monthereus Opublikowano 26 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Co tam kot, miałem dziś przygodę z krową :icon_rolleyes:Jadę do roboty blaszanką, akurat na odcinku między wioskami, gdzie najbardziej lubię sobie odkręcać na motorze, lecę 1,20 a tu mi krowa wylatuje z lewej strony z krzaczorów i zapier.. w poprzek drogi. Miałem okazję sprawdzić abs , po heblach na maksa, ale i tak nie miałem szansy się zatrzymać bo za krótki dystans. Miałem farta że nic nie jechało i zboczyłem na lewy pas, tylko po łańcuchu jej przejechałem. Krowa była sama na spacerku, komuś się urwała. Dobrze że nie leciałem "babcią" bo bym odstawił niezłą corridę :icon_mrgreen:. Chyba będę musiał zmniejszyć średnie tempo jazdy motorkiem, to było jak ostrzeżenie. Ludziska uważajcie jeżdżąc po wiochach na krowy. Koty i kury jeszcze są do łyknięcia :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dlamichala Opublikowano 26 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Co tam kot, miałem dziś przygodę z krową :biggrin:Jadę do roboty blaszanką, akurat na odcinku między wioskami, gdzie najbardziej lubię sobie odkręcać na motorze, lecę 1,20 a tu mi krowa wylatuje z lewej strony z krzaczorów i zapier.. w poprzek drogi. Miałem okazję sprawdzić abs , po heblach na maksa, ale i tak nie miałem szansy się zatrzymać bo za krótki dystans. Miałem farta że nic nie jechało i zboczyłem na lewy pas, tylko po łańcuchu jej przejechałem. Krowa była sama na spacerku, komuś się urwała. Dobrze że nie leciałem "babcią" bo bym odstawił niezłą corridę :(. Chyba będę musiał zmniejszyć średnie tempo jazdy motorkiem, to było jak ostrzeżenie. Ludziska uważajcie jeżdżąc po wiochach na krowy. Koty i kury jeszcze są do łyknięcia :( Kury i koty łatwiej wchodzą pod koła. Krowy to już większy problem. Jechałem z ojcem samochodem, wieczór, las po obu stronach i nagle kilkadziesiąt metrów przed nami z prawa na lewa pędzi z 30 - 40 dzików :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowy011 Opublikowano 26 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 (edytowane) ,,Kiedy kot Ci przeleci drogę nie mów że to pech, wyrwij kotu z dupy nogę co by szybciej zdechł" Kiedyś była taka piosenka., co prawda w ogrinale troszke inaczej brzmiała.. Ale zawsze mi sie przypomina jak widze koty na drodze........ AAAAAAAAAAAaaa i jeszcze prosze mnie nie sytraszyć ANIMALSEM... bo lubie zwierzaki.. Mam też kota ( teraz u mamuśki) i psa 3 miesiecznego Labladora./. p.s.Pamiętam jak jadać w nocy , kolega który jechał przed nami wjechał w jakiś steropian ( tak mi się wydawało) po dobrych paru metrach ( z km.)_ zatrzymał się.. Ogladamy przód samochodu .... okazało się ,że wyszła mu GEŚ .... haha.. a wygladało jakby wjechał w kołdre.. poprostu biało było nad i pod i po bokach samochodu.....jak przejeżdzał.. ale moto gęś tojuż raczej problem ... duże bydle Edytowane 26 Czerwca 2007 przez nowy011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarek-fighter Opublikowano 26 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 jesli kogos to interesuje to moge powiedziec co mnie bardzo zdziwilo ze wogle nic nie odzczulem przejezdzajac go No i dobrze, gorzej jak byś zaliczył jakąś glebe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzynskim Opublikowano 29 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 Ja też przejechałem kurę,jeszcze jak byłem młody A staruszek z ciebie teraz że hoho! :lapad: Domyślam się, że hemoroidy nie dają żyć! :) Bez urazy, nie mogłem się powstrzymać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mosiem Opublikowano 29 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 koles nowy pierwszy temat pisze to wez go zostaw narazie ,,, sa osoby kture napisza:jak w temacie.... a koles sie nameczyl troche zeby to napisac :) Ja proponuję w podobny sposób tłumaczyć się na maturze, jeśli Cię "uwalą" za ortografię... Powiedz, że pierwszy raz piszesz i nie wiedziałeś, że trzeba przecinki wstawiać... Sorry za offtop. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 29 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 Ja proponuję w podobny sposób tłumaczyć się na maturze, jeśli Cię "uwalą" za ortografię... Powiedz, że pierwszy raz piszesz i nie wiedziałeś, że trzeba przecinki wstawiać... Sorry za offtop. A tak na temat cos oprocz dowartosciowywania sie umiejetnoscia nacisniecia na znak przecinka? Za trudne? Ja jeszcze zwierzaka nie trafilem na moto, ale jak bryka przemiedlilem kotka to mi sie do konca podrozy czkalo. Ale szansy mi nie dal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.