Gość omek Opublikowano 27 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2003 mam problem ze stacyjką? kupiłem simsona s51 i po roku czaasu zobaczylem ze mam staacyjke wiec przekrecilem srubokrętem stacyjke i puzniej spowrotem dałem na to samo miejsce i juz nie chce odpalic.Prubowalem przekręcać na ruzne i miejce i nie pali i nie ma iskry. więc- Kupiłem nową stacyjke ta tez nie chce odpalic co to moze byc . puzniej zobaczyłem ze akumulator jest rozładowany i podłonczylem go do(no do tego co ładuje akumulator)i juz ładuje sie 4 dni i nie chce sie naładowac .Moze jakies zwarcie było i akumulator nie dziala?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seba Opublikowano 27 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2003 Akumulator nie ma nic wspólnego z zapłonem. A co do stacyjki Najpierw odłącz od stacyjki brązowy kabel idący na mase. Nie pamiętam numeru złącza i nie mogę go sprawdzić teraz. Jest to wsuwka po lewej stronie jak spojżysz na stacyjkę od przodu. Jak nie to upewnij się czy przewód brązowo biały idący z silnika do stacyjki i ze stacyjki do cewki nie styka się z masą. Jak nie to odłącz dwa kable brązowo białe od stacyjki (u góry stacyjki) takie z podwójnego złącza i połącz je bezpośrednio ze sobą tak aby nie dotykały stacyjki. Jeśli nadal nie ma iskry to nie jest to wina stacyjki. Napisz jaki rezultat to będziemy myśleć dalej :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość omek Opublikowano 30 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2003 nadal nie ma iskry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seba Opublikowano 30 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2003 nadal nie ma iskryTeraz idziesz od świecy, wzdłuż wszystkiego co związane z zapłonem, czyli: Domyślam się, że nie masz iskry na świecy, czyli ściągasz końcówkę z przewodu i sprawdzasz iskrę na przewodzie (ten gruby "wysokiego napięcia") przykładając go do silnika w odległości 2 - 5 mm. Obracasz starter i powinna być iskra. Przydały by się dwie osoby, bo ciężko jest nacisnąć rozrusznik i jednocześnie utrzymywać odległość kabla. Jak jest iskra to wniosek oczywisty. Jak nie to odkręcasz przewód od cewki zewnętrznej (ta pod bakiem). Są dwa, jeden idzie na masę, drugi powinien być brązowo biały. Sprawdzasz iskrę na tym kablu lecz teraz trzeba inaczej, najpierw naciskasz starter a potem gdy wał się jeszcze obraca dotykasz kablem do masy (nie zbliżasz, a dotykasz). Powinno zaiskrzyć i trasnąć donośnie. Jak nie to próbuj jeszcze raz, a nawet kilka razy (trzeba dotknąć masy w odpowiednim momencie, a to może nie udać się za pierwszym razem). Jak jest iskra to winna "grucha" cewka znaczy się :D Jak nie to powyższą czynność wykonujesz w taki sam sposób z kablem brązowo białym wychodzącym bezpośrednio z silnika. Jak zaiskrzy porządnie to MUSI być jakieś zwarcie gdzieś na drodze silnik-cewka lub zrąbany jest moduł zapłonowy (o ile taki masz). Jeśli nadal nie ma iskry to zaglądamy pod prawy dekiel. Dwa wyjścia: albo masz elektronika, albo masz zwykłego. Jeśli za kołem zamachowym jest u góry po lewej przerywacz iskrownika (platynki), a po prawej jest kondensator (taki walec do którego dochodzą trzy kable - to znaczy, że masz zwykłego. Jeśli nie ma platynek ani kondensatora, a zamiast nich jest impulsator to znaczy, że masz elektronika. Jeśli tak to masz również wspomniany wcześniej moduł zapłonowy (taka kostka w schowku). ELEKTRONIK - ja odpadam. Nigdy takiego nie miałem, ani nie naprawiałem ZWYKŁY - sprawdź czy kable na platynkach i na kondensatorze nie są poodkręcane / poodrywane.Sprawdź czy kable kondensatora (te trzy na jednej śrubie) nie obcierają o koło zamachowe. Zdarza się to dość często. jeśli nie obcierają to sprawdź platynkiObracaj kołem zamachowym i patrz się na platynki. Jedno ramie powinno się podnosić i opuszczać rozwierając i zamykając tym samym metalowe styki. Jeśli się nie otwierają to regulacja. Jeśli się otwierają to myślimy dalej. REGULACJA - odkręcasz (luzujesz, ale nie wyjmujesz) śrubkę mocującą platynki do ich "podłoża" i przesuwasz je śrubokrętem, który należy zaczepić o dwa wypusty w blaszce platynek i o wypust w iskrowniku. Jeśli styki są już rozwarte to szukasz (obracając wałem) takiego położenia w którym przerwa jest największa. Teraz znowu regulujesz przerwę tak aby wynosiła mniej więcej 0,4 mm. Na razie zrób to "na oko", a potem poprawisz. Teraz sprawdź iskrę. Mam nadzieje, że jest bo w przeciwnym razie będzie poważny problem. Jeśli nie ma to trzeba sprawdzić stan styków przerywacza. Otwórz przerywacz najmocniej jak tylko się da i przyjżyj się powierzchnom styków (wskazana latarka). Jeśli są na nich białe plamy to wymiana lub szlifowanie. Jeśli powierzchnie są ładne to możesz się spodziewać zwarcia z tyłu iskrownika lub uszkodzenia cewki wzbudzeniowej, kondensatora, lub platynek. Od tego momentu potrzebne są już specjalistyczne narzędzia. Zanim będe pisał dalej odpisz mi jakie efekty dały dotychczasowe próby, napisz czy masz elektronika czy zwykłego i napisz jakimi narzędziami dysponujesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.