za jazdę "pod wpływem" - tracisz pojazd?

[zbyhu]

Czolem!

 

Dzis sie dowiedzialem, ze podobno weszly jakies nowe przepisy, wedle ktorych jesli zostaniesz zatrzymany za jazde po pijanemu, to Policja moze odebrac Ci pojazd. Cholernie sie zdziwilem i jakos wydaje mi sie to niemozliwe... We lbie mi sie to nie miesci, choc nie mowie, ze to calkiem zle rozwiazanie.

 

Jesto to prawda?

 

Pozdrawiam

[Gość pawelmoto2]

Czolem!

 

Dzis sie dowiedzialem, ze podobno weszly jakies nowe przepisy, wedle ktorych jesli zostaniesz zatrzymany za jazde po pijanemu, to Policja moze odebrac Ci pojazd. Cholernie sie zdziwilem i jakos wydaje mi sie to niemozliwe... We lbie mi sie to nie miesci, choc nie mowie, ze to calkiem zle rozwiazanie.

 

Jesto to prawda?

 

Pozdrawiam

 

 

no refleks chlopaku to ty masz prawie jak karpow

 

p.s zabieraja na poczet kosztow ale pozniej oddaja ale chca wprowadzic zeby przepadal i jakos trzeba bedzie zyc

 

a i to samo tyczy sie narkotykow wiec jak chcesz z fajki wodnej pociagnac to lepiej jazde odpusc

Edytowane 3 Grudnia 2006 przez pawelmoto2

[zbyhu]

Czolem!

 

No byc moze mam slaby refleks, nie przecze :clap:.

 

Dobra, to teraz wyjasnijcie mi dwie rzeczy:

 

1) co znaczy na "poczet kosztow a potem oddaja"? nie czaje - sprzedadza silnik, a oddadza reszte? albo zabieraja, albo nie...

 

2) co w przypadku, gdy pozycze pojazd koledze, ten sie urznie, wsiadzie za kolko i policja go wygoli? tez zabiora pojazd?

 

Pozdrawiam

[Gość pawelmoto2]

Czolem!

 

No byc moze mam slaby refleks, nie przecze :clap:.

 

Dobra, to teraz wyjasnijcie mi dwie rzeczy:

 

1) co znaczy na "poczet kosztow a potem oddaja"? nie czaje - sprzedadza silnik, a oddadza reszte? albo zabieraja, albo nie...

 

2) co w przypadku, gdy pozycze pojazd koledze, ten sie urznie, wsiadzie za kolko i policja go wygoli? tez zabiora pojazd?

 

Pozdrawiam

 

 

1 zabiora i jak splacisz wszystkie koszty to ci go oddadza (grzywna, koszty postepowania itp)

2 wtedy mu pojazdu nie zabiora bo nie jego

3 wlasnie w nowej propozycji jest ze jezeli ktos sie napije i bedzie nie swoim pojazdem jechal to wtedy bedzie musial zaplacic rownowartosc pojazdu(jesli to wejdzie to pojazdy bede rekwirowane na stale)

 

p.s koledzy z forum na pewno przytocza tu przepisy paragrafy etc zapytaj np ks ridera on sie na tym powinien duzo lepiej znac i ostro siedzi w przepisach

 

 

pozdrawiam

[lukasz-aprilia]

Nie jest to żaden nowy przepis, tylko nowa "ziobrowska" interpretacja obecnych.

 

Kodeks Karny daje możliwość wydania postanowienia o zatrzymaniu rzeczy na poczet zabezpieczenia przyszłej grzywny. Do tej pory jednak taka sytuacja była możliwa jeśli z sytuacji materialnej podejrzanego/oskarżonego oraz grożącej mu kary wynikała realna groźba tego, że nie będzie w stanie uiścić orzeczonej grzywny.

 

"Ziobrowskie" wyznaczniki i ogolny dziki szał na karanie kierowców jeżdzących pod wpływem alkokolu doprowadził do wypaczenia tego przepisu i teraz standardem stało się, że zatrzymują pojazd bez względu na sytuację majątkową sprawcy.

 

Na sytuację, gdy pojazd nie jest własnością kierującego też już znaleźli sposób - według najnowszych wytycznych w takim przypadku mają zajmować inne mienie ruchome znajdujące się w domu sprawcy (telewizory, kanapy, komputery itp.)

 

Czy to jest dobre czy nie - ocencie sami. Mnie boli jedynie to, że jedyne wyjście z problemu jazdy pod wpływem upatruje się w ostrości kar - a to nie tędy droga, bo u nas ludzie pili, piją i pić będą. Potrzeba lat i ogólnej kampanii społecznej, aby zmienić mentalność.

 

 

A i mam nadzieje, że słyszeliście o kolejnej ważnej zmianie dotyczącej wybryków chuligańskich?

 

W tej chwili popełnienie wystepku o charakterze chuligańskim jest wystarczającą i samodzielną przesłanką do zastosowania tymczasowego aresztowania. Nie zdziwcie się więc jak za jakiś wybryk na mieście traficie na 3 miesiące do ciasnej celi... :icon_mrgreen: