madriana

Witam, Dnia 13 lipca w Broczynie koło Czaplinka na terenie lotniska odbędzie się kolejne szkolenie z cyklu Bezpieczna Dwa Kółka. Dla przypomnienia: jest to kolejna edycja projektu zainicjowanego przez Wojewodę Zachodnipomorskiego rok temu mającą na celu poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Szkolenie jest DARMOWE i obejmuje: kurs pierwszej pomocy, zajęcia z zakresu bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz zajęcia praktyczne z jazdy motocyklem. Szkolenia prowadzone są przez Policję, Ochotniczą Straż Pożarną oraz instruktorów z fundacji Szerokiej Drogi i nauki jazdy Cieślak. Zgłoszenia przyjmowane są na stronie PZM Szczecin http://szczecin.pzm.pl/ Przypominamy, że już w sierpniu kolejne szkolenie w Koszalinie!

Już w najbliższą sobotę (06.07.2013 r) w Koszalinie odbędzie się kolejne szkolenie w ramach akcji "Bezpieczne dwa kółka 2013" organizowane przez Polski Związek Motorowy - Zarząd Okręgowy w Szczecinie w którym nasza fundacja bierze czynny udział. Szkolenie składa się z trzech bloków tematycznych: - Bezpieczeństwo w ruchu drogowym (cześć teoretyczna), - Pierwsza pomoc przedmedyczna, - Cześć praktyczna na motocyklach. Szkolenia są całkowicie bezpłatne. Zapraszamy! Madi z fundacji Szerokiej Drogi https://www.facebook.com/szerokiejdrogi.org

dzięki za linka!!!! znalazłam tam do Ducati M696!!

witam. czy masz w swych zbiorach coś do Ducati Monster 696 ? mój mail: [email protected]

od wczoraj jestem prze-szczęśliwą posiadaczka Duka!!!!!! Monsterek 696 doprowadza do pełnego banana na buźce, uczucia szczenięcego zakochania i wzbudza absolutny podziw u osób postronnych. Jeździ jak marzenie! wygląda jak marzenie! zresztą.. co ja WAM będę pisać :biggrin:

dziękuję za propozycję ale - niestety - koniec sezonu się zbliża, szczeciński WORD chce zamknąć sezon egzaminacyjny i całymi łikendosami uczę kolejne pokolenia motocyklistów co by zdali! Ale tak sobie myślę... czy zloty Dukatowców są w jakiś stałych terminach co roku? Wtedy łatwiej będzie rozplanować.. macie jakieś kalendarze imprez???? :buttrock:

dzięki! w tym tygodniu okaże się czy ten, którego sobie upatrzyłam będzie mój. jeśli nie - zainteresuję się bliżej tym, którego tutaj pokazałeś :bigrazz: co do braku mocy za rok.... hmmmm ZOBACZYMY. nawet za kila miesięcy nie będzie mnie stać na tysiąca bo jednak nie odważę się kupić motocykla kilkuletniego. A nowe lub " roczniaki " będą nadal w wysokiej cenie. Poza tym... umieć dobrze i w pełni wykorzystać 80KM to też sztuka a opanowanie jej zajmie mi jakiś czas! Mnie nie chodzi o odkręcanie na 1/4 mili :buttrock: A w OSTATECZNOŚCI mam takeigo w rodzinie co dopiero zaczyna przygodę z motocyklami więc przejmuje motocykle po mnie. :bigrazz: p.s. bardzo się cieszę, że tyle osób odpisało na moje posty! nawet nie wiecie jak mi ulżyło wiedząc, że większość opowieści o Ducati to bujdy na resorach... I fajnie wiedzieć, że w razie czego będzie jakieś towarzystwo, które na widok Duka nie powie, że zajeżdża spaghetti :evil:

buhahaha DOBRE! tak, to ja na tym avatarze.

a widzisz! jest jeden taki, który jest miłośnikiem Ducati dużo dłużej niż Mikołaj (a Miki jeszcze dwa lata temu mnie przekonywał, że Ducati to bleee bo części nie ma, serwisować gdzie nie ma..... :biggrin: )

nie. To nie Mikołaj. a co do używek... Od kiedy kupiłam motocykl od " dobrego kolegi " i się okazało, że to kupa złomu - dałam sobie spokój z używanymi. Roczny, po serwisie w Ducati i do tego jeszcze go posprawdzam to jeszcze OK. Do tego naoglądałam się jak moi kursanci kupują motocykle... I nawet jeżdżą je sprawdzać z mechanikami i mimo to rzadko kiedy kończy się to dobrze. :lapad:

dźwięk suchego sprzęgła to czysta muzyka dla ucha! mój kolega jeździ na Ducati i specjalnie założył obudowę (czy jak to się zwie) z otworami, żeby było lepiej słyszeć. Nie wątpię, że serie supersportów w Ducati to mistrzostwo świata ale jednak wolę nakad bike. Wygodniejsze a i wygląd bardziej mi odpowiada. Rozważałam Ducati 1100 ale jest za drogie. A nie chcę używanego. Mam BARDZO ZŁE doświadczenia z używanymi motocyklami.

nie będę :) teraz mam jej nadmiar... ciężki wielki motocykl (SRAD) , niewykorzystana moc w mieście, za wysoki, za ciężki, niewygodny.. (ale mnie zaraz zakrzyczą miłośnicy GSXR ).bleeee DO NICZEGO!!!! Na 969 miałam okazję się przejechać... I CHCĘ TEGO DUKATA!!!! lekki, zwinny, wygodny, fajnie oddaje moc, fajny dźwięk, super wygląd.... a jakie hamulce! no i ponoć Dukati jest mistrzem zakrętów. Ja potrzebuje motocykl do jazdy po mieście i czasem do zabawy na zakrętach poza miastem. zresztą... co ja WAM będę pisać... Dukati to Dukati :biggrin: Zresztą.. jakby troszkę wyrosłam z chęci posiadania " szlifierki ". GSXR stoi w garażu i się kurzy a sześć dni w tygodniu pomykam na ER5 przed kursantem w pracy.

Witam. korci mnie, żeby kupić Ducati Monster 696. Jest to pojazd absolutnie wyjątkowy. Wszyscy zawsze straszą mnie cenami napraw i awaryjnością Ducati. Ale dość mam japońskich klonów bez duszy. Jednak chciała bym wiedzieć co mnie czeka po zakupie jednorocznego monsterka. Nakręcone ma 3000 km. Zdaję sobie sprawę, że ten motocykl jak każdy inny wymaga serwisowania i dbałości. Interesuje mnie dostępność części. zastanawiam się czy jest coś wyjątkowo wrażliwego w tym motocyklu. Co może ewentualnie niemiło zaskoczyć ceną, brakiem dostępności lub brakiem kompetentnych mechaników? chcę się dowiedzieć od Was ile jest prawdy w tym co gadają ludzie, którzy nigdy na Ducati nie jeździli... Będę wdzięczna za Wasze odpowiedzi... :notworthy: Poczytałam już o serwisowaniu. O parametrach... Ale interesuje mnie opinia tych, co jeżdżą na tych maszynach.

dnia 24 stycznia a.D. 2009 o godz. 9-tej zbieramy się w RCKiK w Szczecinie, żeby zasilić Moto-Bank Krwi. :buttrock: ZAPRASZAM

żart, żartami ale to nie jest zabawne :icon_question: jeśli nie Poznań to co? Słyszałam, że w Niemczech w odległości podobnej co Poznań jest jakiś tor. Wie ktos coś o tym? Miki? Bandzior?

dziękuję!!! uwaga!! 19 stycznia o 9:00 oddajemy krew! za dzielność i chęci czekolada i naklejki banku krwi.... Troszkę zmodyfikowałam logo na potrzeby naszego województwa... Może pomysł się przyjmie. jakby co mam projekt w formacie CDR i JPG.

szanowni państwo... wpisałam sobie takie skróty ale po rozmowie ze znajomymi strażakami i ratownikiem medycznym wiem, że prędzej mi się to przyda za granicą niż w Polsce... Niestety.... Część pracowników służb ratowniczych nie wie o tej akcji a część wie i.... nie dotyka telefonów komórkowych ofiary, żeby nie byc posądzonym o próbę kradzieży. W praktyce dopiero w szpitalu i tylko policja identyfikuje dane ofiary. Wcześniej nikogo to nie obchodzi... Oczywiście wg mnie lepiej mieć niż nie mieć numer ICE w telefonie ale wiele brakuje temu krajowi do Europy... :icon_twisted:

chciałam WSZYSTKIM - super-ludziska- baaaardzo podziękować za tak liczne przybycie. Normalnie odzyskuje wiarę w ludzi Byliście dzielni a panie pielęgniarki zachwycone Dziękuję również tym, którzy oddali krew w oddzielnych terminach, bo wiem od Pani doktor, że było kilka takich osób.

Tak,to ja: MADI :bigrazz: Jeszcze trochę to będę miała nick: Krwiopijca :bigrazz: Paczek.... To prawda, nie możesz oddać krwi :wink: ale Pani doktor faktycznie przeurocza. http://picasaweb.google.pl/adrianasmigiels...295633478955314 a teraz NIEZBĘDNIK ODDAWACZA KRWI Przed oddawaniem krwi nie należy jeść tłustych potraw ani przetworów mlecznych. Picie alkoholu rozpoczęte wieczór wcześniej zakończcie, proszę, o rozsądnej godzinie. :flesje: Teraz kilka słów, które na TYM forum - mam nadzieję - nie zostaną opacznie zrozumiane :banghead: Czasem się zdarza, że po oddaniu krwi ktoś sie może czuć słabiej, może być mu zimniej niż zwykle i spada koncentracja. Jest się też sennym. Jeśli ktoś wie/podejrzewa, że tak może być właśnie z nim zalecam przyjechanie samochodem (choć baaardzo to zmartwi Panie pielęgniarki). Samochód mniej wymaga od kierowcy i więcej błędów wybacza. Zresztą wiecie zapewne o czym mówię...No i cieplej w nim jest :bigrazz: Po oddaniu krwi i tak chwilę tam spędzimy na jedzeniu i przechwalaniu się kto jak szybko oddał swój bezcenny płyn więc będzie chwila, żeby ocenić swoje możliwości prowadzenia pojazdu bądź też dojść do siebie. Więcej info o Bankach Krwi tutaj: http://forum.motocyklistow.pl/Bank-Krwi-Sz...kie-t64459.html gdzieś tam jest nawet link do relacji w TV :clap:

hehhehehehhehe no tu chyba nie pomogę... Na ulice jeszcze nie wyjechałam bo to totalna torówka czyli zero lamp, rejestracji, lusterek... :buttrock: Jeździłam poza miastem. Szaaataaannn!! MA przełożenia sportowe co oznacza, że póki co nie mogę go ogarnąć póki nie założę fabrycznej zębatki. Zawieszenie ma też na tor. Mnie osobiście nie przeszkadza, że po mieście moto jest twarde bo to daje mniejszy komfort ale większy wyczucie prowadzenia. Składa się w zakręty jak marzenie i równie gładko wychodzi z zakrętu. Nie ucieka spod tyłka przy ruszaniu. Przyspieszenie super ale nie rwie na koło z byle powodu. Więcej będę mogła napisać w następnym sezonie. Wiem, że poprzedni właściciel był zadowolony i kręcił dobre czasy na torze.

Paczek.. z drugiej strony im szybciej pójdziesz na obdukcję tym większe siniaki i opuchlizny a to procentuje. Po moim wypadku też zwlekałam z pójściem na obdukcję aż mi prawie opuchlizny poschodziły a to, że noga bolała to już musieli wierzyć niemal "na słowo". Im większe uszkodzenia (siniaki opuchlizna podane w centymetrach) tym bardziej wiarygodny jesteś dla ubezpieczalni i policji. Ja bym na Twoim miejscu poszła szybko. Potem ewentualnie wysyłają Cię na drugą obdukcję mającą na celu pokazanie jak przebiega rehabilitacja. To nie do końca jest tak, że im szybciej pójdziesz na obdukcję tym szybciej sprawa się zakończy. ja byłam wysyłana 3 razy na obdukcję. A liczy się i tak długość zwolnienia lekarskiego i czas rehabilitacji (udokumentowanej rehabilitacji) a nie termin kiedy idziesz na obdukcję. zresztą... od obdukcji do wysłania papierów na policję to jeszcze dłuuuga droga. Drodzy Państwo.... KTO IDZIE ODDAĆ KREW do Motocyklowego Banku Krwi w sobotę??

generalnie będę jeździła na tor ale chcę też "na sztukę" dostosować go do ulic. Ale w taki sposób, żeby ewentualny demontaż lampek itp był szybki i prosty. (mój mechanik już się łapie za głowę) A co do paliwa.... W Szczecinie jest średnio o 15gr tańsze niż w Poznaniu :icon_mrgreen: A jak go przetestuję "doglebnie" to nie wiem czy będzie się czym chwalić :biggrin:

:clap: dziękuję Panowie... Szerokość mi się przyda. Przynajmniej na początku. Fotkę mam tylko taką... jedzie na niej mój kolega-poprzedni właściciel... http://picasaweb.google.pl/adrianasmigiels...000986028438306

:D po dwóch sezonach na ER5 (trochę większe od roweru ;) ) nadszedł czas na więcej mooocyyy. I tak kupiłam GSX R 750 od kolegi. Jeżdził nią na torze. Jest w dobrym stanie technicznym... Dłużej przetrwa silnik niż owiewki pod moimi rządami :flesje: Podniesione podnóżki, zmienione przełożenia itp itd. Cuuudoooo :D

witam Chciałabym zamontować do gsx r 750 z roku 96 czaszę (i reflektor) z suzi gsx r 2000. Czy są jakieś istotne różnice w montowaniu czaszy? jakieś różne mocowania reflektora? Czy ktoś z Was jest mi w stanie podpowiedzieć, czy jest to wykonalne i na co mam zwrócić uwagę? z góry dziękuję