Skocz do zawartości

Pierwszy MOTO. słyszałem i ogladałem poary na TVN TURBO


dandi83
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Bo tu jest mnowstwo moralizatorow. znow rozpoczales wojne :icon_mrgreen: Ja wedlug nich naleze do takich pizdioszkow co kupuja duza pojemnosc zeby sie lansowac lub czerpac przyjemnosc z mycia mego sciga patrzac na niego albo naleze do tej grupy ktora nie przezyje sezonu. Zaczalem od litra i nie zaluje tego. Wiem ze taka 250, 350, 500 by mi sie znudzila po miesiacu. A zachowan bym sie uczyl i na tym i na tym w takim samym czasie, a nawet uwazam ze na wiekszej pojemnosci, jesli ktos ma smykalke do jazdy to nauczy sie szybciej roznych zachowan np. tanczenie dupy, albo stawianie na kolo, bo taki swiezak dochodzi powoli do wszystkiego jesli podchodzi z respectem, a ktos sie przesiadzie z 350, 500 na 1000 lub 600 i mimo ze dobrze jezdzi nie wypracowanych zachowan przy takich sytuacjach, i wlasnie wydaje mi sie ze to wlasnie on bedzie bardziej cisnac po kupnie sciga wiekszej pojemnosci. Znow sie rozpeta buza, ale kazdy moze wyrazac swoje zdanie. NIE DORADZAM zeby nie bylo.

Edytowane przez badstuff
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze jestes profesjonalista i to sie ceni... kolejny + zaczynania od wiekszejpojemnosci moze nie litr bo to potega w dodatku r1 czy gsx r1000 ale koles ktory jezdzi na komarku kolejno jawie po jakies 400 wydaje mu sie ze dosiadzie litra w postaci r1 i jest mondrzejszy od maszyny... jak to sie konczy kazdy wie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Ja wedlug nich naleze do takich pizdioszkow co kupuja duza pojemnosc zeby sie lansowac lub czerpac przyjemnosc z mycia mego sciga patrzac na niego...

 

Mnie prosze do tego wora nie wrzucac, Kupuje sie albo to na co kogos stac albo to co sie podoba.

 

...Zaczalem od litra i nie zaluje tego.

 

no na razie moze nie, co nie znaczy, ze jeszcze nie bedziesz :icon_rolleyes: Moze w przyszlosci. Zaczynalem od 600 i 86 KM i dzisiaj mowie , ze mniejsza pojemnosc byla by na poczatek duuuuuuuuuzo lepsza. No coz mieczak jestem :icon_rolleyes: .

 

Wiem ze taka 250, 350, 500 by mi sie znudzila po miesiacu.

 

Bo nie masz pojecia o jezdzie. Z jakiej pojemnosci wycisniesz "wszystkie soki" wczesniej, ze 125, 250, 500 - tki czy z litra ? Prowadzac jaki pojazd, jakiej pojemnosci mozesz mogl bardziej skupiac sie na szlifowaniu techniki jazdy a nie obawiac sie o ewentualne popelnieniu bledu ? Osmiele sie stwierdzic, ze na stan dzisiejszy nie bedziesz w stanie zapanowac nad otwarta 125 - tka ( ca. 30 KM ) na wysokisz obrotach. Mowa tu nie o prostej tylko o trasie na ktorych masz sporo winkli. Zdajesz sobie z tego sprawe, ze wieksza czesc malolatow z tego forum ktora przejezdzila jeden sezon na takich 125 - tkach jeszcze w przyszlym sezonie na takiej zawinklowanej trasie spusci i lanie jakiego nie zapomnisz do konca zycia ?

 

A zachowan bym sie uczyl i na tym i na tym w takim samym czasie, a nawet uwazam ze na wiekszej pojemnosci, jesli ktos ma smykalke do jazdy to nauczy sie szybciej roznych zachowan...

 

Taaaaak uczylbys sie, to prawda, tylko, ze Twoja psychika blokuje to uczenie bo wlasnie masz swiadomosc, ze posiadasz pod dupka niebezpiecznego litra. Widziszsz w nauce jazdy caly pic polega na wykluczeniu streßu ktory blokuje "wolny przeplyw" w osrodku myslenia :biggrin: . A to wlasnie Ty sam sobie ograniczasz i blokujesz. I owszem mozesz to robic, nikt CI tego nie zabrania. Tylko nie Pitol , ze zajmie Ci to tyle samo czasu bo pierdoly oppowiadasz ! Jaka jest kolej nauki dziecka ? Najpierw bieganie czy najpierw raczkowanie ?

 

jesli ktos ma smykalke do jazdy to nauczy sie szybciej roznych zachowan np. tanczenie dupy, albo stawianie na kolo, bo taki swiezak dochodzi powoli do wszystkiego jesli podchodzi z respectem,

 

Juz widze jak TY to robisz :icon_mrgreen: z Twoim przebiegiem 1000 KM, wez sie nie osmieszaj. :banghead:

 

a ktos sie przesiadzie z 350, 500 na 1000 lub 600 i mimo ze dobrze jezdzi nie wypracowanych zachowan przy takich sytuacjach,

 

Ten kto przesiada sie z mniejszej pojemnosci na wieksza przezyl juz raczej troche sytuacji, osmiele sie twierdzic, ze raczej wiekszosc tych sytuacji wziela sie w momencie uzytkowania moto wlasnie na "wysokich obrotach" ( Przy normalnych obr. raczej zadko zdarzaja sie extramalne sytuacje :smile: )

 

I nie mow prosze o wypracowaniu zachowan przy jakichs sytuacjach bo trafiasz ta wypowiedzia jak panu Bogu kula w plot. Po pierwszym uslizgu przedniego kola

podczas hamowania lub innych sytuacjach zrozumiesz doopiero o czym mowa, tak jak o tych oponach :icon_mrgreen:

 

Podsumowanie:

 

Jezeli Ty zaczales od litra to Twoj cyrk i Twoje malpy. Basta ! Ja Ci tego nie zaluje, malo tego zycza i abys zawsze mial szeroka droge i calo i zdrowo wrocil do domu.

 

Tylko prosze nie wysowaj swoich dziwnych teori na temat nauki jazdy na litrze bo to raczej nie Twoja dzialka. A forum czytaja nie tylko ludzie ktorzy maja "olej w glowie" i czynisz im " niedzwiedzia przysluge "

 

 

widze ze jestes profesjonalista i to sie ceni... kolejny + zaczynania od wiekszejpojemnosci moze nie litr bo to potega w dodatku r1 czy gsx r1000 ale koles ktory jezdzi na komarku kolejno jawie po jakies 400 wydaje mu sie ze dosiadzie litra w postaci r1 i jest mondrzejszy od maszyny... jak to sie konczy kazdy wie...

 

Nie lykaj wszystkiego jak mlody pelikan Osmiele sie wystawic teze, ze ktos kto przejechal 1000 kilometrow napewno profesjonalista nie jest.

 

W jakiej czesci Chicago "livujesz" ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedz mi jakie poprawne reakcje masz na mysli? Nie ma tutaj zadnej zaleznosci od tego czy ktos nauczy sie lepiej szybciej hamowac na 500 czy 600, czy tego jak bedzie skladal sie w zakrety. Dokladnie tak samo sie nauczy w takim samym czasie, bedzie musial zahamowac bez wzgledu na to czy bedzie to 500 czy 600, czy 1000, z tym ze w wiekszych motocyklach ma 2 duze tarcze, a nie 1... wiec logicznie myslac wyhamuje szybciej. Jak bedie mial sie wypieprzyc z jakiegos powodu to i tak sie wypieprzy... nie ma to znaczenia na jakim motocyklu, jak czegos nie opanuje, nie nauczy sie, nie dowie sie, to bez wzgledu na pojemnosc bedzie lezal. Co do napraw, to wystarczy zalozyc crash pady / klatke i naprawy sa minimalne.. jesli mowimy o podst. bledach swiezakow... bo jesli ma to byc dzwon to bez wzgledu na pojemnosc straty duze.

Wszystkie swiezaki ktore poznalem zawsze na poczatku jezdza wolno dopoki nie poczuja sie pewniej, nie wyczuja maszyny, nie oswoja sie z jazda... wiec jesli beda mialy paciaka na zakrecie to bez wzgledu na poj. efekt ten sam... chyba ze mowimy o lanserach, bezmozgach ktorzy chca poprostu sporta ogien i dluga :icon_rolleyes: ale nie rozwazamy ich przypadkow bo cokolwiek nie kupia to efekt ten sam :smile:

PS: Mozna sie spierac dlugo i jestem w stanie odeprzec wasze argumenty racjonalnie popartymi przykladami. Nie mniej jedank nie mam czasu bo zapracowany czlowiek jestem :icon_rolleyes:

 

Moje ostateczne stanowisko:

Dla wszystkich: 500tki, SV650, ER6F,Bandit,

Jak masz olej w glowie: kazda 600tka

Ja naprzykład jezdze swoja cagiva juz 3 lata i nauczyłem sie pewnych reakcji np jak wybiegnie mi jakies zwierze pdzed kolo to nie wciskam na maxa hamulcow tylko tak zeby koła sie nie zablokowały i staram sie omijac przeszkode odruchowo albo przymam palce na przednim heblu dla szybszej reakcji to chyba oto chodzi :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...albo przymam palce na przednim heblu dla szybszej reakcji to chyba oto chodzi :P :smile:

 

Uwazaj tylko jak bedziesz musial maprawde docisnac klamke hamulca zebys nie przykleszczyl sobie palcow. Poza tym pozostale palce lezace na manetce gazu moga uniemozliwic Ci pelne hamowanie.

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otoż to :P chociaz chyba lepiej czasami mocniej przyhamowac i ominac zwierzaka z mniejsza V ? Nigdy nie wiadomo co mu odbije... a spotkanie moze byc bolesne :D znawca nie jestem, ale tak mi sie wydaje ze byloby rozsadniej

 

:) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obecnie mam zx10r - drugi sezon, wczesniej 3x600cc. Do nauki jazdy nie nadaje sie zaden z nich. Jak umiesz jechac na wprost i sie nie wywracac :D to 600cc jest okej. Litr jest zajebisty ale trzeba nauczyc sie go kontrolowac. Ja w kazdym razie kawe trzymam jeszcze nastepny rok a potem kupuje zx6r 2009. Zalety szescsetki docenia sie dopiero po przesiadce z litra. Motocykl zajebiscie łatwo sie prowadzi super skręca, stabilnie jedzie w pochyleniu i mozna odwijac na torze bez obawy ze zaraz zakonczysz zabawe slicznym highslidem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie prosze do tego wora nie wrzucac, Kupuje sie albo to na co kogos stac albo to co sie podoba.

no na razie moze nie, co nie znaczy, ze jeszcze nie bedziesz :D Moze w przyszlosci. Zaczynalem od 600 i 86 KM i dzisiaj mowie , ze mniejsza pojemnosc byla by na poczatek duuuuuuuuuzo lepsza. No coz mieczak jestem :icon_biggrin: .

Bo nie masz pojecia o jezdzie. Z jakiej pojemnosci wycisniesz "wszystkie soki" wczesniej, ze 125, 250, 500 - tki czy z litra ? Prowadzac jaki pojazd, jakiej pojemnosci mozesz mogl bardziej skupiac sie na szlifowaniu techniki jazdy a nie obawiac sie o ewentualne popelnieniu bledu ? Osmiele sie stwierdzic, ze na stan dzisiejszy nie bedziesz w stanie zapanowac nad otwarta 125 - tka ( ca. 30 KM ) na wysokisz obrotach. Mowa tu nie o prostej tylko o trasie na ktorych masz sporo winkli. Zdajesz sobie z tego sprawe, ze wieksza czesc malolatow z tego forum ktora przejezdzila jeden sezon na takich 125 - tkach jeszcze w przyszlym sezonie na takiej zawinklowanej trasie spusci i lanie jakiego nie zapomnisz do konca zycia ?

Taaaaak uczylbys sie, to prawda, tylko, ze Twoja psychika blokuje to uczenie bo wlasnie masz swiadomosc, ze posiadasz pod dupka niebezpiecznego litra. Widziszsz w nauce jazdy caly pic polega na wykluczeniu streßu ktory blokuje "wolny przeplyw" w osrodku myslenia :banghead: . A to wlasnie Ty sam sobie ograniczasz i blokujesz. I owszem mozesz to robic, nikt CI tego nie zabrania. Tylko nie Pitol , ze zajmie Ci to tyle samo czasu bo pierdoly oppowiadasz ! Jaka jest kolej nauki dziecka ? Najpierw bieganie czy najpierw raczkowanie ?

Juz widze jak TY to robisz :notworthy: z Twoim przebiegiem 1000 KM, wez sie nie osmieszaj. :icon_eek:

Ten kto przesiada sie z mniejszej pojemnosci na wieksza przezyl juz raczej troche sytuacji, osmiele sie twierdzic, ze raczej wiekszosc tych sytuacji wziela sie w momencie uzytkowania moto wlasnie na "wysokich obrotach" ( Przy normalnych obr. raczej zadko zdarzaja sie extramalne sytuacje :notworthy: )

 

I nie mow prosze o wypracowaniu zachowan przy jakichs sytuacjach bo trafiasz ta wypowiedzia jak panu Bogu kula w plot. Po pierwszym uslizgu przedniego kola

podczas hamowania lub innych sytuacjach zrozumiesz doopiero o czym mowa, tak jak o tych oponach :notworthy:

 

Podsumowanie:

 

Jezeli Ty zaczales od litra to Twoj cyrk i Twoje malpy. Basta ! Ja Ci tego nie zaluje, malo tego zycza i abys zawsze mial szeroka droge i calo i zdrowo wrocil do domu.

 

Tylko prosze nie wysowaj swoich dziwnych teori na temat nauki jazdy na litrze bo to raczej nie Twoja dzialka. A forum czytaja nie tylko ludzie ktorzy maja "olej w glowie" i czynisz im " niedzwiedzia przysluge "

Nie lykaj wszystkiego jak mlody pelikan Osmiele sie wystawic teze, ze ktos kto przejechal 1000 kilometrow napewno profesjonalista nie jest.

 

W jakiej czesci Chicago "livujesz" ?

 

:crossy:

O moj ulubieniec sie odezwal :clap: Za to ja przyjmouje Twoje wypowiedzi jak mlody pelikan... Juz nie chce mi sie z Toba dyskutowac, a uwiesz mi ze wlasnnie po tym 1000km juz nie raz mi dupka zaanczyla i bardzo to lubie. To ze Ty bys sie uczyl opanowywac sprzet ruski rok nie znaczy ze aazdy tak ma. Konec basta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie prosze do tego wora nie wrzucac, Kupuje sie albo to na co kogos stac albo to co sie podoba.

no na razie moze nie, co nie znaczy, ze jeszcze nie bedziesz :D Moze w przyszlosci. Zaczynalem od 600 i 86 KM i dzisiaj mowie , ze mniejsza pojemnosc byla by na poczatek duuuuuuuuuzo lepsza. No coz mieczak jestem :icon_biggrin: .

Bo nie masz pojecia o jezdzie. Z jakiej pojemnosci wycisniesz "wszystkie soki" wczesniej, ze 125, 250, 500 - tki czy z litra ? Prowadzac jaki pojazd, jakiej pojemnosci mozesz mogl bardziej skupiac sie na szlifowaniu techniki jazdy a nie obawiac sie o ewentualne popelnieniu bledu ? Osmiele sie stwierdzic, ze na stan dzisiejszy nie bedziesz w stanie zapanowac nad otwarta 125 - tka ( ca. 30 KM ) na wysokisz obrotach. Mowa tu nie o prostej tylko o trasie na ktorych masz sporo winkli. Zdajesz sobie z tego sprawe, ze wieksza czesc malolatow z tego forum ktora przejezdzila jeden sezon na takich 125 - tkach jeszcze w przyszlym sezonie na takiej zawinklowanej trasie spusci i lanie jakiego nie zapomnisz do konca zycia ?

Taaaaak uczylbys sie, to prawda, tylko, ze Twoja psychika blokuje to uczenie bo wlasnie masz swiadomosc, ze posiadasz pod dupka niebezpiecznego litra. Widziszsz w nauce jazdy caly pic polega na wykluczeniu streßu ktory blokuje "wolny przeplyw" w osrodku myslenia :banghead: . A to wlasnie Ty sam sobie ograniczasz i blokujesz. I owszem mozesz to robic, nikt CI tego nie zabrania. Tylko nie Pitol , ze zajmie Ci to tyle samo czasu bo pierdoly oppowiadasz ! Jaka jest kolej nauki dziecka ? Najpierw bieganie czy najpierw raczkowanie ?

Juz widze jak TY to robisz :notworthy: z Twoim przebiegiem 1000 KM, wez sie nie osmieszaj. :icon_eek:

Ten kto przesiada sie z mniejszej pojemnosci na wieksza przezyl juz raczej troche sytuacji, osmiele sie twierdzic, ze raczej wiekszosc tych sytuacji wziela sie w momencie uzytkowania moto wlasnie na "wysokich obrotach" ( Przy normalnych obr. raczej zadko zdarzaja sie extramalne sytuacje :notworthy: )

 

I nie mow prosze o wypracowaniu zachowan przy jakichs sytuacjach bo trafiasz ta wypowiedzia jak panu Bogu kula w plot. Po pierwszym uslizgu przedniego kola

podczas hamowania lub innych sytuacjach zrozumiesz doopiero o czym mowa, tak jak o tych oponach :notworthy:

 

Podsumowanie:

 

Jezeli Ty zaczales od litra to Twoj cyrk i Twoje malpy. Basta ! Ja Ci tego nie zaluje, malo tego zycza i abys zawsze mial szeroka droge i calo i zdrowo wrocil do domu.

 

Tylko prosze nie wysowaj swoich dziwnych teori na temat nauki jazdy na litrze bo to raczej nie Twoja dzialka. A forum czytaja nie tylko ludzie ktorzy maja "olej w glowie" i czynisz im " niedzwiedzia przysluge "

Nie lykaj wszystkiego jak mlody pelikan Osmiele sie wystawic teze, ze ktos kto przejechal 1000 kilometrow napewno profesjonalista nie jest.

 

W jakiej czesci Chicago "livujesz" ?

 

:crossy:

 

ks-rider bardzo sluszna uwaga duzo osob powinno to zapamietac, ze przesiadajac sie z mniejszej pojemnosci i odkrecaniu na niej przezyjemy sporo stresujacych sytuacji dzieki czemu moze gdy nas pokusi odkrecic na czyms wiekszym uda sie wyratowac.Zaraz ktos sie odezwie, ze na poczatku bedzie jezdzil ostroznie, ale kazdego kusi.A odkrecajac na 125 predzej sie wyratujesz niz na 500.Ja zaczynalem od 50 przez 125, 150, 350, 400,600 i 750 i nie zaluje, choc mam kolegow co wskakiwali odrazu na 600, ale pozniej na ulicy wychodzilo wszystko, bardzo dobrze jezdza, ale nie spotkalo ich jeszcze spory niemilych rzeczy na drogach, a wlasnie hamstwo, niebeznpieczne sytuacje i bujna wyobraznia kierowcow uczy jezdzic, bo nie sztuka jest wziac na zx14 i jechac powoli po prostej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Juz nie chce mi sie z Toba dyskutowac,

 

No nikt i przeciez nie kaze, he he,

 

a uwiesz mi ze wlasnnie po tym 1000km juz nie raz mi dupka zaanczyla

 

Wierze Ci na slowo :D i wcale nie musisz mnie o tym przekonywac :icon_biggrin: Z pewnoscia po tysiacu km wychodzisz juz z kazdego zakretu powerslid'em :notworthy: Pytanie tylko jak dlugo ?

 

i bardzo to lubie.

 

No a co masz bidaku powiedziec ? :notworthy: Ze nie masz kontroli nad sprzetem ? :notworthy: Nie potrafisz sie nim obsluzyc ? :icon_eek:

 

No lepszego dowodu bezradnosci podac nie mogles :banghead: I o to chodzilo. :crossy: Zamiast klepac bzdury po klawiaturze zaloz kombi i idz posmigac , przyda Ci sie bardziej

 

 

To ze Ty bys sie uczyl opanowywac sprzet ruski rok nie znaczy ze kazdy tak ma. Konec basta.

 

Buhahahahhaa. No z Twojwj wypowiuedzi wynika, ze Ty juz masz tego litra opanowanego, ja bede sie niestety uczyl cale zycie - przynajmniej mam zamiar i mam tego swiadomosc, w przeciwienstwie - jezeli wiesz o co mi chodzi :clap:

 

Nie wstyydze sie przyznac, ze nie przychodzilo mi latwo, gdybys zaczal przy 40 - tce moze bys to latwiej zrozumial, he, he.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazaj tylko jak bedziesz musial maprawde docisnac klamke hamulca zebys nie przykleszczyl sobie palcow. Poza tym pozostale palce lezace na manetce gazu moga uniemozliwic Ci pelne hamowanie.

 

:D

 

Tutaj chyba się znów z Tobą nie zgodzę (ciekawe czy słusznie hihi).

Uważam, że trzymanie 2 palcy na klamce hamulca ma tylko plusy.

Pozwala na szybsza reakcję, zauważam niebezpieczeństwo i muszę hamować. Powinno się najpierw hamować delikatniej, więc moje dwa palce pozwalają mi tylko na takie hamowanie ze względu na ograniczoną siłę jaką mogę nimi działać na dźwignię hamulca. W tym czasie, kiedy hamuję tymi palcami delikatniej, motocykl ustawia się odpowiednio poprzez zmianę zawieszenia, opony łapią się nawierzchni, a w tym samym czasie pozostałe palce ściągam z manetki i przenoszę aby dołożyć więcej siły na klamkę hamulca (i cały ten czas wytracam prędkość).

 

A gdy wszystkie palce są na manetce: zauważam niebezpieczeństwo, przenoszenie wszystkich palcy na klamkę powoduje, że przez ten czas pomiędzy zauważeniem, a przeniesieniem ich nie dzieje się nic czyli nie hamuję. Potem nawet jeśli delikatnie hamuję to i tak nic to nie daje bo straciłem sporo czasu na zmianę położenia palcy, więc wypadałoby hamować ostrzej. Uślizg przedniego koła i leżę ;-)

 

Palce na klamce to doskonała rzecz, nie pozwolą mi gwałtownie zahamować, pomogą ułożyć motocykl do hamowania - zmniejszą ryzyko uślizgu, zwiększą moc hamowania, skrócą jego drogę.

Trzeba tylko miec obrze wyregulowane hamulce przednie tzn. nie mogą one łapać 1 cm od manetki, a wcześniej. Chyba też nie każdy motocykl się do tego nadaje.

 

Kolego badstuff, na winklach spokojnie weźmie Cię wielu na 125 i nie koniecznie tych, które mają po 30KM :-D

 

P.S. moto jedzie samo, wystarczy mu tylko nie przeszkadzać (moje ulubione powiedzonko zresztą hehe)

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj chyba się znów z Tobą nie zgodzę (ciekawe czy słusznie hihi).

 

He, he, mozesz sie nie zgodzic, nie w tym rzecz. Sa dwie szkoly jedna mowi to inna co innego. zecz jeszcze w tym czym sie jezdzi. W mojej poprzedniej " K " moglem hamowac jednym palcem - ze wzgledu na serwo. Dwa to sama dlugosc palcow i ustawienia odleglosci klamki hamulca od manetki rollgazu.

 

Tomak Kulik i KonoikKonik opisywali i dyskutowali na ten temat w temacie szkoly jazdy - hamowanie.

 

I wiesz mi, ze wcale sie nie gniewam :icon_mrgreen: wiesz chyba o co mi chodzi, he, he

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, he, mozesz sie nie zgodzic, nie w tym rzecz. Sa dwie szkoly jedna mowi to inna co innego. zecz jeszcze w tym czym sie jezdzi. W mojej poprzedniej " K " moglem hamowac jednym palcem - ze wzgledu na serwo. Dwa to sama dlugosc palcow i ustawienia odleglosci klamki hamulca od manetki rollgazu.

 

Tomak Kulik i KonoikKonik opisywali i dyskutowali na ten temat w temacie szkoly jazdy - hamowanie.

 

I wiesz mi, ze wcale sie nie gniewam :icon_mrgreen: wiesz chyba o co mi chodzi, he, he

 

:crossy:

 

Stary - kto w domu z tobą wytrzymuje? :banghead: Na każdy ku*wa temat masz coś do powiedzenia, co nie otworzę temat to już widzę tego power rangers w awatarze na jakiejś żółto - czarnej konstrukcji i się wkurwiam. Proszę wyjedź na wakacje bez komputera. Zrób to dla nas wszystkich :crossy: nikt nie zatęskni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary - kto w domu z tobą wytrzymuje? :crossy: Na każdy ku*wa temat masz coś do powiedzenia, co nie otworzę temat to już widzę tego power rangers w awatarze na jakiejś żółto - czarnej konstrukcji i się wkurwiam. Proszę wyjedź na wakacje bez komputera. Zrób to dla nas wszystkich :banghead: nikt nie zatęskni

 

Czy ktorys z userow pytal sie kto z Toba w domu wytrzymuje ? :crossy: Masz jakis problem ? Moze zaczniesz ogladac inne kreskowki, pozwoli Ci to moze dojrzec, ale tylko moze. :icon_mrgreen:

 

 

Twoj Avatar - Chec dowartosciowania sie i pokazania swiatu jaki kozak na torze jestes, o ile to w ogole Twoje.

 

Wyluzujn zwieracze bo i w PL i na forum demokracja jest. A zaden patrafian nie bedzie mi raczej dawal tipow co i kiedy mam robic, wszystko w swoim czasie. :crossy:

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sligier wypierdol go bo nie zdzierże, parę tysięcy osób ci podziękuje tylko zrób to szybko. Spam rajder się znalazł no żesz ku*wa zawsze ma coś do powiedzenia. :buttrock: I uważaj na słowa cieciu blady.

 

Wiesz jak sie rozdaje to trzeba umiec tez i przyjac :) w gebie widze mocny jestes. :icon_mrgreen:

 

A jak nie zdzierzysz to pusc w toalecie :notworthy:

 

zegnam

 

 

I troche kultury i innego doboru slow bo rodzicom wstyd przynosisz. :buttrock:

 

:banghead:

 

P.S. sorry za ot topic

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...