Ramzes69 Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Co powiecie na TAka historie? 1990r. dwa tygodnie jak wyszedlem z woja, odkurzylem moja ETLE250 ktora stala w garazu dwa lata z malymi przerwami. Wsiadlem na moto i pojechalem sie przewiezc po wsi. Niedlugo trwala moja jazda bo dzieci idace ze szkoly rozciagnely stare kable ktore TEPSA zapomniala ze soba zabrac po wymianie na nowe,od slupa do bramy po drugiej stronie drogi. Bylo to zaraz za zakretem i zdazylem sie tylko schylic jak zauwazylem przewod na wysokosci karku.Niestety nie mialem wiecej szczescia bo druga wiazka leciala okolo 30 cm. nad ziemia. Kable wplataly mi sie w kolo i jak na uwiezi walnalem prawa strona w samknieta zelazna brame.Efekt zlamana prawa dlon w3 miejscach i rozwalone kolano,nie wspominajac o motorze. Sprawe oddalem na policje jednakrze czemu mnie to nie dziwi ,postepowanie zostalo umorzone z braku odnalezienia sprawcy. :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 W Niemczech wczoraj tez ktos drut w poprzeg drogi rozciagnal i kobieta sie poturbowala. takich frajerow powinno sie za j**a na drucie kolczastym wieszac. :D Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo-Kamikaze Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 nie chciałbym znaleźć się w takiej sytuacji, nawet nie chcę sobie tego wyobrażać :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarny Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Chyba najgorsze co może być na drodze :) postepowanie zostalo umorzone z braku odnalezienia sprawcy. ;) To jest polska... przez takie umarznie jestem 1 500zł w plecy :D POZDRO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jimmy Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 chyba juz niegrozi, bo wszystko zlomiarze rozkradli.u nas z poligonu potrafia nawet beton rozwalac z murow i prety zbrojeniowe wyciagaja.a tak na serio, to praktycznie niema szans na ominiecie czegos takiego, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sitars Opublikowano 29 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 Ostatnio miałem podobny przypadek, jednak nie tak drastyczny.Jechałem do pracy, przez ulicę był rozciągnięty wąż strażacki (zasilanie systemu nawadniającego pole uprawne). I tak się zastanawiam, przejechać po nim szybko czy wolno. Wybór padł na pierwszą opcje - błąd. Okazało się, że to bydle jak jest pełne wody jest cholernie twarde. Koło poszło do góry i opadło jakos tak bokiem, tylne też. Na szczęście udało mi się utrzymać sprzęta i pojechałem dalej. Gdyby było mokro to pewnie bym wyrżnął na glebe. Mam nauczkę, następnym razem wolniej przez takie "cóś". Pytanie: Jak często jadąc do pracy wąż strażacki zagradza Wam drogę ? :)Pozdrawiam Cytuj SQ7NSQ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
henio Opublikowano 29 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 Ostatnio miałem podobny przypadek, jednak nie tak drastyczny.Jechałem do pracy, przez ulicę był rozciągnięty wąż strażacki (zasilanie systemu nawadniającego pole uprawne). I tak się zastanawiam, przejechać po nim szybko czy wolno. Wybór padł na pierwszą opcje - błąd. Okazało się, że to bydle jak jest pełne wody jest cholernie twarde. Koło poszło do góry i opadło jakos tak bokiem, tylne też. Na szczęście udało mi się utrzymać sprzęta i pojechałem dalej. Gdyby było mokro to pewnie bym wyrżnął na glebe. Mam nauczkę, następnym razem wolniej przez takie "cóś". Pytanie: Jak często jadąc do pracy wąż strażacki zagradza Wam drogę ? :icon_biggrin:PozdrawiamNo nie często ale ja mieszkam w mieście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damgrath Opublikowano 29 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 nie widze wyjscia z takich sytuacji, musimy miec oczy szeroko otwarte w czasie jazdy, byc przygotowanym na roznego rodzaju zaskoczenia, doskonalic awaryjne hamowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kriss.g Opublikowano 29 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 ... no niestety zdarza się ... czytałem o tym że w okolicach trójmiasta tez dziaciaki przeciągnęły sznurek w poprzek drogi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 29 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 Co powiecie na TAka historie? 1990r. dwa tygodnie jak wyszedlem z woja, odkurzylem moja ETLE250 ktora stala w garazu dwa lata z malymi przerwami. Wsiadlem na moto i pojechalem sie przewiezc po wsi. Niedlugo trwala moja jazda bo dzieci idace ze szkoly rozciagnely stare kable ktore TEPSA zapomniala ze soba zabrac po wymianie na nowe,od slupa do bramy po drugiej stronie drogi. Bylo to zaraz za zakretem i zdazylem sie tylko schylic jak zauwazylem przewod na wysokosci karku.Niestety nie mialem wiecej szczescia bo druga wiazka leciala okolo 30 cm. nad ziemia. Kable wplataly mi sie w kolo i jak na uwiezi walnalem prawa strona w samknieta zelazna brame.Efekt zlamana prawa dlon w3 miejscach i rozwalone kolano,nie wspominajac o motorze. Sprawe oddalem na policje jednakrze czemu mnie to nie dziwi ,postepowanie zostalo umorzone z braku odnalezienia sprawcy. :icon_razz:To jeszcze nic...Raz oglądałem w telewizji(ekspres reporterów chyba) jak gościu 20 lat temu jechał sobie wieczorkiem do domku, wjechał jakimś motocyklem w linie średniego albo wysokiego napięcia... Nie pamiętam jak to się potoczyło ale wiem że linie były zawieszone nisko nad ziemią(słupa nie było, albo się przewrócił) i motocyklista nawet nie miał szans na ich zauważenie. Zmarł na miejscu... :icon_biggrin: Cytuj www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.