Skocz do zawartości

dario

Forumowicze
  • Postów

    101
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dario

  1. Miałem możliwość odbyć jazdę testową na takim motocyklu.

    Ja mam 192 cm wzrostu i jakieś 88 kg wagi.

    Silnik ciągnie niemiłosiernie, poprostu od wolnych obrotów jak lokomotywa. Tu mogę porównać do V-ki.

    Zero wibracji, łatwo znaleźć sobie na nim pozycje, mi troszeczkę przeszkadzał brak owiewki bo powyżej 130 czułem się jak żagiel na wietrze. Bardzo duży moment obrotowy, idealna charakterystyka mocy.

    Co mi się nie podobało?

    Masa, masa, masa ... i jeszcze raz masa.

    W kładzeniu w zakręty trzeba już włożyć troszeczkę siły.

    Ogólnie bardzo fajny sprzęt, wróciłem z rumieńcami na twarzy.

    Nie chce się zsiadać. :)

  2. Ile graty kosztują to nie wiem.

    W porównaniu do DR125 to wypada dużo lepiej. Przede wszystkim pod względem zawieszenia, jest mocne i w terenie daje sobie bardzo dobrze radę. W tą samą ramę pchali przecież większy silnik.

    Pozatym to Honda, czyli wszystko dopracowane, skrzynia pracuje ładnie bez stuków, puków, małe spalanie tylko ta moc. :biggrin:

  3. Nudzenie się motocykla zależy w dużym stopniu od stopnia zadowolenia z niego. Ciężko jest za pierwszym razem wybrać taki sprzęt jaki się chce. Druga strona to umiejetności, na prostej każdy potrafi odkręcić, gorzej z zakrętami. ;)

    Na SV miałem jazdę próbną i mogę powiedzieć, że charakterystyka silnika bardzo mi przypadła do gustu, ale to trzeba lubieć, tak jak single. Zresztą w Niemczech ten motocykl był hitem sprzedaży przez kilka lat, a tamten rynek jest dużo "mądrzejszy" od naszego.

    Jeżeli dużo jeździsz po mieście i okazyjnie w trasy to ze swojej strony doradziłbym Ci coś z supermoto, czyli motocykl enduro na kołach szosowych. Na miasto nie ma nic lepszego, lekkie, zwinne, dobre zawieszenie nie bojące się dziur i krawężników i ma odejście, a mocowo niby nie zawiele 40-50 KM, ale gwarantuje Ci, że to w zupełności wystarcza. W mieście nie ma na to mocnych, a na trasę do 100KM też dasz radę.

    Do tego koszta serwisu, zawsze to jeden cylinder, jeden gażnik, świeca itp, a nie np. cztery.

  4. Wydaje mi się,że jeśli bardziej teren to oczywiście XT 600, a ulica to XTZ660.

    Nie wiem na czym Ci najbardziej zależy, jeżeli ochrona przed wiatrem nie jest najważniejsza, to świetnym motocyklem jest takie Suzuki jak moje czyli DR 650SE. Bardzo dynamiczny na szosie, rozsądne zużycie paliwa i w terenie całkiem dobrze się nim lata z uwagi na jego dość małą jak na dualsporta masę 147kg bez płynów. Trasy do 100km to nie problem, później zaczyna już pewna część ciała doskwierać. :biggrin:

    Aha i nie patrz na ilość koni, tylko na charakterystykę silnika, im większy moment obrotowy przy mniejszych obrotach tym moto lepiej się zbiera. Mi się te Yamaszki zawsze też podobały, ale po przejechaniu sie na XT600 stwierdziłem jednak, że to nie to. Wybrałem Suzi i narazie jestem zadowolony.

     

    ps. ciekawostką jest to, że ostatnio miałem okazję przejechać się Hondą Transalp po 2000 roku i mimo większej mocy tego motocykla i V-ki mój sprzęt okazuje się dynamiczniejszy i bardziej zrywny. Oczywiście są to moje subiektywne odczucia.

  5. Do uzytkownika Mutomb.

    Rozumiem, że uraziłem Twoją dumę jako znawcy i testera wymienionych kompletów opon, jeżli tak to przepraszam, nie chciałem.

    Chodziło mi tylko o to, aby koledze doradzić, podzielić się wiedzą, którą ostatnio zdobyłem śledząc opinie o tych oponach.

    A teraz konkrety według mnie:

    1. Wyraźnie napisałem, że jeżeli tylko teren to 100% kostka.

    2. Jeżeli tak jak ja 50/50 to mój zestaw uważam, że nie jest zły i ciągle twierdzę, że warto się nad nim zastanowić.

    3.Może ja niezrozumiałem, ale TY opisujesz swoje odczucia co do opon według Twojego zastosowania czyli 65/35, co trochę odbiega od tego jak ja jeżdżę i od tego o co kolega pytał

    4.Nie wiem dlaczego proponujesz mi komplet opon szosowych skoro wyraźnie napisałem, że moje metzelery tourance nie zdają dla mnie egzaminu w terenie, szosa jak najbardziej O.K. (chyba, że nie kojarzysz jak wyglądają, bądź nie uważnie czytasz dodając zgryźliwe uwagi)

    5.Co do Mitasów E-09 wystarczą mi opinie kolegów na forum Suzuki i nie tylko, którzy je użytkowali i wyrazili swoje opinie o jeździe na nich na motocyklach o podobnej mocy i parametrach co mój, oraz o podobnym zastosowaniu, opinia jest jedna: na tyle O.K., przód może być nieprzewidywalny na śliskim, a o trwałości napisał Nitomen, zresztą różnie mówią też o kartoflaku C-02 który mam na tyle , ale tu akurat na felgę 17' nie ma wyboru.Mi to wystarczy.

    6. Co do TKC to przód pisze Made in Korea, a tył to podobno Germany (tak słyszałem), dla mnie to nic nie zmienia.

     

    Pozatym forum jest do wymieniania poglądów, a nie złośliwości pod wzgledem innych uzytkowników.

    Także bez obrazy.

  6. Kolego Jaskiniowiec, czy mógłbyś podać jakim motocyklem się poruszasz?

    Domyślam się, że to Honda, ale jaka pojemność?

    Chodzi mi o to, że ktoś w przyszłości jak będzie czytał nasze wywody będzie miał łatwiejszy wybór.

    Oponki mogą się całkiem inaczej zachowywać pod motocyklem ciężkim o dużej mocy i momencie, a motocyklem lekkim. np. Kenda Trackmaster K760

  7. Moje zdanie jest takie: jeżeli interesuje Cię dobre prowadzenie na asfalcie i dobre w terenie bierz TKC.

    Jeżeli bardzo dobre w terenie zakładaj kostkę na przód i się nie zastanawiaj, ale wtedy na sfalcie bedziesz musiał bardziej uważać.

    Wszystko zależy od tego ile chcesz jeździć i gdzie. Ja dojeżdżam do pracy i robię mniej więcej 50/50 szosa teren więc mój wybór był taki.

  8. Nitomen bajki piszesz. :icon_mrgreen: :)

    Podobno miałeś taką na przodzie, więc po błocie pewnie nią też jeździłeś skoro tyle wiesz o jej właściwościach. Więc napisz jakie Ty miałeś odczucia, a nie mów "podobno", bo z domysłów to wychodzą plotki.

     

    Trailmaxy to takie coś jak moje Metzelery Tourance na błotku tym nie da się jechać.

    Wypróbuj zestaw taki jak mój, ja jestem zadowolony. :bigrazz:

  9. Tak się składa, że wałkowałem ten temat ostatnio i wszyscy twierdzą, że Mitasy na przód kostka w dużym enduro na asfalcie to porażka.

    Dlatego na przód kupuje się albo nowe, albo używane opony firmowe, z tym że typowe kostki szybciej sie ścierają na asfalcie, bo są poprostu miększe, a co za tym idzie lepiej trzymają na mokrym i suchym asfalcie oraz mają lepszy skład gumy.

    Dlatego jeżeli będziesz jeździł tylko po polach itp. to kup na przód typową kostkę crosową (Mitas najtańszy), jeżeli ma Ci to służyć mniej więcej pół na pół to radziłbym Ci coś lepszej firmy, a według tego co czytałem to właśnie Continental TKC 80 jest jedną z najlepszych gum tego rodzaju.

    Mi zależało przedewszystkim na tym, abym na mokrym asfalcie miał tez dobre prowadzenie i nie miał uślizgów przedniego koła.

    Wybór należy do Ciebie.

     

    ps. co do mitasa E-09 to na tył O.K. , ale przód raczej nie.

    Ja teraz mam u siebie przód TKC tył Mitas C-02.

    Jak to się bedzie sprawować okaże się w praniu, oryginalne Metzelery Tourance na szosie rewelacja, ale w terenie słabiutko.

  10. Ja ją kupiłem i narazie założyłem.

    Jeszcze nie zdążyłem odbyć jazdy, jutro może śmignę trochę po terenie to zobaczę jak się sprawuje.

    Jest trochę gęsta, więc jest możliwość, że się będzie zaklejać błotem.

    Ja jeżdzę pół na pół szosa/teren i wydaje mi się, że to był jedynie słuszny wybór.

    Przód na typowej kostce na asfalcie będzie uciekał i lipa.

    Najgorsze są kompromisy, jak przetestuje to dam znać :icon_mrgreen:

  11. Nie chcę zakładać nowego tematu, a mam pytanie.

     

    Muszę wymienić olej w swoim moto i nie wiem czy zakupić Castrola Power GPS 10W40, czy Castrol OFF ROAD 10W40?

    Ten pierwszy ma lepszą klasę jakościową (SJ), ten drugi (SG) niby dedykowany do motocykli terenowych, pozatym jest promocja u "olka"

    http://www.olekmotocykle.pl/index.php?site...e=3&s_id=344431

    podobno filtr gratis.

     

    Już nie chodzi o ten filtr, bo to i tak groszowe sprawy, tylko czy oba te oleje się naprawdę czymś istotnym różnią i czy wskazane byłoby bardziej zakupienie tego drugiego przy chłodzeniu powietrzno- olejowym w mojej Suzi?

  12. To jak nie masz prawka, to zapisuj sie na kurs i dawaj jazdy na motocyklach kursowych. to "nędzne" :buttrock: 125-ki ale wydaje mi się, że jak je będziesz na maksa odkręcać to też się czegoś nauczysz.

    Pozatym wtedy poukłada Ci się w głowie czym chciałbyś jeździć i porównasz czy masa 125 jest dla Ciebie O.K.

    A prawko Ci się przyda, chyba że jesteś tkzw. niedzielnym motocyklistą.

    Pozdrawiam

  13. Polecam Ci jazdę testową Suzuki, właśnie mają DRZ-400 SM. Idź do dilera i się przejedź.

    Nic cię to nie kosztuje, tylko musisz mieć strój na moto i jazda.

    Ja jeździłem i moto jak najbardziej fajne, lekkie, dynamiczne, do zabawy. Fajny ma dźwięk i mocy na początek aż nadto. Coprawda po przesiadce na Vstroma 650 różnica jest ogromna, ale tamto to turystyczny parowiec, a tu pełna zabawa i prowadzenie jak rower, sama micha się śmieje jak się już wjeździsz.

    Myślę, że to Ci rozwieje większość pytań.

    To się nazywa Karawana Suzuki czy coś takiego, wejdź na stronkę Suzuki Polska i sprawdź gdzie możesz pojeździć.

  14. Myślę, że za 8 tys. by poszła, moto jest zarejestrowane i opłacone w Polsce.

    Tylko nie wiem czy warto?

    Dzięki za wszystko.

     

     

    niestety juz musialem usunac widocznie, ale przynajmniej wiesz ze moto bylo sprowadzone w takim stanie jak jest wystawione a nie wyklepane w stodole szrociwo po dzwonie :)

    Liczac ze kolo dal te 1400e z kawalkiem plus transport to okolo 1500pln chce na nim przyrobic mysle ze jak postoi troche to zejdzie z ceny o te 500, no chyba ze pojdzie szybciej :bigrazz: , a moto jest do oplat? zapewne tak, mozesz powiedziec ze byl w ebayu za tyle i tyle :wink:

    ps. to jest 650 a nie 350 i ma dobry wydech :clap: wiecej niestety nie wiem,pzdr

  15. O.K. Dzięki za zainteresowanie.

    Jak znajdziesz to byłbym wdzięczny.

    Rozmawiałem z tym gościem przez telefon, ale za wiele nie udało mi się stargować. Z tego co wiem to do wymiany jest łańcuch, bo jest nierównomiernie rozciągnięty i nie da się go dobrze naciągnąć. Pozatym stan jest jak najbardziej O.K. Gość kupił DRZ400 w tym samym czasie i ma teraz dwa.

    Niestety przekracza to moje możliwości finansowe, pozatym nie wiem czy warto inwestować tyle kasy w DR350?

     

    pierwsza dr byla jeszcze w zeszlym tyg na ebayu niemieckim i poszla za 1400euro, w ogloszeniu bylo to co kolo pisze, nie bylo zadnych defektow lub dzwonu, jak bede w domu to moze mam ta aukcje jeszcze w zakladce to wrzuce linka do zakonczonej aukcji, dlatego mysle ze jest warta obejrzenia.

    pzdr

×
×
  • Dodaj nową pozycję...