dgree Opublikowano 19 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2003 1) jak odpalacie swoje mz? ja : 3 niepelne kopniecia na ssaniu, wlaczam zaplon i bez ssania ladnie zapala(z 1szego).. jak cieply silnik(nielatany przez np 15minut) to bezproblemu,bez ssania,jak dluzej postoi,ale nieostygl bardzo to jedno niepelne kopniecie na ssaniu i pozniej bez ssania zapala z 1szego.2) ostatnio,jak zapale silnik na zinmo to musze go przez 2-3minuty "przypilnowac gazem" tzn ok 2tys.obr i jest dalej ok, jak odpale i odrazu(jak sie uda ruszyc) to moja eta prawie nielata....czy to kwestja splyniecia paliwa do gaznika? czy ustawienia?a moze swieca? w kazdym razie po tych 2 minutach puszczam manetke i sobie spokojnie chodzi i niezgasnie i mozna jechac(oczywiscie delikatnie jak juz,bo nielatam na zimnym) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domel Opublikowano 19 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2003 Ja odpalam w sumie z reguły tak jak ty.Zimny silnik-kilka kopnieć na ssaniu i dopiero włączam zapłon.Jak jest dobry akumulator to raczej nie trzeba się tak bawić i po prostu odpalić z ssania.Na ciepłym silniku jak krótko jest nieużywany to po prostu kopie i z reguły za 1-2 odpala :notworthy: Odrazu po odpaleniu też nie chodzi mi tak jak powinna i dopiero po krótkim rozgrzaniu jedzie normalnie.Szkoda że w gażniku nie ma takiego normalnego ssania,które zwiększałoby troche obroty a tak trzeba je podtrzymywać manetką :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@łpa Opublikowano 19 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2003 Niewiem po co tak kombinujecie silnik mz ma palic bez zadnego problemu ja to robie tak:1. jak silnik jest zimny to włanczamy zapłon, zaciagamy ssanie i kopie z reguły za 2-3 odpali.2. jak silnik był niedawno zgaszony i chcemy go ponownie uruchomic to bez zadnego ssania tylko włanczamy zapłon i kopiemy powinien wziac za 1 ewentualnie za 2.3. jak silnik był juz zagrzany ale poszlismy np do kobiety a ta wizyta sie troszke przedłuzyła to włanczamy zapłon zaciagamy ssanie i powinien wziac za 1-2 . Pozdro @ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość art Opublikowano 19 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2003 O odpalaniu mz-tek poczytajcie na www.mz251r.zsbo.gda.plPozdro art Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barthazz Opublikowano 21 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2003 Ja swoją odpalam zawsze tak:- gdy jest zimny silnik to ssanie, włączam zapłon, i zawsze za drugim razem już chodzi. Później jeszcze kilka sekund na ssaniu i trochę gazu dodaję (żeby nie zgasł)- każde następne odpalanie to poprostu zapłon i za pierwszym już pali, a gdy na dworze jest ciepło (np. w sierpniu) to jeszcze na drugi dzień odpalam bez ssania (cały czas mam otwarty kranik więc nawet nie musi na nowo benzyna nalecieć - zamykam go tylko na zime) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@łpa Opublikowano 22 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2003 Ja na twoim miejscu bym zamykał kranik bo kiedys robiłem tak jak ty i w nocy nizauwarzyłem ze sie pływak sawiesił. Rano wchodze do garazu a tam smierdzi bezyna, podmotorem plama uciekło mi całe paliwo dobrze ze miałem tylko 1L. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 22 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2003 Ja tez nie robie zadnych specjalnych czarow przy odpalaniu.Jak jest zimny to na zaciagnietym ssaniu kopie ze 3 razy i moto chodzi.Jak jest zimny to bez ssania kopie raz i mozna jechac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viperPL Opublikowano 22 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2003 Jak jest *zimny* to na zaciagnietym ssaniu kopie ze 3 razy i moto chodzi.Jak jest *zimny* to bez ssania kopie raz i mozna jechac. :notworthy: oj oj chyba jednak czary mary :notworthy: :) :) :) niech zyją czarownice:) :D !!!!!!!!!! i babajagi :D))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 22 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2003 Faktycznie wyszly z tego czary ktore chyba prawdziwy kropelka-czarownik by zrozumial:)Juz podaje wersje oficjalna-bez specjalnych kodow i zaklec:)))))Jak jest zimny to na zaciagnietym ssaniu kopie ze 3 razy i moto chodzi.Jak jest CIEPLY to bez ssania kopie raz i mozna jechac.I to na tyle:)Pozdrawiam wszystkich czarodzieji i magow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzych_Olsztyn Opublikowano 4 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2004 ja u siebie mam podobnie ze jak odpale do chce mi zgasnac wiec kilka razy daje wiecej gazu i jak juz rozgrzana troche to ruszam. tylko dzisiaj np jak sie zatrzymalem na takiej gorce zeby sobie na jezioro popatrzec i osapnac troche po godzince krazenia po moim osiedlu bylko tylko 12 stopni i tak z 10 minut stalem to potem odpalic nie moglem cosik :) no ale bylem na gorce to z 2 zapalila elegancko chyba za mocno sie wychlodzila bo wiatr byl calkiem spory i ja przylałem troche bo bez ssania kopalrem a potem i z ale jak juz odpalilrem to rakieta :) POzdrowy wszystkim czarownikom a zzimna zwykle z raz przepompowuje a potem przekrecam kluczyk na zaplon i pali zwykle z 1 kopa narka 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.