Mazda 353 sedan rok 1994

[Logum]

Witam serdecznie wszystkich mam problem, mianowicie wczoraj pojechalem samochodem mamy po motocykl jawe 250 353/03 (500km w dwie strony więc kawałek drogi ;] ). I tu zaczoł sie problem bo juz po przejechaniu 60km (Łomża) rozładował sie akumulator i musiałem podładować, ale pojechalismy dalej i w trakcie jazdy zapalała sie kontrolka od łakumulatora po wyłączeniu wszystkich odbiorników elektrycznych kontrolka gasła ta sytuacja powtarzala sie całą droge wiec musielismy jechać bez świateł ;/ dojechalismy do bodajże Grajewa i samochód zgasł na światłach i na dodatek na głównej ulicy, ale udało sie go zepchnąć na pobocze i dzięki przychylności taxówkaża który za odpalenie od klem wziol 20zł ;/ ruszylismy dalej. Tym razem juz calkowicie bez świateł. Akumulator sie ładował lekko jak wyłaczylismy wszystkie odbiorniki wtedy światła włanczaliśmy ale jak zapalała sie kontrolka światła wyłanczaliśmy i znowu podładował sie i włanczaliśmy po czym zapałama sie kontrolka i wyłannczaliśmy wyglądalo to tak 100km bez świateł 10 km na światłach akumulator nie chciał sie ładować przy włączonych światłach. Jakiś gość powiedział mamie że to szczotki na alternatorze ale czy to pewnie bo niechce rozebrac samochodu doszczętnie a jeżeli to szczotki to sam bym to zrobił. Prosze o pomoc wiem że to niemotocykl ale może ktos wie o co chodzi.

Z góry dzięki i Pozdrawiam.

 

Ps. Do domu dojechaliśmy na szczęście cało i bez mandatu za brak świateł. Dodam jeszcze że dużo jest przychylnych ludzi którzy jadąc z nad przeciwka pokazują że mieliśmy nie włączone światła (szczegulnie motocykliści :) co mnie bardzo cieszy "Moto mania rulez :D")

Edytowane 14 Maja 2007 przez Logum

[sebazaz]

Sam możesz sprawdzić napięcie paska i ewentualnie szczotki(czy się nie skończyły).

Jeśli nie pomoże to lepiej poszukać kogoś, kto się na tym dobrze zna.

Pozdrawiam.