Skocz do zawartości

Prestroga dla kupujących moto od handlarzy.


Rekomendowane odpowiedzi

Otóż, od 1 stycznia tego roku jest obowiązek wpisywania danych sprzedającego oraz kupujacego w tzw. mały dowód (nawet polskie urzędy celne dostały taką notkę do strony niemieckiej).

 

Wiesz jak czytam co piszesz to zaczymnam sie zastanawiac czy Ty w ogole widziales na oczy ( bo nawet nie piszesz jak tzw. "maly dowod" w niem. sie nazywa ) albo Fahrzeugschein albo Zulassungsbescheinigung Teil I.

 

Ze niby kto to tam wpisuje i w ktorym miejscu ? Pewnie znowu cos mnie ominelo :buttrock:

 

Nie kupuje do chwili wyrejestrowania przez niemca i cala filozofia.

Przy okazji w Belgii ( i chyba w NL) nie ma dokumentu potwierdzajacego wyrejestrowanie.

 

Powiem tak, jezeli ktokolwiek zada odemnie wyrejestrowanie pojazdu a nie zadatkowal go conajmniej wysokoscia oplat za rejestracje, to trzeba byc naprawde latwowiernym aby najpierw wyrejestrowac a pozniej oczekiwac zaplaty.

 

:biggrin:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Postanowiłem napisać posta z przestrogą dla chcących kupić moto (samochód) od tzw. handlarza. Otóż dowiedziałem się niedawno o akcjach wydziału komunikacji. Generalnie chodzi o wydział w Sochaczewie ale chodzą słuch, że akcja ma sie mocno rozrosnąć na inne odziały...

Ale do rzeczy. Bardzo często zdarza się, nowi właściciele kupują pojazd od handlarza. Pojazd jest już w kraju a handlarz daje nam papiery do podpisania niby że to my osobiści nabyliśmy pojazd w Niemczech. Dostajemy (ew. piszemy na miejscu) umowę do której obok rzeczonego już Niemca dopisujemy siebie i składamy podpis. Idziemy z taką umową do Urzędu Komunikacji i rejestrujemy sobie nasz nowy nabytek. Niby wszystko się zgadza, poza jednym drobnym szczegółem. Na wymeldowaniu najczęściej widnieją dane "handlarza". A to już jest powód do wszczęcia postępowania karnego przeciw Wam. Tak się teraz dzieje w Sochaczewie. W tym momencie na komisariacie policji leżą dwie piramidki wniosków z Urzędu Komunikacji.

Sprawa jest o tyle ciężka do przełknięcia, że w celu weryfikacji umów powiadamiane są konsulaty w Niemczech. Sprawdzają one poprawność umów po stronie niemieckiej. Wiem, że to co napisałem może się wydać "trochę nieprawdopodobne" ale to prawda.

Odbyło sie kilka spraw sądowych przeciwko kupującym które w większości wypadków skończyły się WYROKAMI SKAZUJĄCYMI. Wyroki o których wiem to 3 miesiące w zawieszeniu za FAŁSZERSTWO DOKUMENTÓW. I są to w ogromnej większości osoby nieświadome, którym się wydaje że wszytko jest ok i nie robią nic złego (bo handlarz powiedział, że wszyscy tak robią).

 

Napisałem tego posta tak ku przestrodze. Być może ktoś planuje kupić moto sprowadzane z zagranicy. Może te informacji pozwolą uniknąć niepotrzebnych problemów.

 

Z radosnym pozdrowieniem

Sebastian

 

 

Otóż, od 1 stycznia tego roku jest obowiązek wpisywania danych sprzedającego oraz kupujacego w tzw. mały dowód (nawet polskie urzędy celne dostały taką notkę do strony niemieckiej).

 

Kolego to co tu naskrobales moze miec rece i kacze lapy ale chyba tylko w swiecie kaczora (n nie tylko Donalda ). Jezeli chodzi o Niemcy to brednie jakich malo. nie znasz w ogole realiow, o prawie w ogole juz nie wspomne. Nie wypowiedam sie co do Holandi..... am swoje przuypuszczenia ale to moja osobista sprawa.

 

Prosze Cie tylko o jedno jezeli nie masz o czyms zielonego pojecia to w przyszlosci na temat prawa i przepisow panujacych w Niemczech sie nie wypowiadaj. Jestes bowiem mniej niz niekompetentny.

 

Przepisy podane przez Ciebie NIE ISTNIEJA. Ponadto Polacy napewno nie bedo dyktowac Niemcom jaka maja prowadzic procedure rejestracji pijazdow i odwrotnie. Gdyby wprowadzic polski proces rejestracji w Niemczech to rozlozyl by on tutejsza gospodarke w miesiac.

 

z powazaniem

 

:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego to co tu naskrobales moze miec rece i kacze lapy ale chyba tylko w swiecie kaczora (n nie tylko Donalda ). Jezeli chodzi o Niemcy to brednie jakich malo. nie znasz w ogole realiow, o prawie w ogole juz nie wspomne. Nie wypowiedam sie co do Holandi..... am swoje przuypuszczenia ale to moja osobista sprawa.

 

Owszem, może i nie znam prawa. Nie jestem ani prawnikiem ani laweciarzem. Przekazuje tu tylko to co powiedział mi mój dobry znajomy który zajmuje sie sprawami tego typu z Urzędu Komunikacji w Sochaczewa (o których wcześniej wspomniałem). Co do Holandii to prawda, sam przeszedłem niezłe bagno żeby zarejestrować swoje moto w Polsce (o tym tez mógłbym napisać odrębnego posta). Pojazd MUSI być wyrejestrowany przed rejestracja w Polsce (no chyba, że mamy takich kompetentnych i wyspecjalizowanych urzędników).

 

 

 

Przepisy podane przez Ciebie NIE ISTNIEJA. Ponadto Polacy napewno nie bedo dyktowac Niemcom jaka maja prowadzic procedure rejestracji pijazdow i odwrotnie. Gdyby wprowadzic polski proces rejestracji w Niemczech to rozlozyl by on tutejsza gospodarke w miesiac.

 

Nie chodzi tu o żadne 'dyktowanie'. Niemcy od 1 stycznia tego roku zmieniły przepisy odnośnie eksportowania pojazdów za swoją granicę (i oficjalnie przekazały to naszym służbom celnym).

 

Myślisz, że te wyroki to z palca wyssana propaganda Miłościwie Nam Panujących?

 

Nie wiem dlaczego ale sprawa tyczy się praktycznie tylko Sochaczewa. Jak stwierdził ww. znajomy "wyumieli się przepisów i nadgorliwością nadrabiają".

 

Z radosnym pozdrowieniem

Sebo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tu o żadne 'dyktowanie'. Niemcy od 1 stycznia tego roku zmieniły przepisy odnośnie eksportowania pojazdów za swoją granicę (i oficjalnie przekazały to naszym służbom celnym).

 

Myślisz, że te wyroki to z palca wyssana propaganda Miłościwie Nam Panujących?

 

Nie wiem dlaczego ale sprawa tyczy się praktycznie tylko Sochaczewa. Jak stwierdził ww. znajomy "wyumieli się przepisów i nadgorliwością nadrabiają".

 

 

Wczoraj bylem w urzedzie i podczas rejestracji nowej maszyny celowo spytalem o przepisy exportowe - w/g kierownika oddzialu nic sie nie zmienilo.

 

Dziwi mnie jednak fakt, ze sochaczewscy urzednicy zadaja od petentow dokumentow ktorych ci absolutnie miec nie moga ( Fahrzeugschein lub Zulassungsbeschheinigung teil I ).

 

Jedyna mozliwoscia oddanie przy rejestracji w PL Fahrzeugschein'u jest tylko i wylacznie wtedy gdy pojazd byl jeszcze rejestrowany na starych dokumentach czyli Fahrzeugbrief i Fahrzeugschein.

 

W wypadku gdy pojazd takowy jest wymeldowywany urzad oddaje Fahrzeugschein osobie wymeldowujacej ( tak samo zreszta jak Fahrzeugbrief ale to jest oczywiste )

 

:banghead:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj bylem w urzedzie i podczas rejestracji nowej maszyny celowo spytalem o przepisy exportowe - w/g kierownika oddzialu nic sie nie zmienilo.

 

Dziwi mnie jednak fakt, ze sochaczewscy urzednicy zadaja od petentow dokumentow ktorych ci absolutnie miec nie moga ( Fahrzeugschein lub Zulassungsbeschheinigung teil I ).

 

Jedyna mozliwoscia oddanie przy rejestracji w PL Fahrzeugschein'u jest tylko i wylacznie wtedy gdy pojazd byl jeszcze rejestrowany na starych dokumentach czyli Fahrzeugbrief i Fahrzeugschein.

 

W wypadku gdy pojazd takowy jest wymeldowywany urzad oddaje Fahrzeugschein osobie wymeldowujacej ( tak samo zreszta jak Fahrzeugbrief ale to jest oczywiste )

 

Swój sprzęt przywiozłem z Holandii. Wymagali ode mnie wymeldowania z Holandii, bez niego nie chcieli mi zarejestrować. Dobrze, że kupiłem go od znajomego więc pozałatwiał mi co trzeba.

Nigdy nie sprowadzałem nic z niemcowni więc nie znam sprawy organoleptycznie.

 

Z tego co się właśnie dowiedziałem ja również mam duże szanse na walkę z systemem (...sprawa sądowa :notworthy: ).

Pożyjemy, zobaczymy....

 

 

Z radosnym pozdrowieniem

Sebo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się mylę, ale sądzę, że może chodzić o to, nigdy nie zawarto umowy sprzedaży pomiędzy osobą w Polsce (chodzi mi o tego ostatniego nabywcę pojazdu) a zbywcą w niemczech (i nie tylko w niemczech). Handlarze tak robią by ominąć płacenie podatków, kosztów rejestracji itd, wszystkiego związanego z dodatkowymi kosztami które ponosiliby, gdyby prowadzili zarejestrowaną działalność. W takiej sytuacji jak opisana przeze mnie mamy do czynienie z fałszowaniem dokumentów pochodzenia pojazdu (Umowa kupna jest fałszywa). Ponieważ obcokrajowiec sprzedał faktycznie pojazd, tylko że pośrednikowi, który nie figuruje w "łańcuszku" dokumentującym pochodzenie pojazdu a kupiła go osoba która z faktycznym zbywcą nie miała żadnej styczności.

Piszę to trochę przez pryzmat umów ubezpieczeniowych, pod kątem zawierania umów auto casco. Mogę dać 99% pewności, że w takim przypadku, gdy motocykl zostanie skradziony, zakład ubezpieczeń sprawdzi pochodzenie pojazdu, np występując do widniejącego w umowie sprzedaży obywatela obcego kraju o potwierdzenie tej umowy. Jeśli obcokrajowiec wskaże nabywcę innego niż figurującego w umowie, to będzie odmowa i skierowanie sprawy do prokuratury o nielegalne wprowadzenie pojazdu na polski obszar celny (na podstawie fałszywej umowy). A dlaczego jeszcze fałszywej? ponieważ prawdziwe będą dane sprzedawcy i kupującego oraz podpis kupującego, ale podpis sprzedawcy będzie już podrobiony. Przecież obcokrajowiec sprzedał pojazd komuś innemu niż temu z umowy.

I z problemem zostanie nabywca w Polsce, bo będzie musiał udowodnić, że nabył pojazd w dobrej wierze i dopełnił wszelkiej staranności przy sprawdzaniu dokumentów pojazdu. Najgorsze jest to, że w większości przypadków tak będzie, ale problemy z wyjaśnieniem tego w prokuraturze oraz firmie ubezpieczeniowej będą niebywałe - nie mówiąc o tym czy nawet wyjaśnienie tej kwestii przełoży się na odzyskanie odszkodowania. Sam ostatnio kupując motocykl miałem go brać niezarejestrowany w RP, ale sprawdzając dokumenty stwierdziłem, że mogą być kłopoty z rejestracją. W związku z tym "wymogłem" na sprzedawcy zarejestrowanie go na siebie, sporządziliśmy normalną umowę i dopiero po uzyskaniu czasowego dowody rejestracyjnego i karty pojazdu kupiłem motocykl. Oczywiście wiązało się to z kolejnymi moimi kosztami przerejestrowania już na siebie, ale miałem pewność, że dokumentacja przeszła weryfikację w urzędzie komunikacji.

Tak więc w powyższej sprawie NIE dla handlarzy w ten sposób sprzedających pojazdu.

pozdrawiam i oby jak najmniej kłopotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...