A ktoś ma doświadczenie z pasami dla dzieci? Oczywiście fotelik wydaje mi się lepszym rozwiązaniem, ale pasy są dużo tańsze, więc się zastanawiam jak się one mają do fotelika. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Do tej pory na Majesty bardzo wygodnie było wozić dziecko przed sobą. Nogi na tunelu centralnym moje nogi i ręce dookoła, w razie ostrego hamowania lądowanie na kierownicy. To wszystko uznałem za względnie bezpieczne. Teraz po przesiadce na Deauville już wolał bym dziecko za sobą i dlatego drążę temat obliczone na lukakatorze