Skocz do zawartości

PavloS

Forumowicze
  • Postów

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PavloS

  1. oj jak mnie to podkórwiło... mnie też przychaczył puszką jakiś ciul, jakiś... bo nawet nie hamował po fakcie i tyle go widziałem :icon_mrgreen: , chłopak był na starcie prawdziwego życia a tu już niebieski szlak :bigrazz:
  2. ja narazie chopy jestem zawieszony we wszlekich wypadach, bo nie wiem kiedy sie mi sprzet uruchomi... :icon_mrgreen: , o wszelkich zmianach poinfomuje :wink:
  3. no i jeszcze pod nazwą robią maszyny do szycia http://www.husqvarna-viking.pl/ :icon_mrgreen: , sorry za offtopa :icon_mrgreen:
  4. tak jak ci pisałem, ja sie pisze tylko czekam na sprzęta i o ile sie nie rozlece na tych wertepach :P i podbuduje swoje wątłe umiejetnosci :crossy:
  5. wiec tak mnie przekonały do enduro nastepujące rzeczy: 1. Jak coś sie stanie, gleba czy coś to bedzie w wiekszości moja wina (a nie jakiegoś ogona w puszce który myślał że zdąrzy...) Od wypadku :banghead: zraziłem sie "troche" do poruszania sie po drogach publicznych a co za tym idzie do motocylki "drogowych" i raczej u mnie maja już przekreślone bytowanie :banghead: 2. Pogoda zawsze jest dobra do śmigania, tylko sa inne warunki :banghead: 3. Wokół mnie sa takie miejsca do jeżdzenia że aż grzech nie korzystać :crossy: 4. No i ogolnie fajnie sie tak ubabrać w błotku :banghead: No i skromnie mówiac to wszystko :P a no i jeszzcze jak wyżej wspomniał tm85 można sie odstresować znacznie takim sposobem
  6. konfidenci to mniejsze zło, gorzej jak konfident sie "zdesperuje" wtedy mamy linki stalowe (żyłki :evil: :buttrock:) rozwieszone między drzewami.... A tak pozatym robiono mi sesje fotograficzne gdy sobie jechałem lasem coby potem fotograf amator mógł nie wiem dokogo udać sie z tymi zdjeciami :biggrin: . No ale skoro już robią zdjecia to trzeba jakoś wyjść na nich elegancko, wiec albo dłonią machnać, zasalutować, albo :biggrin: :buttrock: .
  7. Co tu dużo pisac wszystko zostało powiedziane na temat tego oto kasku. Ja mam taki kupiłem go dosc dawno temu i dałem kase taka za niego że teraz miałbym coś leszego a raczej dużo lepszego... :banghead: no ale nie o tym mowa. Spadał już kilka razy z kierownicy, kumpel w nim darł po asfalcie, kulał sie drogą w sina dal itp :icon_rolleyes: . Lakierowanie odpada w tym kasku na potęge, lekko gdzieś spadnie to zaraz odpada lakier i zaraz mamy nowe "ubarwienie" a śrubki plastikowe od daszku to zaraz lepiej odrazu wykrecić i dac jakieś stalowe, moze nie wyglada fajnie :bigrazz: , ale napewno bardziej trwałe. A no i jeszcze ta waga tego kasku... :icon_rolleyes:
  8. siedzisz już w moto pewnie jakiś czas, wiec to nie bedzie twój pierwszy motorek :rolleyes: , przy kupnie zwróć uwage na rzeczy które sie w standardzie oglada przy kupnie jakiegokolwiek motocykla. Wiadomo Xt żadny wyczyn i wg mnie standardowe oblukanie powinno wytarczyć. Uważam tez jeśli miałbyś jeździć zdecydowanie częściej w terenie niż po ulichach, to poleciłbym ci model na tej najstarszej budzie, bo sam sie przymierzałem do takich roczników jak ty chcesz zakupić, ale to jeszcze wieksze klocki niż te starsze. Sam miałem xt z '86 (ponad 43000 km i raczej niedziało sie nic złego), zgadzam sie zatem ze stwierdzeniem :)
  9. tak sie złożyło że wiem o tym, że tam czesto sie syf zbiera..., i dlatego pisałem żeby sie popatrzeć od czasu do czasu pod wymienione wyżej gumowe harmonijki lub te neoprenowe "kondony" i ew. wyczyścić mi sie wydaje że to nie ma dużo roboty poluzować trytytke i zobaczyć co i jak :P zreszta i tak każdy zrobi jak uważa, i zakonczmy ta kwestie :P
  10. miałem w XT te uszczelniacze ARI czy jak tam sie nazywaja :evil: , nic nie ciekło, wszystko było ok, moze dlatego ża ja ich nie wymieniałem :lol: , dobrze również jest wypolerować powierzchnie lag :evil: Wiadomo postawa to osłony na lagi, bo sa takie typy co jeżdża bez nich w terenie... :roll: , ja równiez raz na jakiś czas czyściłem zgarniacze uszczelniaczy mimo że nie ciekło, tak jakoś profilaktycznie :D
  11. zależy który rok, ale wg mnie modele do 88' albo 89' :D były najbardziej terenowe z całej dotychczasowej rodziny. Wraz z latami przybierały na wadze i klockowatości i powstała taka XT 660 (nie mam tu na myśli żadnego doskwierania użytkownikom tej maszyny :D ) która odziedziczyła nazwe XT tylko, bo to juz nie ta XT co kiedyś... :) ps Sam miałem xteka z 86, i uważam że dla amatora w sumie jest ok, jak już wspominano niejednokrotnie żadnych wyczynowych wrażen sie nie uświadczy :( . Mimo że stary był, ale wiedziałem że to i tak były najlżejsze modele. Bo jak przymirzałem sie do nowszych to mnie przerażał ich masa. Wiec rodzi sie pytanie dlaczego kupiłem starego ciężkiego sprzeta wtedy, hmmm bo zawsze chiałem mieć xteka :lol: , a moze cos mi kiedys odwali i kupie sobie znów xt, ale raczej tylko na droge... :? , ehh gdyby nie ta waga
  12. z tego co sie dowiedziałem to Huski TE np. 95', miały smarowanie rozbryzgowe..., tak mi powiedziano, bo sam sie interesowałem taką sztuka, jak coś to poprawcie mnie ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...