Alicja

I jeszcze kilka moich fotek... http://picasaweb.google.pl/atokamala/Wilno...key=wwaJAWcw3po dzięks pozdr, jadźka ;)

Ello, jakieś trzy lata temu pojechałam sobie na kilka dni do Pragi i na ówczesną okoliczność wyposażyłam się w mapę, tudzież fajoski przewodniczek wydawnictwa Wiedza i Życie... "Top 10 Praga". Okazał się idealny na krótki wypad, jaki przedsięwzięłam :crossy:. Omawia wszystko co w Pragie naj i daje propozycje ciekawych tras turystycznych, np. szlakiem praskich upiorów (to te naj-groźniejsze sprawki) lub naj-fajniejszych knajp - to w związku z tamtejszymi operami :). Ładnie wydana i całkiem rzeczowa sprawa, a przede wszystkim praktyczna. Jeśli sama nie pojadę, to mogę użyczyć... zarówno mapy, jaki i przewodniczka :). Zapewne po wizycie takiej zgrai będzie można do przewodnika dopisać kilka innych rankingów top 10 rozpoczynających się od "naj-" :bigrazz:. A co do akademików i lokum... Kiedy ja tam byłam (listopad 2004) akademiki wcale nie były takie tanie. Ciężko było w ogóle znaleźć coś, co by nie biło po kieszeni. Ale mam nadzieję, że będziecie lepszymi poszukiwaczami tanich noclegów ode mnie. Oczywiście wszystko zależy od kieszeni :flesje:. baj, jadźka PS Jeśli wszystkie znaki na niebie i ziemi wskażą pomyślne rozwiązanie spraw uniemożliwiajojących mnie wspólne podróżowanie, to jestem za noclegiem w Pekelnej Jaskyni ;).

No pięknie Igor... A Ty już spamujesz? Eh... no tak, wolne za dobry ciek :D . Było mi bardzo miło się z Wami powampirzyć. Do zobaczenia za trzy miesiące :wink: . Alicja

Rozumiem, że noszenie Fidelowej latorośli na barana nie zostało w tych konkurach uwzględnione... A może liczysz tylko tych kulo-zmotoryzowanych? Imprezka przecudna, więc żałuj, że nie uległeś namowom córy Fidelu. Pani Mamowa Embowa powinna tu otrzymać pierwsze miejsce w czarach kulinarnych za ciachobajkę. I towarzystwo do spożywania owego mistrzostwa idealne... Buziaki :icon_mrgreen: a

Całe szczęście, że skończyło się na siniakach i opuchliźnie. Szkoda motocykla... Mogę pomóc podając śrubki do fx'a :buttrock: . Trzymaj się cieplutko Adasiu! Jadźka

Witam, było naprawdę świetnie. Wielkie dzięki :) . A dziś warszawskie 33 stopnie... ufff... Ktoś wraca do Kwiku? Wczoraj z częścią brygady umawialiśmy się do kina. Okazało się, że cała część padła po powrocie. Ktoś chętny na dziś? „Rozpustnik” z Johnnym Deppem, Kinoteka, godzina 20.10... Buziarry Jadzia

Drogi LYsY Wojtku! Niniejszym użyczam gitarrry. Ja grać nie łomiem, ale wiosło mam :P . Gitarrrą się opiekuj do mojego przyjazdu do Kwika/ku, no chyba że w ogóle nie uda mi się tam dojechać... Dziś zawiozę wiosło Gerardowi. Pozdrawiam wszystkich Jadzia/(ew.+1) według nomenklatury Wojtasika :D PS jak już wspomniała Maryś, piszę się na kajak z ochotą... spróbujemy nawet zjarać tą gumę, na której go wcześniej postawimy :biggrin: .

Dopiero teraz dane mi było obejrzeć Tomka w akcji. Tomuś! Było super, teraz nie tylko na Piotrka będą mówili, że mulat :icon_biggrin:. A materiał? Mimo że oczywiście można powiedzieć, że program był dobry, to niestety nie był idealny. Moje główne zastrzeżenia tyczą się przeładowania materiału, braku obiektywności i manipulacji. Pojawiły się tu co najmniej trzy problemy: próba obalenia mitu motocyklisty-szaleńca, kwestia niedouczenia instruktorów i zaniedbań na kursach oraz sprawa stopniowania prawa jazdy. Jak dla mnie, to każdy z nich wymaga dokładniejszego wejścia w temat. Niestety rozumiem kolegę dziennikarza: nikt nie da mu zrobić trzech programów o motocyklistach. Jednak mógł się chłopak skoncentrować na jednej kwestii. Jeśli chodzi o obiektywność, to brakowało mi jej chociażby w tej części, która mówiła o stopniowaniu prawa jazdy. Wypowiedział się na ten temat Gerard, o którym z programu wiem tyle, że jeździ na motocyklu od 13 lat. Dlaczego nie było tu wypowiedzi Tomka? Myślę, że jego wypowiedź byłaby tu na miejscu. Poza tym interesowałoby mnie, czy są w ogóle jakieś głosy przeciwne. Sprawa trzecia, myślę kardynalna. Kaskader, który szaleje na motocyklu. Kurczę... nie mogę się zgodzić z taką sztuką reportażu, która nagina rzeczywistość do swoich potrzeb. Najpierw każą kolesiowi grzać 240 na godzinę, a potem kadrują prędkościomierz i zatrzymują na chwilę, żeby każdy mógł zobaczyć, ile chłopak miał na liczniku. Każą mu łamać prawo, a co pomyśli widz?* Mam wątpliwości, czy z tego materiału widzowie nie zapamiętają przypadkiem tylko kaskadera i jego wyczyny. Wolałabym, żeby zapamiętali Tomka, który nie kreuje się na pretensjonalnego tfardziela wyjałowionego z pokory. To fakt, że program zrealizowany przez młodego dziennikarza był jednym z niewielu głosów, które próbują spojrzeć na motocyklistów bardziej obiektywnie, jednak można było się bardziej postarać. Widać, że zabrakło tu czasu. Sorki, że się rozpisałam. Pozdrawiam serdecznie Jadzia * podobna sytuacja miała miejsce w dokumentalnym filmie „Jestem zły” Grzegorza Packa, w którym sam reżyser podkręcał swoich bohaterów do różnych działań, np. napompowania żaby. Każdy, kto choć przez chwile zetknął się z teorią filmu wie, że nie tak się robi dokumenty i reportaże.

Właśnie wróciliśmy z Paszą ze szpitala. Kochani! Michał czeka na Was, więc odwiedzajcie. W przyszłym tygodniu ma mieć kolejny zabieg. Tym razem skręcać będą mu nogę. Humor oczywiście dopisuje, z gadatliwością jest tak, jak pisał Student. Spokojnie można teraz dawać Michałowej towarzyskiej duszy pole do popisu :buttrock: Pozdrawiam serdecznie Jadzia PS Paszo! wielkie, wielkie dzięki... wiszę Ci czekoladę :banghead: .

Jako namiastka motocyklistki uczestnicząca w Kulikowej imprezie, stwierdzam, że szaleńczo miło było spotkać znajome oblicza :D . Bardzo dziękuję za towarzystwo, które wydobyło mnie z zakopanej w pracy rzeczywistości. Mam nadzieję, że kiedyś w końcu uda mi się pełnoprawnie krzyknąć z Wojtasikiem jego pełne osobliwego uroku 'DOOOO PIEEKŁAAA!!!' :D . Jak na razie pozostaję placakiem. A że niektórzy twierdzą, że jestem najlepszym plecakiem świata, to jako przyrosły plecak Tomka Kulika pytam (po uprzednich konsultacjach): co z tymi toruńskimi piernikami??? Dostałam cynk na fajny kemping na peryferiach Torunia. Można by było na weekend skoczyć, terminy późnoczerwcowe (do ustalenia). Pytanie zasadnicze: czy ktoś chętny? Tomku, wesprzyj proszę mój nieśmiały głos. Pamiętaj, że "koleżeństwo i integracja celów, to wspólny sukces w działaniu" :). Pozdrawiam serdelecznie Jadzia PS Maryś - dzięki za podwiezienie. Wojtasik - dzięki za szatańsko pyszną padlinę :D .

Maryś podczas jazdy stale uśmiechnięta bo ją wicher w kasku smyra po uszętach I tak jedzie jedzie choć paliwa mało dzięki ResorRowi wyjdzie z tego cało Jednooki Student na Uralu pruje prędkość ponadświetlną zaraz odnotuje Maryś na iksjocie Instruktora wozi Kulikowi wiater gołe łydki mrozi Zbyszko o Jagience wiersze recytuje i piersi z rokpolem wszystkim ugotuje A Komandir Kulik czule do pań gada w myślach sobie wszystkie w łóżku już układa Na koniec ballady by do rymu było na forum wpisuję dzięki, było miło Jadzia :biggrin:

Drogi Mgr-rze! Nic nie odwołuj... okazuje się, że mogą być waleci :banghead: . A i tak za późno na zwrot kasy. Do zobaczenia jutro :P Jadzia PS Ja mogę waletować za karę za wcześniejsze sianie paniki w temacie ilości łóżek. I tak przygarniający stali się przygarnianymi... :cool:

Konkretyzując wypowiedź komandira Kulika o wieczorze grafomanów: chętni mają za zadanie przygotować próbkę swojego talentu (uwzględniamy też talent wątpliwy) i poczęstować resztę kompanii swoją twórczością :icon_razz:. Będzie miło, jeśli do grafomańskiej uczty przyłączy się ktoś poza Kulikiem. Skład jury chyba oczywisty :banghead:. Jako człowiek-orkiestra, TFUrcom będzie akompaniował Kulik. Pozdrófki Jadzia PS jakby nie patrzeć, to właśnie kryje się za wypowiedzią Tomka, a szczególnie za słowami 'przygotowujemy' i 'trwa redagowanie tekstów' :flesje: .

Drodzy uczestnicy wycieczki, po burzliwej naradzie z komandirem Kulikiem (do konsensusu jak zwykle doszło, ponieważ obie strony wykazały się nadzwyczajną kompromisowością :icon_razz: ), ośmielam się przypomnieć, że jeśli okaże się, że dysponujemy nadwyżką pokoi, czy łóżek i nie zrezygnujemy z nich na trzy, cztery dni przed naszym wyjazdem to będzie trzeba za nie płacić*. Wówczas optymalizacja kosztów , Szanowny Panie Pietro, trochę nie wyjdzie :banghead: . *informacja pochodząca od Pana z Motelu Korona, znanego tu jako "typ" pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia Jadzia ps przygarnę się jako plecak, bo chyba podpadłam po naradach właścicielowi mojego bagażnika :flesje: