Skocz do zawartości

filon89

Forumowicze
  • Postów

    391
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez filon89

  1. wow też bym chciał taką policje ale w mojej mieścinie było inaczej zgubiłem klucz od garażu dziadka a zapasowego nie było więc trzeba było kłudke przepiłować (jest tam jeszcze jedna i dwa zamki) pały mnie złapały miały świadków i miałem sprawe o włamianie do poniekąd własnego garażu nawet zeznania mego dziadka nie pomogły sprawe umożył dopiero prokurator ci policjanci to jacys debile chyba=] oby mniej takich

  2. Przytaczając powyższe dane zaprzeczyłeś temu, że jakoby znasz i rozumiesz sposoby ankietowania.

    Opinia publiczna, nie stosuje badań tylko jest badana, to badanie to nie była ankieta tylko sondaż, czy właściwie coś na kształt sondażu bo istotnie zostało schrzanione. Poza tym jest coś takiego jak "próba". Dobór próby reprezentatywnej to sztuka i właściwie połowa sukcesu. Ta próba nie była reprezentatywna chyba, że powiedziane było jasne że badamy mieszkańców miast małych i wsi. Nie ma więc podstaw zakładac że boi się nas 25%. Co powiedzą respondenci to też kwestia względna, bo żeby pozbyć się stereotypowych odpowiedzi konstruuje się odpowiednio kwestionariusz i sprawa jest załatwiona.

    Poza tym, Polska to kraj gdzie zdecydowana większośc mieszkańców to mieszkańcy małych miast i wsi. powyżej 70 procent jak pamiętam ostatni spis powszechny.

    Tvn podpytał za pomoca jakiegoś stażysty grupę ludzi i po sprawie, z badaniami to nie miało wiele wspólnego.

    Pzdr

    no nie powiem masz sporo racji wiele słów pomerdałem i zamiast własciwych użyłem błędnych zamienników chodzi mi o to że te badania nie są reprezentatywne biorą 10 os. i te 10 os odpowiada za całą polske może sie zdażyć tak że oni akurat nie przepadają za jednośladami a reszta kraju tak ale sondaż przeprowadzony na tych 10 co nas nie lubią taki kraj =]

  3. stary mocno sie zastanów! Nawinołem na r1 sporo i powiem, że bardzo wymagający sprzecior. Jeśli to ma być pierwszy to radze szczerze sie zastanowic. Ile bedziesz najszybciej grzał ?? bo chyba kupując r1 zależy Ci na osiągach te 300 km\h zrobisz może raz w całym życiu i oby nie był to ostatni raz. Ja radze 600 mają 100 kucyków pod bakiem a to w zupełności wystarcza do 230 km\h a polskie drogi nie nadają sie na większe prędkości. Radził bym porządnie sie zastanowić, a jeśli już napaliłeś sie za bardzo to powiem tak: znajdź sobie jakiś moduł blokujący zablokuj moto tak aby nawet jeśli Cie pokusi nie mógł zbytnio poszaleć a po 1 lub 2 sezonach zdejmij blokade i ciesz sie pełną maszynką. Litry nie wiem po co ludzie je kupują one są przede wszystkim na tor i owszem sam jestem zadowolony że inżynierki powtrią skonstruować coś tak pięknego. Ale chłopie tor to nie ulica!! Powodzenia życze i szerokości na tym sprzęcie to sie przyda

     

    P.S. poczytaj sobie kilka postów w działach skoła jazdy i przy piwie bo widze że nawet na forum przebieg masz mały =] chodzi mi głównie o te posty w których wiekszość z nas pisze "jak mamy zmienić taki wizerunek" nikt nie nawidzi motocyklistow bo jezdza szybko niebezpiecznie i w ogóle skandalicznie i mają racje bo coraz więcej jest nie motocyklistów takich prawdziwych jak na forum dla których maszynka to część życia tylko dresów i po tym co piszesz bez urazy ale zaliczam Cie do nich każdy może zrobić prawko i kupić litra ale później wkórwiają mnie posty typu "zginą motocyklista" oby w następnych sezonach ni było pisane o Tobie poczytaj trakie posty bo mnie teraz nasuwa sie pytanie czy oby słusznie opłakujemy "motocyklistów" wiele jest postów od DOŚWIADCZONYCH motocyklistów że mieli szlifa lub sytułacje podbramkową a amator ze sprzętem 200 kucykowym to jak śmierć jak podejdziesz do dilera i bedziesz kupował r1 to zamiast "poprosze r1" mozesz powiedzieć "chce kupić śmierć chce zginąć w ciągu godziny" to jest dokładnie tak samo !!!!!!!!!!! pomyśl od tego głowa nie boli !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  4. heh widze że smerfy dorabiają po godzinach ja bym wzią dyktafon jak tylko ktoś mnie woła do policje żeby w razie czego mieć ich na haku a wogle gdybym był w takiej sytułacji jak ty zblokował bym moto i poszedł do domu jak coś niech przyjada z kimś kto sie na tym zna bądź wyzszej rango ja miałem inny przypadek straż miejska przyjebała sie do mnie ze nie kupiłem w parkometrze bileciku ja miałem wyje.. powiedziałem im że motocykle są zwolnione a oni dalej swoje wiec ja odpaliłem moto jak zakładałem kask postraszyli mnie że i tak już spisali moje nr ale do tej pory mandatu nie widze a to było w kwietniu ateraz sierpień mamy =] pozdro lać na palantów szerokości

  5. Filon, są ankiety takie i takie. Respondent może dać jedną odpowiedź, kilka, może też dać kilka nadając im priorytet (np w skali 1 do 5) itd. Metod zbierania danych jest mnóstwo.

    Nie zmienia to jednak mojego odczucia, że te 49% bojących się motocyklistów to jakaś bzdura. Nie wydaje mi się, żeby ludzie w ogóle rozważali motocykl w swoich przemyśleniach na jakikowliek ogólny temat. Cały czas motocyklistów jest za mało by istnieli jako znaczące zjawisko w świadomości społecznej. Wydaje mi się, że to jakaś taka manipulacja w stylu "filmy zawierające brutalne sceny, przemoc, wulgarny język i seks". Seks - rzecz jak najbardziej miła i pozytywna, a także jak najbardziej normalna (fizjologiczna) - jest stawiana w grupie wraz z patologią co nadaje mu zabarwienie pejoratywne.

    Prawdopodobnie pytania tej ankiety były tak sformułowane, że sugerowały że motocykle to taka sama kategoria patologii jak mordowanie ludzi, kradzieże, narkomania i stręczycielstwo.

    pozdr

    owszem znam i rozumiem sposoby ankietowania ale ja opisuje ten prawidłowy najbardziej rzetelny a wszystkie stosowane przez "opinie publiczna" są niezbyt udane na dodatek powiem że mogło być tak że w społeczeństwie jest 5 % osób bojących się motocyklistówi wszystkie te osoby wypełniły ankiete. Ale z ludności bedącej za motocyklistami jest i tak więcej 51% to więcej niż połowa :( jest sie z czego cieszyć :evil:

    P.S. przestudiowałem ten materiał dokładnie i twierdzą tam że mieszkańcy małych miast i wsi najbardziej boją sie ...

    i tu chciałbym się zatrzymać bo mieszkańcy małych miast i wsi to jaki odsetek spoleczeństwa 50 % nawet nie więc jeśli ta ankieta jest super poprawna to boi sie nas tylko 25%, a po 2 to to że znam takie małe mieściny nikt tam nie ma motocykla a z jakiejś wioski obok przejedzie kolo 70 km\h na WSK a wszystkim wydaje sie że leci 150 i teraz to ja ten strach rozumiem nie boja sie szlifierek czy głośnych choppeów tylko że dostaną jakąś częścią rozpadającej sie WSK'i szczerze to ja też bym sie bał dostac tłumikiem w przejściu dla pieszych =] szerokości

  6. Czytam tenm post i mówicie że doświadczenie z puszki daje wam dużo na drogach zastanawiam sie i co macie racje ja od ok 8 roku życia jeżdze z przodu z moim tatkiem on prowadzi ja jako pasażer zawsze uważnie przyglądałem sie ruchowi ulicznemu i tobardzo dobże owocowało wiele rzeczy potrafie przewidzieć i to naprawde ale to naprawde ma sens ale co do przygody danielosa to jest wiele takich sytułacji gdzie klijen zaczyna wyprzedać i nawet nie spojrzy w lusterko czy ktos pierwszy nie zaczą

  7. No to nie do konca tak. Uwzglednij fakt ze ludzie moga sie bac paru rzeczy na raz co zapewne bylo uwzglednione w ankiecie, dajac wielokrotny wybor. W zwiazku z czym nie mozesz sumowac tych wynikow, bo wtedy nie ma ludzi ktorzy nie boja sie niczego :icon_rolleyes:.

    a właśnie że nie bo jeśli boją sie paru rzeczy na raz to motocyklistów nie boją sie najbardziej po prostu boją sie może 10 % boi sie ich najbardziej ale inni moga podawać różne rzeczy a motocyklistow uwzględniają na końcu np czego sie pan boi *boje sie pająków, komarów, motocyklistów tak więc motocykliści nie są najbardziej przerażający jeśli robić ankiete czego boimy sie najbardziej to odpowiedz może być tylko jedna =] pozdro

  8. ale mnie to bawi są debile i to nie tylko na motocylkach lecz przede wszystkim w TV z igły robią mega widły dosłownie nie mają o czym pisac to sami tworzą tanią sensacje szkoda że są takimi DEBILAMI !!! mi to nie przeszkadza że motocykliści są niby źli przynajmniej nikt nie fika i nie musze sie martwic że mi moto porysują bo będą sie bali że wpie***l dostaną =] ale te fakty sa coraz gorsze

    po 1:

    motocykl łatwo ukraść hahaha dobry kawał ten klijent powinien iść do maratonu uśmiechu większość z nas traktuje moto bardzo dobże i większość ma super zabezpieczenia lepsze niż nie jeden bank w mieście ale cóż

    po 2:

    łatwo tam zmienić tablice rejestracyjne obojętnie czy to moto czy samochód wszędzie tak samo zmienia sie tablice chyba że tablice tego policjanta mają jakiś alarm i gps no to sory nie wiedziałem =]

    po 3:

    najnowsze sondaże z ust prezentera wybywa taki odór że zabija w ciągu 1 dnia 30 psów - w ten sposób twożą sobie fakty wymyślone statystyki i już mają sensacje

    ale to przechodzi moje pojęcia :

    statystyki TVn czego boją sie ludize : pobicia 22%,napadów 34%, gwałtów 43%, motocyklistów 49%

    łączna suma tych liczb to 148% a z tego co mnie na matematyce uczyli to max może być 100 % albo sami wypełniali ankiety albo przypadkowo głos oddano 2 razy a no tak zapomniałem że żyjemy w państwie bliźniaków więc każdy głos liczy sie dwa razy

  9. ja ostatnio tzn. w tym sezonie a dokładnie w kwietnu miałem sytułacje podbramkową wracałem ze szkoły do domu (trasa ok 30 km) padał deszcz i prawie załapałem szlifa całe szczęście że w odopwiedniej porze podparłem się nogą i nie cuierpiał nikt i nic ale to zapewne z powodu nie wyczucia moto a mianowicie jego wagi był dosyć ciężki ok 160 kg a ja do tej pory śmigałem super odchudona wsk jakieś 80 kg teraz już wiem że jeśli nie przyzwyczaje sie dosyć dobrze do sprzetu nie powinienem jeździć dosyć pewnie =] a co do puszek to im nigdy nie ufałem i ufać nie bede =]

  10. stary nie martw sie u mnie było tak :

    teoria 0 bledu looz ide na plac i tu sie zaczeło klijent nie umiał odpalić moto tzn egzaminator nie umiał no to ja jego pouczyłem i tym troszke go wkrewiłem że młodzik starego uczy no ale cóż plac bezbłednie wszystko git tylko chopperka mi dali na egzaminie troszke trudno nim sie 8 kręciło ale jakoś mi wyszło ale uwalił mnie za to że na skżyżowaniu za blisko innego pojazdu podjechałem

    po 1 nie ma przepisu regulujacego takie cuś

    po 2 moge zrobić 2 błedy a nie 1

    po 3 uzasadnil że gdyby to było na górce niedoświadczony kierowca przedemną ruszając wbił by mi sie w przednie koło no ok rozumiem to ale gdyby to była górka staną bym dalej ale cóż nie pogadasz oblałeś i już ale za 2 razem inny egzaminator (ponoć najgorszy w całym ośrodku) a ja zdałem u niego bezbłędnie powodzenia na 2 razie życze szerokości

  11. czy to jest rozsądne hmm na pewno nie ale ja mam "to we krwi" załapałem bakcyla i już tylko wieczny spoczynek odgoni mnie od motocykla ale wychodze z założenia że jeśli coś ma mi sie stać to stanie sie prędzej czy później mój wujas szukał pracy a moja ciotka odradzała mu każdą robote :

    - mechanik nie bo samochód z podnośnika spadnie

    - elektryk nie bo prąd go kopnie

    - budowniczy nie bo mu ściana sie zawali itp...

    Jeśli coś ma mnie dopaść dopadnie mnie czy to na motorze czy w domu czy w pracy, szkole, podwórku nie ma na to siły.

  12. dlatego np "nasi" potrafią budować dobre drogi poza granicami rzeszypospolitej, bo tam wiedzą ile dobra droga kosztuje i płacą za nią. tutaj ciągle ludzikom wydaje się, że można wszystko zrobić taniej, niż w kalkulacji :/

     

     

    więc tak nasi to debile bo płacąc za dobrą technologie "wyższą cene" i tak są do przodu mianowicie chodzi o to że na remonty wydajemy 5 razy tyle co najlepsza technologia asfaltowa na świecie

    szerokości bez piachu =]

  13. stary looz ja miałem taki jak uczyłem się na prawko A1 więc tak spójż na przebieg jeśli jest ok czyli silnik dotarty nie masz czego sie bać przyjazna maszyna ale jeśli przebieg jest rzędu 10 lub 50 km to masz problem bo ona gaśnie na niskich obrotach obojętnie na jakim biegu zawsze od 1500 obr/min gaśnie (nioe dotarta) na 8 radze po pokonaniu zakrętu troszke przygazowac tzn na tej prostej przyśpieszyć a zakręt pokonać pochylając się powodzenia !!!

  14. chwila chwila ja nie mówie że mam dość doświadczenie tego nigdy za mało a co do pożyczonego moto to kumpel złamał noge przez 3 tygodnie miał moto stać w garażu a że ja wtedy nie miałem swojego pożyczył mi r1 razem zaczynaliśmy się uczyć jazdy na moto i równocześnie przesiadaliśmy sie na inne ale ja zostałem na cz 350 a on wsiadł na cbr 600 później on na r1 a ja na pioneera gdyby nie różnica 2 lat między nami podejrzewam że jeździlibyśmy n tych samych moto a jeśli twój przyjaciel poprosi Cie kiedyś o pożyczenie moto gdybyś śmigał z nim 8 lat razem wiesz jak jeździ znasz go dobże i wiesz że wrazie czego pokryje wszelakie koszty Ty również pożyczył byś moto

  15. A synek tu zadal pytanie o FZ6 na pierwszy motor to wyrazam swoje zdanie ze to chyba troszke za duzo mocy bez doswiadczenia.

     

    Więc tak po pierwsze to nie jestem Twoim synkiem a po drógie to doświadczenie kto wie może mam nawet lepsze od Ciebie. Jeżdze już 10 lat od 1,5 roku mam prawo jazdy kat a1 od 5 lat poruszam się na drogach publicznych i nie raz jeżdziłem na większych sprzetach z 2 tys. km nawinołem na r1 mego kumpla ale nie chce żadnego ściga tylko porządnego ekonomicznego golasa. Bardzo podobają się mi te dwa motocykle i ciesze się że wyraziliście swoją opinie ale coż jak sami piszecie zrobie jak uważam a 600 to jak na moto dla każdego po prawku nie jest takie złe lepsze to niż pójśc z ojcem do lasonu i kupić jakiegoś tysiąca pozdro. Niech rozsądek będzie z wami.

  16. Widzicie panowie mam taki kłopot. Wiec nie miałem oryginalnej śruby od mego rumaka tzn od sopki do niego (mam tam dwie śruby jedną mi wcieło bo nie dokręciłem jej na początku) i teraz zaczynam wkręcać innąi złamała mi się wieć ta co mam teraz zrobić stopka kręci mi sie we wszystkie strony nie mam jak wbić biegu bo lewarek jest częściowo zamontowany do stopki. A śruba złamała się tak że nic nie moge tam wkręcić a i spawanie odpada nie mam sprzeta do spawania cokolwiek innego. Z góry dziękuje za odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...