jaki chopper na poczatek...

[Włoszku]

Ja na początek wybrałem Virago 1100, przy czym akcent kładę na 1100, kumple mi poradzili, że jak kupię coś małego ( 600 ) to za 3 miesiące, będę zmieniał. Wychodzi na to, że mieli rację, bo już te 1100 wydaje mi się zbyt małe. Ale tak poważnie, Shadow jest piękna, Drag też, o Virago nie wspomnę. Pomyśl poważnie o większej pojemności bo jak będziesz się gdzieś wybierał na zlot to te trzydzieści pare czy czterdzieści koni może nie wystarczyć.

 

Eno, bez przesady! Znam kolesi na MZ-tach 250 regularnie odwiedzających zloty i jakoś nie narzekają. Oczywiście, że lepszy większy silnik, ale są też ludzie, którzy z 1100 przesiadali się na 600 twierdząc, że tamte dla nich za duże. Kwestia gustu..

[majkelpl]

Otóz to !!! :P

Ja bym z ta moca i slaboscia 650 nie przesadzal.

W trasie na hajweju spokojnie trzymam 80-85 mil/h i jest git.

Poza tym, gdzie i jak w Polsce chcesz szybciej jezdzic ???

A na zlot jak wyjedziesz godzinke wczesniej to nic sie nie stanie. :notworthy:

Ja bym polecal Draga 650 a jak pojezdzisz i rzeczywiscie stwierdzisz ze Ci nie pasi bo .......... cos tam to wtedy zmienisz. Ja juz swoim smigam drugi "sezon" i póki co nie zmieniam, bo nie ma takiej potrzeby.

Co prawda jak jechalem wspolnie z kolegami na "szlifierkach" to mnie zostawiali w tyle, ale jak trzymalismy razem 80-85 mil stala predkosc to było OK :P