a.kowalski74

Ja raz jadąc po wsi widziałem wijącego się na poboczu zaskrońca. Tzn to chyba był zaskroniec - taka szara gadzina. Cholera długi był. Wolno jechałem, ale nie powiem - wystraszyłem się trochę :buttrock:

Kurde, niezłe kmioty. Ale sam film przynajmniej na mnie nie zrobił już takiego wrażenia. No, owszem jest raczej z tych mocniejszych, które się widuje w necie. Ale generalnie, to coś w stylu znanego chyba wszystkim filmiku polonez na zakręcie - ten to jest idiota :buttrock:

Nie łam się, masz kolejne doświadczenie. Dobrze, że koszt taki niewielki.

O kurde, ale ściema :buttrock: :) Sądzę, że nikt tutaj za żadne pieniądze nie pożyczy swojego sprzęta gościowi, który będzie się na nim uczył jeździć.

Może być też ewentualnie www.sarbo.pl - bardzo zbliżone.

Pełny szacun :biggrin: No i taki widać jest chyba skromny gościu. No a z tym wypowiadaniem się to cóż...nie można mieć wszystkiego.

Pamiętamy, pamiętamy :D

Piękne zdjęcie. Ach wspomnień czar. Łezka się w oku kręci :icon_mrgreen:

Ech, szkoda, że tylko dla tych co mają motocykle Suzuki :)

Stary, jak widzisz, że coś takiego się kroi to bez gazu, a nawet naciśnij lekko przedni hamulec. Być może zostanę odsądzony zaraz od czci i wiary, że jestem ci..a i jeżdżę defensywnie, ale uwazam, że lepiej być defensywnym, niż znaleźć się w szpitalu albo i na cmentarzu. Pomyśl sobie, że jesteś niewidoczny i zdecydowana część puszkarzy chce Cię zabić, a będzie dobrze.

To ja może się podepnę pod pytanie. Chciałbym się zapytać o szczegół dotyczący kierownicy, mocowania reflektora i okolic. Co się zmieniło między CB 500 a CBF 500? Innymi słowy: czy jeśli chcę kupić szybę, to czy taka szyba pasująca do CB 500 będzie też pasowała do CBF 500?

Otóż, to. Z tym, że nie mów, że przepisy są jednakowe dla samochodu jak i motocykla. Natomiast bardzo mnie ubawiło porównywanie motocykla do roweru :crossy:

Kolega chyba myślał o pół litrze w innych kategoriach :crossy: :)

Na wiosnę jest zdecydowanie bezpieczniej jeśli chodzi o frekwencję. Trafi się teraz (prawdopodobieństwo znacznie większe) jakiś deszczowy weekend i połowa ludzi nie dojedzie. I będzie kicha.

Nie sposób się nie zgodzić z przedmówcą :icon_mrgreen:

Wtedy dajesz na półsprzęgle :icon_mrgreen: ;)

Fajne są takie posty, że ktoś zdał i fajnie że pojawia się ich sporo. Proponuję temat przyklejony "zdałem" :icon_mrgreen:

Bieszczady bardzo kuszące, ale centrum kraju jest chyba najbardziej "sprawiedliwe" :icon_mrgreen:

No, Toruń albo okolica może być ;)

Sie kolega Fidel tak nie denerwuje jak jeździ na żółto. Sam tak jeżdże i sobie to chwalę :bigrazz:

Zapomniałeś napisać, że pewnie co gorsza był to precel w żółtej oczojebnej kamizelce :D

Jedź tak jak jedziesz najlepiej. Nie pyrkaj bez gazu, bo się jeszcze podeprzesz nogą i będzie kicha. Wiesz co jest najważniejsze? Rozglądanie się. Zatem się rozglądaj na prawo i lewo. Rozejrzyj się nawet jak masz przepchać motocykl. Egzaminatorzy to uwielbiają. A to czy jedziesz z gazem czy bez to drugorzędna sprawa. To co ludzie piszą, że bez gazu - na niektórych motocyklach da się bez gazu jechać i jest spoko (np. Honda CBF 250). Ja miałem kurs głównie na CBF 250, a potem miałem egzamin na MZ. No i tam bez gazu baaardzo ciężko ósemki idą. Więc musisz wyluzować i zdawać tak jak najlepiej Ci idzie. A, no i napisz jak Ci poszło.

Ja też odradzam Warszawę. Może nie jest tak, źle z tym piractwem, ale jest tyle ładnych miejsc w naszym pieknym kraju. Ma ktoś jakiś pomysł?

No, to widać, że "posiadacze" 500 się powoli zjawiają. Bardzo miło.

A witam, witam. Może to być okolica W-wy, może być gdzieś dalej. Ja bardzo chętnie dojadę :bigrazz: Czy znasz może więcej osób jeżdżących 500?