Iwansky Opublikowano 19 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2007 (edytowane) Wielka teoria spiskowa Piotra D. wedle której importer i autoryzowani dealerzy sprzedają łańcuszki rozrządu będące lipą!. Niema nastomiast problemu żeby oryginał kupić u Pana D....Prosze mi zatem wytłumaczyć jak można zrealizowac uprawnienia gwarancyjne skoro te "oryginalne" łańcuchy sprzedaje Pan "spod lady"...Kto jest zatem gwarantem?- Piotr D? czy sam koncern DID? Cała ta spiskowa teoria nie ma sensu. Po pierwsze wspomina Pan o sygnaturach na łańcuszkach 412, odsyłam do początku postu, bo zaznaczałem że na łańcuszkach sca(czyli 404,409,412) sygnatury DIDa są. Niema ich jedynie na łańcuchach fth, czyli popularnej 215 i 219. Łatwa do obalenia jest teoria że łańcuchy przemysłowe sygnatur nie mają. Dlaczego miało by tak być?? Tak samo płytkie jest stwierdzenie że łańcuch z roli jest gorszej jakośći. A jak niby fabryka produkuje łańcuchy?- tylko w rolach. Myślicie że koncern który produkuje rocznie miliardy metrów łańcuchów bawił by się w produkcję "odcineczków" po 100 ogniw?? Zródło znam, niewiem tylko jak Pański świstak nabija te sygnatury na łańcuchy FTH... "M" na łańcuszkach to mors.... ciekawskich zapraszam do pogooglania... Pozdrawiam Edytowane 19 Czerwca 2007 przez Iwansky Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.