Skocz do zawartości

Suzuki MARAUDER VZ800


Peny
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich szczęśliwych posiadaczy Marudera VZ800 .Od 0,5 roku zrobiłem może 2000 tyś a więc nie dużo ponieważ mam problem :motor szarpie mi zarówno na zimno jak po rozgrzaniu - dałem do synchronizacji gaźników nic nie pomogło ,szczela w rury -czyli jak by miał za bogatą mieszankę .Podczas synchronizacji prosiłem żeby sprawdzili świece i filtry powietrza wszystko dobrze ,a moto jak szarpało tak szarpie .Nawet jak trzymam na stałym gazie to potrafi szarpnąć .Proszę o pomoc bo ręce powoli opadają :banghead: Dodam jeszcze ,że jak przy rozruchu leciutko tylko dodam gazu to d..pa - suza zgaśnie i mogę se kręcić i kręcić -od razu świece do czyszczenia proszę o poradę i zgury dziękuję .Początkujący

Nooo to dobrze!! :crossy: moj tez szarpie az chce rece wyrwac gdy mu gazu dodam :cool: , z dodawaniem gazu podczas zapalania na ssaniu szczególnie na zimnym to chyba kazdy tak ma w kazdym motocyklu,,, bo albo na ssaniu albo z gazem!, jak ci sie tak zrobi, ssanie wylaczasz, i krecisz go bez gazu ani ssania kilka razy zeby przepchal zalalne swiece, potem odpalasz jak pan bog przykazal tylko na ssaniu.

hmmm co do tego szarpania... wiesz to dosc trudno tak zdiagnozować po slowie "szarpie" i strzela w rure... nie wiem co to za mechanior,,,czasami zdażaja sie straszne fajfusy, i tylko nagnoją zamiast, pomoc, takze czy ów zabieg synhronizacji byl zrobiony dobrze- to jest z wyjeciem i czyszczeniem gazników tego nie wiem... sama synhronizacja duzo nie pomoze to jakis mit... no ale zalozmy ze zrobił dobrze... sprawdzili swiece i filtry.... zaloze sie ze nawet tam nie zajrzeli,,, jak podejrzewasz o coś swiece odrazu wymieniaj! to 20 zł kosztuje a roznica potrafi byc diametralna! zreszta nie wiem jak mozna sprawdzic swiece? albo jest iska albo nie... no ale załóżmy że to fachowcy i wymienili swiece na nowe... wtedy wydaje mi sie powinnej zwrócić uwage na elektryke,,, bo jak strzela i przerywa zaczy wypada iskra z cyklu i paliwo przechodzi niespalone do rury- stad strzał... wiec... albo przebicie na kablach wysokiego napiecia... zapal moto w ciemna bezksiezycową noc i oblukaj przez chwile cylindry... pamitam u kumpla jak byl mokry moto to takie piekne piorunki szly.. no szał sztucznych ogni :clap: , mozesz tez złapać na pomierzyć starą indianska metoda... czyli zobacz czy jest iskra na swiecy, wykrec swiece, złap rączka za fajke dotknij koncówka siwecy w fajce do żeberka cylindra i przekreć rozrusznik,,, i obserwuj czy jest iskra na swiecy... jak widzisz iskre, jest dobrze, jak ją czujesz,,, to juz nie tak słodko.

 

oczywiscie problemów moze byc całe mnustwo, podaje pierwsze ktore przychodzą do głowy przyjmujac ze gazniki sa ok :rolleyes: , takie pierdniecia mózgu... a co do tej mieszanki,,, to kolanka by sie przebarwiały, nie było by chyba jakichs istotnych strzałów w rure. mowimy o za bogatej, czyli na niebiesko kolanko... kurde zawsze mi sie to myli?

 

moja rada pierwsze co wymien swiece, potem pomysl o kablach wysokiego napiecia... filtrów nie rusz, gaznik... jak swierzo ustawiany to chyba nie warto ruszac,,, ale dobrze chodzi i pyka na biegu jalowym? bez gazu? nie sa za wysokie obroty? pracuje rowno- bez gazu. ? w sumie na jakiejs podstawie musiał to sprawdzać i jakichs przyrzadów użyć... napisz jeszcze rocznik i przebieg

Edytowane przez szary_wilczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek K-P moja diagnoza to za wysoki poziom paliwa w jednym z gaźników na 100% sam to przerabiałem. Opisałem ten problem w lipcu tu na forum wróć się do strony 89 post 1768. Zanim zaczniesz coś grzebać z tym to najpierw radzę aby ustalić który to gaźnik a to jest proste jak sztil od mietły wystarczy zimny silnik zapalić i trzymać za obydwa kolanka wydechowe te które jest zimniejsze źle pali albo wogule nie pali i ten gaźnik jest do roboty reszta według instrukcji co opisałem. Moje wszystkie problemy związane ze złą przcą silnika po tych czynnościach zniknęły chyba za zawsze, wczoraj zrobiłem ponad 200 km i nawet nie jęknął mimo że stał ponad dwa tygodnie. Powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo to dobrze!! :crossy: moj tez szarpie az chce rece wyrwac gdy mu gazu dodam :cool: , z dodawaniem gazu podczas zapalania na ssaniu szczególnie na zimnym to chyba kazdy tak ma w kazdym motocyklu,,, bo albo na ssaniu albo z gazem!, jak ci sie tak zrobi, ssanie wylaczasz, i krecisz go bez gazu ani ssania kilka razy zeby przepchal zalalne swiece, potem odpalasz jak pan bog przykazal tylko na ssaniu.

hmmm co do tego szarpania... wiesz to dosc trudno tak zdiagnozować po slowie "szarpie" i strzela w rure... nie wiem co to za mechanior,,,czasami zdażaja sie straszne fajfusy, i tylko nagnoją zamiast, pomoc, takze czy ów zabieg synhronizacji byl zrobiony dobrze- to jest z wyjeciem i czyszczeniem gazników tego nie wiem... sama synhronizacja duzo nie pomoze to jakis mit... no ale zalozmy ze zrobił dobrze... sprawdzili swiece i filtry.... zaloze sie ze nawet tam nie zajrzeli,,, jak podejrzewasz o coś swiece odrazu wymieniaj! to 20 zł kosztuje a roznica potrafi byc diametralna! zreszta nie wiem jak mozna sprawdzic swiece? albo jest iska albo nie... no ale załóżmy że to fachowcy i wymienili swiece na nowe... wtedy wydaje mi sie powinnej zwrócić uwage na elektryke,,, bo jak strzela i przerywa zaczy wypada iskra z cyklu i paliwo przechodzi niespalone do rury- stad strzał... wiec... albo przebicie na kablach wysokiego napiecia... zapal moto w ciemna bezksiezycową noc i oblukaj przez chwile cylindry... pamitam u kumpla jak byl mokry moto to takie piekne piorunki szly.. no szał sztucznych ogni :clap: , mozesz tez złapać na pomierzyć starą indianska metoda... czyli zobacz czy jest iskra na swiecy, wykrec swiece, złap rączka za fajke dotknij koncówka siwecy w fajce do żeberka cylindra i przekreć rozrusznik,,, i obserwuj czy jest iskra na swiecy... jak widzisz iskre, jest dobrze, jak ją czujesz,,, to juz nie tak słodko.

 

oczywiscie problemów moze byc całe mnustwo, podaje pierwsze ktore przychodzą do głowy przyjmujac ze gazniki sa ok :rolleyes: , takie pierdniecia mózgu... a co do tej mieszanki,,, to kolanka by sie przebarwiały, nie było by chyba jakichs istotnych strzałów w rure. mowimy o za bogatej, czyli na niebiesko kolanko... kurde zawsze mi sie to myli?

 

moja rada pierwsze co wymien swiece, potem pomysl o kablach wysokiego napiecia... filtrów nie rusz, gaznik... jak swierzo ustawiany to chyba nie warto ruszac,,, ale dobrze chodzi i pyka na biegu jalowym? bez gazu? nie sa za wysokie obroty? pracuje rowno- bez gazu. ? w sumie na jakiejs podstawie musiał to sprawdzać i jakichs przyrzadów użyć... napisz jeszcze rocznik i przebieg

Dzieki za odpowiedź

Więc tak:z tym dodawaniem gazu święta racja nie tykać -to wiedziałem,ale zdarzyło się ,że tknąłem i nawet bez ssania już nie zaskoczył musiałem świece wyciągać,a jak zapalił to na jeden cylinder i nic nie pomogło ,że pracował dobrą chwilę drugi nie zaskoczył,a więc świece wymienione iskra sprawdzona ,poczekam jeszcze na ciemność i spryskam kable rozpylaczem do wody zobaczę co będzie .Odnośnie pracy silnika jak na moje mało doświadczone ucho to nie jest najgorzej na biegu jałowym na pewno pracuje na dwa cylindry ,może nawet ma za niskie obroty bo jak ssanie się cofnie (po ok 15 s) to gaśnie muszę go przytrzymać na max ssaniu ok 1-2 min ,a i tak chwilę pochodzi i potrafi zgasnąć,ale nie zawsze.Wszystko by było nieźle tylko to szarpanie czyli to tak jak by w samochodzie zaczeło brakować paliwa ,ale na sekundę

Edytowane przez Irek P-k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek K-P moja diagnoza to za wysoki poziom paliwa w jednym z gaźników na 100% sam to przerabiałem. Opisałem ten problem w lipcu tu na forum wróć się do strony 89 post 1768. Zanim zaczniesz coś grzebać z tym to najpierw radzę aby ustalić który to gaźnik a to jest proste jak sztil od mietły wystarczy zimny silnik zapalić i trzymać za obydwa kolanka wydechowe te które jest zimniejsze źle pali albo wogule nie pali i ten gaźnik jest do roboty reszta według instrukcji co opisałem. Moje wszystkie problemy związane ze złą przcą silnika po tych czynnościach zniknęły chyba za zawsze, wczoraj zrobiłem ponad 200 km i nawet nie jęknął mimo że stał ponad dwa tygodnie. Powodzenia!

 

Kolego zzhop moglbys mi przeslac tego manuala (rozumiem ze o serwisowce mowimy?) Mam ten sam problem i jakos wyczuwam ze twoj zabegl postawilby moje moto na kola.

Dzieki z gory!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek K-P moja diagnoza to za wysoki poziom paliwa w jednym z gaźników na 100% sam to przerabiałem. Opisałem ten problem w lipcu tu na forum wróć się do strony 89 post 1768. Zanim zaczniesz coś grzebać z tym to najpierw radzę aby ustalić który to gaźnik a to jest proste jak sztil od mietły wystarczy zimny silnik zapalić i trzymać za obydwa kolanka wydechowe te które jest zimniejsze źle pali albo wogule nie pali i ten gaźnik jest do roboty reszta według instrukcji co opisałem. Moje wszystkie problemy związane ze złą przcą silnika po tych czynnościach zniknęły chyba za zawsze, wczoraj zrobiłem ponad 200 km i nawet nie jęknął mimo że stał ponad dwa tygodnie. Powodzenia!

Ale kolega irek chyba pisał ze palą równo, wypadanie zapłonu jest sporadyczne wszystko gra tylko czasem pryknie... wiec pewnie test na cieplote kolanka ;) wyjdzie negatywny... no ale nie wiadomo, co tam mechanik naskubał... pozdro...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek K-P moja diagnoza to za wysoki poziom paliwa w jednym z gaźników na 100% sam to przerabiałem. Opisałem ten problem w lipcu tu na forum wróć się do strony 89 post 1768. Zanim zaczniesz coś grzebać z tym to najpierw radzę aby ustalić który to gaźnik a to jest proste jak sztil od mietły wystarczy zimny silnik zapalić i trzymać za obydwa kolanka wydechowe te które jest zimniejsze źle pali albo wogule nie pali i ten gaźnik jest do roboty reszta według instrukcji co opisałem. Moje wszystkie problemy związane ze złą przcą silnika po tych czynnościach zniknęły chyba za zawsze, wczoraj zrobiłem ponad 200 km i nawet nie jęknął mimo że stał ponad dwa tygodnie. Powodzenia!

Dziękuję Kolego test wykonany obydwa kolana robią się równocześnie gorące ,ale myślę ,że i tak w zimie czeka mnie wyciąganie gaźników i chyba nie pozostaje nic innego jak zaopatrzyć się w literaturę (i tu bym poprosił Kolegę o pomoc) i samemu się zająć sprawą myślę ,że do wiosny dam radę.Kable wys.nap.też nie mają przebicia w ciemności popryskałem zraszaczem i na szczęście nic ani jednej iskierki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz kopalnię wiedzy o Suzuki http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/index.php .Nie wiem kto Ci robił to moto,ale się nie popisał.Kiedyś jeździłem VZ 800 i wszystko robiłem przy nim sam.Zresztą przy wszystkich swoich moto sam grzebię.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.5 miesiąca i w końcu wymieniłem sprzęgiełko ale maruda marudna i nie chciała zapalić :banghead: teraz musze czekać do czwartku jak dobrze pójdzie, mam takie pytanko iskra strasznie cieniutka koloru niebieskiego dodam że przy W.S.K-ach była stosunkowo większa. Obiawy są takie odpalam na ssaniu ledwo pyka nie wchodzi na obroty a gdy dam lekko gazu to gaśnie bez ssania wo gule nie odpala

Edytowane przez killgrill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze to jakos z pokrywy sprzegla poszło, wiem że tam lubi sie przecisnąć, u mnie też tam czasem lubi sie spocić, i zacieka jakiegos tam mam, przy tej dzwigni sprzegla przy silniku, i w strone cylindra- wtedy roboty zdecydowanie mniej... no ale jak nie widzisz to ciezko pomóc... ja mimo wszystko bym olał i jezdził, jak nie tryska jak z węża ogrodowego... jednym silnik olej pali, innym ucieka, tak czy inaczej trzeba do oczka zajrzeć i czasem uzupełnić, wiec to nie żadna udręka, a zaciek raz na jakiś czas szmatka przetrzeć i luz;) pozdro i kiti kat dla kotka :notworthy: za ta obraze z nazwaniem go lemurem

Witam.

Dzięki Szary Wilczur za informacje i wskazówki. Jednak już jest po wycieku. Oczywiście problem był z mojej strony, bo dolewałem olej i nalałem go nad stan.Zawsze patrzyłem i było dobrze. Chyba nie zdążył ścieknąć. Gdzieś go musiało wydmuchać.

W niedzielę 200 km i piękny suchy motor. Całe szczęście, bo już się zmartwiłem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jeszcze raz powrócę do mojego problemu, który mnie spotkał w lipcu, wtedy już w ogóle nie szło jeździć wcześniej silnik przerywał i strzelał w zimne dni a po nagrzaniu, ale to po iluś tam kilometrach szło jeździć, przy czym rozgrzewanie silnika było tylko możliwe bez ssania jakikolwiek ruch jego cięgnem kończył się zgaśnięciem silnika i zalaniem świec. Jako że koledzy moi mechanicy byli na urlopach walczyłem sam z tym problemem radząc się tylko telefonicznie i tak kolejno wymieniałem świece, filtry, czyściłem gaźnik (dolny, bo wiedziałem, że to on jest winny po zimnym kolanku w stosunku do drugiego kolanka) zamieniałem również miejscami cewki zapłonowe, aby się upewnić czy usterka nie przejdzie na drugi cylinder uznałem, że ta metoda nic nie kosztuje no chyba, że okazało by się, że trzeba wymienić gdyby przestał palić drugi, ale u mnie tak nie było, więc dalej śmigam na starych cewkach. Resztę już opisałem wcześniej synchro zrobił kolega po powrocie z urlopu, ale nie wiele regulował, bo wskazania po podłączeniu wakuometrów były prawidłowe może tylko, dlatego że wyjmując dolny gaźnik nie rozłączałem linek, gaźnik robiłem w zwisie na linkach bo porostu chciałem jak najszybciej wyjechać na kolejny weekend mając w pamięci poprzedni jak moto stało a ja musiałem jechać samochodem za pasażera obok żony z psem na kolanach i krzesełkami z grilem w bagażniku...koszmar a najgorsze jak motocykle nas wyprzedzały, uwierzcie mi w takich chwilach w człowieku powstaje coś co podpowiada dalej tak nie może być i trzeba się brać do roboty samemu i po nitce do kłębka się dojdzie. Co do instrukcji manual serwice o której pisałem to miałem na myśli tą po angielsku co jest dostępna w necie " Suzuki_Marauder_VZ800_'97-02_Service_Manual.pdf " są chyba dwie jedna gorszej jakości druga lepsza jak kupiłem moto to wtedy to ściągałem myślę że chyba wszyscy mają to samo.

W edit dodaję ze serwisówka jest do pobrania tu http://www.blackbears.ru/index_en.php?get=manual

Edytowane przez zzhop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.5 miesiąca i w końcu wymieniłem sprzęgiełko ale maruda marudna i nie chciała zapalić :banghead: teraz musze czekać do czwartku jak dobrze pójdzie, mam takie pytanko iskra strasznie cieniutka koloru niebieskiego dodam że przy W.S.K-ach była stosunkowo większa. Obiawy są takie odpalam na ssaniu ledwo pyka nie wchodzi na obroty a gdy dam lekko gazu to gaśnie bez ssania wo gule nie odpala

Miałem identyczny problem,,, złozyłem wszystko, uśmiechniety, przetarłem szmatką i nic,,, nic qwa a nic... krece i krece,,, płacze rycze w tym garazu ze złosci... a ona nic.... sie okazało że paliwo miałem caly czas zakrecone... :banghead: , to taka anegdodka;-),,, hmm moze 1.5miesiaca postał i aku wymiekło? cco do iskry to u mnie taka sama,,, w wsce jak błysło to aż ucha nadstawiałem czekając grzmotu, a tu taka jakaś metroseksualna... cienka w tali, smukła i cicha jak damski bąk... no ale pali i taką radoche sprawia że ho ho... :bigrazz: ,,, nie ma opcji by nie odpaliłą przecież nie grzebałes w gaznikach czy swiecach!!

 

Dziękuję Kolego test wykonany obydwa kolana robią się równocześnie gorące ,ale myślę ,że i tak w zimie czeka mnie wyciąganie gaźników i chyba nie pozostaje nic innego jak zaopatrzyć się w literaturę (i tu bym poprosił Kolegę o pomoc) i samemu się zająć sprawą myślę ,że do wiosny dam radę.Kable wys.nap.też nie mają przebicia w ciemności popryskałem zraszaczem i na szczęście nic ani jednej iskierki.

No to nic... no ale zawsze lepiej zacząć od rzeczy malutkich nim przejdzie sie do grubszych... A moto od początku tak robił? czy to sie stało później? oby to był za wysoki stan paliwa, to dosc latwo chyba sie reguluje, bez wydatków pienieznych czysta robotka ręczna. Tak jak pisałem ciezko tak przez net na podstawie opisów forumowiczy,,, ale jak cos to dziel sie:)... a co do mechaników... naprawde reguła ograniczonego zaufania... a jak sie ma takiego co złote ręce posiada, to cenić i modlić sie do boga by go w sprawności zachował...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jeszcze raz powrócę do mojego problemu, który mnie spotkał w lipcu, wtedy już w ogóle nie szło jeździć wcześniej silnik przerywał i strzelał w zimne dni a po nagrzaniu, ale to po iluś tam kilometrach szło jeździć, przy czym rozgrzewanie silnika było tylko możliwe bez ssania jakikolwiek ruch jego cięgnem kończył się zgaśnięciem silnika i zalaniem świec. Jako że koledzy moi mechanicy byli na urlopach walczyłem sam z tym problemem radząc się tylko telefonicznie i tak kolejno wymieniałem świece, filtry, czyściłem gaźnik (dolny, bo wiedziałem, że to on jest winny po zimnym kolanku w stosunku do drugiego kolanka) zamieniałem również miejscami cewki zapłonowe, aby się upewnić czy usterka nie przejdzie na drugi cylinder uznałem, że ta metoda nic nie kosztuje no chyba, że okazało by się, że trzeba wymienić gdyby przestał palić drugi, ale u mnie tak nie było, więc dalej śmigam na starych cewkach. Resztę już opisałem wcześniej synchro zrobił kolega po powrocie z urlopu, ale nie wiele regulował, bo wskazania po podłączeniu wakuometrów były prawidłowe może tylko, dlatego że wyjmując dolny gaźnik nie rozłączałem linek, gaźnik robiłem w zwisie na linkach bo porostu chciałem jak najszybciej wyjechać na kolejny weekend mając w pamięci poprzedni jak moto stało a ja musiałem jechać samochodem za pasażera obok żony z psem na kolanach i krzesełkami z grilem w bagażniku...koszmar a najgorsze jak motocykle nas wyprzedzały, uwierzcie mi w takich chwilach w człowieku powstaje coś co podpowiada dalej tak nie może być i trzeba się brać do roboty samemu i po nitce do kłębka się dojdzie. Co do instrukcji manual serwice o której pisałem to miałem na myśli tą po angielsku co jest dostępna w necie " Suzuki_Marauder_VZ800_'97-02_Service_Manual.pdf " są chyba dwie jedna gorszej jakości druga lepsza jak kupiłem moto to wtedy to ściągałem myślę że chyba wszyscy mają to samo.

W edit dodaję ze serwisówka jest do pobrania tu http://www.blackbears.ru/index_en.php?get=manual

 

Dzieki Zzhop, zasysam i mysle za niedlugo podlubac. Jesli efekt bedzie podziele sie na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem identyczny problem,,, złozyłem wszystko, uśmiechniety, przetarłem szmatką i nic,,, nic qwa a nic... krece i krece,,, płacze rycze w tym garazu ze złosci... a ona nic.... sie okazało że paliwo miałem caly czas zakrecone... :banghead: , to taka anegdodka;-),,, hmm moze 1.5miesiaca postał i aku wymiekło? cco do iskry to u mnie taka sama,,, w wsce jak błysło to aż ucha nadstawiałem czekając grzmotu, a tu taka jakaś metroseksualna... cienka w tali, smukła i cicha jak damski bąk... no ale pali i taką radoche sprawia że ho ho... :bigrazz: ,,, nie ma opcji by nie odpaliłą przecież nie grzebałes w gaznikach czy swiecach!!

No to nic... no ale zawsze lepiej zacząć od rzeczy malutkich nim przejdzie sie do grubszych... A moto od początku tak robił? czy to sie stało później? oby to był za wysoki stan paliwa, to dosc latwo chyba sie reguluje, bez wydatków pienieznych czysta robotka ręczna. Tak jak pisałem ciezko tak przez net na podstawie opisów forumowiczy,,, ale jak cos to dziel sie:)... a co do mechaników... naprawde reguła ograniczonego zaufania... a jak sie ma takiego co złote ręce posiada, to cenić i modlić sie do boga by go w sprawności zachował...

Witam,wczoraj troszkę pogrzebałem tzn.-moto zagrzałem i minimalnie podkręciłem obroty ,aby troszkę równiej pracował i tu zaskoczenie :icon_eek: motorek jakby mnie strzelał i bez problemów wchodził na obroty .Jutro przejaszczka próbna mam nadzieję ,że będzie lepiej ,a nawet dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,wczoraj troszkę pogrzebałem tzn.-moto zagrzałem i minimalnie podkręciłem obroty ,aby troszkę równiej pracował i tu zaskoczenie :icon_eek: motorek jakby mnie strzelał i bez problemów wchodził na obroty .Jutro przejaszczka próbna mam nadzieję ,że będzie lepiej ,a nawet dobrze.

No to do przodu!,,, aha kreciłes ta od dostepu powietrza czy ta wielka gałka od uniesienie przepustnicy? Pamietam że jak robilem synhronizacje to grzebanie ta wlasnie sroba zmienialo wskazania,,, znaczy gazniki sa polaczone, i jak chcialem ciut podkrecic ta sroba to moje ustawienia na vaku szkal bral, stad najpierw ustawia sie obroty a dopiero potem synhronizuje,,, ale nie przejmuj sie tam jakimis bzdetami, jak bedzie ci dobrze chodził to olej tą synhronizacje, czy jest czy jej nie ma,,, to tylko na wolnych obrotach widac, wiec kij z tym, byle jakos pykał. Ja robiłem dwa razy,, czy nawet 3 i w sumie odczucia przed i po mam podobne tyle ze sie narobilem jak dziki wół... juz bardziej mnie wkurza ten świerszcz co mi bzyczy gdzies przy tłumikach... dziś juz myslalem ze zlapie dziada, odkrecilem maskownice rur do tlumikó,,, ale dupa zwiał gdzies,,, takze dalej bzyczy... :banghead:

Edytowane przez szary_wilczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt.

juz bardziej mnie wkurza ten świerszcz co mi bzyczy gdzies przy tłumikach... dziś juz myslalem ze zlapie dziada, odkrecilem maskownice rur do tlumikó,,, ale dupa zwiał gdzies,,, takze dalej bzyczy...

A próbowałeś dać podkładki po nakrętki na szpilkach? u mnie to pomogło, po wielu poszukiwaniach tego świerszcza pomyślałem że być może szpilki się wydłużyły i nakrętki nie dociągają zbyt mocno bo są zasklepione tym bardziej że w gniazdach na kolanka nie miałem i nie mam żadnych uszczelek o których Ty kiedyś pisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...