Skocz do zawartości

co polecicie?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma jak stary, dobry oklepany temat. Użyj opcji szukaj to znajdziesz kupe podobnych tematow.

Do tak 100km to albo CB seven fifty, albo może VFR750 lub TDM850, zalezy w ktorym kierunku chcesz isc.

Tobik,kolega kubus napisał w którym kierunku chce iśc. Do latania po mieście wspomniane VFR i TDM odradzam. Zupełnie się nie nadają - są zbyt ciężkie. Jezeli czasem jakaś trasa to ok, ale do samego latania po mieście ja bym je odrzucił na starcie. kubus nie napisałeś czy chcesz motocykl z owiewkami czy bez. Mi osobiście bardzo zawsze podobały się nakedy i jeżeli wiedziałbym że będę latał praktycznie tylko po mieście to bym sobie taki kupił. CB seven fifty jest jednym z ładniejszych w tym gatunku. Za 16 kupisz kilkuletnią. Osobiscie niesamowicie podoba mi sie dźwięk V-ek i gdybym miał kupować motocykl to chyba szukałbym Yamahy Bulldog (trzeba by dołożyć z tysiąc - dwa). ma silnik 1100ccm, ale chyba tylko 80 koni, za to moment obrotowy taki, który skopie tyłek spod świateł niejednemu plastikowi. Tylko że to też ciężki sprzęt. Podoba mi sie jeszcze kawasaki Z 750 - zdecydowanie wyróżnia się z tłumu. I przy tym jest lżejszy i za tą kasę kupisz już całkiem młodą maszynę. Jeżeli wolisz sporty to do latania po mieście nadają się właściwie wszystkie 600tki. Z tych nowszych poniżej 100KM już nie znajdziesz.

Edytowane przez Groszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki groszek za info :P

 

generalnie interesuje mnie maszyna lekka,glownie do jazdy po miescie +czasem jakis wypad, mimo wszystko jednak z owiewkami...poki co myslalem o sv 650 (bo za te pieniadze mozna i 2004 kupic) lub fazerze.ale wlasnie szukam jeszcze jakiegos natchnienia stad topic.

 

a co do wyszukiwarki iw czesniejszych postow kazdy szuka innej maszyny za rozne pieniadze i do roznych celow wiec bede bronil slusznosci zalozenia tego tematu;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z750 zresztą tak jak i Z1000 są to smaczki na naszych drogach i na pewno niesamowitą przyjemnością jest ich ujeżdżanie.

Zastanowiłbym się na Twoim miejscu czy chcę pińcetną SV czy może tysiąc pińcetnego Fazera w Wawie, bo radość z samego procesu jazdy Zet dostarczy Ci taką samą. Nieporównywalnie natomiast będzie Ci dostarczał radości w inny sposób. W jaki nie muszę tłumaczyć.

Najlepszym przykładem jest kumpel od Triumpha TT600. Niby maszyna mało sportowa, niby w testach przegrywa z Japonią, niby to, niby tamto, a zazdrości mu każdy :P

Oczywiście ja bym brał wersję bez owiewki i niech mi wiatr hula jeżeli mam 80% km robić po mieście.

 

Pzdr i powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...