A wiec sprawa wygląda tak… Mam Hondę MT8 rocznik bodajże ’88 / ’89 (nie mogę odczytać). Zawsze przed jazdą rozgrzewam silnik ok. 5 min. No i gdy zaczynam jechać, po około 500 metrach moto mi gaśnie... Próbuje go odpalić i nic. Dopiero po 10 min gdy silnik trochę się ochłodzi, zapala. Jadę dalej i znowu to samo!!! Moto gaśnie i kolejne 10 min z głowy. I tak w kółko... :icon_rolleyes: Nie mam zielonego pojęcia co się dzieje. Tydzień temu zostały wymienione wszystkie oleje. Nie znam się za bardzo na mechanice motocyklowej, więc proszę nie mieć do mnie pretensji, że nie wiem o co chodzi. :crossy: PS. Tylko nie mówcie, że tak się dzieje, bo moto jest już za stare. :bigrazz: Niech jeszcze wytrzyma ten sezon, bo mam zamiar kupić na koniec tego roku nowe moto... :icon_rolleyes: :banghead: Z góry wielkie dzięki za pomoc!!