Madrider Opublikowano 30 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2006 Problem pojawil sie niedawno a mianowicie jak moto postoji przez noc to nastepnego dnia nie dam rady za chiny go odpalic. Normalna procedura to ssanie i bez gazu, tak zawsze odpalal ladnie. Teraz zarzucam ssanie krece i krece i nawet sie nie odzywa. Probuje roznych wariantow z gazem i bez, bez ssania i z gazem. Jednym slowem wszystkiego. Po jakis 5-7 minutach krecenia silnik w koncu zalapuje przy wariancie bez ssania i bez gazu , wchodzi na jakies 700obr. Jezeli dodam gazu to zgasnie, jezeli zarzuce w tym momencie ssanie(jak silnik juz pracuje) to wtedy powoli wchodzi na obroty i dalej juz w miare normalnie, nagrzewa sie itd. Przy cieplym silniku odpala na dotyk. Po postoju rzedu 2-3h odpala na normalej procedurze-ssanie bez gazu. Czy ktos ma jakies pomysly? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 30 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2006 Masz poprostu zatkane dysze wolnych obrotów w gaźnikach. Trzeba przeczyścić i po kłopocie. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.