Utrata prawa jazdy - pomocy! (nie motocyklowe, a samochodowe)

[ks-rider]

...on twierdził ze rozmawiał z prawnikiem i on powiedział że punkty na B nie wpływaja na inne kategorie, i że moga mu zabrać tylko kategorię B (jeśli punkty złapał sam. osobowym) i że po zabraniu kat B musi ją ponownie zdać, i wyższe kategorie nie są utracone. czy to prawda?

 

 

Wez poprawke, ze nikt Ci prawdy nie powie. jak juz mial papuge to wiedzial dlaczego. W pewnych wypadkach moze zostac mu zabrane PJ kat. B

 

C dostal bo wydaje mi sie, ze papuga uderzyl w " jedyny zywiciel rodziny " lub podobny §.

 

Nie rozumiem podejscia niektorych iz pil == morderca i najlepiej aby odsiadywal dozywocie w wiezieniu o zaostronym rygorze. A sami jedza na bani nawet o tym nie wiedzac bo sadza iz po 12h nie maja alkoholu we krwi, no coz nalezy im zyczyc aby zostali zlapani, stracili prace, rodzine i dziewictwo to moze inaczaj by patrzyli na tzw. szczegoly tego ze alkomat wykazal. Poza tym niektorzy idealnie trzezwi sa bardziej niebezpieczni na drodze niz spokojnie jadacy pijak. Ot i moje zdanie.

 

no nie przesadzajmy, wystarczy, ze prawo bedzie przestrzegane, chociaz rozpietosc kar moze byc duuuuuza.

 

Co z tego, ze pijany moze jechac lepiej, ( moj byly szef mowil, ze jezdzi po flaszce Whisky lepiej niz kursanty ) ale czy o to chodzi ?

 

Zasada prosta piles nie jedz jedziesz nie pij.

 

:)

[PaleSatan]

Nie rozumiem podejscia niektorych iz pil == morderca

A jak nazwiesz kogos kto na bani wsiada za kolko i uwaza ze wszystko OK. Albo taki co ostro chlal i na nastepny dzien mysli ze z rana juz jest OK ? A pozniej tlumaczenie sie ze to wczoraj pil i nie wiedzial ze jeszcze ma %?

 

 

Zasada prosta piles nie jedz jedziesz nie pij.

 

:icon_mrgreen:

I tego nalezy sie bezwzglednie trzymac

Edytowane 13 Stycznia 2008 przez PaleSatan

[G3d]

Nie rozumiem podejscia niektorych iz pil == morderca

 

Ja natomiast doskonale rozumiem.

Wole chodzic i mowic o tym zanim ten typ rozjedzie mi kogos z rodziny.

Jezeli ty wolisz nawrocic sie na ostre karanie picia za kolkiem po tym jak ktos z twoich znajomych zginie to zycze szczescia.

G3d

[kuba_195]

ja jestem zdania piłeś nawet łyk nie prowadzisz. inna sprawa to jazdana naastępny dzień po imprezie. niby człowiek śpi i trzeźwieje ale, właśnie, nie zawsze człowiek wie czy ma coś we krwi.... choć sie czuje ale... myśle że w takim wypadku powinno sie zaiwestować w alkomat... ja nigdy nie tykam alkocholu jak mam jechać, za dużo mam kategori do stracenia(nie chwale sie:):icon_twisted:

PIŁEŚ NIE JEDŹ!!!