franek Opublikowano 29 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2007 Witam.Pod koniec minionego tygodnia chyba kostucha sie o mnie zaczęła upominać :banghead: . W ciągu dwóch dni pięć razy miałbym okazje doznać bliskiego spotkania trzeciego stopnia z samochodem skręcającym w lewo Kierowcy puszek nie widząc drogi wjeżdżali na mój pas, a kiedy zauważyli że jestem zbyt blisko zatrzymywali samochód skutecznie blokując przejazd. Na szczęście nie maiłem wtedy zbyt dużej prędkości i cztery razy udało sie wyjść z tej sytuacji bez szwanku, lecz przy piątej próbie odległość od puchy była zbyt mała i walnąłem nogą w zderzak (noga bolała ale jest cała). Kobieta prowadząca samochód zwiała tak szybko, że zanim sie zorientowałem, żeby ją lekko op****olić to już była z 200m od skrzyżowania. Krótko mówiąc bezmyślność kierowców nie zna granic. Przypadkiem znalazłem fajny filmik (chyba z UK), który służy uświadamianiu kierowców o tym, że moto na drodze jest mniej widoczne od puszki. Może u nas też przydałoby się pomyśleć o zainicjowaniu takiej akcji informacyjne. http://www.wrzuta.pl/film/eVYz7XCVFu/kraksa_z_motocyklem_2 (możliwe że ten filmik był już na forum, więc proszę nie krytykować mnie za jego umieszczenie) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Opublikowano 29 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2007 Jednego dnia... przy wyprzedzaniu koleś w starym audi 80 blokuje pas choć prawy wolny na drodze jednojezdniowej... strachu jeszcze tu nie było... później na skrzyzowaniu na światłach skrecam w lewo, z przeciwka w swoja prawą.. i nie wiem co mu się stało, ale zatrzymał się przede mną... może mu się wydawało że pędzę jak perszing i to na długich światłach...czekając na niego dojeżdżając pwoolutku prawie równowagę bym stracił... tak wyszło, że wymusiłem pierwszeństwo, choć zostawiłem wolny pas w który mógłby miły kierowca z przeciwka wjechać... a tuż za niecałe kilometr... straż na sygnale, sznurek samochodów... autobus na przystanek skręcał.. i nagle w środku sznureczka któremuś zachciało skręcic w polną... pisk opon... dym z pod kół... ja byłem za 3-4 samochodem.. i nie wyhamowałem przed samochodem przede mną... przy następnym dopiero udało... z nad przeciwka uwolnił się pas... no i wyprzedziłem...byłem zły na siebie... wyszło przyzwyczajenie samochodziarza... hamulec, noga... na samym początku za słabo dałem na przód... po chwili docisnąłem pełną moc na przód... ale już jeden samochód minąłem... dobrze że były to niewielkie prędkości i ufff dobrze że nie mam zwyczaju jechać srodkiem tuż za samochodem... co często widuję na drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 29 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2007 nie ma sie co spinac , bo takie sytuacje sa co najmniej kilka razy w tyg. Trzeba wziąć poprawke ze przez zime przybyło mnustwo aut i mnustwo ciot kieruje tymi autami.Ja teraz biore poprawke na to i dystans zwiekszyłem o dobre kilka metrów. Dobrze ze Doda oblała I egzamin - tyle mniej wypadków. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hes Opublikowano 29 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2007 No ja też miałem na dniach chwile stresu kiedy przy wyprzedzaniu ktoś stwierdził że zrobi to szybciej odemnie i wyjechał mi prosto pod koła. Uratowała mnie rzecz na którą bym normalnie nie wpadł a tu zrobiłem ją automatycznie i w sumie nie wiem czemu, a mianowicie wystawiłem momentalnie lewe kolano z połączeniu z lekkim przeciw skrętem (lekkim bo chyba jeszcze go nie opanowałem na tyle by stosować go w takich sytuacjach) przerzuciło mnie na lewy kraniec drogi i żeby z niej nie wypaść zrobiłem to samo w drugą stronę. uniknąłem zderzenia bo po manewrze kierowca zauważył mnie w lusterku i zaniechał wyprzedzania fakt że dopiero jak już był cały na lewym pasie i chyba lepiej jak już by wyprzedzał.Kidy już po tym ochłonąłem zacząłem się zastanawiać czemu tak zrobiłem i w sumie nie mam pojęcia może to nawyk z rowerów :biggrin: grunt że pomogło. :lalag: pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adii Opublikowano 29 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2007 no jak to mówią nie znasz dnia ani godziny więc najlepiej mysleć za siebie i za innych nie daje to 100?% pewnosci że nic się nie wydarzy ale chyba od tego trzeba zacząć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Przypadkiem znalazłem fajny filmik (chyba z UK), który służy uświadamianiu kierowców o tym, że moto na drodze jest mniej widoczne od puszki. Może u nas też przydałoby się pomyśleć o zainicjowaniu takiej akcji informacyjne. http://www.wrzuta.pl/film/eVYz7XCVFu/kraksa_z_motocyklem_2 (możliwe że ten filmik był już na forum, więc proszę nie krytykować mnie za jego umieszczenie) Pozdrawiam Było...Jednak przydałaby się taka akcja w polsce, jak z przejazdami kolejowymi... Przypadkiem znalazłem fajny filmik (chyba z UK), który służy uświadamianiu kierowców o tym, że moto na drodze jest mniej widoczne od puszki. Może u nas też przydałoby się pomyśleć o zainicjowaniu takiej akcji informacyjne. http://www.wrzuta.pl/film/eVYz7XCVFu/kraksa_z_motocyklem_2 (możliwe że ten filmik był już na forum, więc proszę nie krytykować mnie za jego umieszczenie) Pozdrawiam Było...Jednak przydałaby się taka akcja w polsce, jak z przejazdami kolejowymi... Cytuj www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edison Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Było...Jednak przydałaby się taka akcja w polsce, jak z przejazdami kolejowymi... U nas raczej taka akcja jest niemożliwa do zorganizowania z uwagi na ciagłą nagonke na motocyklistów,"przecież to i tak zawsze nasza wina" .Jedyne co możemy zrobić to np.rozsyłać takie filmiki znajomym puszkarzom.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek_666 Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Witam, podłacze się co by nie zakładać nowego tematu. Jadąc ul. Naramowicką prędkością ok 40km/h na "L" widzę z ok 150m gościa, który wyjeżdza po prawej stronie z gruntowej drogi - skręca w prawo na mój pas.Robi dość spory łuk wyjeżdzając przodem na sąsiedni pas. Pan jadący z naprzeciwka firmowym 206 z prędkością napewno wyższą niż dopuszczalną wystraszył się wykonujac manewr uniknięcia zderzenia (wątpie by sie zderzyli), Zjechał na prawe pobocze i następnie odbił w lewo, tuż przede mną,10m brakowało, a zgarnąłby mnie prosto w mur, który to uderzył. Początkowo nie zdawałem sobie z sprawy, że mógł mnie nieźle poturbować a i w sumie zabić też. Interesowałem się raczej uszkodzeniami. Dopiero po kilku minutach za głowę się chwyciłem co by było gdyby. Choć kończę dopiero kurs, niezłe mam przeżycia na początek.. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Jadac niecale 2 tyg temu do Gdanska zagapilem sie w jednym miejscu... 3 samochody przede mna, pierwszy chcial skrecac wiec wszyscy praktycznie sie zatrzymali bo cos jechalo z przeciwka i 1 auto czekalo na wykonanie manewru. Gdy sie ocknalem widzialem jak auta sie zblizaja, heble na maxa, ale nadal sie zblizaly....chwila na decyzje- ominac ich z lewej i modlic sie ze skrecal tylko pierwszy samochod a reszta jedzie prosto... lub tez minac ich z prawej.... 60 cm pobodza zuzlowego, na nim slupki, dalej row i krzaki... wybralem druga opcje i przesmignalem po poboczu starajac sie jeszcze tam wyhamowac.... Kur zsiadlem z moto i sie caly trzaslem. Nie mam pojecia dlaczego sie zgapilem, moze dlatego, ze przede mna jechal kumpel i wyhamowal sobie silnikiem, a ja lookalem w jego lampe tylnia... ;) glupota jak cholera, dlatego zawsze w grupie wole prowadzic niz jechac za kims ;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.