Skocz do zawartości

bodzio1

Forumowicze
  • Postów

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    R1
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Płock

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia bodzio1

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Jak rozpoznać datę produkcji felgi? Chodzi mi o felgi do R1. Będę wdzięczny za info. Pozdrawiam, B.
  2. A nie masz już tej polisy? Pytam, bo i tak dobrze, że coś uzyskałeś. Ja nie zetknąłem się z przyzwoitym typowym ubezpieczeniem, które obejmowałoby następstwa wypadku w wyniku jazdy motocyklem (a śiślej "motocyklem powyżej 50cm3"). Typowym tzn. takim, jakim bez udziału aktuariusza możesz wykupić w jakimś towarzystwie. Wszędzie jazda motycklem stanowi wyłączenie. Na zawodach jesteś ubezpieczony (w kosztach licencji jest NNW), ale wypłaty są żałosne bo 25.000 zł za 100% kalectwa i 12.500 za śmierć (tyle co lepszy piórnik). Niestety sposób pośredni, czyli zakup ubezpieczenia "pielęgnacyjnego" też nie jest póki co możliwy. Zakup ubezpieczenia zdrowotnego np. Opieka medyczna w PZU nie obejmuje hospitalizacji, a inne są koszmarnie drogie, na tyle, że nawet nie chciało mi się sprawdzać wyłączeń. W praktyce zostaje korzystanie z opieki socjalnej państwa, tzn. programów pomocowych i dofinansowań PFRON-u oraz PCPR-ów (Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie) w przypadku uznania dużej niesprawności. Ogólnie to kicha :flesje:
  3. W zeszłym roku ze względu na remont nawierzchni sezon rozpoczął się dopiero pod koniec kwietnia. 2 lata temu był od początku kwietnia i miejmy nadzieję, że w tym roku także. Pozdr.
  4. Mnie by wystarczyły te hostessy, najlepiej nie tylko do trzymania parasolek :) W ogóle jestem za tym, żeby ten nowy świecki zwyczaj utrzymać w przyszłym roku na wszystkich rundach MMP
  5. Dobre... :buttrock: Moja dupa niestety już kilka razy odebrała bardzo niemiłe sygnały od asfaltu właśnie przez to że wcześniej nie wiedziałem co się dzieje z oponami. Z dwóch opcji: jednej że na slickach trudniej się pośliznąć, ale jak już to się zdarzy to się od razu lezy i drugiej, że na zwykłych-sportowych łatwiej się pośliznąć niż na slickach, ale ślizgając się ma się nad tym jako taką kontrolę, ta druga jest chyba mniej bolesna dla dupy. Ale każdy ma swoje preferencje. Co do nowych opon, to rzecz jasna lepiej mieć takie niż używki. Tylko, że to k***wsko podraża zabawę. Pozrówka
  6. Co do regulaminów, to wszystko masz łatwo dostępne na stronie AW. Co do opon, to ja uważam, że dopóki nie zejdzie się z czasami poniżej 2.00 to obojetnie jakiego producenta wybierzesz. I tak nie dochodzisz do granic mozliwości żadnej z nich (masz rezerwy we wszystkich). Jak zejdziesz z czasami poniżej 1.55 to zaczniesz "odbierać" sygnały z opon. Wtedy zdecydujesz, co dla Ciebie jest najważniejsze. Ja przyjąłem kryterium przyczepności, tzn. mają dobrze trzymać w zakrętach. Inne cechy (szybkość uzyskiwania temperatury, trwałość itp. mogą być gorsze). Według zgodnej opinii, te kryterium najlepiej spełniają Dunlopy np. D208, albo Qualifier. Jeśli chodzi o innych producentów, to na stronie Dunlopa masz ładną tabelkę, która klasyfikuje opony większości. Co do tematu, czy kupować nowe czy używane, to ja kupuję używane. Koszt przyzwoitej tylnej to ok. 120-200 zł. Na moim poziomie (1.53) to wystarcza na 1-2 dni jazdy na torze. Np. na Grandysów. Kupno nowych mom zdaniem jest nieopłacalne. W P i R możesz używać dowolnych opon, czyli slicków też. Co do slicków, to także kiedyś kupiłem, ale teraz jeżdżę na "normalnych" z dwóch powodów. Pierwszy to to, że tak naprawdę slicki zbytnio nie poprawią Ci czasów, bo porównując wyniki Pawelca 1.35 jeżdżącego na SBK i slickach i Pawła Szkopka 1.36 na STK i "normalnych" widać, że jest to naprawdę niewielka róznica, istotna tylko dla mistrzów. Drugi powód, to taki że ze slicków trudniej jest mi odbierać sygnały, tzn. wyczuć moment kiedy zaczyna się ślizgać tylne koło. A dokładniej, jak się pośliznie to leżę. Na poziomie amatorkim (P iR) i tak masz mnóstwo do poprawienia w technice jazdy, że przewagi slicków się nie odczuwa. Pozdrówka
  7. Zeby nie popaść w paranoję finansową, trzeba sobie przygotować moto. Nikt nie urodził się Rossim i na początku każdy jeździ "od wyjebki do wyjebki" (zresztą na początku kariery Rossi także często leżał). Mnie najdrożej kosztowała pierwsza wyjebka, kiedy przyjechałem z moto w drogowych owiewkach i na betonkach pod laskiem (to było przed remontem toru) roz****o mi pół sprzęta (felgi, owiewki, kierownicę, miskę olejową i jeszcze inne drobiazgi. Pamiętam też złość, że inni co mieli dzwona, reanimowali moto i zaraz latali znowu, a ja mogłem tylko popatrzyć i zabrać swoje cudo do domu. Koszty o których wyżej pisałem, to 2-3 tys. zł, czyli osiągalne dla "normalnych" by z wielką frajdą polatać w obu (P i R) klasach amatorskich. Pozdrówka i do zobaczenia na torze. PS. sportową kierownicę kupiłem dlatego, że tam łamie się tylko rączka za paredziesiąt zł i po wyjebce nie trzeba kupować całej połówki (kierownicy oczywiście) za kilkaset.
  8. [Chwileczkę... jest nas dwóch 1. Dojazd - paliwo 160:2 = 80 zł 2. Wpisowe - 240 zł 3. 25l benzyny - 103zł 4. Naklejki - chyba 18 zł 5. Jedzenie, woda, alkohol i inne - 150 zł 6. Dodatkowy trening - 30 zł RAZEM - 621 zł Na "drugim forum" jest temat założony przez Fazera dotyczący kosztów starów w sezonie. Polecam wszystkim, którzy chcą wystartować w MMP. Tak naprawdę, to trzeba wpakować w to nieco więcej środków niż wyżej pisze Madafaka. Szczęśliwe teraz jest czas żeby do następnego sezonu na Allegro, albo gdzie indziej za małą kasę poszukać sobie używanych oponek (w tym deszczówek), owiewek torowych, kół, połówek kierownicy (albo sportowej i dorobić końcówki), stelaży itp., bo nic tak nie wk****a jak wyjebka na treningu piątkowym i np. złamana dźwignia zmiany biegów, albo zgięta felga. Pozdrówka
  9. http://www.brandt-racing-berlin.de/
  10. 2 dni u Grandysa to wydatek 600 zł, 2 dni u Brandta to 720 zł. Coś trzeba dodać za wyścig - u Grandysa 40 zł, a nie pamiętam ile było u Brandta. Chyba 40 euro. U obu czas mierzą kostkami. Lepiej jest przywieżć moto na lawecie. nawet drogowe, bo niestety jest duże ryzyko dzwona i masz wtedy kłopot z powrotem. Poszukaj kogoś żeby przyjechać we dwóch. Wtedy masz mniejsze koszty transportu i noclegu. Wynajęcie przyczepy na 1 dzień to 50 zł. W sumie w 1000 zł spokojnie zmieścisz się ze wszystkim u Grandysa. Widziałem kilku gostków u Grandysa w grupie C na GS-ach. W tej grupie jeżdzisz z instruktorem. U Brandta nie wiem jak jest w najwolniejszej grupie, w wyższych jeździsz bez instruktora, ale tam w ogóle nie widziałem GS-ów. Pozdrówka
  11. Mam prośbę żebyś Dominik rozmawiając z Kałużą poprosił go o: - rozpoczynanie jazd od 16.00, a nie wtedy gdy "leśny dziadek" łaskawie zezwoli, czyli ostatnio (19.06) ok. 16.30 bo dziadkowi "Żuk się gdzieś zapodział i nie wiadomo, czy nie jest na torze" Człowiek się tłucze przez pół Polski, a potem jakiemuś dziadkowi sie "żuk zapodział" i przez pół godziny dziadek nie mógł go znaleźć. - wydłużenie czasu do 3 godzin - może z jakąś przerwą 30 minutową w środku jeśli komuś hałas przeszkadza, żeby się zregenerował. Uważam, że ograniczenie ilosci wjazdów ma sens dopiero gdy na bramie rejestrowałoby się ponad 75 motocykli. Jak jest mniej, to nie sądzę by był problem z tłokiem na torze. Uważam też, że nie ma co robić szkoleń początkującym z toru jazdy. Każdy jedzie jak potrafi i lubi. Nie wyobrażam sobie, żeby mnie, czy kogokolwiek innego ktoś opierdalał, że jade nieoptymalnym torem np. usiłując kogoś wyprzedzić po wewnętrznej na dohamowaniu do zakrętu. Co do toru jazdy to moim zdaniem idealne byłoby umieszczenie na stronie AW nagrania z motocykla jadącego kółko optymalnym torem i już. Tak jak widziałem na stronkach kilku innych torów w Europie. Dla mnie do rozważenia jest sprawdzanie motocykli pod względem zabezpieczeń technicznych dla bezpieczeństwa przed wjazdem motocykli. Ilość "zarzygań" olejem i nie wiadomo czym jeszcze toru rośnie z tygodnia na tydzień, co widać po śladach, a naprawde wydaje mi się, że zabezpieczenie kilku śrub, filtra, wymiana płynu na wode itp nie jest jakimś ogromnym kosztem, żeby go nie ponieść jak się chce jeździć po torze. Nawet drogowym moto. Nie mówiąc już o zaklejaniu świateł, czy lusterek (klakson moze zostać :-) ) Pozdro 4all.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...