Skocz do zawartości

Amortyzator w Crossie YZ250 - jak ustawić ???


CyganCR250
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam mam problem z amortyzatorem tylnim

 

Mianowicie w kolegi Yz250 86r był regenerowany amortyzator następnie bo zmienieniu uszczelniaczy i oleju dobił go gazem ( 5 atmosfer ) i nadal jak wsiada na motor to amor skacze jak głupi do góry. na górze amorka koło węzyka do zbiornika gazu jest regulacja ale nic nie daje kręcenie w żadną stronę ( strasznie lużno chodzi ta regulacja ) jest też na dole amorka śruba ale chyba słuzy tylko do ust wysokości. Na dole amorka jest jeszcze coś w rodzaju zębatki którą można kręcić ale strasznie ciężko chodzi nie wiem czy to jakaś regulacja ale jak ją kręcę to chodzi słychać jakieś trybiki jak przeskakują.

 

Liczę na pomoć i dziekuje za każdą informację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górna regulacja to tłumienie dobicia, dolna zębatka, jak się wyraziłeś, tłumienie odbicia. Duża śruba nad spręzyną to napięcie wstępne sprężyny. Jesli twój kolega wymienił olej, a nie zagądał do tłoczyska np, to ta wymiana na grzyba się zda. Z tego co mówisz, to nie działa tłumienie, skoro amorek tylko sprężynuje. W takim przypadku jakiekolwiek regulacjie nic nie dadzą.

Amor trzeba rozebrać do rosołu, posprawdzać stan wszystkich uszczelniaczy, wymienić co trzeba, a dopiero wtedy można się spodziewać jakichś rezultatów-szczególnie że motor jest mocno leciwy, jaki piszesz.

Sami robiliście tę regenerację, czy jakiś zakład to robił?

Edytowane przez BartekJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego właśnie sęk w tym że amorek robił profesjonalny zakład tylko nie miałjak dobić gazu. Pojechaliśmy dobić gaz i nadal lipa . Amortyzator był całkowicie regenerowany ( kolegi teść ma warsztat planowania głowić naprawy podzespołów itp. )

 

Generalnie to jak napisałeś ta dolna zębatka odpowiada za odbijanie więc może nią coś pokręce tylko że nie sądze żeby to coś dało moim zdaniem coś jest nie tak tym bardziej że zauważyłem że zaczął sięamorek pocić trochę ( a nówka po regeneracji ). tak sie nie da jeżdziż bo przy najmniejszym odbiciu od ziemi lub dziurze kolega skacze jak na rodeo :icon_question:

 

dzieki za odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, profesjonalny zakład, a nie miał czym gazu dobić? Ejże...toż to standard jazzowy w takich przypadkach. Może robią inne rzeczy profesjonalnie, ale jak sam mówisz, amorek się poci. Poza tym 5 atm to jest mało. W crossówkach cisnienie jest sporo wyższe, rzędu 10, a nawet 15 atm. Ale jeśli dowalisz jeszcze wiecej jak teraz, to w ogóle kolega gdzieś poleci w kosmos. Jeszcze pytanie, jak gęstym olejem zalaliście, i jakim (marka)? Ile wam weszło tego oleju do amorka? Przy zalewaniu bardzo wazne jest właściwe odpowietrzenie, może to jest źle zrobione. Jak ruszasz samym amorkiem, bez załozonej spręzyny, to jest jakieś tłumienie? Czy tłok chodzi ciężko? Czy słychać, jak w środku strzelają bąbelki powietrza?

Edytowane przez BartekJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy tak amorek oddany był do zakładu w którym robią generalnie głowice szlify itp, ale że to rodzina to mu zrobili ten amorek. Musze sie dowiedziec jaki to olej itd. Zdejmiemy amorek i spreżyne i sprawdzimy to na sucho co się dzieje . Dzieki za info

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...