Daevon Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Pewnie Ameryki nie odkryłem, ale przez ostatnie kilka dni (kiedy było ciepło) latając w godzinach 18-20 miałem parę razy gęsią skórę. Wszystko przez łaty na drogach. Mimo, że znam trasy, na których latam jadąc po ciemku najechałem niechcący na dość długą czworoboczną łatę po czym motocykl ustawiło nagle z ostrym szarpnięciem na tor dłuższego z boków. Czułem się jakbym wpadł nagle na tory tramwajowe. Do gleby było daleko, bo wolno jechałem. Najgorzej było jednak dzisiaj. Wyjeżdżając z pewnej wioski, zacząłem przyspieszać i ściąłem zakręt tak, że wjechałem na środek jezdni. Był tam długi podłużny garb asfaltowy, wypukły na jakieś 10 cm, a do tego jakby zapadnięty w środku (coś jak koryto rzeki). Ustawiło mnie oczywiście bardzo ostro na kierunek, miałem jakieś 70 km/h. Niska prędkość, ale ledwo udało mi się wyjść z tego zakrętu bez wjazdu do rowu.Wszystko to spowodowane było brakiem dostatecznej widoczności. Po dzisiejszym zdarzeniu doszedłem do wniosku, że lepiej w nocy nie jeździć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Meniu Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 U mnie nie jest wiele lepiej chociaż musze przyznać że kilka nowych odcinków w mojej okolicy w tym roku położono ( z czego jestem bardzo zadowolony ;) ) Jak teraz drogi są w takim stanie jak opisuje kolega to ciekawe co będzie po zimie :wink: ;) Jak to zwykle bywa to z łataniem może sie do czerwca wyrobią :) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoPatryk Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Jeszcze troche a bedzie strach wyjechac na droge bo niewiadomo co nas czeka za zakretem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Sprawa prosta po prostu trzeba bedzie zmienic krag zainteresowan i zmienic " scigi " na enduraki. Pozdrawiam :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 25 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 W porządku, ale enduro też zmieniają tor jazdy na nierównościach. Więc to nie zaradzi na nocne wypadanie z zakrętów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doozer Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 W porządku, ale enduro też zmieniają tor jazdy na nierównościachRacja,ale to jest dużo bezpieczniejsze niż w jeździe po ulicy.Taki prosty przykład.Większość użytkowników ścigów zapewne sra po gaciach kiedy to jadąc te 40km/h uślizguje im się tylne koło na mokrej nawierzchni poprzez zbyt mocne dodanie gazu,po czym motocykl staje im niemalże w poprzek drogi.Jeśli się uda wyjść z opresji-jest ok,ale jeśli nie,to gwarantowane uszkodzenia motocykla,potłuczenie się motocyklisty,a gdy jedzie coś z naprzeciwka i znajdziesz się pod kołami pojazdu...To już wiadomo jak to się kończy.Natomiast w enduro takie uślizgi należą wręcz do przyjemności,rzadko zdarza się upasć,a gdy upadniesz,to wstajesz,podnosisz motor i jedziesz dalej.Sam złapałem glebe w lesie jadąc ok 70 km/h.Efekt:poluzowany tłumik,skrzywione lusterko i zadrapana ręka.Życze ci tylko takich strat,gdy zdarzy ci się złapać glebe jadąc 70 km/h na szosie.Każda niebezpieczna sytuacja w jeździe szosowej sporo się różni od tej w jeździe terenowej ;) Pozdrawiam Cytuj nowadeba.com.pl- tor motocross/ATV-zapraszamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Spadlem kiedys z DR moze przy 30 km/h na prawy bark, niepowiem bolesns bylo ! ;) Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 25 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Doozer, ja przywaliłem w Cinquecento (wymuszenie) jadąc 50 km/h i nic mi się nie stało oprócz stłuczonego barku :wink: . Co do jazdy w lesie - świetna sprawa (wiem, bo śmigałem kiedyś Derbi Sendą, co jest namiastką crossa), ale czasem bierze chcica na jazdę po równym asfalcie bez wibracji na kierze. Gleby załapane w terenie też mogą być niebezpieczne, chociażby ze względu na wszechobecne drzewa... Jest wiele wypadków w lesie, aczkolwiek muszę przyznać, że nie występuje w tym przypadku element katamaranów wymuszających pierwszeństwo. KS-rider, miałeś pecha. To jest jednych z tych części życia każdego człowieka, na którą nie mamy wpływu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aftys6 Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Wa sobie kiedys wyjedzalem z lublina ( wylotowka na bialystok)Wyotówka jest na 5, rowna jak stol, fajny aslfalt. Niestety konczy sie i zaczyna sie na oko rowna jezdnia z prawie nie zauwazalnymi podluznymi nierownościami. Zaczelo mi majtac kierownica i podzucac przodem. Miałem dosłownie śmieć w oczach i byłem przekonany ze nie wyjde z tego calo, na szczeście ma strachu sie tylko skonczylo.Teraz na tym odcinku jade na 60km'h mimo iz mnie wszyscy wyprzedzaja mnie i trąbią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 W mojej okolicy nie jest lepiej.Dziury to nie jedyny problem o czym się ostatnio przekonałem. Równie niebezpieczne i wkurzające są kopce kreta na drodze jak ja na to mówię. Jest sobie dziura na drodze, nie za wielka powiedzmy 5 cm średnicy. Przyjeżdzają polscy fachofcy od psucia dróg i nakładają asfalt, jednak nie chce im się go już wyrównać - jaka jest różnica pomiędzy dziurą w drodze, a górką asfaltu? dla np. zawieszenia samochodu czy bezpieczeństwa motocyklisty IMO żadna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.