakiś sposób zmienic. Jeśli bedzie az tak źle to przegwałcę swoje poglądy i poszukam sobie męża za Olzą. A chociażby na znak protestu!! :bigrazz: :biggrin: No dobra , żartowałam :bigrazz: Podkreślam: jestem zwolenniczką cięzkich kar za jazdę po pijaku, zakazem sprzedaży alkoholu nieletnim, karaniem przestępstw popełnianych pod wpływem alkoholu. Jednak zmiany nastąpią dopiero wtedy, kiedy zmieni sie system prawny odpowiedzialny za taki stan rzeczy. Nie zmieni tego drastyczne podniesienie cen alkoholu. Jestem zwolenniczką teorii, że alkohol został stworzony przez ludzi dla ludzi. Finis coronat opus Pozdrawiam
-
Hm..... Po raz kolejny doceniam niewątpliwe korzyści płynące z życia na "prowincji" :bigrazz: Nie zdarzyło mi sie słyszeć, żeby w moim mieście były takie problemy w trakcie robienia kursu. Fakt, że na egzamin czeka sie około trzech tygodni. Fakt. Ale moja instruktorka wypuściła moje papiery do ośrodka egzaminacyjnego w momencie, kiedy miałam zrobionych pięc godzin jazd, czyli po jakimś tygodniu czy 10 dniach od momentu rozpoczęcia kursu. Gdy na drugi dzień poinformowała mnie, że mam wyznaczony egzamin za dwa tygodnie a ja uświadomiłam sobie, ze to TYLKO dwa tygodnie, a ja mam jeszcze ok. 15 godzin do wyjeżdżenia, mało na ziemi nie siadłam z wrazenia! Na co ona ze stoickim spokojem : zdążymy!! przecież zalezało ci na czasie ! Zdążyłysmy.. Dwa ostatnie dni przed egzaminem po 4 godziny non stop w siodle.. Myslałam, że mi cztery litery odpadną :biggrin: :bigrazz: :D ....... Ale było warto!! Dlatego mocno trzymam za Was kciuki. I tylko mocno sie obawiam, że jak sie pogoda spieprzy to wszystko przesunie Wam sie na wiosne, a to tak jakbyście musiały zaczynać od początku..
-
Piwo w sklepie 8-9 zł??? A ile w knajpie????? W oczach mi się mieni jak czytam te pomysły na uzdrowienie polskiego społeczeństwa i polskiej motoryzacji...... Już widzę jak przestali pic, nawet jeśliby podnieść cenę i na wódkę i na jabole i na spitytus salicylowy nie tylko na piwo. Nic nie będzie z pokoleniem dzisiejszych 12-18 latków. Wyrosną z tego tak jak kazde pokolenie wyrasta bo w końcu kończą sie pieniądze od rodziców , a na własnym rozrachunku trochę trudniej o banię kazdego dnia - drenaż kieszeni nawet przy dzisiejszych cenach jest konkretny. Tak mi sie wydaje, że słyszę o tym piciu młodziezy przez całe życie jakby to był dyzurny temat mediów , poza tym nie kazdy nawalony 18stolatek siada od razu do auta. Prędzej idzie rzygać w krzaki. A tak generalnie to zamiast rozpisywać sie powinnam sie po prostu podpisać pod postem kolegi Jurjusziego Popieram- popadasz w paranoję. Piwo za 9 zł ... rany boskie....
-
Nowy nieoznakowany motocykl policyjny
cebe450 odpowiedział(a) na Olek temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Dlaczego odbierasz dziewczynom z Warszawy nadzieję????????????????????? :bigrazz: :biggrin: :bigrazz: :D -
Nowy nieoznakowany motocykl policyjny
cebe450 odpowiedział(a) na Olek temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Na szczęście my z prowincji nie mamy takich problemów ;) :) :) A swoją drogą ciekawe czy Pan Władza dosiadający tego Rumaka będzie go wart??? Chodzi mi o warunki zewnętrzne :biggrin: :bigrazz: powinien byc przeprowadzony casting!!! ja mogę do jury..... :icon_question: :icon_exclaim: :icon_biggrin: :icon_eek: -
Czy wiedzieliscie, ze są tam aż tak restrykcyjne przepisy? Wprowadzili nowy kodeks drogowy z końcem czerwca - jest koszmarnie restrykcyjny. Byłam tam akurat w tym czasie na zlocie koło Znojmo. Znajomi kumple Czesi klęli tak strasznie, że my Polacy nie mogliśmy wyjść z podziwu, że ten spokojny naród potrafi sie tak wsciekać i tak rzucać mięsem :) . Od nich wiem, że wysokość kar pieniężnych i punktowych przybrało znacznie bardziej paranoidalne formy niz to ma miejsce w naszym kochanym kraju. No coż..albo będziemy przez Czechy jeździli zgodnie z ICH przepisami albo.... pokutne??? :) :evil: :)
-
Egzamin A+B w pon i kilka pytan
cebe450 odpowiedział(a) na andrzejtomecki temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
:) :) :evil: Dlaczego mnie to nie dziwi?????? Ja po swoim egzaminie blisko tydzień zygzakiem chodziłam :) :P :lalag: Gratulacje !!!!!!!!!!! Do zobaczenia na trasie !!!! -
Egzamin A+B w pon i kilka pytan
cebe450 odpowiedział(a) na andrzejtomecki temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Z tym zdawaniem to jest tak, że co ośrodek egzaminacyjny to inaczej i co egzaminator to inne wymagania pomimo przepisów i procedur, które obowiązują Opowiem Ci tylko o A bo B robiłam 16 lat temu ( to były czasy... :biggrin: ) - po testach na sali jeszcze egzaminator powie dokładnie czego oczekuje od was na placyku - łącznie z omawianiem sprzętu i kolejnymi manewrami, a potem wyjdzie na placyk i będzie albo czujny jak jastrząb albo jak to miało miejsce u mnie będzie miał to w czterech litarach :cool: .Generalnie trzeba było pokazac kierunki, światła wszystkie, hamulce noga ręka a to wszystko przy przekręconym rozruszniku, czyli nie, że to jest tu a to tam, ale, że hamulec świeci jak sie go naciśnie, a kierunek miga jak sie go włączy itd. Manewry znasz : przeprowadzić moto, przejscie do podjazdu, slalom z kierunkami i głową, ósemka, hamowanie awaryjne. No i potem miasto. Rzadko trwa az 40 minut, chyba że trafisz na służbistę i palanta, pamiętaj tylko o tym żeby: zawsze utrzymywac kontakt wzrokowy z samochodem, ale nie jedź za wolno bo sie dowiesz przez słuchawki, ze to nie pogrzeb - jednak jak ktoś sie wciśnie między Ciebie a egzaminatora to robi sie problem. Po drugie nie zapominaj o kierunkowskazach zawsze gdy zobaczysz stojący pojazd na poboczu Po trzecie przy kazdym ponownym ruszeniu z jedynki głowa do tyłu tak jakbyś się oglądał co za tobą sie dzieje. Kupa ludzi oblała przez to, że myśleli, że lusterko wystarczy. Kazde ruszenie z jedynki głowa do tyłu. Nie chcę być złośliwa @ ale nie licz na to że sie wyluzujesz- podwójny egzamin to stres jak rzadko . Ale będzie dobrze - trzymam kciuki Aha - na placu masz dwie próby a na miescie raz Ci moze zgasnąc. A łańcuch sprawdzasz bardzo prosto : od dołu z lewej bardziej strony ( sorry że tak niefachowo alem ja baba prosta nieuczona ) naciskasz palcem, luz moze miec do 1 cm. No i jak juz przejdziesz do placyku to sie nie pchaj za pierwszego jeśli będzie taka mozliwość, tylko poczekaj i zobacz jak sobie radzą inni. Sorry, że się tak rozpisałam :cool: Powodzenia i daj znać co i jak ! -
Najwiekszy obciach jaki miałes na moto
cebe450 odpowiedział(a) na Fidel5 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Tak czytam sobie i zarykuję sie ze śmiechu, bo niektóre sytuacje są nie do podrobienia :biggrin: Ale nie będę taka i tez opowiem małą historyjkę : trzeci piątek lipca tegoż roku, wybieram sie na zlot do Strobina ( to mój debiutancki zlot jako bikera ), a prawko w ręce dopiero od trzech tygodni, więc mozecie sobie wyobrazic moje możliwości. Stres przed drogą, żeby nie narozrabiac, 30 stopni w cieniu więc skóry po 20 sek. przylepione do ..wszystkiego , zapakowany motocykl manelami na maxa i pełny plecak na pleckach - słowem zestresowany, spocony zółw jedzie na swój pierwszy zlot! Pakuję sie przed blokiem a to sensacja - Patrzcie!! Ewka ma motór!!!! Wszystkie wscibskie sąsiadki w oknach i tato koło mnie- czekają !! CB jest jakieś parę cm za wysoka, a że zapakowana to mam utrudnione wsiadanie i jeszcze parking przed blokiem jest lekko pochylony. Kopnęłam nóżkę, przerzuciłam nogę przez siodło, sąsiadki wywieszone przez okno!!! K****M** maszyna lezy, ja klęczę!!! Zaraza mór trąd i franca!!! Pod własnym blokiem!!!!!! Tatuś pomógł córuni postawic moto i wyszeptał ze smutkiem : dziecko, przecież TO jest dla ciebie za ciężkie.... Spojrzałam wilkiem kopnełam jedynkę, pozwoliłam powąchać spaliny.. Od tamtej pory najpierw wsiadam, potem podnosze nóżkę.. Na zlot dojechałam i wróciłam bez przygód :cool: -
Jak nauczyć kogoś od podstaw jeździc
cebe450 odpowiedział(a) na CiasnyBaniak temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Puszczę Ci te namiary wieczorem po 21,00 jak wrócę do domu i poszukam w papierzyskach :biggrin: na gg jeśli nie masz nic przeciwko temu, bo mnie jeszcze ktoś o płatną reklamę posądzi czy cuś ;) :D ;) -
Jak nauczyć kogoś od podstaw jeździc
cebe450 odpowiedział(a) na CiasnyBaniak temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
...a ten fazer ma blisko 100 koni...:D Ja tez Ci powiem jak to ze mną było na początku : dwa lata temu nasze gliwickie lotnisko i kumpla VN 800 - mój wrzask : ja chcę jeździć!!!! Usiadł na miejscu plecaka i jednocześnie kontrolował równowage i pilnował hamulca i sprzęgła. Szybko zrozumiałam, że to jest po pierwsze masa z której nie zdawałam sobie sprawy, a po drugie ta predkośc !! Takich lekcji w swojej nieograniczonej cierpliwości dał mi kumpel trzy ale ja wiedziałam, że to raczej slepa uliczka . Co z tego, że nauczy sie prowadzić ( przy założeniu, że sie nauczy a nie kwestionuję jej zdolności - ale wystarczy ze raz szarpnie gazem i wyrwie ją do przodu co przy tych koniach moze byc strasznym przezyciem dla Was obojga ) ? Wypuść dziewczynę na kurs , polecę Wam fajną szkółkę w Zabrzu gdzie sama chodziłam, gdzie sie nie olewa kursanta, ( a przy tym znacznie taniej niz w Gliwicach ) zrobi prawko i wtedy rzeczywiscie będzie to przydatne a Ty będziesz miał spokojne sumienie oraz całą dziewczynę i moto! Bo naprawdę wystarczy niewiele żebyś Ty się nabawił kosztów a ona traumy.. W ostateczności lepiej pozyczyć od kogoś coś małego na próbną jazdę bo to tak jakbyś uczył sie jeździć samochodem na Starze na przykład ;) Tak ja przynajmniej myślę .... No to pozdrawiam z Gliwic Was oboje :biggrin: -
Zatem do zobaczenia na miejscu ;)
-
:wink: Byłam w zeszłym roku ze znajomymi którzy jeżdzą od 4 lat- jadę napewno w tym roku tez. Klimat jak dla mnie super - pełen luz , dobra muzyka, fajni goście, atmosfera jakby to powiedzieć " z pałerem ", no i organizatorzy czyli Steel Horses bardzo przyjaźni i hm..... nie ma co ukrywać jest na czym oczy powiesić :bigrazz: :clap: :biggrin: ( ale to tylko babska dygresja :icon_idea: ) . Przyczepic sie mozna własciwie do cateringu jedynie, bo to Stilsi trochę olali , a jak sie rano pic chce albo i zjesc to trzeba sie nieźle nastać w kolejce zanim coś sie uda załatwic. Ale to jest dla mnie akurat drugorzędne. Aha ! no i jesli lubisz na zlocie miec maszynę koło namiotu albo pokręcic sie nią po placu to nic z tego- odstawiamy maszyny na parking ( wszyscy oprócz organizatorów i ich gości z Italii ) a namioty są ustawione na takiej całkiem sporej górce pod którą trzeba sobie podejść .... i czasami dla niektórych po paru godzinkach biesiady robi sie z tego potęzny problem . Tak to mniej więcej wygląda w duzym skrócie :icon_razz: Jak mówie : mnie sie podobało a Ty mozesz sie przekonać ( ale przymusu nie ma ) . Pozdrawiam