-
Postów
1518 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez PrzemekB
-
Gps, Smartfon Czy Coś Innego?
PrzemekB odpowiedział(a) na PrzemekB temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
W takim razie chyba trzeba myśleć o smartfonie. A jeśli chodzi o używanie ich w rękawicach: nie ma takich z rysikami? Buber ciekawe rozwiązanie, tylko potwierdź czy dobrze rozumiem. Rozbroiłeś zwykłe słuchawki (przewodowe) i zalałeś głośniczki tą masą a potem włożyłeś do ucha aż do stężenia? -
Gps, Smartfon Czy Coś Innego?
PrzemekB odpowiedział(a) na PrzemekB temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
no... mam, mam dlatego Was pytam :icon_mrgreen: A jak widoczność w czasie deszczu? W mojej torbie na bak zawsze parowała przezroczysta kieszeń na mapę i kiepsko było cokolwiek rozczytać. Edit: sorki, coś mi nie idzie z opcją "cytuj" -
Gps, Smartfon Czy Coś Innego?
PrzemekB opublikował(a) temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Hej. Wiem, że temat wyboru był już jakiś czas temu wałkowany. Ale od tamtej pory minęło już parę miesięcy a w dziedzinie techniki to przepaść :wink: Poza tym potrzebuję konkretnej porady. Otóż: Planuję pokręcić się w tym sezonie po większych miastach Europejskich. Przydało by mi się zatem urządzonko do nawigowania. Zastanawiam się czy kupić GPS czy może jakiegoś smartfona lub PDA. Nie bardzo wiem co lepiej sprawdzi się na motocyklu. To czego oczekuję: - niewielki rozmiar (powiedzmy do max 4 cali) - możliwość ładowania baterii z motocykla - dodawanie innych map - zapis przejechanej trasy - zestaw słuchawkowy możliwy do zamontowania w kasku, który mógłbym używać w deszczowe dni ( jak to rozwiązać? Interkom z słuchawką wkładaną do ucha po pół godziny powoduje u mnie szewską pasję) - możliwości obsługi w rękawicach ( może to być choćby rysik, który mogę sobie przyczepić gdzieś pod ręką) - cena nie przekraczająca 400zł ( ewentualna używka w dobrym stanie wchodzi w grę) Gdyby jednak miało to być coś więcej niż sam GPS to zastanawia mnie jak jest z internetem. Jeśli mamy dajmy na to smartfona z WiFi to czy bez problemu możemy za granicą korzystać z neta za free tam gdzie są hot spoty? Da się zainstalować sobie skype i dzwonić za darmo? Może dla niektórych te pytania wydadzą się oczywiste ale nie korzystałem wcześniej z takich zabawek więc wolę się upewnić zanim coś kupię. Jeśli tak jest to takie rozwiązanie pasowało by mi bardziej, tylko pod warunkiem, że nawigacja w telefonach działa na podobnym poziomie co w GPS. Co doradzacie? Pozdro -
Ty wiesz widać wszystko :banghead: Leczy mnie takie pitolenie. Robi to co kocha, co jest jego pasją. To tak jakbym powiedział, jak się wysypiesz na moto "nie wiedział co ma ze sobą zrobić". Wypadki się zdarzają. Tym razem miał pecha, że bariera wbiła się w samochód. Jako kibic mam nadzieję, że wróci do zdrowia i jeszcze w tym sezonie zasiądzie za kierownicą. Zdrowia mu życzę.
-
Wszędzie warto gdzie się jeszcze nie było. Czy jechać dalej zdecydujesz jak zobaczysz Adriatyk i tamtejszą 8-kę na własne oczy... Jeśli odpuścisz sobie południe to chociaż przejedź ten odcinek tam i z powrotem. Nie będziesz żałował. Szczerze jednak polecam zobaczyć Dubrovnik a w drodze do niego Makarską Riwierę. Pozdro
-
Pytałem o to samo przy okazji filmiku z motorynką. Wtedy był to Canon HV40 - tu chyba też.
-
Autko takie se ale montaż dobry :lalag:
-
Super filmy: sport, stunt, crash - tu zamieszczamy linki!
PrzemekB odpowiedział(a) na nowak temat w Chwalę się!
F800 - wszechstronne moto :D http://www.youtube.com/watch?v=yQSq6IHr2Gk&feature=related -
Całkiem ciekawie to wygląda. Pozdro
-
To raczej nie jest regułą http://www.youtube.com/watch?v=51G9oYpG9mY
-
Na wstępie - bardzo się cieszę, że moje relacje się przydają. Przeczytałem z zaciekawieniem to co do tej pory napisałeś i mam wrażenie jakbym był tam z Wami. Bardzo podobne emocje i sytuacje towarzyszyły nam przy pierwszej podróży motocyklowej. A już totalnie rozbawiła mnie sytuacja z Waszym noclegiem na terenie aeroklubu na wylocie z Liechtensteinu. Powiedz mi czy to czasem nie było w tym miejscu KLIK (bo na mapie Twoja trasa nie przebiega tędy). Zaliczyliśmy tam postój na siusiu gdzie stał zamknięty ToiToi (teren aeroklubu) - niezła jazda jeśli to ten sam :biggrin: . Kolejnym podobieństwem jest niewiedza i ominięcie miejscówek, które można było zaliczyć po drodze... Z drugiej jednak strony taka wyprawa nie do końca zaplanowana jest piękna i niepowtarzalna. Zalicza się miejsca przypadkowo i jest przygoda :lalag: Z tego co opisałeś wynika, że przez zbłądzenie nie zaliczyłeś wierzchołka Stelvio :cool: Ups Jadąc od strony Bormio skręciłeś na Szwajcarię jakiś kilometr przed szczytem przełęczy. Ominęła Was zatem najbardziej spektakularna jej część - niesamowity zjazd w kierunku Glorenzy. Podobnych przypadków sam miałem kilka, zawsze sobie mówię, że dzięki temu mam powód do kolejnych wypraw. Czekam na dalszą część relacji. Gratuluję wyprawy :buttrock: P.S. Tak jak radził Tatsu - możesz sklecić prosty filmik ze zdjęć w Windows Movie Maker`ze. Wystarczy kilkanaście minut i gotowe. To bardzo prosty program w obsłudze - dasz radę a pamiątka zostanie. Powiedz mi jeszcze jedno: Jak dogadujecie się kto ma być za kierą????? Jest równouprawnienie kilometrażowe - ona 500km po autostradzie a Ty tyle samo po górach? ;) Serdeczne pozdrowionka dla Was
-
Masz rację, sam zresztą pisałem, że to było wariactwo. Pierwsza wyprawa na motocyklu stąd popełniane błędy. Pozdro
-
Nie ma co pytać po co - to jest właśnie to! Wsiąść i jechać przed siebie :buttrock: Opis wciągający, prawie jakbym był tam z Wami. Przypomniałeś mi jedną noc za kierownicą - żona waliła mnie co chwilę w kask ale potem sama zasnęła. To było wariactwo ale fajnie się wspomina. Dzięki za opis. P.S. Widzę z fot, że otworzyli tą stację benzynową na wylocie z Senj. Chciałem tam tankować ale była opustoszała - za to widok z niej pozostał w pamięci. Pozdro
-
Jak zamieścisz mapkę to się ją zlokalizuje dokładnie :) Kręciłem się kilka razy po Furka, Oberal, Nufenen, Gotardo i tej akurat ze zdjęć nie rozpoznaję a wygląda ciekawie.
-
Waaaaa! Chce więcej - dlaczego ten film taki krótki? Zajebista wyprawa - z zazdrości ugryzłem monitor ;) P.S. Tak na marginesie popraw wiek w profilu :bigrazz: Pozdro
-
Wam też nie działa link? Pięknie :clap: Co to za droga pokazana od 10:24 do 10:54 ? Przydała by się jakaś mapka z trasy przejazdu (np. trasa zaznaczona na google maps). Ułatwi to zlokalizowanie i zaplanowanie trasy na przyszłość. Pozdro
-
Za każdym razem jak widzę relację ze Skandynawii ściska mnie w dołku i myślę... cholera, czemu mnie tam jeszcze nie było. Krajobraz wspaniały. Dzięki. Pozdro
-
Dzięki za wstawkę :clap: Aż się chce wsiąść i jechać. Kiedyś się muszę tam wybrać jak będzie tyle śniegu bo klimat jest konkretny. P.S. Jak możesz to edytuj post - dołącz info o filmie i ewentualnie link do mapki z zaznaczoną trasą widoczną na filmie (np:google map) Złóż i wrzuć na Vimeo - tam się nie czepiają o muzykę. Pozdro
-
O tym wypadku była już dyskusja na forum. Jak znajdziesz temat to pewnie i wszystkie odpowiedzi. Pozdro
-
Byłem ale już stosunkowo dawno - 2004 rok więc o cenach nie będę pisał. Na początku września było gorąco - ponad 30 stopni, jednak jechaliśmy wzdłuż wybrzeża i bryza znad Atlantyku dawała ulgę. Do 50km wgłąb lądu jest znośnie, dalej zaczyna się skwar nie do wytrzymania. W drodze powrotnej z tego powodu jechaliśmy nocą przez cały półwysep. Widzieliśmy w sumie niewiele, bo Portugalia to był nieplanowany spontan - wyszło jakieś 2 dni. Tak jechaliśmy KLIK Trasa niezbyt malownicza jeśli chodzi o jazdę. Z ciekawszych miejsc to Sagres i przylądek Św. Wincentego. Największe wrażenie robi w tym miejscu skaliste wybrzeże z pięknymi plażami i kwitnącymi agawami. Tam też widziałem po raz pierwszy (hmm i chyba ostatni jak na razie :cool: ) fale wysokości kilku metrów i mgłę wchodzącą na ląd - tak jak horrorach. Gołych babek na plażach też nie brakowało. Zrobiliśmy 11300km ale nie jechaliśmy w linii prostej. Pozdro
-
filmik motocykle są wszędzie
PrzemekB odpowiedział(a) na szkudlar temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Było a w dodatku podróbka... -
No wiesz, można gdybać... Może nikt nie przechodził lecz nagle wtargnął na jezdnię, bądź też wjechał rozpędzony rowerem (jest tam ścieżka rowerowa) ale tego jednak nie widać na filmie. Właśnie ze względu na ścieżkę rowerową bym nie cisnął zjeżdżając z takiego skrzyżowania. Nie raz "zza drzewa" wyskakuje jakiś dzieciak, rowerzysta etc, a w tym przypadku oni mają tam zielone. Co lepsze: a) potrącić kogoś wyskakującego na przejściu b) dostać strzała od jakiegoś głąba mającego gdzieś wszystko i wszystkich dookoła? Dla mnie prosty wybór. Jestem motocyklistą ale nie solidaryzuje się z takim zachowaniem w gęstym ruchu miejskim. Próba wytłumaczenia się (uspokojenia sumienia) z podobnych wypadków i podciąganie pod to przepisów KD o wymuszeniu pierwszeństwa przejazdu nie powinna mieć miejsca. Jak ktoś uważa, że jest na tyle twardy by tak jeździć to w razie wypadku niech przyjmie twardo na klatę - "wiedziałem co może mnie spotkać i mam... Moja wina." Prosto po męsku i koniec gadania. Mowa o tak ewidentnych sytuacjach jak ta na filmie. Pozdro
-
Coś Ci się Ks pomyliło, na tym skrzyżowaniu można jechać w lewo - jest nawet pas kierunkowy. Czarny samochód skręcał prawidłowo. Na zdjęciu satelitarnym widać nawet białą ciężarówkę (czy też bus) jak jedzie w lewo. LINK EDIT: Mało tego - widać jak przed tą ciężarówką przechodzą przechodnie przez przejście dla pieszych, tak więc wyjaśniało by dlaczego samochód nie cisnął aby opuścić skrzyżowanie... Pozdro
-
120km/h w terenie zabudowanym i wlot na skrzyżowanie na tak zwane "może się uda"... Tym razem się nie udało bo skrzyżowanie specyficzne z lekkim łukiem w prawo (choć gdyby motocyklista jechał prosto swoim pasem to by nie trafił :icon_rolleyes: ). Samochód skręcający w lewo zdecydował się na ruszenie bo miał na tyle dalekie pole widzenia, że przy spodziewanej normalnej prędkości pojazdów nadjeżdżających nie zagroziłby bezpieczeństwu. Smutna prawda Panowie jest taka, że opisywana sytuacja może trafić każdego z nas gdy jedzie... puszką. Gdyby na każdym skrzyżowaniu brać pod uwagę to, że ktoś poleci "z ponaddźwiękową" to miasta byłyby sparaliżowanie. Możecie najeżdżać na puszkarza, że gamoń, ślepota itd. Wg mnie 99,9% z nas ruszyłaby tym samochodem ze skrzyżowania, tylko wtedy mielibyście odmienne zdanie co do winy :cool: Dlaczego tak jest, że w większości czytaliśmy książki typu "Motocyklista doskonały" a wsiadając na moto co niektórym ta wiedza wywiewana jest z kasku? Niezależnie od tego co napisałem wcześniej, czy to ma znaczenie czyja wina w świetle prawa? Przecież to nasze kości pękają... Odkręcajmy tam gdzie ryzyko jest małe, ruchliwe skrzyżowanie w centrum miasta do tego typu miejsc się nie zalicza :rolleyes: