micek Opublikowano 28 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2003 Hey! Na początku pytam czy są różnice w tych ramach, tzn 150 i 251, podobno różnica jest kilka centymetrów... a teraz o co mi chodzi :( Kumple mówią mi żebym nie remontował 150 bo włoże kase a potem będzie mi brakować mocy, przyśpieszenia etc etc... Mówią żebym robił 251 Ponieważ mam w garażu kilka silników od 250 więc mam już mętlik w głowie, jeżeli ramy są te same to pomyśle, a jeżeli nie to robie 150. W tym sezonie (w sumie to już po :( ) i tak niezłoże nic oprócz Jawki 50 którą chce sprzedać a w przyszłym roku będe już miał prawko i będe się legalnie poruszał. Ale do czego zmierzamJestem już zdezorientowany, wszyscy remontują 251 albo 250 a o 150 nic się nie mówi :rolleyes2: czy one są gorsze czy co? Przecież po kilku sezonach i 251 może byc za słaba i człowiek chce więcej... - czy to jest zasadą że motocykl się znudzi ?? Che mieć motocykl którym będe mógł się poruszać po mieście, do dziadków, czy z panną. Osobiście uważam że 251 mi nie jest potrzebna bo preferuje spokoijną jazde a 150 mi mniej spali, więc koszty utrzymania są troszke mniejszeEtke chce zrobić dla siebie bo przez najbliższe lata raczej się niedoczekam czegoś lepszego (nie twierdze że emzetki są złe) bo nie zarabiam, nie ukradne no i nikt mi tego nie daReasumując nie będe żałował pieniędzy, może i włoże 2000 zł (sprzedam Jawke, troche od dziadków, taty mamy, brata... na mikołaja,pod choinke, 18-tke, imieniny :laughing: :laughing: :laughing:) Chce mieć naprawde dobry sprzęt bo ma mi służyć (oj długoo...) No ale 150 chyba mi wystarczy na moje potrzeby? Sam już nie wiem, tak mi kumple gadją i już wariuje, nie wiem, napiszcie coś bo sie niedługo załamie...W zeszłym sezonie wystarczała mi aż nadto, może dla tego że przesiadłem się z 50-tki... PozdrawiamGrzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbyhoo Opublikowano 28 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2003 Rama jest dluzsza bodaj o 4 cm, silnik na pewno uderza kolankiem w blotnik, niewykluczone, ze nawet opona bedzie tarla. Kombinacje niewskazane, zwlaszcza, ze jak sam kiedys napisales, jestes dlubek. bardzo dobrze, szanuje takich, bo i ja nim jestem i lubie gdy wszystko jest poskladane tak jak powinno.Co do wyboru modelu: 250 do turystyki o wiele lepsza wiec jesli zamierzasz robic traski powyzej 50 - 100 km to od razu wieksza. 150 do miasta/rodziny/znajomych w zupelnosci wystarczy. Sam sobie odpowiedz. Skoro remont nie zakonczony to tym trudniej podjac decyzje co zrobic, mozesz tez ogolic te silniki z garazu i bedzie dodatkowa kaska (moze wezme jeden? :-) ) A motocykl ponoc zmienia sie wczesniej czy pozniej. Pozdro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 28 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2003 Witam.Tak sie sklada ze caly zeszly sezon smigalem na 150 a teraz mam 250.Znam ten bol wpakowania 2000 zl a potem odzyskania ledwo polowy kasy przy sprzedazy....no ale takie jest zycie:)Co do Twoich obaw o zuzycie paliwa to ja mam odmienne zdanie,bo 150 palila mi wiecej niz 250 a to z tego wzgledu ze aby na 150 uzyskac przyzwoita predkosc(80-90 km/h) trzeba bylo odkrecac gaz na maksa i zuzycie wychodzilo okolo 5,5 l/100.Natomiast jezdzac na 250 z ta sama predkoscia uzykasz nizsze spalanie!No a jak chcsz to mozna zawsze troszke wiecej odkrecic i pogonic a wtedy wszystkie 150 zostaja daleeeeko z tylu:) Uwazam ze popelnilem blad robiac swoja 150 a nie od razu 250 bo za ta kasa to teraz moja 250 by latala.No ale to Twoj wybor i zrobisz jak bedziesz uwazal.Pozdrawiam i zycze udanych startow i ladowan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micek Opublikowano 28 Sierpnia 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2003 No to teraz mam już poważny dylemat. Nie wykluczone, że będe chciał pojechać na zlot, czy gdzieś na wakacje... a wtedy 150 będzie nieporęczna :( musze się z tym przespać bo naprawde mnie to dręczy, nie wiem, musiałbym sprzedać rame i silnik od 150 swojej. Rama jest w stanie idealnym, silnik do remontu + nowe kartery w stanie bdb. Reszte części mam, takie jak przednie zawieszenie (kilka sztuk :( ) etc etc..., no ale teraz musiałbym szukać ramy do 251+zbiornik paliwa, boczki są chyba takie same w 150 i 251. No ale jest jeszcze jeden podstawowy problem -->> dokumenty . Musiałbym kupic dokumenty od 251, mam od swojej 150 ale kombinować napewno nie będe. Jak bym kupił ramę z papierami od 251 to było by gicio, bo niechce numerków przebijać, no ale weź teraz szukaj, kup :D Nowa rama około 600-700 zł :D Njapierw musze się z tym problemem przespać. No szkoda że pomyślałem wcześniej, przed zakupem 150, no ale kto wtedy myślał że tak się sprawy potoczą :D Gdyby te ramy pasowały... bo ta co mam jest super, jak z fabryki, żadnego pęknięcia, prościutka :roll: ehh cały dzien dzisiaj chodze i myśle, nie wiem, jeszcze mi się szkoła zacznie i w ogóle, żebym chociaż miał rame i papierki od 251... Swoją droga ludzie mają większe zmartwienia i problemy więc zamiast tu marudzić to powinienem składać 150 i powinienem cieszyć się że w ogóle mam co składać, a nie... :roll: sorry za spam ale nie mam się do kogo z tym zwrócić :D Pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micek Opublikowano 29 Sierpnia 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2003 Przemyślałem całą sprawe :( Będe dążył to tego żeby mieć porządną 150. Inni nawet tej 150 nie mają więc nie mam się czym martwić :( Daleko jeździć niebęde więc napewno mi 150 wystarczy. No i będe miał unikat bo niesłyszałem ani nie widziałem żeby ktoś tak poważnie odremontował 150Można powiedzieć że nabrałem jeszcze większego zapału do remontu :D :D :D Nawet mi się humor poprawił :lol: , ehh Dzięki za rady chłopaki150 Rulez 8) PozdrawiamGrzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbyhoo Opublikowano 29 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2003 Sluszna decyzja! "Cokolwiek robisz, rob dobrze i oczekuj konca" - znasz takie przyslowie? Cala zimke mozesz sobie juz spokojnie rzezbic maszyne zamiast rozwiazywac kolejne problemy papierowo-formalne. Pozniej zapewne by sie okazalo, ze wahacz w 251 jest wzmocniony (ponoc jest), oslony lancucha nie pasuja (nie pasuja!) i mialbys kolejne wydatki. Zrobisz sliczna 150, pozniej kupisz zlom z dokumentami 251, byleby rama byla prosta i bedziesz mial dwie maszyny. Jedna ogolisz i jeszcze bedziesz dumny, ze Ci sie koszta remontu zwrocily. Pozdrowki i jak na wiosne nie bedzie wrrrruuuuuum!!!!!!!!!! to jestes zombie! ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.