Skocz do zawartości

krooliq

Forumowicze
  • Postów

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O krooliq

  • Urodziny 11/15/1985

Osobiste

  • Motocykl
    cbr600f2

Informacje profilowe

  • Skąd
    BYTOM

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia krooliq

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. do tego material z jakiego byly tworzone czesci w silniku F1 (nawet z tamtych lat) a silnik junaka ktory pamieta czasy dziadka stalina.. generalnie ciekawe historie z tymi 500KM.. nie zebym byl niedowiarek ale albo ktos ma bujna wyobraznie albo poprostu zaszedl pomylek i chodzilo o 50 KM :banghead: co do wajchowania biegami to jak juz ktos wspomnial jest to podstawowa przyjemnosc ktora mozna czerpac z jasdy motocyklem, o winklach nie bede mowil bo nieo tym poscimy.. moment zmiany biegu w gory czy w dol zalezy tylko i wylacznie od naszego widzimisie i jesli twoja cbf'a nie bedzie szarpac przy 2500-3000obr w co watpie to i z takimi obrotami mozna jezdzic ale malo kto praktykuje takie metody.. na poczatq napewno kazdy liczy i dlugo mysli nad tym na ktorym biegu jedzie ktory wrzuci ile zbic w dol itp.. i mysle ze inaczej zaczac sie nie da bo wparwe nabiera sie z nawijanymi kilometrami.. po pierwszym 1000km powinnas juz miec to opanowane i zamiast myslec nad wrzuconym biegiem biedziesz myslec o predkosci z jaka wchodzisz w zakret i takich tam mniejszych lub wiekszych pierdolach :) zycze milej jasdy i bezpiecznych treningow.. pozdrawiam wszystkich ktorzy sie ze mna zgadzaja.. i tych ktorzy sie nie zgadzaja :icon_razz: P.S prosze cie.. nie mysl o skuterach bo to jest profanacja motocykla.. tryn tryn łłłłuuuuuu.. pozycja jak na taborecie do tego zadnej techniki jazdy.. tylko gaz opor i hamulec.. ale to jest tylko moje skromne zdanie do ktorego mam prawo i ktorym nie chcialem nikogo urazic :(
  2. podstawowy problem u katamaraniarzy jest taki ze naciskaja na hamulec rownoczesnie wrzucajac kierunek a czasami robia to przy okazji jak skreca kierownica :icon_razz: wiekszosc z nich chyba nie zdaje sobie sprawy do czego sluza lusterka!!! wczoraj mialem taka sama sytuacje jak swietej pamieci motocyklisa o ktorym jest ten post z tym ze mi sie udalo.. wspolczucia dla wszystkich ktorzy go znali.. chlopaki i dziewczeta - uwazac na puszki bo to jest ten rok co boli.. ...[']...
  3. nie wiem jak cisie widzi dojazd do osrodka szkoleniowego.. wiem ze w radzionkowie tez jest jakas szkolka gdzie robia kat. A (chyba U WALCA).. w samych tarnowskich gorach tez napewno znajdzie sie przynajmniej jeden.. a 20h wydaje mi sie ze powinno ci starczyc.. skoro jezdisz juz autem to teras wytarczy tylko opanowac sztuke cheblania biegami i klamkami :)
  4. no to jak w bytomiu jest rowniutki plac to GN nie powinien stanowic zbytniej przeszkody.. i tak jak stwierdzil dasiu - zapisaj sie na kurs w osrodku gdzie maja cos powaznego najlepiej jakiegos 4suwa 250.. nie bedize zbytniego stresa na egzaminie jak wsiadziesz na takie cus po raz pierwszy :notworthy:
  5. huh.. to widze AutoArt sie stara jesli chodzi o poprawe standartu przeprowadzanych kursow :) .. GN nie pasowal mi na plac z tego wzgledu ze na 8ce 3eba bylo jezdzic na puszczonym sprzegle i na ujetym gazie tak zeby silnik sam ciagnal.. napewno nie bez winy byl sam plac ktory nie byl plaski lecz mial lekki spad dlatego jak silnik sobie ciagnal pod gorke nie bylo problemu ale jak sie robilo z gorki to przyspieszal i wtedy 3eba bylo sie ratowac tylnim i sprzeglem ktore bralo na tyle wysoko ze ciezko sie nim operowalo i moto lubialo poskakac w trakcie 8mki... dlatego tez nie polecam WORDu w gliwicach.. o katowicach nie moge nic powiedziec.. za to nowo otwarty w bytomiu mysle jest malo skomplikowany jesli chodzi o miasto a i plac powinien byc plaski :notworthy:
  6. siema.. 2 lata temu robilem A+B w AutoArt na jagielonskiej (nr ulicy nie pamietam).. wtedy mieli 2 motocykle: WSK175 (ale jakas nowsza - na 8mce szorowalismy uszami takze dawala rade :)) i takiego chopperka 125 daelima, na ktorym szlo calkiem przyjemnie nabrac praktyki z czyms powazniejszym jak jakis komunistyczny wynalazek ale tylko po miescie - 8ki na placu byly nie do przejechania.. osobiscie jako osoba ktora nie zaczynala od zera jazde na jednosladach sobie chwale.. trudno mi powiedziec gdzie w bytomiu jeszcze sa osrodki z kat. A zeby mieli jakis powazny sprzet do jazdy.. egzamin mialem na GN'ie 250 (kiepski sprzet na plac) ale nie mialem zbytnich problemow.. zanim sie zapisalem mialem psis wiekszosci szkol jazdy w bytomiu ktore szkolily na kat. A i o ile dobrze pamietam w urzedzie miejski chyba mozna znalesc informacje na ten temat (moze w wydziale komunikacji).. sory jesli sie rozpisalem.. albo jak napisalem za malo.. pozdro dla przyszlego 'legalnego' jezdzca :P
  7. ja rowniez gratuluje.. i zazdroszcze.. na slasku drogi sa calkiem niezle do jazdy (nie biorac pod uwage dziur - jak po bombardowaniu dywanowym!)ale w moim przypadku jest niemozliwe sie do nich dostac.. ale powoli zaczynam myslec o jakiejs kladce ktora pomoze mi sie przedostac przez lodowiec ktory odcial mi dostep do niebianskiego asfaltu.. takze trzymac kciuki i uwazac na siebie.. i sprzety :)
  8. Na poczatq mojej pitarkowej kariery przy ok 30/h wparowalem w qmpla na motorynce - jednokierunkowa.. ja jechalem po lewej on po prawej.. pech chcial ze w momencie kiedy pa3lem na (przyszlego) charta ktory stal nachodniku po lewej qmpel zjechal na lewo i zatrzymal sie przed chodnikiem zeby na niego wjechac.. gdy wroocilem wzrokiem przed siebie moim oczom ukazal sie pomaranczowy kadet na wyciagniecie reki.. zdazylem tylko zacisnac zeby.. skutki - polamana szyba w kasku (tornado rules :D), skrzywiona wajcha sprzegla i hamulca noznego a w kadecie wgniecony lekko bak, my odziwo wyszlismy z tego z kilkoma siniakami :) 2 lata pozniej na simsonie s53 przeszarzowalem w zakrecie.. tzn gdyby nie moja nieuwaga pewnie wszystko byloby ok, ale praktycznie w maxymalnym pochyleniu jakie umozliwialy opony wjechalem na takie smoliste spojenie ktore czesto sie spotyka na naszych ulicach.. nie trudno sie domyslic ze przod mi odjechal a ja wygrzmocilem paszcza w asfalt.. lekkie zdarcie na rogu obudowy przedniego reflektora, klamki sprzegla, pocharatany lokiec, kolano i moje 4 litery.. jednak najbardziej ucierpiala moja duma gdyz przygoda ta miala miejsce w centrum przy dosc duzej liczbie 'kibicow' ;) Fajnie tak powspominac.. dlatych ktorzy jeszcze nic nie zaliczyli -> bez obaw wszystko przed wami :buttrock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...